Skocz do zawartości

Iroh

Użytkownik
  • Postów

    26
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Iroh

  1. Każda lubi seks, - każda jedna, a te które wyglądają najbardziej niewinnie, lubią rzeczy których logika by w życiu nie podpowiedziała 

    Każda lubi humor

    Każda prędzej czy później zaczyna marudzić 

    Każda toczy z czasem walkę o władzę w związku, niektóre nawet jak przegrają potrafią odejść. Nie jest więc prawdą, że rama jest sposobem na wszystko. 

    Każda manipuluje - lżej albo mocniej 

    Każda gra na początku 

    Każda uważa, że jest wyjątkowa 

    Każda jest zboczona - tak, każda jedna 

    Każda karmi się emocjami 

    Każda kłamie 

    Każda jak jest dziecko, zaczyna traktować faceta w inny sposób 

    Każda chce mądrzejszego 

    Każda robi kanapki do pracy :D o dziwo ! 

    Każda lubi być opieprzona i ukarana 

    To tak na szybko co mi przyszło do głowy. 

     

    W pełni z tą tezą się zgadzam!!!!

     

    Jako że mam już 50 +.....

    Jestem niestety rozwiedziony.

    I kobiet troszkę było.....

    Poszalało się po odzyskaniu wolności wśród dostępnych lv. 20 - 60 ....

    Każda zrobiła to samo jak wyżej!!!!

     

    Kanapki i obiad zawsze miałem.

    Z drobnym przypadkiem kiedy wracałem wcześniej i to ja gotowałem.

  2. W dniu 27.01.2024 o 16:13, jedwab napisał(a):

    Cześć i siema Bracia !

     

    Ten wpis będzie pewnie z jednej strony podobny do tych które są tu regularnie zamieszczane, z drugiej będzie trochę indywidualnego spojrzenia. Postaram się pisać krótko i na temat, chociaż lojalnie uprzedzam, że pewnie lać za dużo wody też mi się zdarzy. Do rzeczy:

     

    Lat obecnie 37, Po rozwodzie. 

    Na samym początku postaram się opisać lekko siebie i swoje życie.

     

    Od najmłodszych lat dziewczyny na mnie przychylnie patrzyły, w podstawówce mega dużo walentynkowych laurek, gimnazjum to już rola króla z racji przeprowadzki z z miasta do mniejszej miejscowości, liceum pomimo większej konkurencji również czuć było zainteresowanie dziewczyn wyraźnie. I teraz również jak zdarzało mi się bywać na apkach łapie setki par na luzie. Brzmi jak chwalenie, to fakt, ale piszę to po to aby, wskazać, że nie jestem tak jak tu piszecie tym przysłowiowym Chadem, mam coś koło 179 cm wzrostu. Ani specjalna siłka, ani pokazywanie majątku które owszem mam ( obecnie ponad milion oszczędności, własne mieszkanie w dobrym mieście, i skoda :D - tak, skoda ) - nigdy nie pokazywałem kobietom, że mam pieniądze. Z zewnątrz, jak na moje oko, można by rzec - normlany typek - takim właśnie się czuje. Z pewnością do opisywanego Chada mi daleko. Pomimo to, w swoim życiu miałem na krócej albo dłużej coś blisko 100 kobiet, różnych różnistych. Młodych, starych, ładnych i mniej ładnych i właśnie o kobietach ten post ma głównie być. 

     

    Dziele się tylko własnym doświadczeniem, może to komuś pomoże, może nie. Ogólnie rzecz ujmując, nie wchodząc w poszczególne relacje, co by zajeło za dużo czasu, z mojej perspektywy kobiety są bardzo do siebie podobne. Podobne są też do mężczyzn, ale o tym dalej. Co więc jest podobnego w kobietach ?

     

    Każda lubi seks, - każda jedna, a te które wyglądają najbardziej niewinnie, lubią rzeczy których logika by w życiu nie podpowiedziała 

    Każda lubi humor

    Każda prędzej czy później zaczyna marudzić 

    Każda toczy z czasem walkę o władzę w związku, niektóre nawet jak przegrają potrafią odejść. Nie jest więc prawdą, że rama jest sposobem na wszystko. 

    Każda manipuluje - lżej albo mocniej 

    Każda gra na początku 

    Każda uważa, że jest wyjątkowa 

    Każda jest zboczona - tak, każda jedna 

    Każda karmi się emocjami 

    Każda kłamie 

    Każda jak jest dziecko, zaczyna traktować faceta w inny sposób 

    Każda chce mądrzejszego 

    Każda robi kanapki do pracy :D o dziwo ! 

    Każda lubi być opieprzona i ukarana 

    To tak na szybko co mi przyszło do głowy. 

     

    Po co to piszę - po to, aby wskazać ( o ile tutaj już tego nie było, nie, czytałem wszystkiego ) , że kobieta sama nie potrafi się często ogarnąć psychicznie i emocjonalnie - zrzuca to na faceta. Uważa, że jej emocje są skutkiem zachowania faceta, co oczywiście jest bzdurą. Uważam, że nie ma absolutnie złotego środka na kobietę, nie ma sposobu aby nie toczyć z nią walk i aby czasami po prostu nie odeszła. Bawiąc się z kobietą trzeba mieć zawsze w głownie, że to może się skończyć. Zawsze. Sposobem jedynym jest niezależność męska zawsze i wszędzie i branie wszystkiego na lekko - tak jak one często - just for fun. Wiem, że jak poważny jest związek, to ciężko o to, ale to nie zmienia tej reguły. Wielokrotnie testowałem podejście - ona wkurw... jedzie ze swoimi poglądami - a odbijanie z humorem piłeczki totalnie je rozwala. Na wszystkie kobiety tylko jedna nie chciała związku po spotkaniach, mitem jest że kobiety się sypią dla samego sypania - nie, one rzeczywiście to chcą dawać jednemu i brawo im za to. Być może potem jak się znudzi innemu, ale co do zasady uważam, że kobieta chce sypiać z jednym.  Ogólnie rzecz ujmując, kobiety są tak samo cudowne, jak i potrafią być tego przeciwieństwem. 

     

    Wiele tutaj narzekań, że kobiety są cwane, kręcą itd. A czym faceci nie są podobni ? Moim zdaniem tak, to cecha człowieka, nie kobiety. Mało znajduje cech kobiecych, których nie ma mężczyzna, kwestia skali. Winić kobietę, że w sumie ma trochę taką naturę zmienną to jak kłócić się z bogiem, że czasami pada, a czasami jest słońce. My też jak czujemy wstręt do kogoś, to go unikamy, one działają tak samo na poziomie emocjonalnym, i choćby chciały to zmienić - nie da się. Będąc mężczyzną powinno się zatem dążyć do szczęścia własnego - ono jest stabilniejsze, chodź nie ma rzeczy stałych. Kobietę zawsze traktować jako dodatek, nigdy cel i fundament życia. 

     

    Dąż do własnego szczęścia, nie kobiety - one nigdy nie dają stałego szczęścia, a wierząc w to wchodzi się w postrzeganie kobiece jakoby mężczyzna odpowiedzialny był za szczecie kobiety. Stanowi tylko mały udział. 

     

    Tyle ode mnie, opisałem po krótce swoje doświadczanie zgodnie z prośbą forum, może się komuś przyda, a może kogoś wkurw.. 

     

     

     

     

     

  3. Muszę Ciebie zapewnić że jeśli facet jest po przeszczepie, to już mu nie staje i nigdy nie stanie. Choćby srały skały. Tak działają leki. 

    Mam znajomego po przeszczepie i się zwierzył że miał do wyboru:

    Ciupcianie i poł roku życia, lub przeszczep i dożywotnią impotencję. 

    Wybrał życie. 

     

    Więc jakiś podstęp lub  coś innego w tym musi być!

     

    W kobiecym umyśle nie ma logiki.

     

    A jeśli by było tak jak pisze......

    To musiałeś i zapewne jesteś niezły w te klocki.

    To co mówiła włóż między bajki.

    Zrobiła to by Ci dopiec.

  4. 3 godziny temu, Trevor napisał(a):

    Paradoksalnie na koniec jak mi już kompletnie nie zależało na niczym to wszystko (poza strzelaniem jak wspomniałem) robiłem bez wysiłku, zaangażowania a i tak mi wychodził oto tak dobrze że sam byłem w szoku. Wtedy pierwszy przy założeniu OPEXA, składaniu broni itd. Przestawałem o tym myśleć, miałem wyjebane na wynik i generalnie wysrane na wszystko a szło lepiej niż jak się przejmowałem.

    W cztery miesiące zostałeś bardzo dobrze wyszkolony!

    Szacun dla Twoich instruktorów. W tak krótkim czasie osiągnęli co było założone. 

    A strzelanie podszkolisz na zgrywaniu.😉

  5. 21 godzin temu, arsenio napisał(a):

     

    Córka zaprasza na śniadanie mnie i mamusię, a wie, że może być dym. Mamusia wszczyna drakę. Na drugi dzień piszę do córki długą wiadomość - tłumaczę sytuację i oczekuję wyjaśnień, bo zostałem personalnie zaatakowany. Córka milczy 10 dni, po czym pyta się - jak zdrówko? To jest też pojebane czyli nienormalne (dla mnie), ale spoko dla moich dzieci po trzydziestce. 

     

    A czy przypadkiem nie padłeś ofiarą spisku obu dam?

    Może one chciały by była to randka?

    Pojednawcze śniadanko?

    Byście się zeszli z Mamusią?

     

    Pomyślałeś o tym w ten sposób?

  6. 50 minut temu, Druid napisał(a):

    Rozmawiałem ostatnio z Ukraińcem, który mówił, dlaczego go Polaki pytają dlaczego nie walczy, nie wraca, a ten odpowiedział, czy za Tuska, Trzaskowskiego, Kaczyńskiego byś walczył ? Po czym stwierdził, że nie ma do czego, jego wieś skąd pochodzi jest pod rosyjskim butem, dodatkowo jego dom został zrównany z ziemią, a cała wieś jest spalona, pieniądze wysyła rodzinie, które zarobi w Polsce rodzinie na Ukrainie, bo teraz klepią biedę przez wojnę. Przerażające :(

    Realia wojny!

    Niestety.

     

    Moją rodzinę ze strony ojca po powstaniu listopadowym (chyba, dziadkowie już nie żyją więc się nie dopytam) wywieziono na Syberię.

    Z ponad dwudziestu osób, wróciło tylko trzy. Dwie kobiety i mężczyzna.

    Mieliśmy spory majątek ziemski gdzieś w Lubelskim.

    I przed tym powinniśmy się bronić!

  7. W dniu 28.09.2023 o 12:47, EricCantona napisał(a):

    Właśnie po waszych wpisach , już nie będę z nicków każdego wymieniał wnioskuję że źle robiłem wysyłając dodatkowe kwoty, bo po przeliczeniu wychodzi że dokładałem za dużo i wydatki całkowite alimentów + dentysta/kolonie/ubrania  do kwoty całkowitej około 1200-1300 miesięcznie , i dodam że od miesiąca dziwnym trafem matka pisze że młody nie chce się ze mną widzieć....

     

    Tak czy siak szykuje się na wojnę i ani grosza więcej.

    Wybacz że to napiszę.....

    Typowe dojenie bankomatu!

    Oraz alienacja w najczystszej postaci. Ojciec płacił to idiota którego można skubać, jak się buntuje i nie chce płacić to najgorszy h*j!

     

    "Zobacz synku poszli byśmy na lody ale tata nie dał pieniążków i nie mam za co."

     

    Ale na nowe buty, sukienkę, czy sponsoring innego faceta już jest.

     

    Byłem w tej sytuacji, przerobiłem, i ani złotówki więcej.

    Nie tak że dziecku nie daję.

    Jeśli się spotykamy płacę za wszystko.

     I coś tam dla niej odkładam.

    Jeśli nasze relacje staną się w miarę normalne (ponieważ teraz nie mam żadnego kontaktu z 17 letnią córką) to otrzyma coś tam od ojca.

     

    Lecz do sedna.

    W moim przypadku podczas rozwodu, ex małżonka zachciała w 2021 roku 2800 zł. dotacji w postaci alimentów.

    Wyliczyła wszystko co tylko można! Dentystę, kosmetyczkę, fryzjera, wakacje, kieszonkowe, koszty szkolne, itd.

    Doliczyła sobie też koszt wynajmu mieszkania w 1/2 udziału. (Nie wiedziałem że już mieszkała z innym facetem).

    Zgadzałem się na 500 zł, ponieważ tyle płaciłem od jej wyprowadzki z dzieckiem. Stanęło podczas ugody na 1000.

    No i dobrze, dogadaliśmy się.

     

    Dwa miesiące później słyszę.......

    Przelej mi 8000 zł na aparat ortodontyczny ponieważ już trzeba córce założyć.

    Myślę sobie "Ale o co chodzi?"

    No nie! Pokaż proszę mi realne koszty.

    Oczywiście otrzymałem wyliczenia ortodonty na 32000 .

    Półka najwyższa. Premium plus!

    Pytam się dlaczego taki standard?

    Bo dziecko na to zasługuje. Itd.

     

    Zbuntowałem się i powiedziałem nie!

     

    Oczywiście po za tym kupowałem ubrania, książki, maskotki......

     

    Nawet za leczenie psa kilka razy zapłaciłem ponieważ dziecko prosiło.

    O kosztach paliwa i amortyzacji samochodu nie wspomnę.

     

    Schemat wyglądał tak.

    Idź do taty po......

    Bo nam troszkę brakuje. (Zarabia dzięki otworzonej przez mój upór działalności więcej niż ja).

    Wkurzało mnie to, ale dziecko prosi.

     

    Więc sumarycznie......

    Im ja więcej dawałem, tym jej zostawało więcej i mogla go sponsorować, i tym samym jej facet miał więcej, wiec mógł dać więcej swojej córce lub wysłać rodzinie na Ukrainie!

    Dziecko nie miało z tego nic!

     

    Fajnie obliczone.

    Prawda?

     

     

    • Like 1
    • Dzięki 1
    • Smutny 1
  8. Godzinę temu, Libertyn napisał(a):

    Żaden facet nie jest w stanie zorganizować 10 orgazmów pod rząd.

    Uwierz, jest w stanie.😎😎😎

    Bez wyciągania w jakieś 20 czy 30 minut.😎

     

    Problemem jest partnerka.

    Jak bardzo jest "rozgrzana" i ile jest w stanie wytrzymać.😉

     

    Raz już łapałem za telefon bo taki bezdech był że myślałem iż moje Kochanie zejdzie!

    Po tym "wypadku" była tygodniowa posucha.........

     

    Teraz ograniczamy się do ok. 8 rzadziej do kilkunastu.

     

  9. 8 minut temu, Gambit napisał(a):

    Panowie, nigdy nie bądzcie tacy głupi jak ja.

    Za bardzo się biczujesz.

    Ze swoją Ex tworzyłeś stado, i to normalne że chciałeś dla niego jak najlepiej.

    Zostałeś cynicznie wykorzystany, to fakt.

     

    Ja co mam powiedzieć.

    Z tego co zbudowałem dla rodziny, korzysta Ukrainiec.

    Mnie wyautowała.

    Z dzieckiem widuję się raz na kilka miesięcy.

     

    • Like 1
    • Smutny 5
  10. Godzinę temu, spacemarine napisał(a):

    Najgorsze że od początku do końca to wszystko zaplanowała, krok po kroku, to jest przerażające, odegrała rolę życia

    Tak.

    Moja Ex małżonka również zaplanowała to krok po kroku.

    Rzuciła pracę, bo jak mówiła nie będzie pracować u idioty.

    Nakręciła mnie na otwarcie jej działalności.

    Dałem pieniądze na wynajem, urządzenie, wyposażenie,.......

    Malowałem, docinałem, wierciłem, wieszałem........

     

    I z dnia na dzień dowiedziałem się że już mnie nie kocha.😅

    Że mam się wynosić z jej życia.

     

    Przy rozwodzie ustalane było że mnie spłaci i da procent od dochodów - nie zobaczyłem nawet złotówki.

    Nie mogę się tam nawet pojawić bo zaraz jest policja.

     

    Ale nie powiem.

    Obrączkę i pierścionek oddała.🤣

    Miała gest!

    • Like 3
    • Haha 4
  11. @Gambit Współczuję.

    Wiem jak to jest!

    Miałem podobnie tyle że w PL.

    Utrzymywałem Ex małżonkę przez pół roku na bezrobociu.

    Policzyłem, znalazłem w dobrym punkcie i wynająłem lokal.

    Zaprojektowałem, urządziłem, wyposażyłem i uruchomiłem "Barbera"........

     

    Iiiiiii

     

    Dostałem kopa aż miło!

    Stałem się zbędny!

    Lepszy okazał się dwudziestolatek czy trzydziestoparoletni dwukrotnie rozwiedziony Ukrainiec.

     

    Takie jest życie.

     

    Dodam tylko że razem byliśmy ponad 25 lat.

    Mamy córkę.

    • Zdziwiony 1
    • Smutny 7
  12. 15 godzin temu, JoeBlue napisał(a):

    Co za różnica czy to divy?

    Tylko kwesta relacji uroda-kasa.

    Jeśli 1)warto i 2)jest podane na talerzu i 3)nas stać to co stoi na przeszkodzie?

     

     

    Oczywiście.

    Co kto lubi.

     

    Jednak dobrze znać cennik przed, a nie po!

    I potem się tłumaczyć "ochroniarzowi".

  13. Wracając do tematu wątku........

    Z moich doświadczeń, jako że swego czasu bardzo często byłem w delegacjach i spało się po różnych hotelach......

    Bardzo łatwo jest zahaczyć i zaliczyć Pannę 30+ w hotelowych restauracjach/barach.

    Zazwyczaj siedzi sama z kieliszkiem wina i ogarnia salę wzrokiem smutnego kotka.

    Rzadziej są we dwie lub trzy.

    Wyjazdy/delegacje są dla Pań takie męczące.😉

     

    Nie korzystałem, ale koledzy często!

    Przy 99% skuteczności.

    Zamówiony kolejny kieliszeczek winka, rozmowa i po około 30 minutach parka znikała w pokoiku.

     

    Teraz żałuję.

    Tyle dobra utraconego.😢

     

    Ps.

    Uwaga!

    Czasami trafiają się divy!

    • Like 3
  14. Dziękuję bardzo za pokrzepienie.

    Jeszcze rok temu byłem wrakiem.

    Teraz cieszę się życiem z "nową" Panią.😊

     

    Z córką mam ograniczony kontakt.

    Mamusia zrobiła co mogła!

     

    Ja jestem konserwatystą, i tak starałem się ją wychowywać.

    Mamusia.......

    "Masz kasę i się baw"

     

    "Łatwiej oszukać człowieka,

    niż przekonać go,

    że został oszukany"

     

    Cdn.

  15. 3 godziny temu, spacemarine napisał(a):

     

    Witaj Kolego,

    jako żołnierz jestem ciekaw Twojej opinii co się odwala w woju bo ciągle czytam i słysze na yt od byłych żołnierzy że jest niezły cyrk i ludzie uciekają, oczywiście na ile

    jesteś w stanie powiedzieć.

    Pozdrawiam!

    Temat jest bardzo rozległy.....

     

    Głównie niedobór sprzętu i ludzi do otrzymywanych zadań.

     

    Starsi, doświadczeni odchodzą by "rozbić bank" i spłacić kredyty bo raty cisną.

     

    Młodzi....

    Bo wyciągnięto ich z 8 godzinnej "strefy komfortu".

    Szczególnie po tym co się dzieje za wschodnią granicą.

     

    Dużym problemem są też kobiety masowo wcielane do służb.

    Nie wszystkie, ale jednak.

    Jedna wredna manipulantka potrafi rozłożyć cały pododdział.

     

    A cyrk był zawsze!

    I będzie dalej.

    Taka specyfika.

    Gdzie kończy się logika......

    Zaczyna się wojsko!

    • Dzięki 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.