Skocz do zawartości

Czy Polacy potrafią kopać w piłkę?


ManOfGod

2318 wyświetleń

Piłka nożna budzi w naszym kraju bardzo wielkie emocje? Jest to swoisty ewenement ponieważ na przestrzeni dziejów nie osiągnęliśmy w tej dziedzinie spektakularnych sukcesów porównywalnych z innymi mniej docenianym dyscyplinami. O co więc chodzi z tą piłką nożną i jaki jest w ogóle szerszy fenomen tego najbardziej popularnego sportu, który możemy oglądać w TV.

 

Narodziny piłki nożnej

 

Różne odmiany tego sportu były praktykowane na przestrzeni różnych cywilizacji jednak uznaje się, że kolebką piłki nożnej jest Anglia. W tym kraju w XiX wieku po raz pierwszy zebrano i skodyfikowano przepisy do gry w piłkę tworząc pierwsze zorganizowane rozgrywki. Anglicy byli do tego stopnia dumni z tego faktu, że przez długi czas nie brali udziału w rozgrywkach międzynarodowych twierdząc, że posiadają monopol na ten sport i nie będą mierzyć się z zespołami, które tylko nieudolnie próbują naśladować ich pomysły. Piłka nożna u zarania dziejów była grą uliczną. Grało się kawałkiem szmaty, gdzie tylko można. Na zatłoczonych osiedlach, biednych górniczych dzielnicach, na trawie, pastwiskach, betonie, piaskach itd. Sport miał charakter masowy i zupełnie nie przypomniał tego co widujemy obecnie za oknami w Europie. Gdy trafił wraz ze kolonialnymi szlakami komutacyjnymi do Ameryki Południowej stał się niemal religią. Biedne dzieci w Brazylii, Argentynie grały kopiąc małą szmaciankę w każdej wolnej chwili nieśmiało mażąc, aby poprzez sport wyrwać się z otaczającej biedy i marazmu. W takich warunkach rodziły się gwiazdy pokroju Pele czy Maradony. Piłka nożna nie zna specjalnie przypadków, kiedy dzieci znanych i bogatych postaci stają się zawodowymi piłkarzami i odnoszą sukcesy. Parafrazując popularne powiedzenie mogę jedynie zapytać retorycznie?Przypadek? Nie sądzę. Obecnie wielu rodziców na fali sukcesów Roberta Lewandowskiego, a raczej widoczna jego niebotycznymi jak na polskie warunki zarobkami pcha swoje pociechy na zajęcia piłki nożnej. Niestety nowiutki, elegancki sprzęt piłkarski, a nawet renomowane szkółki pilarskie byłych piłkarzy nie zrobią w większości z wychuchanych siedzących całymi dniami w cieplarnianych warunkach dzieciaków zawodowych piłkarzy. Tutaj będą dominować zawodnicy z po za Europy, a szczególnie z Afryki. Wystarczy spojrzeć na skład obecnych mistrzów świata czyli Francji i gołym okiem widać, gdzie drzemie siła obecnych championów naszego globu.

 

Rozkwit futbolu

 

Rozwój tej dyscypliny jest mocno skorelowany z rozwojem transmisji telewizyjnych. Moment kiedy można było oglądać najważniejsze mecze na szklanym ekranie przypada na koniec lat 60-tych, ale głównie lata 70-te i 80-te. Już nie byliśmy skazani na oglądanie lokalnych drużyn, ale śledziliśmy wielkie międzynarodowe turnieje, które w wielu przypadkach w czasach pokoju zastępowały w umysłach narodów starcia zbrojne. Niektóre mecze wywoływały tak wielkie emocje, że doprowadzały do wybuchu wojny czego przykładem jest wojna futbolowa między Salwadorem, a Hondurasie w 1969 o czym pisze w swojej książce Ryszard Kapuściński. Telewizja spopularyzował futbol automatycznie komercjalizując go. Pojawiały się ogromne pieniądze za transmisje. Piłkarze zaczęli zarabiać coraz większe kwoty, a odstępne za transfery między graczami przebijały kolejne pułapy niczym obecnie Bitcoin. Wszystko to mocno zachwiało duchem sportu tworząc potworną machinę biznesową. Oczywiście przy okazji jak to zazwyczaj pojawiły się afery korupcyjne zarówno na lokalnym podwórku z „fryzjerem” w roli głównej, który ustawiał wyniki meczów ekstraklasy jak i na arenie międzynarodowej. Nie jest przypadkiem, że następny Mundial odbędzie się w Katarze do tego w grudniu! Już widzę oczami wyobraźni jak przy stole Wigilijnym pół polski będzie oglądać mecz zajadając przy tym śledzia oraz popijając czerwonym barszczem. No, ale klient nasz Pan... Z resztą tajemnicą poliszynela jest przyznaniem Polsce i Ukrainie organizacji Euro 2012, które zawdzięczamy obrotność szefowi ukraińskiego związku piłkarskiego. Nie szczędził on środków do przekonania delegatów do głosowania właśnie na tę kandydaturę w momencie, kiedy ani u nas ani na Ukrainie nie było żadnej infrastruktury do takiej imprezy.

 

Piłka kopana w Polsce

 

Piłka nożna u zarania dziejów, czyli w początkach XX wieku rozwinęła się najbardziej w naszym kraju przede wszystkim na Śląsku, który dostarczał wielu wybitnych reprezentantów Polski. Do tego należy dodać duże ośrodki jak Warszawa, Kraków, a przed wojną także Lwów. Onegdaj jak powiedziałby stary korespondent relacje z meczów można było przeczytać jedynie w gazetach, potem pojawiło się radio, aż doszliśmy do ery TV. Jak do tego doszło, że ten sport zyskał sobie taką popularność w kraju nad Wisłą? Nie jest łatwo odpowiedzieć na tę kwestię.

 

Był to sport masowy, drużynowy i widowiskowy. Jego popularność była wysoka wśród naszych sąsiadów i posiadał dość ugruntowaną pozycję w naszej tradycji. Jednak do lat 70-tych nie mieliśmy większych sukcesów w tej dyscyplinie. Dodatkowo późniejsze trzecie miejsce na Mundialach w RFN potem Hiszpanii, które dzisiaj są przywoływane jako szczytowe osiągnięcia w tej dyscyplinie blado wypadają przy sukcesach Niemców, Francuzach, Włochów czy Hiszpanów. Zdarzały się rzecz jasna heroiczne boje naszych klubowych ekip z zagranicznymi rywalami jak występy Górnika Zabrze, Widzewa Łódź, Wisły Kraków czy póżniej Legii Warszawa i Lecha Poznań.  Piłka klubowa i przynależność do konkretnych klubowych ekip zawładnęła wyobraźnią młodych ludzi szczególnie w latach 90-tych. Pamiętne były starcia między znienawidzonymi grupami kibiców. Najbardziej znienawidzone były drużyny rezydujące w tym samym mieście czego niekończącym się przykładem jest konflikt Wisły z Cracovią w Krakowie właśnie. Dla mnie osobiście wojny kibiców to jest dobitny przykład psychologi tłumu i sterowalności zachowania poszczególnych jednostek. Po za niechronnymi animozjami między powiedzmy mieszkańcami rywalizujących miast typu Warszawa-Kraków, co przeciętnemu kibicowi przeszkadza inny ubrany w barwy innej ekipy. Niestety wiele osób padło ofiarami tych kretyńskich ideologii na której żerowały najbardziej chyba tylko grupy przestępcze. Nie chcę przy tym odbierać nikomu prawa to wspierania swojej lokalnej drużyny, jednak w tamtych latach kibice przyjeżdżali na mecze reprezentacji w barwach klubowych i nie rzadko bili się podczas tychże spotkań sami ze sobą.

 

Polska myśl szkoleniowa

 

Nie mogę nie wspomnieć tutaj o słynnej „polskiej myśli szkoleniowej”, czyli ekipie ekspertów, którzy dzięki dawnym sukcesom naszej reprezentacji występując co róż w roli ekspertów telewizyjnych. Nie chcę umniejszać za bardzo roli legendarnych polskich trenerów takich jak Kazimierz Górski, ale wiele wskazuje, że były to sukcesy w dużej mierze wybitnego pokolenia piłkarzy. Dodatkowo wiele osób nie wie, że w latach 60-tych wiele ekspertów z Węgier i Czechosłowacji z obawy przed represjami uciekło ze swoich krajów do Polski, gdzie przywieźli swoje pomysły. Legenda miejska głosi, że przywieziony wtedy do Legii sztuczny mur imitujący piłkarzy był używany w tym klubie przez kolejne dziesięciolecia. Dodatkowo praktycznie żaden polski trener nigdy nie odnalazł się w roli trenera jakiegoś renomowanego europejskiego klubu. Jakoś na naszej myśli trenerskiej poznali się tylko szejkowie naftowi. Były trener reprezentacji Franciszek Smuda prowadził zespół 2 Bundesligi dodatkowo bez powodzenia. Co gorsza najbardziej utytowany za granicą polski trener Henryk Kasperczak nigdy nie miał szansy poprowadzić reprezentacji swojego kraju. W momencie, kiedy odnosił sukcesy w Wiśle Kraków i doszło do wyboru kolejnego selekcjonera po terminalnych sugestiach Antoniego Piechniczka wybrano niejakiego Waldemara Fornalika. Co było dalej wszyscy wiemy. Na szczęście zostają nam arcyzabawne analizy i legendarne filmiki z kreśleniem taktyki przez naszych rodzimych ekspertów.

 

 

Paradoks piłki nożnej

 

Dlaczego, więc piłka nożna jest tak popularna? Osiągamy dużo lepsze wyniki w siatkówce, żużlu chociażby skokach narciarskich. Mimo wszystkie pozostałe dyscypliny wydają się niszowe, gdy w plebistycie na sportowca roku w 1996 r. wygrywa Marek Citko wyprzedając mistrzów świata i olimpijskich w innych dyscyplinach. Myślę, że sam zwycięzca poczuł się wtedy zażenowany.

 

Osobiście uważam, że piłka nożna w wielu krajach w tym w Europie pełni starożytną funkcję igrzysk. Kiedyś walczyli gladiatorzy. Obecnie przy pełnych stadionach ścierają się piłkarze. Piłka nożna także bardzo dobrze wpisuje się naszą Polską mentalność. Nigdy nie wygrywamy ostatecznie, ale pięknie się bijemy i wspominamy, a to poprzeczkę, a to wodę w RFN, a to nieuczciwego sędziego, który odebrał nam należny triumf. Historia piłki nożnej nieźle współgra z historią naszego kraju. Pełna jest niewykorzystanych szans i martyrologii, nowych nadziei oraz spoglądania w przeszłość.

 

Dokąd zmierzamy?

 

Obecnie piłka nożna to przede wszystkim globalny biznes. Jeszcze dwadzieścia lat temu piłkarze zarabiali niewielkie kwoty. Obecnie nastolatek grający na rodzimym podwórku może zarobić kilkanaście średnich krajowych. Zarobki światowych gwiazd opiewają na miliony euro za sezon. Sport ustąpił już dawno mamonie. Coraz mniej widzimy radości, więcej jest wyrachowania. Transmisje telewizyjne są przepięknie opakowane i dostępne na całym świecie. Robert Lewandowski jest bardziej rozpoznawalny niż Polski prezydent i premier.

 

My mamy nowego selekcjonera z zagranicy i zaczynamy eliminacje kolejnego Mundialu w egzotycznym Katarze. Niedługo czekają nas mistrzostwa Europy. Jak wypadniemy? Mecz otwarcia, mecz o wszystko i mecz o honor? Czy to nie brzmi groteskowo? A jednak powtarza się regularnie.  Nawet nasz styl gry opiera się od dziesięcioleci na zaciętej obronie i wypadach niemal partyzanckich na zaskoczonego i nieprzygotowanego przeciwnika. Czy to nie przypomina czegoś?

 

Może jednak piłka nożna niesie głębsze wartości i nie jest tylko rozrywką dla mas? W końcu w piłkę grają wszyscy, ale zawsze wygrywają Niemcy. Czy to koincydencja, że narodowe przywary odbijają się w takim wymiarze?

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.