Skocz do zawartości

Lina

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Lina

  1. 16 godzin temu, Dassler89 napisał:

    Predyspozycje to łatwość w uczeniu się czegoś. Możemy dyskutować czy ta łatwość wynika z jakiś ukierunkowane z dzieciństwa, z genów, z przypadku czy innych czynników losowych lub nielosowych.

    Nie każdy, choćby spędził sryliard godzin na nauce i ćwiczeniach, będzie śpiewać, głos to coś co dostajesz w genach. Pomijam dzisiejszą muzykę, bo większość jest tuningowana elektronicznie.

     

    Ja, choćbym nie wiem ile ćwiczyła, nigdy nie będę gimnastyczką,bo nie jestem elastyczna, jestem karłem z krotkimi nogami. Tak po prostu mnie stworzyła natura. 

     

    Stawiam więc że talent - predyspozycje to jakieś 50% sukcesu, 20% ciężka praca, a kolejne 30% łut szczęścia 🤔

     

    • Like 2
  2. 6 godzin temu, Gigi napisał:

    Przemoc jest najlepszą rzeczą w seksie, a najlepiej połączona z czułością. ;) Wtedy odlatuję. Gwarantuje Panowie, że jak podobacie się kobiecie i będziecie w łóżku coś wymuszać to będzie Was za to kochała. Romantycy mogą wymuszać całowanie do utraty tchu. :D

    O tak. A przytrzymywanie glowy w czasie obciągania i kończenie w gardle bez zgody. Piękna sprawa ? 

  3. 5 minut temu, sargon napisał:

     

    Znają się od 10 lat gimnazjum i się przyjaźnią

     

    To jakby w tych samych skarpetkach 10 lat chodzić - można nie zauważyć pewnych rzeczy ?

     

     

    @Lina - no to masz obraz tego, co faceci muszą robić na codzień - muszą zdobywać, zabiegać i przełamywać tą niezręczność.

     

    Uwodziłaś kiedyś faceta w ogóle ?

    Jak ?

    Tego konkretnego nie probowalam nawet, bo nie chcialam niszczyc tego co mam.

    Z byłymi to co innego. Tak, myślę, że uwodzenie to nie jest problem, tyle, że obawa przed jego utratą jest tak silna ze nawet nie probuję

  4. 1 minutę temu, _oliv2407 napisał:

    Nie muszę, mam więcej do zaoferowania :)

     

    W przypadku jak facet ma ją gdzieś, nie pasuje mu pod jakimś względem to zrobienie loda tylko pogorszy sprawę. Ona starała się już wiele razy a on ani razu. Prosta matematyka nawet dla mnie mimo, że tego przedmiotu nie lubię. Nic tym nie uzyska, jedynie facet ją zleje a jak nie jest ogarnięty to jeszcze będzie się śmiał do kolegów, że laska za nim lata, koncert mu stawia i jeszcze loda robi. Przeinaczasz moje słowa. Nikt nie jest warty więcej niż sam oferuję, ta pani nie ma żadnego powodu żeby się postarać. Żadnego.U kobiet jest ten dziwny problem, że starają się często nie dla tych co trzeba. 

    Chyba jednak mnie źle zrozumiałaś. On dla mnie też wiele rzeczy robił i robi. Ale nigdy nie wyszedł z inicjatywą jeśli chodzi o coś więcej. Rozumiem co masz na myśli, ale ja tu nie jestem żadną ofiarą losu, daję tyle co on. Tyle że chciałabym innego rodzaju relacji ?

  5. 20 minut temu, Adrianoob napisał:

    No dobra i tak szczerze powiedz. Chciała byś być z kimś kto nie wierzy w siebie? Zakładam że 90% lasek by nie chciała albo 99 nawet.

    To zależy od sytuacji. I osoby. Gdy mi na kimś zależy to również będę się starać podnieść mu samoocenę, wesprzeć. Takie rzeczy nie biorą się z powietrza. I można nad nimi troszkę popracować.

     

  6. 4 godziny temu, Egregor Zeta napisał:

    Jesteś idiotką czy kobietą? Może jedno i drugie? nieważne...

    Bardzo miłe co piszesz..

     

     

    4 godziny temu, Egregor Zeta napisał:

    Może najlepszy/najszybszy/najtańszy sposób to spytać wprost go oto?

    Chciałam sprawdzić zdanie facetów i pokrywa się to z tym co sama myślę. Ryzyko jest za duże i trzeba odpuścić. 

    Dziękuję wszystkim za komentarze

  7. Teraz, BumTrarara napisał:

    Tylko czy przypadkiem nie chcesz go i o niego dbasz, bo on ciebie nie chce?

    Wychowałaś się w rozbitej rodzinie? Ojciec was porzucił? A może był niedostępny i taki masz obraz męskości? Olewa i trzeba się o niego starać, a czym bardziej olewa a tym bardziej kocha. Czy tam jakieś inne DDA/DDD?

    Bo serio... 10 lat bujać się za facetem :P w XXI wieku. Kolejkę chętnych możesz sobie na jakimś insta/fejsie/tinderze ogarnąć w 2 dni. Każdy zaprosi, zapłaci i będzie do oporu pokazywał jak mu zależy.

    Dwoje rodzicow. Tata bardzo fajny, jest moim wzorem do naśladowania. 

    Nie napisałam przecież, że brak chętnych, Miałam chłopaków, ale ten zawsze jest w moim serduchu. I w sumie faktycznie każdego do niego porównuję. 

  8. Teraz, Analconda napisał:

    Może jesteś po prostu brzydka no i sorry ale on nie ma ochoty bolcować Cię.

    Może. Choć nie wydaje mi się. Pięknością nie jestem, ale na na pewno nie brzydka.

     

    1 minutę temu, Adrianoob napisał:

    Nie martw się,  on na Ciebie nie zasługuje. Zasługujesz na lepszego i znajdziesz go :)

    Wiem, że pisałeś to ironicznie, ale mam podejrzenie, że on może tak myśleć o sobie. Że nie zasługuje... Ma problemy z samooceną. Mimo, że wie, że go uwielbiam i w ogóle. To nie wierzy wcale w siebie. Ukrywa to pod żarcikami. Ale na 100% to pewna nie jestem.

    Teraz, Libertyn napisał:

    Norma jak jest romantykiem i ona jest sacrum

    Co to oznacza?

  9. Bardzo proszę o pomoc panów samców.

    Problem jest taki, że kocham mojego przyjaciela, a on mnie traktuje jak siostrę. Znamy sie ponad 10 lat, od gimnazjum. Mówimy sobie o wszystkim, ale tego mu powiedzieć nie mogę, bo kiedyś wspomniał, że jestem ostatnią osobą na tej planecie z którą mógłby być. Bo za dużo o nim wiem. No, niby tak. Wiem, że to w żartach było, ale w sumie zabolało. 

    Rozmawiamy codziennie, jesteśmy dla siebie wsparciem. Z nikim się tyle nie śmieję co z nim. Mamy wspólne hobby, któremu się oddajemy całą duszą (gramy w kapeli). Problem jest we mnie. Czasem sie zapominam i wyobrażam sobie ze jesteśmy parą. Jego była narzeczona mnie nienawidziła i w sumie stanął w mojej obronie gdy mnie gnoiła no i przez to się rozstali. Chyba. Teraz jest sam i ja też. 

    Nie uważam się za brzydulę, za piękność też nie, ale obiektywnie to jego dziewczyny były zawsze trochę brzydsze ode mnie. A jednak woli takie niż mnie. Wiem, że może z jego strony nie ma chemii? Ale czy jest takie coś naprawdę możliwe? Żeby on nie czuł tego napięcia? Pragnienia? Proszę o uczciwe odpowiedzi

  10. 20 minut temu, JoeBlue napisał:

    To teraz pomyśl, że każdy chłopak przechodzi coś takiego kilka/kilkanaście razy.

    Właśnie dzięki niewinnym uczuciowym dziewczętom.

    Zamieniłabyś się rolami?
    Kobieta nie potrafi strawić nawet jednej takiej traumy, z chłopaków się tylko śmieją.

     

     

    Fajnie jest wytykać przeciwnej płci brak empatii i podłość nie okazując jej wcale w stosunku do kogoś kto o takim czymś opowiada. To wyjatkowa obłuda. Kobiety jak i mężczyźni są doświadczani w różny sposób. Jedni radzą sobie lepiej, drudzy gorzej. Czy to oznacza, że czyjeś cierpienie jest "lepsze" niż inne? Co to za logika w ogóle?

    • Like 1
  11. 27 minut temu, Adrianoob napisał:

    Hipokryzja max!

    Hipokrytów nie sieją. To tez przywara charakteru, a nie płci.

     

    A odnośnie tematu. Ja żalu nie mam. Każde doświadczenie mnie czegoś nauczyło. Nie było tego wiele. Ale to co mi zrobił ex starczyłoby za 10 facetów. Nie mam do niego żalu. Słabi ludzie wyżywają się na innych. I to do niego kiedyś wróci. Nikt go nie zechce, bo jest toksykiem. I do końca życia bedzie sam. Więc jest mi go żal. Serio

    • Haha 1
  12. 23 minuty temu, Adrianoob napisał:

    Zdradzają obydwie płcie, ale kobiety bardziej perfidnie i brutalnie oszukują nie ma co do tego wątpliwości żadnych.

    Nie widzę różnicy. Zdrada to zdrada. Kurestwo to kurestwo. 

     

    Faceci też potrafia pieknie grać, ściemniać i być kurwami. Przyklad ojca mojego kolegi - z jego matka 2 dzieci i po 1 dziecku w 5 wsiach z róznymi kobietami. 18 lat mu się udawało, ale w końcu prawda wyszła na jaw. 

    • Haha 1
  13. 1 godzinę temu, Adrianoob napisał:

    Dziw...i mają żal bo je ktoś uwiódł w pracy, to nie była jej wina, ona nie chciała ale on tak się upierał i w końcu nie wie jak to się stało ale wylądowali w pokoju hotelowym. Tak poza tym to ona i tak kocha męża a tamten ją uwiódł więc to nie jej wina.

     

    Nigdy nie jest jej wina, zawsze faceta. Niewinne anioły które tylko szukają bolca na boku cały czas tak na prawdę  :)

    Chyba Ci się tematy pomyliły 

  14. Dobry wieczór drogie koleżanki i panowie samcy ? Mam 25 lat i pochodzę z pomorza. Lubię grac na gitarze i czytać książki. Nie będę pisała czym zawodowo się zajmuję, ale jest to praca z ludźmi. Pozdrawiam

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.