Skocz do zawartości

Critical Thinking

  • wpisów
    27
  • komentarzy
    56
  • wyświetleń
    11695

Women's chess #1 - Wprowadzenie.


Critical Thinker

1207 wyświetleń

blog-0497611001440000988.jpegTak jak zapowiedziałem rozpoczynamy serię wpisów, które rozpatrywać będą komunikacje w perspektywie metafory szachów. Dzisiaj zrobimy sobie krótkie wprowadzenie.

Niektórzy uważają szachy za niezrównaną aktywność intelektualną. Nie potrafią jej rozpatrywać inaczej niż w kategoriach sztuki, sportu i nauki, bez możliwości rozgraniczenia tego. Osoby, które specjalizują się w zjednywaniu sobie uczuć kobiecych tak samo myślą o swojej dziedzinie. Działalności te łączą naprawdę rozmaitych ludzi nie raz o zupełnie innych charakterach. Są spotkania, seminaria, kursy, kluby, książki, fora, filmy... wszystko to po to aby rozwinąć swoje umiejętności, zwiększyć swoją skuteczność, osiągać sukcesy, a przede wszystkim czerpać większą przyjemność z życia.

Czasem się myśli o szachach, że to gra tylko dla ludzi inteligentnych, a o osobach, które mają powodzenie u kobiet, że otrzymali od losu dar. Po części to prawda, ale według mnie tylko w 1-5% i sprowadza się do roli bakcyla i pewnych sprzyjających warunków środowiskowych. Cała reszta wygląda całkiem na odwrót. Tzn ludzie nie grają bo są inteligentni, ale są inteligentni bo grają! Tak samo jest z charyzmą. Ludzie ją zdobywają poprzez angażowanie się w kontakt, wyciąganie wniosków i aplikowanie ich do swojego zachowania. Wszystko to przychodzi dużo łatwiej jak jesteśmy dziećmi, ale nie jest tak, że nie może być lepiej od teraz. Każdy moment jest dobry, aby zacząć.

Nie mniej coś trzeba mieć, aby się w tych sztukach doskonalić - czas i zasoby. Tak jak każdy inny rodzaj doskonalenia się, wymaga zainwestowania pewnego kapitału. Jednak nie jestem tu po to, aby was straszyć. Na sam początek nie trzeba wcale wiele, a później wszystko będzie zależało od tego jak daleko będzie chcieli zajść. Te rzeczy mają to do siebie, że można czerpać satysfakcje z gry na każdym prawie każdym poziomie (to tak jak z barierą językową, trzeba przebrnąć przez początek, a dalej już zaczyna się rozrywka) wystarczy dobrać stawiane sobie wyzwania do umiejętności.

Żeby osiągnąć efekty trzeba będzie jeszcze dwóch rzeczy. Pewnego rodzaju samodyscypliny podobnej do tej związanej z poważną nauką. Oraz swobody i kreatywności, którą ma artysta zajmujący się swoim dziełem. Nie wielu osobom udaje się połączyć te rzeczy w swoim życiu, bo i nie wiele jest rzeczy, które tego uczą. Tak się składa że zarówno kontakty międzyludzkie jak i szachy się do tego świetnie nadają.

Jeśli dopiero zaczynasz zyskiwać świadomość w temacie kobiet, to mam nadzieję, że wpisy staną się dla ciebie inspiracją do przemyśleń i działań. Jeśli już jesteś wtajemniczony w świat kobiet, to nie sądzę, aby udało mi się wymyślić coś nowego, czego jeszcze nie wymyślono i prawdopodobnie czego nie wiesz . Za to będzie okazja by wymienić się spostrzeżeniami, powtórzyć podstawy, oraz poznać ciekawą formę w jaką ubrana będzie ta wiedza. Być może nie tylko temat kobiet Cię zainteresuje, ale również królewskiej gry. Z czego byłbym równie zadowolony.

Nie nauczę Was jak zostać mistrzem w tych dziedzinach. Nie mam ku temu kompetencji i wiedzy. Mam natomiast nadzieję, że uda mi się dla was zebrać dużą porcje informacji, wspólnie utrwalimy sobie pewne podstawy, a co najważniejsze nauczymy się rozmawiać odpowiednim językiem, który stanie się narzędziem wykorzystywanym do taktycznych i strategicznych rozmyślań i działań. Może nawet ważniejsze niż to co zostanie napisane we wpisach, okaże to co się w nich niepojawi, a co sami już wypełnicie poprzez konwersacje między sobą i samodzielną aktywność w poszukiwaniu potrzebnych informacji.

Dla mnie to będzie rozrywka intelektualna, więc nie traktujcie moich wpisów z byt serio. Jednak widzę, że mogę poruszyć dwa aspekty, które przeważnie stanowią przeszkodę w osiąganiu postępów jest to - radzenie sobie ze złożonością działań i radzenie sobie z emocjami. Właśnie dlatego uważam szachy nie tylko za wspaniałą grę, ale również za pewną formę terapii. Z zewnątrz może się wydawać bardzo spokojną grą, ale każdy gracz wie, że w środku szachy aż kipią od emocji. Mamy rywalizacje, wyzwania, presję, element zaskoczenia, kwestię samooceny, poczucie skuteczności, radość wygranej i gorzki smak porażek. Jest to takie małe laboratorium dla życia. Na tym przykładzie można również pokazać jak można dochodzić do złożonych i wysoce inteligentnych zachowań po przez przyswojenie prostych zasad. Jak krok po kroku można można rozwijać swoją "siłę gry". Niektóre rzeczy będzie trzeba konsekwentnie i wytrwale sobie wypracować, w innych wypadkach proste rzeczy dadzą od razu wyraźny efekt. Warto mieć na uwadze perspektywę, że doskonalenie związane jest z robieniem dwóch kroków na przód i jednego w tył. Ludzie często cofają się dlatego, że poddają się po jednym kroku do przodu, cofając się później o dwa. Tak być nie może.

Na zakończenie tego wprowadzającego wpisu chciałbym złożyć dedykację. Choć nie wiem, czy nie za wcześnie na to. Wszystko co najlepsze w tych wpisach jest wynikiem ich inspirującego wpływu na mnie, a wszystko co będzie kompromitujące idzie wyłącznie na moje konto. Zatem zadedykować chcę tą serie wpisów:

- Wszystkim czytelnikom, którzy ze chcą poświęcić swój czas na czytanie oraz komentowanie moich tekstów, wsparcie z Waszej strony to coś na czym mi zależy.

- Mirkowi, za to, że zapoznał mnie z tym forum, pokazał mi sensowność inteligentnej dyskusji, wyciągające ze mnie co najlepsze. :D

- Szymonowi za to, że jest solidnym parterem podczas partyjek szachowych i towarzyszem w drodze rozwoju wytyczonej przez F.N. ;)

- Pokornej za dopingowanie mnie w kolejnych wpisach i naukę dyplomacji. :P

- Damianowi, za obudzoną po latach pasję szachową, jak i za przekazanie dobrego wzorca, którym warto podążać.

- Markowi za możliwość korzystanie z tego wspaniałego miejsca.

- Ojcu, to dzięki niemu zacząłem przygodę z szachami i nauczyłem się myśleć niezależnie.

- Michałowi, który co prawda nic o tym forum nie wie, ale który jest moim kolegą od lat i osobistym bohaterem na drodze do realizowania własnych celów.

- Pikaczu za wspaniały przykład bycia dobrym graczem taktycznym, Półbogiem w temacie kobiecej kombinatoryki.

- Subiektywnemu za wspaniały przykład bycie graczem strategicznym. "Ostatnim Dżentelmenem" w tym mętnym świecie obecnych związków męsko-kobiecych.

- Piotrkowi za konstruktywne nastawienie do życia :)

- Wszystkim osobom, które dzielą się swoją szachową i społeczną wiedzą z której mogę skorzystać.

To by było chyba na tyle. Do napisania.

a tak spędzam gorące niedzielne popołudnie :)

blogentry-245-0-68110700-1439126706_thum

blogentry-245-0-68110700-1439126706_thum

  • Like 7

2 komentarze


Rekomendowane komentarze

"uważam szachy nie tylko za wspaniałą grę, ale również za pewną formę terapii. Z zewnątrz może się wydawać bardzo spokojną grą, ale każdy gracz wie, że w środku szachy aż kipią od emocji. Mamy rywalizacje, wyzwania, presję, element zaskoczenia, kwestię samooceny, poczucie skuteczności, radość wygranej i gorzki smak porażek. Jest to takie małe laboratorium dla życia. Na tym przykładzie można również pokazać jak można dochodzić do złożonych i wysoce inteligentnych zachowań po przez przyswojenie prostych zasad"

To chyba najbardziej z tego wszystkiego przyciąga moją uwagę, więc czekam na rozwinięcie myśli ;)

Odnośnik do komentarza
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.