Co z tymi kobietami? Do rozważań nt. kobiet najpierw trzeba zdefiniować co to jest Kobieta. Ukułem taką definicję: Kobieta, jest to istota ludzka płci powszechnie uważanej za piękniejszą, u której dominującą cechą charakteru jest odpowiedzialność.
(Z mężczyznami jest identycznie, z tym że są to istoty ludzkie płci uważanej powszechnie za silniejszą ;] ).
Jeśli istota żeńska nie spełnia warunku charakteru to jest nazywana istotą kobietopodobną (tak jak kiedyś prawie-czekolada; prawie robiło kolosalną różnicę. O co chodzi. Kobiety uwierzyły w 2 najstraszliwsze w skutkach kłamstwa i przez to przestały być kobiece. Moda na to przyszła oczywiście z zachodu.
1. Żeby być "kimś" trzeba zachowywać się jak samiec (walczyć, zdobywać, kontrolować itd.)
2. Wrażliwość mężczyzn oznacza ich słabość.
Ad.1. Kobieta nie walczy, bo nie leży to w jej naturze. Kobieta podporządkowuje się mężczyźnie automatycznie, bo wie, że jest on odpowiedzialny. Mężczyzna odpowiada za siebie, dom+okolice i Rodzinę. Odpowiada totalnie, czyli bierze na siebie ew. skutki wszystkiego, co się tam dzieje. Musiał się tego nauczyć, skoro ma za wszystko odpowiadać. I sam pilnuje w tym siebie najlepiej stosując swoje, męskie sposoby. A skoro tak, to po co Kobieta miałaby nim rządzić? Nie ma po co, bo facet wie co, kiedy i jak robić a czego zaniechać i dlaczego. Więc Kobieta nie wpakuje Mężczyzny "na minę", bo to byłoby nieodpowiedzialne. Kobieta podporządkuje mu się totalnie, bo on nie pozwoli na "głupoty" i samozniszczenie. Mężczyzna za to wysłucha, skoryguje, poasystuje itd. w realizacji dobrych pomysłów.
Ciągoty typu rządzić, walczyć, kontrolować są składowymi męskiej siły i przejawiane przez kobiety są dla nich wynaturzeniem. To pozbawia Kobiety kobiecości. I tak ma >90% Pań, więc Mężczyzna się przed tym broni. To jest normalne i o tym "know-how" mówi i pisze Nasz Guru.
Ad.2. Facet ma być silny zawsze. No nie prawda. Są rzeczy wymagające siły, i są rzeczy gdzie użycie siły szkodzi. Przykład? Zrywanie owoców, ale nie z gałęziami, naprawa maszyn, ale nie kilofem, głaskanie Kobiety, ale nie pięścią itd. Wrażliwość jest potrzebna np. do rozumienia się bez słów do komunikacji gestem, spojrzeniem, kiedy oboje "w locie"wiedzą o co chodzi, telepatii ("ooo, kupię jeszcze coś tam", bo Kobieta o tym pomyślała [tak, można]) i innych "wyższych pie.dolencji".
Guru mówił, że żaden facet nie wygra wojny na 2 fronty. Uważam, że to prawda. W domu Mężczyzna ma odpocząć i się zregenerować. Przecież prężył muskuły, silił intelekt i zwyciężył kolejny dzień w wojnie z całym światem. Musi odpocząć. Kobieta to rozumie sama przez się, więc dba o Mężczyznę najlepiej jak potrafi. Istota kobietopodobna nie. Bo ona MUSI poczuć siłę, bo MUSi to zobaczyć (...). Ona i tak MUSI, bo tak jej mówiono, a ona w to uwierzyła. Musi, bo już nie jest Kobietą. I nie ma znaczenia, że jej Mężczyzna po raz kolejny wygrał z Całym Światem.
Puenta: Zapytany kiedyś przez "pretendującą do miana Kobiety" istotę:
"-Gdzie się podziali prawdziwi mężczyźni?"
odpowiedziałem
"Szukają prawdziwych Kobiet."
cdn, (o Istotach Kobietopodobnych typu Szkieletornice)