Skocz do zawartości

Critical Thinking

  • wpisów
    27
  • komentarzy
    56
  • wyświetleń
    11689

Przeciwwaga dla potrzeby afirmacji.


Critical Thinker

1139 wyświetleń

Pisałem w poprzednio o potrzebie afirmacji. O tym jakie miejsce ma aprobata w naszym życiu - dokładnie tam gdzie tron dla Króla - pod dupą. Gdy już ją tam umieścimy będzie próbowała wejść do naszej psychiki przez tą niską część ciała, pieszcząc ją i usypiając naszą czujność. Dlatego trzeba mieć mocne zwieracze i patrzeć w inną stronę, jakby wyżej, a przede wszystkim móc skupić się na tym co jest naprawdę istotne. W życiu nie wystarczy że zostanie raz coś powiedziane, uczymy się przez powtarzanie. Trzeba pewne rzeczy wałkować, aby przyniosło to realny efekt. Tak działa nasza pamięć i NIE MA: ‘zmiłuj się panie!’

Przypomnijmy sobie, więc sposoby obrony przed szukaniem aprobaty:

> Wytworzenie silnego przekonania o tym, że jesteśmy wartościowi, niezależnie od czynników zewnętrzych. Innymi słowy bezwarunkowej wiary w siebie.Pomóc może własna wiara w bóstwo lub filozofia życiowa.

[Świat nasz może spłonąć w pizdu! A nasza oaza umysłu przetrwa i zapewni azyl, by życie znów mogło zakwitnąć w królestwie]

> Systematyczne wyrzucienie z głowy każdego objawu niedowartościowania, natychmiastowo jak tylko się pojawi.

> Zrzucenie maski “człowieka, który coś osiągną”. Jej noszenie wynika z braku połączenia z “prawdziwym ja” lub ze “źródłem”. Trzeba zrobić to od razu i konsekwentnie, bez rozczulania się nad sobą.

>Zaprzestanie chwalenia się osiągnięciami nie wystarczy. Odbijaj energię pochwały, którą w ciebie kierują. Of course - z taktem i uprzejmością, można przy okazji podreślić wiarę w większe, jeszcze niewykorzystane możliwości.

> Praca nad wolnością wyboru, czyli obserwacja myśli.

> Kultywowanie radości życia.

W tym wpisie na chciałbym dodać jeden element do naszej układanki. Jest nim poczucie znaczenia. Tak jak potrzeba aprobaty jest społecznym narkotykim tak poczucie znaczenia jest jednym z podstawowych składników odżywczych dla naszej psychiki, abyśmy mogli się rozwijać i czuć się spełnieni.

Poczucie znaczenia jest jednocześnie pojęciem bardzo szerokim i takim, na które można patrzyć z różnych perspektyw, na pewno tych kilka zdań w tym wpisie nie wyczerpie tematu. Postaram się jednak uchwycić to co może nam się przydać. Omówię je dla przeciwwagi dla potrzeby afirmacji, tak należy o tym myśleć.

Poczucie znaczenia zyskujemy, gdy do relacji w której jesteśmy z osobą, bądź grubą wnosimy coś wartościowego. Może to dziać się na różnych poziomach. Czasem może to być jedynie nasza obecność tzw. pozytywna energia lub wiedza. Innym razem możliwość zapewnienia dzieciom godnych warunków. Czasem wykorzystanie jakiejś rzadkiej i wymagającej wprawy umiejętności w utrzymaniu firmy na nogach. Jeśli by się zastanowić zwiększanie swojej wartości w zewnętrznym aspekcie wynika z posiadania wysokiego poczucia własnej wartości jest jego naturalnym rozwinięciem, zetknieciem się duchowej wolności z realizowania celów życiowych.

Poczucie znaczenia, aby miało zdrowe podstawy musi opierać się na sytuacji wygrana - wygrana. Przyjmijmy z otwartością wszelkie korzyści za każdym razem, gdy wnosimy do życia innych określoną wartość. Za dobrze wykonaną pracę bierzemy odpowiednią ilość pieniędzy. Za pomoc przyjacielowi nagradzajmy się dobrym samopoczuciemi, ewentualnie przyjmujemy zaproszenie na obiad. Poprawienie komuś humoru nie może się wiązać z pogorszeniem naszego nastroju.

Nie ulegnijmy jednak złudzeniu - poczucia znaczenia nigdy nie można dostać, byłaby to wtedy ukryta forma aprobaty, której jak wiemy powinniśmy unikać. Paradoksalnie nie można o nie zabiegać - ono musi wyniknąć. Tutaj właśnie okazuje się przydatność wiary w siebie i poczucia własnej wartości. Jeśli je mamy, to nie musimy niczego udowadniać, ani zabiegać o czyjeś względy. Jesteśmy za to aktywni z 3 powodów. Dzięki temu mamy więcej kontroli, mamy okazje do doskonalenia swoje umiejętności oraz robimy to w czym pokładamy swój sens. Możemy skupić sie i może od czasu do czasu wejść w stan uskrzydlenia, który sprawia, że samo działanie jest już nagrodą.

Mając wiarę w siebie, nie pragnąć uznania i dążąc do zwiększenia swojej wartości zewnętrznej jesteśmy ustawieni w kontinuum duchowo-materialnym w odpowiednią stronę. Idąc tą drogą robisz dokładnie to co większość przeciętnych osób nie robi. Oni nie mając wiary w siebie, pragną to nadrobić jakimiś niezrozumiałymi działaniami, ciągle łaknąc uznania. Z drugiej mańki nie robią kompletnie nic, aby zwiększyć swoją rzeczywistą wartość.

W zasadzie do tej pory byliśmy przyzwyczajeni do tego, że działamy, głównie pod wpływem impulsów ze strony innych i wyuczyliśmy się osiągac cele, tylko i wyłącznie jak mamy nad sobą kija i marchewkę. Gdy jednak przychodzi zrobić coś od siebie, z własnej inicjatywy, to z jednej strony czujemy wewnętrzny opór, a z drugiej strony obawiamy się “wypaść po za ramy” narażając się na krytykę i negatywny stosunek w naszą stronę od osób żyjących dalej w tym matrixie. Z takiej perspektywy zaspokojenie potrzeby afirmacji wydaje się być jeszcze bardziej smakowitym kąskiem.

Wiesz już co masz robić, by neutralizować potrzebę afirmacji. Dowiedziałeś się również co jest dla niej przeciwwagą. Pracuj nad jednym i na razie przemyśl tą drugą kwestię. W jednym z następnych wpisów omówię motor który dodaje mocy w przejściu tej transformacji.

  • Like 3

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.