Niedawno na badoo poznałem dziewczynę na wózku. Ma niezłą twarz, brunetka brązowe oczy.
Już w rozmowie z nią czułem się źle, bo widziałem że jest prymitywna i desperacko mnie podrywa/manipuluje. Litość i obrzydzenie czułem.
Jednocześnie, mieszkam za granicą w UK, jestem samotny i zdolowany.
Zakończyłem znajomość, chciałem uprzejmie jej wytłumaczyć że nie dałbym z nią rady. Taka rozmowa - nie mógłbym być z tobą. - a chciałbyś? Było mi głupio i smutno, bo ona ma życie nieporównywalnie bardziej zjebane od mojego. Bez pracy, bez kasy, zdana na pomoc innych. No ale niby udało się jej wytłumaczyć że nie.
Któregoś weekendu złapała mnie w odpowiednim nastroju - czyli pod psem. Chciała wyjść na piwo, i ja się zgodziłem. Nie bylem napalony, po prostu chciałem sobie z kimś pogadać.
Ona za to była. Widziałem że mnie podrywa. Trochę komplementów, trochę opowieści o jej szczurzym życiu. O tym że ma faceta, ale w więzieniu, "ale co tam" jak mówiła.
Udało jej się taką mieszaniną pochlebstw, odwołań (kiedy ostatnio miałeś seks? Ja tydzień temu, miałam mnóstwo facetów itp) zaciagla mnie do parku. Obciach w ch*j, dobrze że ciemno było. Trochę się calowalismy. Trochę się podniecilem, ale coś mi nie pasowało w zapachu. I w ogóle ta cała sytuacja mi smierdziala. No ale przecież inni ją ruchaja, co nie? No i rzeczywiście, dawno nie ruchalem wiec może spróbować skoro daje?
Zaczęła mi robić gale. Niby fajnie, ale chu*owo, za szybko głową ruszala, i zero jakiejś czułości do penisa. Chyba chciała szybko skończyć. Zaczęła marudzić żeby jej wsadzić. Wystawiła tylek. Zsunalem jej spodnie a tam pielucha. W sumie normalne, logiczne - ale penis powiedział pas. Gdy zsunalem pieluche, wyjaśnił się ten dziwny zapaszek który mnie wcześniej niepokoil. Teraz w pełnej okazałości walilo stechlym moczem. Nie było mowy żebym wsadził, wymieklem.
Chciałem zwymiotowac, ale zrobiłem jej palcówe. Jeszcze mi obsikala rękę przy orgazmie.
Powinienem to zostawić wszystko, ale jak? Nie wydostalaby się z tych krzaków na tym wózku. Wiec to niby moja odpowiedzialność.
Była strasznie podjarana, chciała jeszcze więcej choćby palcówy, gadala jakieś głupoty i była wkurzona.
Mnie jeszcze kilka dni ten zapach krążył gdzieś koło nosa.
To historia której się wstydzę, ale postanowiłem się wygadac.