Skocz do zawartości

bomsight

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez bomsight

  1. 8 godzin temu, jol napisał(a):

    No, ale jak ? Masz powodzenie i bierzesz się za babę z dwójką dzieci 🤔wtf ?

    Miało być na chwilę, a wyszło jak wyszło..     dostajesz świetny seks, dobrze się dogadujecie.. Dziewczyna stara się jak żadna inna przed nią: 

    Przykładowo: przyjeżdżam do niej, wchodzę na mieszkanie a tu przygotowana kolacja przy świecach, później zajebisty masaż z olejkiem.. Dzieci wieczorem już śpią, więc za dużo o nich nie myślisz..

    Na wychodne zawsze jakieś pojemniki z jedzeniem ( catering na kilka dni 😅)

    Jakieś drobne prezenty bez okazji.

    Serio.. czasami aż mi było głupio..

    Dostałem wersję demo w najlepszym wydaniu i uległem, a nie jestem typem faceta , który "obraca talerze", więc tym bardziej łatwo było mi się w to wjebać.

     

    8 godzin temu, kenobi napisał(a):

     

    Bardzo dobry punkt. Mają powodzenie, a seksu brak.

     

     

     

    Tak być może wcześniej brakowało mi regularnego seksu..  był ale nie tak często i nie tak dobry jak bym chciał.

    • Haha 2
  2. A ja polecam robić odbloki mimo wszystko. Chyba, że komuś faktycznie jest bardzo ciężko się odblokować  lub wyjściowy poziom testosteronu jest bardzo niski.

    Dlaczego ?  Jak Wam w

    W dniu 2.02.2023 o 20:11, Baca1980 napisał(a):

     

    Od trzech lat tak robię. Od lutego do czerwca bomba. Potem do września mostek na teściu solo. I od września do grudnia znowu wtrysk i powtórka. Według mnie jest to dużo lepsza metoda niż ON/OFF. Brak sajdów, mniejszy burdel w hormonach, stabilna progresja.

    Mój znajomy tak robi i chwali sobie. Ja natomiast wolę  być powiedzmy pół roku  ON  pół roku  OFF.  Tak jest moim zdaniem bezpieczniej   -  po takim czasie odblok przechodzi u mnie gładko, nie mam dużych spadków ani w sylwetce ani co najważniejsze w samopoczuciu ;) . Jeśli ktoś miałby się odblokowywać  po kilka latach to współczuje tej drogi  (po kilkunastu raczej niemożliwe)

     Jeżeli już biję to sam testosteron  150 - 200 mg   tak żeby mięć w granicach 2x normę  - dla mnie najlepsze sampopoczucie i niepotrzebne IA

  3. 55 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

    BRAWO nie BRAVO (takie czasopismo)

     

    Dawno nie przeczytałem czegoś, co tak do mnie trafiło.

    @bomsight zablokuj ją. WSZĘDZIE.

     

    Do mnie też..  Ciężko czasami uwierzyć, że to są powtarzające się  schematy.

    Było dokładnie tak jak kolega wyżej napisał.  Na początku po zerwaniu sama oznajmiła, że już się więcej nie zobaczymy (ani jednej łzy) , a gdy tylko minęło kilka dni bez mojego edezwu, zaczęło się..

    • Like 1
    • Dzięki 1
  4. Aktualnie dostaje od niej codziennie jakieś wiadomości typu: że nie potrafi funkcjonować bez mnie , tęskni i nie rozumie dlaczego postanowiłem to zakończyć i inne bardziej wchodzące na głowę teksty (co w sumie i tak nie ma już znaczenia) Dzisiaj dzwoniła o 2 w nocy.. standardowo z płaczem - prosząc żebym przyjechał na noc. 

    jeżeli już jej odpowiadam to bez zbędnych emocji. 

    Zdałem też sobie sprawę, że chyba bardziej tęsknie za tymi wszystkimi dobrymi wspąmnieniami z nią.. za seksem niż ogólnie za nią jako osobą..

    Z biegiem czasu dociera do mnie jak ciężki miała charakter.

    Wiem że to dziwne, ale gdy dzwoni do mnie odczuwam lekki niepokój - zastanawiając się co tym razem powie.. 

    No i ta świadomość, że po mnie będzie kolej kogoś innego też nie jest fajna.

    Ale ogólnie ustabilizowałem emocje.

     

    • Like 3
    • Haha 2
  5. Zdaję sobie sprawę, że popełniłem wielki błąd wchodząc w ten związek. 

    Było mi ciężko ale zakończyłem to.

    Dziekuję każdemu za udzielenie się w temacie.  

    W sumie to potrzebowałem tego.. żebyście mnie "wypunktowali" i uświadomili jak głupi byłem.    

    Nie mam już w głowie myśli typu"a może jednak się z nią spotkać"

    Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję i myślę, że będzie mi się łatwiej patrzeć w przyszłość

    • Like 6
    • Dzięki 1
  6. 2 godziny temu, zuckerfrei napisał(a):

    Reasumując: 

    @bomsight czy oprócz zdjęcia pizdy, ta laska ma do zaoferowania coś jeszcze? Gdyby nie miała pizdy umówiłbyś się z nią? 
     

    Czyli jeździsz dobrym autem, jest pęga, wszytko się zgadza. Rozumiem że musisz mieć dużego zaganiacza (grubego), czy ona po tych porodach jest tam dobrze zaszyta? Czy walisz jak w wiadro? Czy cesarki były? Aby zachowała swoją ciasnotę? 
     

    Nie ma bezdzietnych lasek w okolicy czy, a może Twoim wyglądem to tak nie do końca jednak? 
     

    Rozumiesz? A jak nie to: 

     

     

    Dramat. 
     

     

    ps. Tu można zapodać: ruchać, obserwować, ale nie na Twoim na poziomie @bomsight. Lepiej pomóż na firmie, uprzątnij garaż, spraw ciśnienie w oponach lub trzyj chrzan. 
     

    Matka z ojcem powinni Ci wpierdol spuścić. 

    Nie. Oświadcz się jescze. 

     

    I na chuj mi z tym tarciem chrzanu

    wyjeżdżasz , czy wpierdolem od rodziców. 

    Napisałem o rodzinnym biznesie, ale generalnie  firma jest na mojej głowie. To, że mam najwidoczniej braki w kontaktach damsko męskich (bo mam tego świadomość i dlatego napisałem ten temat.) nie oznacza, że nie ogarniam na innych płaszczyznach, więc hamuj, bo może sam się nadajesz do tarcia buraków.

     

    Ps. Nie zauważyłem żadnego efektu "wiadra". Tak samo ciasna jak i u tych,które nie urodziły.

    • Haha 1
  7. 12 minut temu, Alejandro Sosa napisał(a):

    Ilu jest jeszcze takich osobników z takim podejściem? Bo to jest ciekawe, skąd w psychice takie dziury? Nawet jako 15 latek wiedziałem że panie z bagażem to jest odpad.

    Początkowo miałem nastawienie, że co mi szkodzi pospotykać się z nią, fajnie spędzić sobotni wieczór. No i kurwa stało - zakochałem się. Nie miałem w planach nic na poważnie, ale sprawy wymknęły się spod kontroli..  Każdemu czasami braknie zdrowego rozsądku

    • Smutny 1
  8. 11 minut temu, kenobi napisał(a):

     

    Dlatego trzeba było nie zrywać, spędzać z nią miło czas, a później się zobaczy.

    Nie trzeba było od razu ją do rodziny ciągnąć. Po co?

     

     

     

    To ona miała większe parcie żeby mieć dobry kontakt z moją rodziną..  Chciała żeby o niej wiedzieli .  No i wyszło jak wyszło

    Teraz też żałuję, że zbyt szybko zrobiło się "na poważnie"

  9. 4 minuty temu, GriTo napisał(a):

    Takie pytanie Kolego Szanowny.

     

    Odłóżmy Panią, skupmy się na synach, a konkretniej na ich ojcach.

    Nie ważne tutaj jest, że są dwaj ojcowie synów z jedną matką.

    Niekoniecznie nawet się muszą znać.

     

    Znam takie przypadki bardzo dobrze, gdzie kobieta miała dziecko z jednym,

    potem z drugim (za każdym razem była z nimi w związku małżeńskim). 

    Panowie wiedzą o sobie ale się nie znają. 

     

    I załóżmy, że jestem ojcem jednego z synów Pani. Wywiązuję się ze swoich obowiązków,

    z dzieckiem mogę być gdy chcę. 

     

    I teraz - ty przychodzisz do Pani na noc, jadasz posiłki z dziećmi (moim synem),

    przebywasz z nim, bawisz się itd.

     

    To co, jesteś gościem z klasą i zapraszasz mnie na kawę i mówisz o tym fakcie, czy nie jesteś, 

    i sobie tylko tam pojawiasz się gdy zechcesz? 

     

    Chyba wiesz, że niezależnie od tego co się stało, nie każdy facet życzy sobie obecności,

    przebywania obcego gościa ze swoim dzieckiem

     

    Dodam, że nie interesuje mnie czy masz pieniądze, jesteś śliczny i pachnący.

     

    Szczerze ?  Gdy widzę, któregoś z nich  atmosfera jak by się  zagęszcza.   Wystarczy, że poprostu wiedzą o mnie. Nie mamy o czym rozmawiać.  Oni też mają nowe partnerki.

    Ojcowie się wywiązują, ale kontakt dziewczyny jest z nimi ograniczony do minimum.  Mają wyznaczone sądownie dni   kiedy widują się z dziećmi.  W przypadku pierwszego jest to kilka razy do roku, a drugi  2 dni w tygodniu.

    Ale fakt - faktem trochę mnie to przerosło..

    • Like 1
  10. 3 minuty temu, urwis_z_doliny_mlynow napisał(a):

    Z lekkim zaskoczeniem czytało mi się Twój post, bo znam laskę w podobnej sytuacji. Nie zgadza mi się tylko wiek dzieci (może zmieniłeś na potrzeby wątku?)  Czy imię Pani nie zaczyna się przypadkiem na E? ;)

     

     

    Nie  :)   Widocznie jest sporo Pań w podobnej sytuacji..

    • Haha 1
  11. 2 minuty temu, MG-42 napisał(a):

    @bomsight A przeszkadzało by Ci spotkać się na obiedzie wszyscy razem, czyli z ojcami tych dzieci ona i Ty i byś za wszystko zapłacił? 

     

    Myślę, że nie doszłoby do takiego spotkania przy wspólnym obiedzie, ale zrozumiałem przekaz.   Nie dostrzegałem tego na początku..   Byłem skupiony na kobiecie  . Nie mam problemu kupić dziecku loda, czy nawet od czasu do czasu jakąś zabawkę, ale wiadomo... im dzieci starsze tym większe wydatki, które chcąc nie chcąc częściowo ja też bym ponosił.  Zdałem sobie z tego sprawę  i nie chcę tego..

    • Like 3
  12. 32 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

     

    To jest norma. Nie ogarniesz tego. Zanim dałem tu pierwszego lajka to słuchałem audycji około 2 lata, a i tak miałem już sporą wiedzę wcześniej.

    Niektórzy się urywają po prostu jak by z roku 2006 i jak by mieli dostęp do internetu od tygodnia.

    Niby coś czytałem,  słuchałem podcastu..  ale wiecie jak jest.  Każdy myśli, że jego sytuacja jest odrobinę inna.  Być może potrzebuję po prostu kopa w dupę żebym się ogarnął, bo w podświadomości wiem, że robie źle.. ale ten haj hormonalny i przywiązanie do drugiej osoby nie są łatwe do ogarnięcia. Może dlatego, że nie doświadczyłem od niej jeszcze nic na tyle złego co mogłoby mnie zniechęcić..

  13. 9 minut temu, Brat Jan napisał(a):

    @bomsight chcesz mieć własne dzieci?

    Czy ojcujesz dzieciom kobiety, z którą się spotykasz?

    Z czego ona się utrzymuje?

    Coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chciałbym mieć swoje dzieci.  Własne geny w mniejszym wydaniu to jednak piękna sprawa  :)

    Czy ojcuje ?  Ciężko powiedzieć..  Raczej staram się być dla nich  "przyjacielem"  . Czasami bawię się z nimi - pokopię piłkę, poukładam lego. Weekendy spędzamy jak rodzina..  wspólne wypady na miasto, leżymy wszyscy razem rano w niedzielę w łóżku..

    Ona utrzymuje się ze sprzedaży internetowej ,  stylizacji paznokci  (niedawno założyła działalność)   Jakoś daje sobie finansowo radę, ale szału nie ma.  Nie jestem tutaj sponsorem, ale oczywiście w restauracjach ja płacę  - bo tak mam  i zdarza się, że za zakupy jak jest tam sporo moich rzeczy.

    Ja z kolei mam pełen luz pod względem finansowym...  Nigdy staram się  tego nie okazywać, więc i ona przez pierwsze kilka spotkań nie wiedziała czym jeżdżę  itp

     

    • Like 1
  14. Sam już nie wiem czy to ja jestem tak słaby psychicznie...   Czy to normalne w tego typu sytuacji.    Zastanawiam się też na ile ona jest szczera w uczuciach, bo zdaję sobie sprawę, że na pierwszym miejscu  zawsze będzie dobro jej dzieci  i tak kobiety po "przejściach" mają  inne priorytety.

    • Haha 1
  15. Historia zapewne jakich wiele.. no ale zaczynamy..

    Na początek może coś o sobie. Mam 30 lat , 178 , atletyczna sylwetka, wysportowany . Od zawsze miałem spore powodzenie u kobiet (rzadko w sumie z tego tego korzystałem), Bywam lekko zamknięty w sobie, ale potrafię się otworzyć przy odpowiednich ludziach.  Nigdy nie byłem w długim związku  . Raczej  jakieś dziewczyny "na chwilę", zdarzały się  ONS

    Pół roku temu na Tinderze poznałem dziewczynę  29 lat.   Nigdy z żadną dziewczyną  nie pisało mi się tak dobrze... dlatego gdy oznajmiła, że jest matką dwójki dzieci, pomyślałem, że co mi szkodzi.  Tym bardziej, że nie planowałem niczego na dłużej.   Po tygodniu pisania na insta i  kilku rozmowach na kamerce , przeszliśmy do wysyłania nagich zdjęc na snapie.   Po 2 tygodniach  doszło do randki, która skończyła się u niej w mieszkaniu. Był seks ... ale to ja zainicjowałem i dość mocno ją nakręciłem  (dlatego tu nie mogę mieć  uwag, że była zbyt szybka)   Po kilku wieczornych spotkaniach  zacząłem jeździć do niej na noc  i razem spędzaliśmy weekendy.  Ogólnie wszystko było pięknie  - seks , wspólne wyjazdy, rozmowy świetnie się kleiły . Czyli standardowo jak to na początku  . Coś o dzieciach. Dwójka  chłopców w wieku  3 i 6 lat -  ale wszystko naprawdę miała wszystko pod kontrolą  - dzieci były grzeczne , o 19 kładły się spać .

    Na duży minus, że każdy ma innego ojca.  Pierwszy zostawił ją , gdy była w ciąży, a drugiego ona zostawiła, bo ponoć ją zdradzał.  Obaj panowie mają kontakt z dziećmi  i płacą  alimenty.

    Po tym gdy przedstawiłem ją wraz zdziećmi swoim rodzicom, siostrze  przestało być fajnie..   Zaczęły się  wjazdy na psychikę ze strony mojej rodziny.  Zawsze mieliśmy dobre relacje, ale zaczęły się kłótnie, ciągłe spory . Dodam, że działamy w rodzinnym biznesie, więc .. codziennie się widzę z rodzicami.  Nasz związek zaczął przez to cierpieć, bo ja trochę bardziej zestresowany, mniejsza ochota na seks ( był , ale rzadziej)

    Z czasem sam zacząłem dostrzegać problem i że może być ciężko podołać w przyszłości.  Dziewczyna zaczęła też  coraz częściej pokazywać swoje gorsze cechy    . Ja postanowiłęm to zakończyć  ( trochę mimowolnie)

    Ja jestem w rozsypce,  ona chyba jeszcze bardziej .  Prosiła żebyśmy spróbowali zacząć jeszcze raz....    Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że ciężko by mi było w tym związku  w przyszłości... a z drugiej nie chce żeby teraz ktoś inny ją  dotykał.

    Jak sobie z tym poradzić.  To był mój pierwszy dłuższy związek, który trwał ponad pół roku.  Czuję się jak bym załapał depresję  i nie mogę  spać od dłuższego czasu. Ze stresu nawet zacząłem przybierać na wadze..

    Podejrzewam, że gdybym chciał przeszlibyśmy w układ w stylu FWB  .. Utrzymujemy dobry kontakt, ale od miesiąca się nie wiedzieliśmy..  (ja odmawiałem spotkań  i się wykręcałem)

     

     

    • Haha 2
    • Smutny 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.