Skocz do zawartości

Spamersky

Użytkownik
  • Postów

    54
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Spamersky

  1. 35 minut temu, sarabia napisał:

    Myślę, że praktycznie każdy facet, który ma dziecko ma je z kobietą, która miała w sobie więcej kutasów niż tylko jego. Taki jest teraz świat ;)

     

     

    Mnie jak nowo poznana powiedziała, że miała 8-miu(razem ze mną), to jej podziękowałem. Oczywiście spotkałem się z krytyką, bo sam miałem tyle na koncie, ale cóż. 

    • Like 1
  2. 4 godziny temu, sarabia napisał:

    Cześć, 

    Czy ilość partnerek seksualnych przed Wami ma dla Was znaczenie? Moja obecna dziewczyna miała przede mną 5 facetów w łóżku, przynajmniej do tyle się przyznaje. I generalnie mi to nie przeszkadza, wcale. Wiem natomiast, że jak raz w grupie kolegów poruszyliśmy ten temat to większość mówiła, że ma to dla nich znaczenie. Ale dlaczego? 

     

    Dla mnie nie ma to znaczenia, a nawet widzę w tym mały benefit. Moja obecna, powiem brzydko nie jest dobra w seksie, tylko jest w tym zajebista. Ona nie uprawia seksu jak 90% kobiet, tylko się rżnie. Moim zdaniem pewnie bez wcześniejszego "treningu" takich doznań by nie było. 

    Z chęcią poznam Wasze opinie. 

     

    5 to za dużo. Skoro się rżnie, to została tak wychowana przez wcześniejszego. Zresztą (podobno) im więcej partnerów tym podobna lasce łatwiej jest kolesia zostawić dla innego.

    24 lata i 5 partnerów i rżnie się..., powiedz, że jeszcze jest z okolić Warszawscy, to powiem Ci byś uciekał jak najdalej :D

     

    Pytanie czy podszedłbyś do ilości parterów tak samo jakby powiedziała, że raz miała dwóch gości

    • Like 2
  3. 57 minut temu, spacemarine napisał:

    Pośmiejmy się razem i wylogujmy z tego cyrku!

     

    Proszę, panienka która wygrała jakiś konkurs na metamrfozę twarzy. Ktoś spyta: może miała wypadek? Blizny, Zajęczą wargę? Zniekształconą twarz? Co taka młoda Pani chce osiągnąć? Oglądajcie do końca

     

    https://streamable.com/nlvool

    To pokazuje, że dziewczyny mają też kompleksy... często większe. 

  4. Godzinę temu, CalvinCandie napisał:

    Bo w sumie nie mam pasji. Ćwiczyć ćwiczę praktycznie codziennie, ale w domu. Wcześniej chodziłem na siłownię, teraz wszystko tutaj zamknięte. Jak ex wróciła to nawet nie wiem kiedy, ale przestałem na siłkę chodzić i rzeźba zniknęła. Raz na jakiś czas pójdę na rower czy spotkam się z koleżanką. Wieczorami co kilka dni pogram ze "znajomymi". Ale to i tak za mało, by nie myśleć. Poszedłbym na kurs tańca, ale znów wszystko zamknięte, a i może za stary już na to jestem. A na inne rzeczy to nie mam pomysłu. W sumie nie wiem co ze mną się stało, bo po pierwszym zerwaniu, kolejna poznałem po dwóch tygodniach(zagadalem na fb, nie mając zdjęć czy jakichkolwiek danych o sobie), a teraz rok minął i kiła.

  5. 55 minut temu, yummyboy napisał:

    To nigdy tak nie działa. Musisz wybrać konkretny dzień i godzinę i spytać czy jej pasuje. Inaczej możesz siedzieć do usranej śmierci i czekać na wiadomość. I tak, przerabiałem to. Działa to o wiele lepiej niżeli "odezwij się jak będziesz mieć czas".

     

    Na początku podałem dwa terminy i jej nie pasowały. Więc dlatego napisałem, by dała znać jak będzie mieć czas. A jak go nie będzie miała to trudno. W każdym razie po koszu(gdy zaproponowała przyjaźń), nigdy pierwszy nie napisałem.

    1 godzinę temu, Iceman84PL napisał:

     

    Widocznie podczas flirtu gdzie jest to swego rodzaju shit test sprawdzający

     

    Pewnie przez to, że na spotkaniu wyszło, że to ja jej dałem kosza, a potem to już poleciało. Chciała zostać dłużej, ale odmówiłem... albo może później jej ex się odezwał, albo cokolwiek innego... no nic było minęło. Będzie chciała się spotkać to się spotkamy, nie to nie. Najwyżej zostanie znajomą od sklepu

  6. 6 minut temu, Iceman84PL napisał:

    Na przyszłość pamiętaj jeżeli danego dnia podrywasz kobietę to dążysz do jak najszybszego wzięcia od niej numeru i umówienia się na spotkanie.

    Gdy kobieta robi wymówki w stylu, nie ma czasu, ma chłopaka, to nie jest dobry moment, da ci FB, email to znaczy brak zainteresowania.

    Olewasz taką kobietę i próbujesz z innymi.

     

     

    Nigdy tak nie rób bo pokazujesz kobiecie ,że od ciebie wieje desperacją i nie masz innych opcji.

     

     

    Tylko wyjaśnię, że mowa tu o dwóch dziewczynach. Jedna, gdzie wszedłem na jej instagram(nie zalogowany) to moja ex 6 letnia(z przerwą 2-letnią xD)

    A co do tej, co mi powiedziała, że nie ma czasu na spotkanie, to dziewczyna ze sklepu. I od niej dopiero po jakimś czasie wziąłem numer, bo chodziłem tam tylko po zakupy. Zobaczyłem, że się uśmiecha to zagadałem i wziąłem numer.

    Na początku był flirt, a potem ni z dupy zostańmy przyjaciółmi, odpisałem ok, i skasowałem jej numer(co mówiłem w innym temacie).

    Po 3-ech miesiącach, poszedłem tam znów po zakupy, i tak wyszło, że znów napisała.

    Ale skoro teraz nie ma czasu, to luz, będzie mieć to napiszę. Życzenia świąteczne mi napisała.

  7. 7 godzin temu, kryszak86 napisał:

    Po roku spotkanie i emocje żyją. Musisz to przepracować. Co było nie wróci.

     

    Ogólnie zjebałem jeszcze bardziej, bo wszedłem na jej insta. No właśnie nie wróci i jakoś mnie to martwi xD Najgorsze jest to, że była już jedna przerwa między nami, która trwała 2lata.

     

    Co do koleżanki napisała życzenia, chwilę popisaliśmy, nic o spotkaniu nie wspominałem(rozmowa stricte o świętach).

  8. Pierwszy temat był o ex, więc odnośnie tego, dzisiaj chyba ją z kimś widziałem...chyba, bo 100% nie daje, ale i tak mnie to zniszczyło emocjonalnie.

    Minął rok, po rozstaniu zero kontaktu z naszych stron, mam wrażenie, że zrobiłem krok w tył. Jestem dalej sam(nie chodzi tylko o dziewczyny, ale ogólnie nawet znajomych), i wiek już nie ten.

     

     

    Drugi temat był o "koszu" dziewczyny poznanej w sklepie, po kilku miesiącach poszedłem tam, akurat była, więc na luzie pytam co tam u niej. Wieczorem dostaje od niej smsa, że miło było mnie widzieć... odpisałem, że ja również, chwile popisaliśmy i wyszło tak, że ją zaprosiłem, powiedziała, że nie ma czasu. Odpisałem: ok, to daj znać jak będzie miała.

    Odpisała: Oczywiście, że da znać. I... tydzień minął, może troszkę dłużej i cisza... powinienem coś do niej napisać, czy tak jak mówiłem, czekać jak da znać, że ma wolne?

  9. W dniu 20.02.2021 o 05:53, Oversize napisał:

    Witam po dłuższej nie obecności... Jakoś wolałem odpocząć od wszystkiego. Otóż tak jak już ktoś napisał, nie wytrzymałem ciśnienia wiedząc kiedy mają się spotkać. Nagrałem jeszcze że ostatni raz się spotkali jeszcze w starym roku więc dość dawno.

    Zaprosiłem ją na rozmowę, oczywiście z dyktafonem, powiedziałem co wiem, ale nie mówiąc o dyktafonie, tym że znam hasła itd. 

    Nagrałem przyznanie się do zdrady, ogólnie godzinna rozmowa, po rozmowie wyszedłem z domu i nagrałem ich rozmowę. Oczywiście koleś odrazu się na nią wypiął, rozmawiali kilka minut i to była ich ostatnia rozmowa.

    Przez kilka dni płakała non stop, nie chodziła do pracy, błagała o przebaczenie, o szansę, ciągle powtarza że już nigdy nie da mi żadnych powodów do nie zadowolenia. Że teraz zobaczyła jaka była głupia i co straciła. Że się pogubiła, że prawie nie rozmawialiśmy ze sobą (tak było, ale to ona mnie odrzucała więc znalazłem sobie inne zajęcia). Można powiedzieć że wyciągałem jej z buzi garść tabletek ( chociaż to na pewno szopka była ).

    Z przyczyn o których nie mogę napisać bo każdy kto nas zna będzie wiedział o kogo chodzi, nie mogę narazie podejmować żadnych kroków.

    Zlewam ją na każdym kroku po za seksem, teraz to chce prawie codziennie... Jest taka jaka nigdy nie była, stara się jak nigdy, chociaż domyślam się że to tylko chwilowe. Ale to pewnie dlatego że uświadomiła sobie że beze mnie jest w czarnej dupie. 

    Jest jeszcze jeden powód dla którego narazie mam mętlik w głowie ale nie wiem czy chce o tym pisać.... 

    Pozdrawiam, będę jeszcze pisał jak sprawy się mają. Nie uciekam z forum tak jak myśleliście.

     

    Lol... daje Ci jeszcze rok. Za jakiś czas dla niej temat zdrady będzie zamknięty, będziesz dostawał mniej seksu, mniej starań, a ona będzie miała więcej wymagać od Ciebie.

    Za każdym razem jak wspomnisz o zdradzie, to ona będzie płakać i krzyczeć jakim Ty jesteś ch*jem, bo jej o tym przypominasz.

    Ba... nie zdziwię się jak później znów zacznie z tamtym się spotykać

     

     

    Ps. Do tytułu to tylko dodać, że byłeś i nią jesteś

    • Like 2
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.