Skocz do zawartości

Shodan84

Użytkownik
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Shodan84

Kot

Kot (1/23)

4

Reputacja

  1. Dokładnie. Ona pochodzi z biedniejszej rodziny gdzie ojciec pije, ma kilka siostry z ktorymi jest obsesyjnie zżyta. Miała swoje zalety bo gotowała mi i nie patrzyła na kase (wiedziała że nie jestem bogaty), sama stawiała (no ja też jej wiec tak 50%), widać było zaangażowanie w rozmowie i uczuciach (albo udawała).. Pomijając fakt że dobrze że sie skonczyło... to ja tez wiem że stałem się zbyt otwarty i dostępny mniej tajemniczy.. co moglem zabić te początkowe zainteresowanie. Teraz mi jest ciężko bez niej, wiem że musze przez o przejść... Myslałem o terapii DDA może trzeba się tam zgłosić.
  2. Przetłumaczę: daj mi kasę na prawko, to do Ciebie przyjadę - na co? Może i na huj Bo prostytucja - be, ale sponsoring - cacy. Ona konczy prawko za swoja kase, ona mnie ostrzegła na początku że kocha byłego i wiedziałem po cześci w co sie pakuję... (robiłem sobie nadzieje)
  3. Poprawa swojej sylwetki jestem szczuply ale chce zrobić rzeźbę więc zapiszę sie na siłkę jeszcze mnie stać.. kolejne punkty musze przemyśleć
  4. Dzięki wielkie bracia za słowa wsparcia i rady, daję mi to siłe do walki !
  5. Z 4 lata , pracuję jako młodszy specjalista od systemów GPS w biurze. Myślę nad zmiana pracy ale to inne miasto i odcinam się od znajomych... ciężka decyzja szczególnie w tym wieku
  6. Witam , mam już prawie 37 lat pochodzę z rodzinny gdzie matka jest alkoholiczka rodzice się rozeszli, nigdy nie miałem stałych związków nie wychodziło mi z kobietami.., w 2012 popadłem w hazard forex zadłużenie które spłacam do teraz, jakoś dopinam każdy miesiąc.. 9 lat straconych na ucieczke w to ( nie miałem żadnej kobiety !), w te wakację 2 lipca poznałem 27 latkę .. bardzo szybko weszła w tą relację na imprezie okazało się że mieszka 100km ode mnie , przygotowałem się ogólnie czytałem jakieś artykuły o relacjach ale nie miałem dużej praktyki, udało mi się ją zaciągnąc do łóżka, potem jezdziłem do niej srednio co 2 tyg do teraz, wiedziałem że jestem kołem zapasowym bo mówiła że pracuję z byłym który ja podobno nie chcę a ona go nadal kocha , do tego pracują w jednym zakładzie. Ja wmówiłem sobię że rozpale w niej uczucie do mnie, lecz może zabrakło mi praktyki (brak silnych emocji) teraz z czasem widzę gdzie odpuściłem a może by to nic nie zmieniło. Widziałem że zaczyna sie robić chłodno między nami ( coś przeczuwałem) i w ten weekend co był miałem do niej jechać w nocy z piątku na sobotę, Po czym w piątek mi oznajmia że znika gdzies i nie mowi gdzie, w nocy dowiaduje się że spotkała się z byłym żeby finalnie zakonczyc ten związek ( w co średnio wierze) bo on jej niby dawał nadzieje mówiąć że to przemyśli. Oznajmia mi że i tak mogę przyjechać jak nadal chce, oczywiście powiedziałem ze to nie ma sensu że skonczmy to.. pisaliśmy przez messa bo było późno. Miałem takie myśli może faktycznie z nim kończy i niepotrzebnie ją rzuciłem itp w sumie nie mogę jej zabronić spotykania się z byłym. Po czym w niedziele (wiem że oddałem resztki swojej godności ale mi na niej bardzo zależało) zadzwoniłem do niej i powiedziałem ze nie moge jej zabronić spotykania się z byłym bo i tak byś to zrobiła i że mogła mi powiedzieć o tym fakcie a nie ukrywać go, jej zaletą jak na kobietę że jest wyjątkowo szczera powiedziała mi wszystko o tym spotkaniu, lecz to już dla mnie nie było do zaakceptowania bo co innego spotkać się z nim na kawie a co innego wziąść go do swojego mieszkania. Po czym mówiła że go kocha i się nie odkochała (liczy ze jednak do niej wróci, lub mnie zbyła bo nie wywołałem u niej tego coś.. tylko sex) że nie czuję tego do mnie i że powiniśmy zakonczyć to. A ja zdesperowany spytałem jej czy damy sobie drugą szansę nie wiedziałem co mówić przez emocje.. , ale zaakceptowałem to z kulturką i bez złości (może tu jest moj błąd że nie było silnych emocji) , po czym ona z tekstem czy może czasem dzwonić ja mowię że tak (ale pewnie nie zadzwoni a jak zadzwoni to nie bede odbierac bo po co nie chce być jej przyjacielem) i do tego tekst że jak zrobi prawko to do mnie przyjedzie (po huj to mówiła). Teraz jestem załamany bo prawie 40 na karku i nadal sam , i mam dziwne myśli że już nie znajdę podobnej kobiety..., która zechcę 37 letniego biedaka ("mam tylko auto"). Macie jakieś rady od czego mam zacząć żeby znaleść nową co przeczytać w czym się doszkolić, co zmienić w swoim życiu?
  7. Dzięki za cenne rady bracia:) Potrzebowałem tego kubła zimnej wody ...
  8. Witam , mam 37 lat poznalem 27 latkę na imprezie bardzo szybko doszlo do lizania... Mieszkamy od siebie 100km, drugie spotkanie bylo u niej udawała na poczatku zimną i niedostepna stosujac opowiednie techniki otworzyła się i był sex Potem byla u mnie tez byl sex i zabawa. Miedzy czasie rozmawialismy o relacji.. ona mowi ze nie jest gotowa na związek bo była z kolesiem 2 lata. I nie wie co do mnie czuje. Na początku relacji po pierwszym spotkaniu strasznie sie otworzyła do mnie prawie cały zyciorys i problemy mi opisała potem bylo coraz chłodniej.. Ogolnie zachowuje sie dziwnie jak na 27 latke jak rozkaprysione dziecko lubi emocjonalne zespoly i wkolko jezdzi na ich koncerty, jej ojciec to alkoholik, zyje pracą i rodzinna jakby uciekała przed dorosłością nie chce miedz dzieci, ostatnio w rozmowach zaczyna mnie wkolko prowokować. Zaczynam się męczyć ta relacją i nie wiem czy brnąc w to dalej i ja temperować czy odpuścić. Czesciowo mi zależy.. bo ma swoje zalety oprocz sexu^^ gotuję i nie jest materialistka ^^ Bo czuję się plastrem na rany po byłym i przygodnym sexem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.