Skocz do zawartości

izolator

Użytkownik
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia izolator

Kot

Kot (1/23)

5

Reputacja

  1. Mały update mojej historii po długim czasie; Plan ewakuacyjny potrwał dłużej niż mogłoby się wydawać, ale finalnie miesiąc temu zerwałem. Panna znalazła nową pracę, nowe środowisko. Dużo kontaktu z ludźmi, a więc nowe znajomości, zaczęła się spotykać z nową paczką znajomych. Wszystko okej, można mieć znajomych będąc w związku, prawda? Z tym, że z jednym z mężczyzn zaczęła nawiązywać większy kontakt. Rozmawiała z nim po nocach na messenger video itp. Pewnego pięknego dnia byłem z dala od domu w delegacji. Gdy znalazłem wieczorem chwilę, chciałem pogadać z moją dziewczyna - linia zajęta. Po jakimś czasie oddzwaniała i napisała "Sorry rozmawiałem z mamą", to odbiłem piłeczkę, "skoro rozmawiałaś z mamą to wyślij mi historie rozmów na messenger", oczywiście zgłupiała, chwilę jej to zajęło zanim zrobiła głupiego screenshoota, ale właśnie przez tą dłuższą chwilę czyściła historię rozmów, a później zgrywała idiotkę, że "samo się wykasowało, wft" żeby nie być gorszy,ja też wysłałem jej historię rozmów - kompletną. Już wtedy się mocno wkurzyłem, kolejny raz kłamstwo. W kolejne dni się dowiedziałem się więcej. Filtrowali ze sobą, ta wysyłała do niego kuszące fotki, pół nagie zdjęcia. Wtedy coś w mnie pękło.. Rozumiem, każdy inaczej interpretuje zdradę, może fizycznego zbliżenia nie było (do czasu mogło nie być), ale dla mnie to co się wydarzyło można nazwać już zdradą partnera. Po tej akcji stwierdziłem, że nie mam co dalej psuć sobie głowy w takiej relacji i być coraz bardziej, jak tu ktoś wspomniał w temacie "kontrolującym maniakiem" i nazywanym dalej przez nią "chorym zazdrośnikiem". Tak więc wyglądają Ci "tylko koledzy", z którym teraz sypia. Po samym zerwaniu zaczęła rozpowiadać głupoty na mój temat, że zerwaliśmy, bo znalazłem sobie inną i z nią kręcę - oczywiście bzdura. Prawda jest całkowicie odwrotna. Zapytałem ją czemu nawija makaron na uszy na mój temat. I jak to jest, że ona puściła się na boku, a mnie o to oskarża. Wypunktowałem jej nawet z kim poszła w bok. Zapierała się, że nic ich nie łączy, nic nie było itp. Tak... jakbym nie widział dowodów na własne oczy to może bym uwierzył 😆 Samą relację chciałem zakończyć na pokojowej ścieżce, bez wysypywania gówna na siebie. Nie rozpowiadałem do okola znajomym, o prawdziwym powodzie zerwania. Jak widać druga strona chciała inaczej. Rzeczywiście z tym zaufaniem jest jak z glinianym dzbankiem, jak się rozbije raz to już nie posklejasz. Tak było w moim przypadku. Coraz więcej kontroli i zazdrości, stwierdziłem, że szkoda sobie więcej niszczyć głowę. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi w tym temacie, za porady i wsparcie. Doceniam. A mój temat niech będzie jakimś tam świadectwem w świeżakowni jak to wygląda ten świat
  2. Czemu akurat ta metoda jest dobra dla tej grupy mężczyzn? Jak postąpiłaby ta przeciwna grupa? Zobaczymy co będzie dalej Na razie ciche dni pewnie wlatują, bo dzisiaj, jak to nazwała moim po "wypominaniu" i "przypierdalaniu się o nic" strzeliła focha. Hah, ciekawy kto pierwszy się odezwie
  3. O ciekawa jest Twoja historia, właśnie czytam temat. Ogółem sytuacja wygląda tak, że ostatnio się nie spotykała z tymi koleżkami, aczkolwiek na pewno utrzymuje kontakt per komunikator. Szperając zobaczyłem wiadomość jak jeden z tych dwóch spermiarzy zapytał się jej na priv "Mam, pytanie podoba Ci się X? (jego kolega z którym to bujali sie w składzie 2+1). Ona odparła przecząco, że nie, nie traktuje żadnego z nich jako potencjalnego partnera, tylko jako znajomość, ma chłopaka nie przekroczy granicy, nie zdradzi blah blah blah... On jej odpisał, żeby uważał bo to podrywacz wielki, babiarz itp. wiele ich wspólnych znajomości się przez to z dziewczynami rozwalało. Napisała, że umie sobie sama poradzić, dzięki za info. Wiem, że to tylko słowa, mówić można wszystko. Nie mniej jednak aktualizacja historii dla zainteresowanych Ostatnio czuję wewnętrzny wkurw i lubię coś jej dojebać w stylu gdy ona mówi "Patrz jak ładnie wyszłam na zdjęciu, wyślę Ci" ja jej opowiadam: "No ładne, kolegom którym wysłałaś, też się podoba?" to od razu szał, że chamsko się odzywam, że wypominam, że chciała się z kimś spotkać itp. Ciekawie, prawda?
  4. Jedyny powód dlaczego nie wywołałem awantury kompletnej był taki, że nie chciałem ujawniać się z tym, skąd mam informacje, że mnie skłamała (dobranie do telefonu). Ogólnie to wypunktowałem, że nie podoba mi się, że buja się z jakimiś randomami i wraca późno. Wypunktowałem również, że nie podoba mi się, że używa Badoo (przy mnie usunęła apke z swojego telefonu)
  5. Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie. Zacznę tak robić, też będę sobie wymyślał jakieś postacie przypadkowe na pytanie z kim co, robiłem. To jest takie żenujące słuchać wymyślonych bajek z świadomością że znasz prawdę. Jakby tak kalkulować chłodno to ja troszkę większe, samo paliwo jest drogie, a to ja jestem kierowcą. Ale nie kalkuluje aż tak. W jakiś sponsoring nadmierny też się nie bawię, bo to frajerstwo. Przykładowo, jak wyskoczymy na jakieś żarcie to każdy płaci raczej za siebie.
  6. Bardziej będzie satysfakcjonujące dla mnie zakończenie gry "z pierdolnięciem", na medale nie liczę. Do nieba nie pójdę, napisałem w pierwszym poście że do piekła
  7. Dzięki Miszka, konkret odpowiedź i cenna porada jak ugryźć temat. Więc zaczynamy temat - na razie ghostuje (na pewno pierwsza się odezwie, jestem tego pewien) będę olewająco do niej podchodził w najbliższym. We'll see what's next EDIT; mimo wszystko jest taka chęć pozbierania dowodów i rzucenia jej prosto w pysk, żeby aż głupio się zrobiło
  8. Właśnie wpadłem ostatnio, niestety po czasie, na pomysł, że jak napisała że idzie się spotkać z znajomymi to mogłem napisać "ja też jadę z wami, przyjedźcie po mnie". Albo ewentualnie następnym razem napiszę "Ok kochanie leć, ja idę na piwko z Anią, Kasią i Marianem", Mariana sobie oczywiście też wymyślę, a Ania to bedzie ex-crush, za którą kiedyś latałem, ona dobrze wie i jest zazdrosna o nią i w ogóle się nie lubią z sobą.
  9. Absolutnie nie chcę olać tematu. Pytanie tylko jak to rozegrać. Próbowałbym to raczej rozgrywać na zasadzie, nie sprzedawania się, że mam informacje które mógłby się wziąć z tego, że grzebałem jej po telefonie. Może na początek odniosę się do tego co ona mi napisała i "będę brał spod chujka". Co sądzisz? Wydaje mi się, że raczej tak było, można powiedzieć że tu uwierzę. Próbowałem wyciągnąć z konwersacji na drugi dzień, czy coś będzie wiadomo więcej o tym, ale nie znalazłem nic co rzuciłoby się w oczy opisujące jakąś intymną sytuację z dnia poprzedniego.
  10. W rozmowie, z opanowaniem, gdzie używasz logiki i faktów chyba w miarę podobnie, prawda?
  11. Jak tak dalej pójdzie to zapytam o to, jak się bolcowało z "znajomymi z zagranicy" czy był trójkąt czy może jeden kolega patrzył jak drugi korzystał...
  12. Napisze po raz kolejny, sytuacja rozwojowa. Rozum mi podpowiada: rób powoli, obserwuj nie daj po sobie znać, że wiesz za dużo i inwigilujesz, zobacz co się wydarzy w najbliższym czasie. Emocje podpowiadają: jesteś wkurwiony i sfrustrowany, powiedz od góry do dołu co czujesz, co o tym wszystkim myślisz, wyjaw rzeczy o których de facto nie powinieneś wiedzieć, zjeb jak burą s*kę, z prawdopodobnym skutkiem zakończenia LTR poprzez ciężką awanturę. Aktualnie mniej więcej mam taką wojnę w głowie jaką opisałem powyżej.
  13. Z chęcią bym się podjął takiego. Znam podstawy red/black pillu i MGTOW - nie oblałbym. A to nie jest wymiana mojego doświadczenia? Opisuję toczącą się historię w moim życiu więc to jakaś wymiana doświadczenia. Zdaję sobie sprawę, że jest tu na forum wiele większych tematów typu rozwód po X-latach. Nie mniej jednak opisałem swoją sytuacje i jestem chętny wysłuchać opinii i porad starszych i bardziej doświadczonych braci.
  14. W punkt. Związki LTR niby dwa - ciężko mi to zweryfikować powiedzmy że okej. Co do partnerów seksualnych na pewno kłamstwo - nawet się nie łudzę. Powiedziała, że było dwa poważne związki. Bardzo prawdopodobne, że jest bo potrzebuje partnera i uważam się za "dobrą partię", przeszło mi to na myśl wielokrotnie, więc może jednak coś redpilla przyswoiłem. Jakbym nadal tkwił w blue to nawet bym nie pomyślał w ten sposób. Może i jest narcystyczna, musiałbym wysłać na obserwacje psychologiczną na dłuższy czas dla pewności To jest LTR, dałem szansę na LTR, to ona bardziej na to naciskała niż ja prawie rok temu po nawiązaniu bliższej relacji (wybacz skrótu LAT nie znam - ktoś objaśni?) Zakładam jeszcze dziś badoo, a przy najbliższym spotkaniu powiem co sądzę na ten temat, że tego używa, możliwe że to będzie game over. Sytuacja rodzinna, charakter po matce w dużym stopniu, ojciec raczej jest tym bardziej "wycofanym?" w domu (tak wiem to RED Flag), ma starszego brata. Atencyjność? Lubi się przechwalać czymś nowym, to pazury to nowy tel do znajomków, jak jesteśmy w towarzystwie (ostatnio nawet ją za to zjebałem, to powiedziała że chamskie teksty rzucam i jestem zazdrosny) Liczba poprzednich kolesi to opisałem wyżej, ale wiadomo ciężko dowiedzieć się prawdy, musiałbym jej chyba zabrać telefon na 24h i kopać, kopać i jeszcze raz kopać.
  15. Cóż, wydaje mi się, że niektórym z wiekiem coś się układa w głowie. Przecież podobnie jest z nami samcami. Z wiekiem chyba coś tam zmieniły się priorytety i rozum w głowie, prawda? Ciężko mi to subiektywnie ocenić. Może jest, może nie jest. Kobieta zmienną jest Odkąd jest z mną, to raczej mało buja po baletach mimo wszystko, no wczoraj np. jej się zdarzyło, tak to w miarę ogarniam co robi. Z resztą większość weekendów razem spędzamy, więc jak jakiś melanż to w grupie moich znajomych, albo randka solo. Czekam na rozwój sytuacji. Dzisiaj wychodzę na piwko z innym środowiskiem osób. Zobaczymy jak zaplanuje wieczór beze mnie. Jak podobna sytuacja będzie to zacznę do niej chamskimi tekstami do niej ładować. Wiem, że coś złego się tutaj dzieje, teraz mam myśli w głowię jak to rozegrać, na spokojnie przemyślanie, czy z grubej rury walić jak ostatni cham - sam nie wiem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.