Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'lincz' .
-
Papa Smerf zawsze powtarza, że mamy wolność słowa, lecz należy uważać na swą mowę. Na pewno wiele razy, oglądając filmy, w których łapano złoczyńców, słyszeliście znaną regułkę z tytułu. W Internecie zawrzało, gdy niejaki Lil Xan also known as Diego zapytany w jednym z wywiadów o to, czy podoba mu się muzyka Tupaca Amaru Shakura (znanego również jako 2Pac i Makaveli) i na ile w skali od jeden do dziesięciu ją ocenia, odpowiedział, że muzyka Tupaca jest nudna i wystawił jego muzyce niechlubną notę dwóch oczek. Nie trzeba było długo czekać na - wg mnie bardzo ostrą i nieadekwatną do przewinienia - odpowiedź środowiska: Osobiście nie interesują mnie ci wytatuowani po czubek nosa, sepleniący, młodzi raperzy z frendzlami na głowie, ale uważam, że nie powinno się nikomu narzucać gustu. Nie obraził Tupaca, tylko powiedział, że jego muzyka jest nudna i mu się nie podoba. Z tego tytułu został gdzieś-tam w realu zaatakowany przez oburzonych wyznawców Tupaca (a może po prostu napalili się na zlinczowanie Lil Xana, bo akurat jest na niego nagonka - zadziałała psychologia tłumu), którego słucham od wielu lat po dziś dzień. Środowisko artystyczne również powinno przemilczeć sprawę lub w dydaktyczny sposób wyjaśnić mu poprzez DM, że powinien zachować takie opinie dla siebie, ponieważ Tupac jest ikoną rapu, i z szacunku do jego działalności muzycznej i pozamuzycznej powinien trzymać dziób na kłódkę. Inna moja teoria mówi, że mają ból dupy, bo oni wszyscy odeszli do cienia, a teraz prym wiodą takie szczurki i to one koszą największy hajs, więc gdy nadarzyła się okazja, żeby jednego z nich dojechać, to z niej skorzystali, a postać Tupaca jest tu jedynie wymówką. Gdyby to były lata 90., to nikt by się z nim nie pierdolił i chłopak za te słowa zostałby prawdopodobnie odjebany jakiegoś letniego, kalifornijskiego wieczoru. Co wy o tym sądzicie? Po której stronie barykady byście się widzieli? A może macie na to wyjebane? Komciujcie! Z wyrazami szacunku, Ważniak
- 9 odpowiedzi
-
- gównoburza
- lil xan
-
(i 11 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie do końca byłem pewny gdzie umieścić ten temat ale chyba pod społeczeństwo w miarę pasuje. Sprawę opisuje Niebezpiecznik https://niebezpiecznik.pl/post/zostawila-psa-w-lesie-i-ktos-uwiecznil-numer-rejestracyjny-jej-samochodu-a-wtedy-pracownik-ubezpieczyciela/ Dziwi mnie i lekko przeraża z jaką łatwością udostępnione zostały dane osobowe i w efekcie powstała na fejsbuku internetowa nagonka. Wystarczyła fotka tyłu samochodu, do tego ckliwa loszkohistoria o rzekomym wyrzuceniu psa. Oczywiście fala pomyj i wyzwisk wylana, internetowi wojownicy już wydali wyrok, pewnie do tego dojdą pogróżki na priv. Dziwnym trafem większość wpisów jest od loszek ale to przecież na pewno zbieg okoliczności. Poza ww. wpisem i zdjęciem nie ma żadnego dowodu na to, że obsmarowywana dziewczyna faktycznie wyrzuciła przy drodze jakiegoś psa. Sama utrzymuje że psa nie posiada co potwierdzają jej znajomi: https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_YU7uLqqXcLmG6LVWvcjGPb2XGlEjQWWs.jpg Po tym jak dziewczyna zaczęła się bronić hołota wcale nie odpuszczała bo przecież nawet jak ktoś niewinny to można to sobie zracjonalizować i się do czegoś innego dopierdolić. Logika jest wręcz powalająca a wpisy to najlepszy dowód na to że prawa wyborcze kobiet to bardzo kiepski pomysł :] Ciekawą sprawą jest w jaki sposób znalezione zostały dane osobowe kierowcy. Otóż jedna loszkogwiazda sprawdziła gdzie jest ubezpieczone auto a druga która w tej firmie pracuje znalazła i udostępniła dane. Firma nie ma sobie nic do zarzucenia a nawet pochwala działanie swojej pracownicy. Miejmy nadzieje że to nie stanowisko całej firmy tylko osoby odpowiedzialnej za prowadzenia fanpage. Tak jadę po loszkach ale pomyje i "mądrości" od facetów też się znajdą. Dla przykładu tu popisał się strażnik teksasu Jacek, szef fejsbukowej dzielnicy i ekspert od rozwikłania spraw wszelakich https://www.wykop.pl/cdn/c3201142/comment_DTCaDMfXdujrRdwrYfU7pylOEEG5PDN3,w400.jpg Podsumowując gówno warta historia + zdjęcie wystarczy aby zdobyć wasze dane i nakręcić aferę. Edit: dam jeszcze link do wykopu https://www.wykop.pl/link/3885067/pracownik-ubezpieczyciela-upublicznil-dane-klienta-bo-bawil-sie-w-detektywa/