Skocz do zawartości

bomsight

Użytkownik
  • Postów

    17
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez bomsight

  1. Miało być na chwilę, a wyszło jak wyszło.. dostajesz świetny seks, dobrze się dogadujecie.. Dziewczyna stara się jak żadna inna przed nią: Przykładowo: przyjeżdżam do niej, wchodzę na mieszkanie a tu przygotowana kolacja przy świecach, później zajebisty masaż z olejkiem.. Dzieci wieczorem już śpią, więc za dużo o nich nie myślisz.. Na wychodne zawsze jakieś pojemniki z jedzeniem ( catering na kilka dni 😅) Jakieś drobne prezenty bez okazji. Serio.. czasami aż mi było głupio.. Dostałem wersję demo w najlepszym wydaniu i uległem, a nie jestem typem faceta , który "obraca talerze", więc tym bardziej łatwo było mi się w to wjebać. Tak być może wcześniej brakowało mi regularnego seksu.. był ale nie tak często i nie tak dobry jak bym chciał.
  2. A ja polecam robić odbloki mimo wszystko. Chyba, że komuś faktycznie jest bardzo ciężko się odblokować lub wyjściowy poziom testosteronu jest bardzo niski. Dlaczego ? Jak Wam w Mój znajomy tak robi i chwali sobie. Ja natomiast wolę być powiedzmy pół roku ON pół roku OFF. Tak jest moim zdaniem bezpieczniej - po takim czasie odblok przechodzi u mnie gładko, nie mam dużych spadków ani w sylwetce ani co najważniejsze w samopoczuciu . Jeśli ktoś miałby się odblokowywać po kilka latach to współczuje tej drogi (po kilkunastu raczej niemożliwe) Jeżeli już biję to sam testosteron 150 - 200 mg tak żeby mięć w granicach 2x normę - dla mnie najlepsze sampopoczucie i niepotrzebne IA
  3. Do mnie też.. Ciężko czasami uwierzyć, że to są powtarzające się schematy. Było dokładnie tak jak kolega wyżej napisał. Na początku po zerwaniu sama oznajmiła, że już się więcej nie zobaczymy (ani jednej łzy) , a gdy tylko minęło kilka dni bez mojego edezwu, zaczęło się..
  4. Aktualnie dostaje od niej codziennie jakieś wiadomości typu: że nie potrafi funkcjonować bez mnie , tęskni i nie rozumie dlaczego postanowiłem to zakończyć i inne bardziej wchodzące na głowę teksty (co w sumie i tak nie ma już znaczenia) Dzisiaj dzwoniła o 2 w nocy.. standardowo z płaczem - prosząc żebym przyjechał na noc. jeżeli już jej odpowiadam to bez zbędnych emocji. Zdałem też sobie sprawę, że chyba bardziej tęsknie za tymi wszystkimi dobrymi wspąmnieniami z nią.. za seksem niż ogólnie za nią jako osobą.. Z biegiem czasu dociera do mnie jak ciężki miała charakter. Wiem że to dziwne, ale gdy dzwoni do mnie odczuwam lekki niepokój - zastanawiając się co tym razem powie.. No i ta świadomość, że po mnie będzie kolej kogoś innego też nie jest fajna. Ale ogólnie ustabilizowałem emocje.
  5. Zdaję sobie sprawę, że popełniłem wielki błąd wchodząc w ten związek. Było mi ciężko ale zakończyłem to. Dziekuję każdemu za udzielenie się w temacie. W sumie to potrzebowałem tego.. żebyście mnie "wypunktowali" i uświadomili jak głupi byłem. Nie mam już w głowie myśli typu"a może jednak się z nią spotkać" Utwierdziliście mnie w przekonaniu, że podjąłem dobrą decyzję i myślę, że będzie mi się łatwiej patrzeć w przyszłość
  6. I na chuj mi z tym tarciem chrzanu wyjeżdżasz , czy wpierdolem od rodziców. Napisałem o rodzinnym biznesie, ale generalnie firma jest na mojej głowie. To, że mam najwidoczniej braki w kontaktach damsko męskich (bo mam tego świadomość i dlatego napisałem ten temat.) nie oznacza, że nie ogarniam na innych płaszczyznach, więc hamuj, bo może sam się nadajesz do tarcia buraków. Ps. Nie zauważyłem żadnego efektu "wiadra". Tak samo ciasna jak i u tych,które nie urodziły.
  7. Początkowo miałem nastawienie, że co mi szkodzi pospotykać się z nią, fajnie spędzić sobotni wieczór. No i kurwa stało - zakochałem się. Nie miałem w planach nic na poważnie, ale sprawy wymknęły się spod kontroli.. Każdemu czasami braknie zdrowego rozsądku
  8. Jakiś czas temu ona miała urodziny.. To było około 2 tyg. po zerwaniu. No i coś strzeliło mi do głowy.. Wysłałem jej kurierem drobny upominek z życzeniami. Wieczorem zadzwoniła zapłakana, że tylko ja pamiętałem o jej urodzinach itp.. Popełniłem błąd ?
  9. To ona miała większe parcie żeby mieć dobry kontakt z moją rodziną.. Chciała żeby o niej wiedzieli . No i wyszło jak wyszło Teraz też żałuję, że zbyt szybko zrobiło się "na poważnie"
  10. Szczerze ? Gdy widzę, któregoś z nich atmosfera jak by się zagęszcza. Wystarczy, że poprostu wiedzą o mnie. Nie mamy o czym rozmawiać. Oni też mają nowe partnerki. Ojcowie się wywiązują, ale kontakt dziewczyny jest z nimi ograniczony do minimum. Mają wyznaczone sądownie dni kiedy widują się z dziećmi. W przypadku pierwszego jest to kilka razy do roku, a drugi 2 dni w tygodniu. Ale fakt - faktem trochę mnie to przerosło..
  11. Nie Widocznie jest sporo Pań w podobnej sytuacji..
  12. Myślę, że nie doszłoby do takiego spotkania przy wspólnym obiedzie, ale zrozumiałem przekaz. Nie dostrzegałem tego na początku.. Byłem skupiony na kobiecie . Nie mam problemu kupić dziecku loda, czy nawet od czasu do czasu jakąś zabawkę, ale wiadomo... im dzieci starsze tym większe wydatki, które chcąc nie chcąc częściowo ja też bym ponosił. Zdałem sobie z tego sprawę i nie chcę tego..
  13. Niby coś czytałem, słuchałem podcastu.. ale wiecie jak jest. Każdy myśli, że jego sytuacja jest odrobinę inna. Być może potrzebuję po prostu kopa w dupę żebym się ogarnął, bo w podświadomości wiem, że robie źle.. ale ten haj hormonalny i przywiązanie do drugiej osoby nie są łatwe do ogarnięcia. Może dlatego, że nie doświadczyłem od niej jeszcze nic na tyle złego co mogłoby mnie zniechęcić..
  14. Coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chciałbym mieć swoje dzieci. Własne geny w mniejszym wydaniu to jednak piękna sprawa Czy ojcuje ? Ciężko powiedzieć.. Raczej staram się być dla nich "przyjacielem" . Czasami bawię się z nimi - pokopię piłkę, poukładam lego. Weekendy spędzamy jak rodzina.. wspólne wypady na miasto, leżymy wszyscy razem rano w niedzielę w łóżku.. Ona utrzymuje się ze sprzedaży internetowej , stylizacji paznokci (niedawno założyła działalność) Jakoś daje sobie finansowo radę, ale szału nie ma. Nie jestem tutaj sponsorem, ale oczywiście w restauracjach ja płacę - bo tak mam i zdarza się, że za zakupy jak jest tam sporo moich rzeczy. Ja z kolei mam pełen luz pod względem finansowym... Nigdy staram się tego nie okazywać, więc i ona przez pierwsze kilka spotkań nie wiedziała czym jeżdżę itp
  15. Sam już nie wiem czy to ja jestem tak słaby psychicznie... Czy to normalne w tego typu sytuacji. Zastanawiam się też na ile ona jest szczera w uczuciach, bo zdaję sobie sprawę, że na pierwszym miejscu zawsze będzie dobro jej dzieci i tak kobiety po "przejściach" mają inne priorytety.
  16. Historia zapewne jakich wiele.. no ale zaczynamy.. Na początek może coś o sobie. Mam 30 lat , 178 , atletyczna sylwetka, wysportowany . Od zawsze miałem spore powodzenie u kobiet (rzadko w sumie z tego tego korzystałem), Bywam lekko zamknięty w sobie, ale potrafię się otworzyć przy odpowiednich ludziach. Nigdy nie byłem w długim związku . Raczej jakieś dziewczyny "na chwilę", zdarzały się ONS Pół roku temu na Tinderze poznałem dziewczynę 29 lat. Nigdy z żadną dziewczyną nie pisało mi się tak dobrze... dlatego gdy oznajmiła, że jest matką dwójki dzieci, pomyślałem, że co mi szkodzi. Tym bardziej, że nie planowałem niczego na dłużej. Po tygodniu pisania na insta i kilku rozmowach na kamerce , przeszliśmy do wysyłania nagich zdjęc na snapie. Po 2 tygodniach doszło do randki, która skończyła się u niej w mieszkaniu. Był seks ... ale to ja zainicjowałem i dość mocno ją nakręciłem (dlatego tu nie mogę mieć uwag, że była zbyt szybka) Po kilku wieczornych spotkaniach zacząłem jeździć do niej na noc i razem spędzaliśmy weekendy. Ogólnie wszystko było pięknie - seks , wspólne wyjazdy, rozmowy świetnie się kleiły . Czyli standardowo jak to na początku . Coś o dzieciach. Dwójka chłopców w wieku 3 i 6 lat - ale wszystko naprawdę miała wszystko pod kontrolą - dzieci były grzeczne , o 19 kładły się spać . Na duży minus, że każdy ma innego ojca. Pierwszy zostawił ją , gdy była w ciąży, a drugiego ona zostawiła, bo ponoć ją zdradzał. Obaj panowie mają kontakt z dziećmi i płacą alimenty. Po tym gdy przedstawiłem ją wraz zdziećmi swoim rodzicom, siostrze przestało być fajnie.. Zaczęły się wjazdy na psychikę ze strony mojej rodziny. Zawsze mieliśmy dobre relacje, ale zaczęły się kłótnie, ciągłe spory . Dodam, że działamy w rodzinnym biznesie, więc .. codziennie się widzę z rodzicami. Nasz związek zaczął przez to cierpieć, bo ja trochę bardziej zestresowany, mniejsza ochota na seks ( był , ale rzadziej) Z czasem sam zacząłem dostrzegać problem i że może być ciężko podołać w przyszłości. Dziewczyna zaczęła też coraz częściej pokazywać swoje gorsze cechy . Ja postanowiłęm to zakończyć ( trochę mimowolnie) Ja jestem w rozsypce, ona chyba jeszcze bardziej . Prosiła żebyśmy spróbowali zacząć jeszcze raz.... Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że ciężko by mi było w tym związku w przyszłości... a z drugiej nie chce żeby teraz ktoś inny ją dotykał. Jak sobie z tym poradzić. To był mój pierwszy dłuższy związek, który trwał ponad pół roku. Czuję się jak bym załapał depresję i nie mogę spać od dłuższego czasu. Ze stresu nawet zacząłem przybierać na wadze.. Podejrzewam, że gdybym chciał przeszlibyśmy w układ w stylu FWB .. Utrzymujemy dobry kontakt, ale od miesiąca się nie wiedzieliśmy.. (ja odmawiałem spotkań i się wykręcałem)
  17. bomsight

    Witam

    Cześć Wszystkim. Jestem Artur . Fajnie dołączyć do Was dołączyć :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.