Witam Wszystkich.
Opowiem Wam moja historię bo niewiem co robic...
Otóż jestem z Kobieta z dwójką dziecmi(corka 8 lat i syn 10 lat)-syna wychowuje ojciec wiec niema z Nia kontaktu.
Mieszkamy osobno(ona z corka) i ja w swojej kawalerce-jestesmy juz jakies ponad 2 lata razem.Wszystko ladnie pieknie;super jedzenie,obiady takie jak chce,ciasta itp.przychodzi do mnie do pracy-mowi o milosci i o wszystkim-seks super.Nawet tatuaz sobie zrobila z moim imieniem na reku.
Ale od jakis 6
@Mosze Red tak mnie pewna myśl natknęła po Twoim poście a nie chcę zakładać osobnego wątku (coś czuję, że autor tego już tu nie wróci).
Załóżmy, że zamiast kawalerki ma mieszkanie 3-pokojowe. Zgadza się na zamieszkanie razem, ale piszą normalną umowę wynajmu pokoju. Załóżmy, że kobieta się zgadza. Co wtedy? Dalej jest szansa na utratę mieszkania, niebieską kartę itp.?