Skocz do zawartości

dawniej_zuza

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez dawniej_zuza

  1. Wczoraj natknęłam się na post znajomej, w którym opisała swoją historię. W skrócie: od lat prowadzi dochodowy biznes (szkolenia z poprawiania twarzy kwasem hialuronowym itp.), jej największym problemem była sylwetka po ciążach. Po jednej zmniejszyła sobie piersi, po drugiej dała sobie wszczepić implant, później cierpiała też z powodu nadmiernych kilogramów, więc poddała się trzem liposukcjom. A dziś, kiedy już jest (według swojego mniemania) seksowna, mąż od niej odszedł, bo nie wytrzymał tego, że ciągle zajmowała się tylko biznesem i swoim ciałem. Historie są różne. Tak czy siak: mąż powinien być dla Ciebie dobrym wsparciem, a nie chamskim człowiekiem, który chce Cię "motywować" płaceniem za zrzucanie kilogramów. Czego bym oczekiwała na Twoim miejscu od męża? - Szczerej rozmowy i bardzo, bardzo prostej pomocy. Takiej w rodzaju: Zuza, wiem, że źle się czujesz ze swoją wagą. Chciałbym Ci pomóc. Będziemy razem robić zakupy/wybierać produkty, będziemy razem planować posiłki i trzymać się planów (i tu wstaw ciąg dalszy). Jeżeli będziesz odstępować od wyznaczonych reguł, będę zwracać Ci uwagę. Będę Ci przypominać, po co chcesz pozbyć się kilogramów = żeby dobrze się czuć. PS: Czasem odpuszczam przez obsesyjny perfekcjonizm, czasem dlatego, że chciałabym widzieć efekty podejmowanych działań/wyzwań od razu. Coś nie wychodzi, więc rzucam to w diabły. Nie jest idealne i nie udaje się szybko, to plan idzie w odstawkę. Może też tak masz?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.