Skocz do zawartości

janek donosi

Użytkownik
  • Postów

    27
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

O janek donosi

  • Urodziny 17.06.1977

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miejscowość:
    opole
  • Interests
    badminton, snowboard, pływanie, ebooki sci-fi, odnalezienie sensu w życiowym burdelu,

Osiągnięcia janek donosi

Kot

Kot (1/23)

20

Reputacja

  1. jak jest często spotykana wada postawy u mężczyzn? -dupa na boku! Janek, nie wal posta pod postem! B.
  2. Para zakochanych spaceruje po parku: - Kochany, pocałuj mnie jak Romeo piękną Julię! - To znaczy? - Hmm, a może przytul jak Abelard swa Heloizę... - Czyli jak? - Jak?! Jak?! Srak! Czytałeś k*rwa coś w życiu? - Tak! Naszą Szkapę. Ugryźć cię w dupę?
  3. ja głosuję na Ogórek no bo to zdrowe warzywo jest
  4. Doktor mówi do pacjenta: - No no, jest Pan zdrowy jak byk! Wszystkie wyniki w porządku! Z seksem też Pan chyba nie ma problemów? - Cóż... Tak ze trzy razy w tygodniu to sobie dogodzę. - Trzy razy w tygodniu? Z Pana kondycją to i trzy razy dziennie można by było. - Niby tak, ale Pan doktor wie, jaki jest los proboszcza na wiejskiej parafii. Panie doktorze, cierpię na dziwną przypadłość. Ciągle puszczam bąki. Na moje szczęście są one bezgłośne i bezwonne. O, nawet jak tu teraz stoję to puściłam ich z 8 i nic nie czuć. Lekarz popatrzył, pokrzywił się, podrapał za uchem, wypisał receptę i zaprosił na konsultację za tydzień. Tydzień później baba wpada z pretensjami: - Gucio warte te pana leki, bąki zrobiły się tak śmierdzące że nie da się wytrzymać! Lekarz na to: - OK, węch przywróciliśmy, teraz zajmijmy się słuchem Przychodzi baba do lekarza, wszędzie jest niebieska, zielona... - O Boże, co się pani stało? - Panie doktorze, już nie wiem co mam dalej robić... Za każdym razem, kiedy mój mąż przychodzi do domu pijany, tłucze mnie. - Hmm znam jeden absolutnie pewny i efektywny środek! W przyszłości, kiedy pani mąż przyjdzie pijany do domu, weźmie pani filiżankę herbaty rumiankowej i niech pani płucze gardło i płucze i płucze. 2 tygodnie później przychodzi ta sama kobieta do tegoż lekarza i wygląda jak kwitnące życie... - Panie doktorze, wspaniała rada! Za każdym razem, kiedy mój mąż dobrze wcięty wtacza się do mieszkania, ja płuczę i płuczę gardło, a on nic mnie nie robi. - Widzi pani, trzeba po prostu trzymać pysk zamknięty. Przychodzi baba do lekarza: Baba: Panie doktorze, mam wytrzeszcz, co robić?! Lekarz: Poluźnić warkocz! Przychodzi baba do lekarza; - Panie doktorze, mam wodę w kolanach! Lekarz: A ja cukier w kostkach. Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, wyrostek mi dokucza. - Kopnij pani gówniarza, to się odczepi! Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze niech mi pan przepisze cos na swędzenie. Tylko cos taniego, bo lekarstwa tyle teraz kosztują... - Niech się pani drapie! Przychodzi baba do lekarza i się skarży: - Panie doktorze... wszyscy mnie lekceważą. - Następny proszę! Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, dzwoni mi w uszach! Co mam robić? - Przede wszystkim: nie otwierać Przychodzi baba do lekarza cala zarzygana. A lekarz: - Wyliże się pani z tego. Przychodzi baba do lekarza i mówi: - Panie doktorze, coś mi śmierdzi w nosie. Lekarz zagląda i mówi: - Koza pani zdechła. Przychodzi zezowata Baba do lekarza, a lekarz mówi: - Co pani się tak rozgląda? - ja do tego drugiego Przychodzi baba do lekarza: - Mam wypieki! - Smacznego.
  5. ostatnio przerobiłem trochę Żambocha - lektura lekka łatwa i przyjemna z zakresu fantasy. Jeśli ktoś nie lubi jatki i flaków na wierzchu niech nie czyta. Ale ogólnie muszę przyznać że byłem pod wrażeniem na różnorodność wątków i jeśli chodzi o szybkość czytania to chyba pobiłem w tym Sapkowskiego. Co do Larsona uważam że jest to najlepsza i najbardziej pomysłowa seria typu Space Opera. Ciągła akcja od pierwszej kartki do ostatniej. Przerobiłem prawie wszystko mimo że po angielsku , ale zawartość niesamowita. ale jednej rzeczy nie rozumiem przetłumaczona na polski jest jedna książka (rój) z dziewięciu! pierwsza część tak mnie wciągnęła że resztę już zeżarłem na surowo. Polecam w wersji na e-book (łatwiej tłumaczyć co trudniejsze zwroty)
  6. biorąc pod uwagę historię cywilizacji, to obecnie kobiety są w sytuacji w jakiej jeszcze nigdy nie były, nigdy nie miały tylu praw, i tylu możliwości, problem jest taki że one tak naprawdę dopiero teraz uczą się jak to wykorzystać. Teraz stawiają takie wymagania facetom, których nie sposób wypełnić ani pogodzić. Chcą równouprawnienia czyli pić, palić i pierdolić jak faceci jednocześnie wymagając stawiania siebie na piedestale. Zanim one się czegoś nauczą to wpierw popełnią wszystkie możliwe błędy, a wiadomo najlepiej uczyć się na błędach. niestety nam facetom przyszło żyć w czasach kiedy kobietom się w dupach poprzewracało.
  7. też mam podobny problem poniekąd wynikał z wady wzroku, teraz mam okulary i jest jakby lepiej ale też nie do końca. teraz generalnie mam w zwyczaju jeśli czyjaś facjata wygląda znajomo, ale nie kumam skąd, to przy ewentualnym kontakcie wzrokowym kiwnę głową mrucząc neutralne "witam". wprawdzie narażam się na pewne pomyłki ale ostatecznie jeszcze nikt mnie nie zaczepił z pytaniem skąd się znamy.
  8. taaaa wszystko ok. przejdźmy do kolejnego etapu czyli wygrana w totolotka
  9. nie do końca ja bym to tak określił. wg mnie małżeństwo dla młodego to nieszczęście a dla starego wygoda, a następnie niech każdy zdecyduje czy czuje się stary czy młody to mu wyjdzie czy się żenić czy nie.
  10. piwo dobre na upał , ale jedno i schłodzone, Picie w większych ilościach to masochizm. Dla towarzystwa najlepiej półwytrawne winko mniej więcej butelka na głowę. Swoją drogą nie wiem skąd moda na whisky, po paru łykach czuję cegłę w żołądku -ooochhhyyyyydaa!!!!!!!!
  11. tak też niestety to przerobiłem , tak więc przez długi czas byłem urabiany, tak dla świętego spokoju się dawałem - byłem głupi jak but (może jeszcze nie zmądrzałem ale pracuje nad tym), teraz bym tak nie zrobił ale teraz też jest inna sytuacja. wracając do tematu jeśli ktoś jest na etapie budowania relacji z kobietą to podstawową zasadą jest: nie ustępuj i nie idź na kompromis, a jak nie pasuje to huj , niech wypierdala. chcesz być dobry? pozwól jej wykazać się przy praniu, sprzątaniu i dawaniu dupy. każdy precedens, który narusza równowagę jest niebezpieczny. dasz palec a ona upierdoli ci rękę.
  12. nie trzeba było tak konia katować
  13. jednak jestem konserwatystą nie lubię kółek w uszach i w ogóle naciąganie skóry w ten sposób jest w jakiś sposób wyjątkowo obrzydliwe (dla mnie) to jakby uwstecznianie się do poziomu murzynów Bantu w ciemnej Afryce (przy czym nie mówię tego z powodów rasistowskich - chociaż rasistą jestem). nie wiem czemu ma to służyć, chęć wyróżnienia się? są lepsze na to sposoby. TAKIE LACHONY SKREŚLAM NA SAMYM POCZĄTKU. są dowodem jak każdy może się byle czym i byle jak oszpecić. nie wystarczy mieć zryty beret trzeba to jeszcze pokazać na zasadzie kopiuj - wklej mody europejskiej.
  14. ja stawiałbym na alergię na cytrusy albo chemię w cytrusach (a może i jedno i drugie)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.