Męskie Zasady

[Rower]

Cześć wszystkim,

 

Chciałbym wam opisać przypadek jaki miał miejsce w mojej osiedlowej ekipie. Otóż wychowałem się na blokach i od dzieciństwa trzymałem się w grupie. Razem imprezowaliśmy, jeździliśmy na wakacje, czy też w przypadku bójki staliśmy za sobą. W większości jesteśmy w tym samym wieku. Spotykamy się w weekendy, żeby się napić, pogadać, pośmiać. Znamy się grubo ponad 10 lat. Otóż miała miejsce taka sytuacja, że kolega z ekipy miał przez 5 lat dziewczynę i razem z nimi jeździliśmy na imprezy, było to normalne. Był on członkiem ekipy. Stała się taka sytuacja, że kolega poszedł w cug z narkotykami. Nie pracował, bo studiował i można powiedzieć, że trochę się zaniedbał. I stało się tak, że to laska z nim zerwała. Chłopak się trochę załamał. Jak się później okazało ta laska zaczęła pisać do innego kolegi (Krzysiek) z ekipy, który był ogarnięty najbardziej z wszystkich. Miał hajs, znajomości i był na topie. Skończyło się tak, że w końcu Krzysiek i ta laska się zeszli. Wcześniej Krzysiek konsultował to z innymi kolegami z ekipy i każdy mu to odradzał. Skończyło się jak skończyło. Efekt był taki, że tego koleżkę, który był z nią przez te 5 lat odłączył się od grupy, został zrobiony w przysłowiowego chuja. Trzeba dodać, że Krzysiek i ten koleżka mieszkali przez pewien czas razem. Najgorsze jest to, że laska prała brudy u członków ekipy. Opowiadała rzeczy, których nie wypadało mówić po zakończeniu związku. Teraz jest tak, że koleżki już nie ma i wszystko wróciło do normy, niesmak pozostał.