Czołem Bracia,
Czytam forum od dłuższego czasu, ale tylko dla siebie.
Teraz jednak po przeczytaniu wątku postanowiłem się wypowiedzieć, bo młodemu trzeba pomóc.
Po pierwsze przestań biadolic jak stara baba, poczytaj forum dlaczego.
Swojej budowy fizycznej nie zmienisz, ale mam na to powiedzenie:
Nie ma ludzi brzydkich, są tylko biedni.
Nie będę się rozpisywać, gdyż siedzę w pracy.
Przez krótki okres swojej młodości wyrobie sobie kilka maksym życiowych, na przykładzie Twojej szanownej osoby je przytoczę.
Powieść siebie wg mnie jest nabyta, toteż występują trzy podstawowe zależności, dające podstawy do ww.:
- jesteś przystojny
- jesteś bogaty
- umiesz coś lepiej niż inni.
Moja rada:
- jeśli nie określają Cię pierwsze dwa pkt. to musisz zainwestować w trzeci.
Zapisz się na salę kubańską, wystarczą trzy miesiące i zacznij chodzić na tematyczne imprezy, zapytasz dlaczego?
Dlatego, ze chodzą tam trenować "salse".
Najważniejsze - musisz być trzeźwy, masz lepszą kordynacji ruchową, lepiej prowadzisz loszkę i koleżanki jej zazdroszczą.
Twoi koledzy zajmują się alkoholem, a Ty tańczysz z dziewczynami z kursu, bo przecież wspólnie trenujesz wyuczone układy z zajęć.
Dzięki temu wchodzisz w ich strefę komfortu praktycznie zawsze.
Zaczynasz obcować z loszkami, tanczysz lepiej niż inni, możesz wtedy mieć nawet 160 w kapeluszu, a mimo to będziesz ogarniac.
Tylko musisz chodzić chociaż z rok i do tego intensywnie.
Kasa jest śmieszna bo ok 100zl/m, a dostęp do pokładów loszek nieograniczony!
Przytoczone z autopsji
Wuja pozdrawia