Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'oskarżenie' .
-
Nowe prawo w Szwecji. O gwałt oskarżony może zostać nawet mąż
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Społeczeństwo
http://wmeritum.pl/nowe-prawo-szwecji-o-gwalt-oskarzony-moze-zostac-nawet-maz/215355 Coraz ciekawiej w tej Szwecji... Piszcie co sądzicie na ten temat Zachęcam do dyskusji Głośna kampania #MeToo i pojawiające się doniesienia na temat przestępstw seksualnych wywołały dyskusję na całym świecie. Szwecja jest jednym z państw, w których widać już nawet jej prawne konsekwencje. W lipcu przyszłego roku w Szwecji w życie wejdzie nowa ustawa. Mówi ona o tzw. „prawie zgody”. W znaczący sposób zaostrza ona przepisy, które mają zapobiec gwałtom. Na czym ma polegać zmiana? Jak donosi „Augsburger Allgemeine”, do tej pory aby zaistniało przestępstwo gwałtu, kobieta musiała wyraźnie odrzucić akt seksualny. Teraz sytuacja diametralnie się zmieni i pytanie o stosunek będzie musiało wyjść ze strony mężczyzny. W myśl nowego prawa to mężczyzna będzie musiał zapytać partnerki o zgodę. W ten sposób nawet jeżeli kobieta nie odmówi wyraźnie stosunku, może zostać oskarżona o gwałt. To jednak nie wszystko. Okazuje się, że prawo to nie dotyczy tylko obcych sobie osób, ale także partnerów, a nawet małżonków. – Przesłanie jest proste. Jeśli chcesz uprawiać seks, musisz o to poprosić osobę, z którą chcesz uprawiać seks. Jeżeli jesteś niepewny, musisz ją opuścić, seks musi być dobrowolny – wyjaśnił premier Szwecji. Krytycy nowego prawa zaznaczają z kolei, że to przechylenie szali na drugą stronę i nadmierne potępienie mężczyzn. -
Matka niesłusznie skazanego za gwałt i zabójstwo: jest wrakiem człowieka
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Społeczeństwo
https://www.fakt.pl/wydarzenia/polska/wroclaw/matka-nieslusznie-skazanego-tomasza-komendy-jest-wrakiem-czlowieka/bt89m8t Oto przykład z polskiego podwórka do czego doprowadzają fałszywe oskarżenia. Co sądzicie na ten temat? Matka Tomasza Komendy oskarżonego o gwałt i zabójstwo 15-letniej Małgorzaty K. wie, że jej syn jest niewinny. Kobieta w rozmowie z "Superwizjerem" wyznaje, że 18 lat spędzonych w więzieniu za przestępstwo, którego nie popełnił, odcisnęło na jego życiu ogromne piętno. - Był wesołym chłopakiem. Był, bo teraz jest wrak, a nie dziecko - mówi Teresa Komenda. - Jak ogłoszono, ile dostał, nie wytrzymałam. Wyszłam z sali, naprawdę, nie wierzyłam. Chciałam sobie coś zrobić. Jak ja mogę żyć bez dziecka 25 lat? - wyznaje Teresa Komenda w rozmowie z dziennikarzem "Superwizjera". Jej syn został skazany za zabójstwo i gwałt 15-letniej Małgorzaty Kwiatkowskiej, która zginęła podczas imprezy sylwestrowej w Miłoszycach pod Wrocławiem. Zakrwawiona dziewczyna została pozostawiona przez sprawców na mrozie. Niedługo potem zmarła. Kod DNA pozostawiony na czapce sprawcy i fakt, że na portrecie pamięciowym rozpoznała go sąsiadka, wskazywał na to, że sprawcą był Tomasz Komenda. Jak ustalili dziennikarze "Superwizjera", po latach okazało się, że wyniki badań DNA mogły być bardzo niedokładne. Zęby odciśnięte na ciele 15-letniej Małgosi także pasowały do uzębienia Tomka Komendy. Choć 12 świadków dawało mu alibi - mówili, że był z nimi na imprezie sylwestrowej, sąd nie dał im wiary. Płacz i próby samobójcze Po osiemnastu latach odsiadki śledczy zrozumieli, że popełnili błąd. Teraz są pewni, że Tomasz Komenda siedzi w więzieniu za niewinność. Będą składali wniosek o uniewinnienie. Mężczyzna podczas procesu krzyczał i płakał, że nie popełnił zbrodni. Podobnie było podczas pierwszego widzenia z matką. - To był po prostu jeden wielki dramat, płacz z dwóch stron. Powiedział, że nie zna tej dziewczyny i nigdy by czegoś takiego nie zrobił. Był bardzo delikatny w stosunku do koleżanek, nigdy żadnej nie ubliżył. Był wesołym chłopakiem. Był, bo teraz jest wrak, a nie dziecko - opowiada Teresa Komenda w rozmowie z dziennikarzem "Superwizjera" W czasie przesłuchań Tomasz Komenda przyznał się tylko raz, że odbył stosunek seksualny z nieznajomą kobietą na dyskotece w Miłoszycach, czyli tam, gdzie zginęła Małgosia. Jego matka w rozmowie z "Superwizjerem" ujawnia, że został wtedy dotkliwie pobity przez policjantów. Jak przyznaje Teresa Komenda, odkąd Tomek trafił do więzienia, odwiedza go regularnie. Nie opuściła ani jednej wizyty. - Tomek był załamany, miał próby samobójcze. Dostałam od niego list, w którym się ze mną żegna - opowiada. - Więc przybiegłam tu z powrotem i krzyknęłam, że jeżeli coś sobie zrobi, to niech pamięta, że rodzina nie straci jednej osoby tylko dwie, że ja pójdę za tobą. Będą dwie trumny stały, a nie jedna - wyznaje matka mężczyzny. Prokuratura przyznała się do błędu Po osiemnastu latach od aresztowania Tomasza Komendy prokuratura ustaliła, że w dniu zabójstwa 15-letniej Małgosi mężczyzna nawet nie przebywał w Miłoszycach. Jak ustalono, w sylwestrową noc nie miał czym tam dojechać. 18 lat temu zeznał, że jechał autobusem do pobliskiego Gajkowa, a następnie szedł 10 kilometrów pieszo do Miłoszyc. Po latach okazało się, że taki autobus w ogóle nie kursował. W końcu Tomasz Komenda przyznał, że zeznania wymusili na nim policjanci. Prokuratura cały czas ustala, jak mogło dojść do tak skandalicznej pomyłki. Niewykluczone, że dowody zostały zmanipulowane. Do Sądu Najwyższego trafił wniosek o wznowienie postępowania ws. Tomasza Komendy. Jeżeli sąd uniewinni niesłusznie skazanego Tomka, chłopak będzie mógł się ubiegać o gigantyczne odszkodowanie -
https://www.wprost.pl/swiat/10100244/david-copperfield-wsparl-akcje-metoo-chwile-pozniej-zostal-oskarzony-o-gwalt-na-nastolatce.html Karma wróciła Wspierał akcję #MeToo i stał się jej ofiarą Britney Lewis oświadczyła na łamach magazynu „The Wrap”, że w wieku 17 lat została zgwałcona przez światowej sławy iluzjonistę Davida Copperfielda. Zaledwie kilka godzin wcześniej w internecie ukazało się oświadczenie oskarżonego. Do opisywanego przez 40-letnią dziś kobietę miało dojść w latach osiemdziesiątych podczas konkursu piękności, w którym Copperfield zasiadał w jury. Jak opowiedziała „The Wrap” rzekoma ofiara iluzjonisty, miała być molestowana po tym, jak dosypał jej do drinka narkotyku. „Pamiętam, że moje ubranie zostało zdjęte. Całował moją twarz, a potem zaczął kłaść się na mnie. Później zaczął schodzić w dół, a ja całkowicie straciłam przytomność” – opisywała traumatyczne wspomnienia z 1988 roku. Co ciekawe, tuż przed opublikowaniem słów kobiety David Copperfield zamieścił na Twitterze oświadczenie, w którym podkreślał wagę i przydatność „ruchu #MeToo”. Zaznaczał, że głos ofiar molestowania musi być donośny, a ich historie zasługują na wysłuchanie. Zwracał jednak uwagę, że wśród tak wielu przypadków muszą się zdarzać także zwykłe oszczerstwa. Przypomniał o sprawie prowadzonej przeciwko niemu przed laty, kiedy służby ustaliły, że oskarżająca go kobieta kłamała. Miał nie mówić o tym głośno, aby nie sprowadzać nieuzasadnionej krytyki na prawdziwe ofiary, które publicznie domagają się sprawiedliwości.
- 14 odpowiedzi
-
- 5
-
- david
- copperfield
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
http://www.rp.pl/metoo/180129853-Francja-Zainicjowala-MeToo-teraz-to-ja-oskarzaja.html Inicjatorka akcji #MeToo dostała oskarżenie od mężczyzny Kobieta, która rozpoczęła francuską wersję kampanii #MeToo, została posądzona o oszczerstwo przez mężczyznę, którego oskarżyła o niestosowane komentarze na jej temat. Dziennikarka Sandra Muller rozpoczęła kampanię #balancetonporc w następstwie zarzutów przeciwko producentowi filmowemu Harveyowi Weinsteinowi. 13 października, w poście na Twitterze, Muller poinformowała, że francuski producent telewizyjny Eric Brion, upokorzył ją mówiąc: "Masz duże piersi, jesteś w moim typie, zrobię ci orgazm na całą noc”. Muller napisała na swoim profilu na Facebooku, że mężczyzna chce od niej 50 000 odszkodowania i 10 000 euro za opłaty prawne. Producent oczekuje odszkodowania, mimo, że przyznał się do tych komentarzy i publicznie przeprosił za nie w gazecie „Le Monde” 30 grudnia. "Eric Brion ostatecznie zmienił swoją strategię i zdecydował, wbrew wszelkiej przyzwoitości, aby spotkać się w sądzie" - napisała Muller. "Będę z tym walczyła do końca z pomocą mojego prawnika i mam nadzieję, że ten proces będzie okazją do przeprowadzenia prawdziwej debaty na temat sposobów zwalczania molestowania seksualnego” - dodała. W piątek w CNN prawnik Muller powiedział, że jego zespół udowodni, że słowa dziennikarki nie są zniesławieniem. Brion twierdzi, że nigdy nie współpracował z Muller. Prawnik kobiety mówi jednak, że ma mocne argumenty w tej sprawie. - Oczywiście nie istniała wtedy żadna relacja służbowa między moją klientką, a Brionem, ale ponieważ to wszystko wydarzyło się podczas imprezy służbowej, nadal można uznać to za molestowanie seksualne w miejscu pracy - podkreślił prawnik. Prawnicy reprezentujący Briona powiedzieli natomiast, że nie będą rozmawiać z mediami, dopóki nie będą gotowi ujawnić więcej informacji. Pisząc w „Le Monde” pod koniec zeszłego miesiąca, Brion przyznał się do "niewłaściwych uwag" w stronę Muller. W oświadczeniu pisał, że było ”bardzo późno, był pod wpływem alkoholu i zrobił to tylko raz”. "Bardzo ją lubiłem, powiedziałem jej to mniej więcej, ale tylko raz, chcę to wyjaśnić, ale na pewno nie chcę się rozgrzeszyć z mojego chamskiego zachowania. Ponawiam tutaj moje przeprosiny” - pisał. W opublikowanym artykule Brion podkreślał, że żałuje swoich słów, ale dodał, że wolałby być sądzony „w sądzie sprawiedliwości niż w sądach mediów społecznościowych”. Muller uznana została przez magazyn „Time” za jedną z osób, które przerwały milczenie w sprawie molestowania seksualnego. Jak powiedziała dziennikarka, wiele innych kobiet wypowiedziało się po tym, jak podzieliła się swoją historią w mediach społecznościowych. „Ruch #balancetonporc zainspirował ofiary do wypowiedzenia się i rzucił światło na prawdziwy problem społeczny, który wciąż jest tabu" - napisała na Facebooku. "Zostałam nagrodzona, wraz z innymi kobietami i mężczyznami, jako osobowość roku „Time's Magazine” za przerwanie milczenia, ale teraz chcą mnie zmusić żebym była cicho” - dodała.
-
Londyński uniwersytet oskarżony o rasizm, za nazwanie śniegu „białym”
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Społeczeństwo
http://niezalezna.pl/211739-az-trudno-w-to-uwierzyc-londynski-uniwersytet-oskarzony-o-rasizm-za-nazwanie-sniegu-bialym W postępowym i nowoczesnym świecie zachodu coraz ciekawsze oskarżenia "Jeden z londyńskich uniwersytetów musiał przepraszać działaczy organizacji antyrasistowskiej za swój wpis na Twitterze. Powód? Nazwali śnieg "białym". Nie, to nie żart. Władze kampusu zostały oskarżone o rasizm, za użycie wersu z jednej z najsłynniejszych świątecznych piosenek "White Christmas"." "Marzycie o białym kampusie? Nasze kampusy będą dziś w pełni otwarte. (Nie możemy gwarantować śniegu, ale się postaramy)" "Władze uczelni nie spodziewały się, że wywołają tym wpisem oburzenie. Pod postem pojawiły się jednak komentarze, oskarżające kampus o rasizm. Uniwersytet w odpowiedzi zamieścił sprostowanie, w którym przeprasza za zły dobór słów. Wytłumaczono, że chodziło o nawiązanie do słynnej świątecznej piosenki "White Christmas", w której autor śpiewa o tym, że marzą mu się białe święta ze śniegiem." Ogólnie to śmieszy mnie to, a Was? Piszcie co sądzicie na ten temat Pozdrawiam wesoło -
Daniel Magical i Gocha są oskarżeni o oszustwo
MoszeKortuxy opublikował(a) temat w Uniwersum DanielMagical
-
- danielmagical
- gocha
-
(i 8 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wreszcie ta cała akcja #MeToo odwraca się przeciwko kobietom Mężczyzna oskarżył kobietę o molestowanie. Ciekawe tylko jaki będzie wynik tego oskarżenia. http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2017-11-10/stanela-przed-nim-w-rozpietym-szlafroku-ochroniarz-oskarza-mariah-carey-o-molestowanie/?ref=kafle "Michael Anello, były ochroniarz Mariah Carey, oskarża ją o molestowanie seksualne. Miało do tego dojść podczas pobytu piosenkarki w kurorcie Cabo San Lucas w Meksyku, gdy wnosił bagaż do jej pokoju. Carey miała otworzyć mu drzwi w przezroczystym szlafroku i rozchylić jego poły. - Do kontaktu fizycznego nie doszło, ochroniarz mimo nalegań wyszedł z jej pokoju - informuje amerykański serwis TMZ." "Poza podanym przykładem molestowania, który również znalazł się w pozwie, Anello oskarża wokalistkę o wielokrotne poniżanie. Carey miała go porównywać do nazisty, skinheada, członka Ku Klux Klan (organizacja rasistowska walcząca o utrzymanie supremacji białych w USA) i nazywać białym supremacjonistą (osobą uznającą rasę białą za lepszą od innych)"
-