Czy kiedyś zdarzyło wam się zwrócić uwagę kobiecie?
Przykład:
Jestem u dziewczyny. Idę zrobić kawę. Wyciągam kubek, zaglądam do środka, a tam kurwa syf od góry do dołu. Mówię – skarbie, dlaczego wsadziłaś niedomyty kubek do czystych? Uważaj następnym razem.
A ona: a ty tego i tamtego nie umiesz zrobić.
Rozjebało mnie mentalnie w tym momencie. Nie przyznała się do błędu, tylko dojebała z armaty, że ja też czegoś tam w przeszłości nie zrobiłem.
Moge powiedzieć po sobie, że nie nienawidze, ale jakąś niechęć odczuwam znając ich motywy, jak sie zachowują, wykorzystują, stosują te podwójne standardy byle oczernić kogoś, a siebie usprawiedliwić, uniknąć obowiązków, a mieć i nadawać sobie kolejne przywileje. Zostałem też wiele razy zrobiony w ciula, ale to ja nie miałem prawa ocenić kobiet zachowania jako negatywnego, tylko one moje. Bo to przeze mnie one leciały w ciula, jak sobie tłumaczyły. Głupi kiedyś słuchałem kobiet, próbowałem winy o