Skocz do zawartości

WOLAND

Użytkownik
  • Postów

    80
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez WOLAND

  1. Ostatnimi czasy zacząłem przyglądać się urodzie kobiet,wnioski które wyciągnąłem są dla mnie jednoznaczne-Jest coraz mniej kobiet,o których urodzie można by powiedzieć,że jest bardzo urodziwa.

    Kiedy ostatnio Bracia widzieliście dziewoje 9/10 w pełni naturalną lub z delikatnym makijażem?Co z tego,że w wieku 18-25 osiągają szczyt swojej urody jak po latach zaczynają się sypać niczym domek z kart.

    Wielu z was(ja też niestety)zachwyca/zachwycało się wizualnie jakąś kobietą ale czy to był zachwyt jej urodą czy tym,że dobrze dobrała tapetę by maskowała niedoskonałości?Makijaż czyni cuda.

     

    Osobiście jestem zdania,że jakość jedzenia znacznie wpływa na urodę niewiast- Kobieta,która żre na potęgę słodycze czy tego chcę czy nie,po paru latach stanie się zwykłą''Grażynką''

    Wszystkie syfy wyjdą na twarz koło 30-tki;) i zaczyna się nakładanie tapety w ilościach niewyobrażalnych plus nagłe zainteresowanie eliksirami młodości i maseczkami z ogórka,pomidora,jakby to coś miało dać:D

     

    1290754854_by_aguniagu_600.jpg

     

    :lol:

     

     

    • Like 1
  2. Jeśli chodzi o urodę,jedną rzecz Panowie pomijacie(wierzę,że świadomie)-twarz większości kobiet jest zrobiona :PPrzy dobrze dobranym makijażu,nawet ze średniej panny można zrobić super ładną kobietę.Pewnie wielu z was widziało swoje ideały bez tapety,przyznacie,że widok jest czasami nieprzyjemny dla oka-nie owijając w bawełnę 90% bez makijażu mocnego to''zwykłe Grażynki''

    • Like 1
  3. 13 minut temu, Rnext napisał:

    Gol i nie oglądaj się na to jak to odbiorą baby czy otoczenie

     

    Dodam od siebie,że jeśli zamierzasz obcinać się na łyso lub bardzo krótko-rób to regularnie,powiedzmy raz na tydzień.Z czasem wejdzie Ci to w krew i będziesz traktował jak coś Twojego,a przy tym będziesz budował własny wizerunek;)

    • Like 1
  4. 31 minut temu, Eredin napisał:

    I nieistotne jest, że ktoś nie chce, nie potrzebuje. MUSI PIĆ, BO TAK. Nikt nie ma żadnego konkretnego argumentu na rzecz tego picia, bo NIKT z nich tego picia sam sobie nie wymyślił - ktoś ich nauczył, że tak się robi a oni to łyknęli.

     

    Tylko co w tym piciu jest takiego fajnego?przyznam są trunki które mi raz na ruski rok podchodzą,ba nawet wódki się napiję pod warunkiem,że jest to Absolut;) ale fenomenu picia częstego,nigdy nie pojmę.

     

    Odkąd zacząłem przeliczać,co mógłbym kupić zdrowego,a zarazem dobrego do jedzenia zamiast alkoholu,to piję góra 4 piwa miesięcznie-czysty rachunek zysków i stratB)  

  5. 33 minuty temu, Voqlsky napisał:

    Dlaczego "Janusze" nie mogą się wyluzować niech każdy chla co chce.

     

    Większość dyktuje warunki-co zrobisz,nic nie zrobisz;).Spróbuj przy''Januszach'' skrytykować ich niby gust alkoholowy,wtedy zaczną się lamenty na Ciebie w stylu''Ty się wcale nie znasz'',''Wszystkim smakuję tylko Ty wybrzydzasz''albo mój ulubiony tekst''Pij nie pier...ol,ważne że poniewiera''Zdarzało mi się w przyszłości pijać przy nich piwa z wyższej półki cenowej(6-8 zł)i jak to się kończyło?najczęściej cichym szydzeniem,że bawię się w burżuja jakiegoś,a piwo to tylko piwo nie ważne czy za 2zł czy za 6zł.

     

    33 minuty temu, Voqlsky napisał:

    Najlepsze są dyskusje przy stole trwa jakaś ciekawa rozmowa i nagle jeden wstaje "dobra teraz pijemy" przerywa dyskusje, często już niema wznowienia wątku

     

    Wódka nie jest raczej trunkiem nadającym się do jakiś mądrych konwersacji,większość tematów schodzi na narzekanie i gadaniu byle by gadać-Scena z Psów Pasikowskiego,gdy Maurer piję wódkę z Młodym,rozmawiając przy  tym w miarę mądrze,jest raczej rzadkością.

     

     

    • Like 1
  6.  

    Dnia 24.09.2016 o 09:28, SennaRot napisał:

    Co innego jak się jest w poważnym zaawansowanym związku (wtedy kiedy łączy ludzi nie tylko sex ale kilka innych poważnych rzeczy jak wspólny dom, kredyty, sformalizowany związek, dzieci, itp). W życiu mogą pojawiać się różne sytuacje, nie zawsze korzystne dla samca. Rutyna. Codzienność. Życie.

     

    Tego wszystkiego można  łatwo uniknąć;

     

    *Nie brać kredytu razem-opłaca się bujać z czymś 30 lat tylko,po to,że tak sobie wybranka ubzdurała?Mierzmy siły na zamiary.Ile to związków sztucznie trwa z powodu wspólnych kredytów?

     

    *Rozdzielność majątkowa-co moje to moje,koniec kropkaB)

     

    *Sformalizowany związek-po co?Wziąć ślub nie jest problemem,ale wywinąć się z tego i wyjść z twarzą(znając polskie sądy)to już jest sztuka.Chcecie płacić alimenty na byłą żonkę? proszę bardzo.

     

    W Życiu mam jedną zasadę''Nie przyzwyczajać się do ludzi,rzeczy i miejsc'';).To kobieta wchodzi w świat mężczyzny nie odwrotnie i to ona powinna w dużym stopniu podporządkować się pewnym zasadą.

    • Like 5
  7. 2 godziny temu, Dobi napisał:

     

    Nie ma sensu gadać z babami. Czasami się z nich posmieję, rzucę jakiś głupi tekst, aby miały o czym dyskutować we własnym gronie

     

    A mi trochę jednak brakuję tych rozmów z kobietami.Gdy miałem 23-25 lat zdarzało mi  się prowadzić zażarte dysputy z nimi;) Czyżby czasy sprawiły,że kobiety nie umieją prowadzić dyskusji?Wszystko obracają w żart,zero głębszych przemyśleń nad sobą czy życiem swoim.Czy wszystkie ich rozmowy muszą zawierać pytania o pracę albo narzekania na facetów byłych?-byłaś/jesteś tępą idiotką to czego się spodziewałaś ogarniętego faceta:oKiedy ostatnio przegadaliście  z jakąś laską całą noc?

  8. 12 minut temu, radeq napisał:

     

    Będąc w Norwegii przez 41 dni nie słuchałem muzyki i chyba nic się nie zmieniło, nawyk jak nawyk, po jakimś czasie zapominasz, że w ogóle istniał. Z tym, że nie mam problemu w przebywaniu w ciszy i muzykę tylko w domu słucham

     

    Z jakiego powodu nie słuchałeś przez tak długi okres?,zero zmian w psychice?ja  też słucham w domu tylko ale tu się pojawia problem,bo zdarza mi się słuchać nawet podczas czytania czegoś,a potem kompletnie nic nie pamiętam z tego.

  9. 10 godzin temu, Mayki napisał:

     

    Co do uciekania od ciszy - mi się to często zdarza. Na siłowni nigdy nie ćwiczę ze słuchawkami, na rowerze to samo, lubię słuchać odgłosów ulicy. W domu jak robię projekty często nawet nie włączam muzyki, bo mnie rozprasza, co w połączeniu z nieobecnością reszty domowników kreuje wielogodzinną ciszę przerywaną stukaniem w klawiaturę. Błogość.

     

    A co gdyby na jakiś czas powiedzmy dwóch tygodni,zrezygnować ze słuchania całkowicie jakiejkolwiek muzyki;) ciekaw jestem jak to wpłynie na psychikę i ogólną percepcję.

     

    Challenge acceptedB)

  10. 3 godziny temu, Mayki napisał:

     

    Niemniej jednak muzyka to całe moje życie i pomimo tego, że wpływa ona jakoś na psychikę, nie mam najmniejszego zamiaru przestać jej słuchać.

     

    Zrozumiałeś,że dany rodzaj muzyki źle na Ciebie wpływa,a mimo to katujesz nią swoją psychikę:blink:

    2 godziny temu, Lukas napisał:

    Musimy się wyciszyć, uspokoić, złapać balans

     

    Tylko że mało ludzi potrafi siedzieć w ciszy,pierwsza czynność którą robią po wejściu do domu to załączenie muzyki,telewizora-aby tylko coś szumiało w tle.Smutne to.

     

    Wszędzie widzimy ludzi wlepionych  z nosem w telefon,nawet jedząc potrafią to robić:o,przyznalibyście się do tego,że zdarza wam się po prostu nic nie robić ,słuchać ptaków,odgłosów ulicy?

  11. 19 godzin temu, wroński napisał:

    Bytom swojego czasu miał wyprzedaż. Ale czy one dobre? Kupowałem dwa razy i jakoś mi się widzi, że to były jakieś dwie partie różne. Bo i inaczej kolor schodzi i inaczej się "szmacą".

     

    Co do jakości t-shirtów,polówek z Bytomia zgadzam się w 100%-swego czasu kupiłem dwie polówki w cenie jednej i po paru praniach zaczęły po prostu blaknąć.

     

    Od siebie polecam szukanie ciuchów na Zalando czy w Tk Maxx na przykład.

     

     

     

     

  12. 17 minut temu, GluX napisał:

    Jeśli chodzi o muzykę - słuchać jak najmniej, poza klasyczną.

    90% tego ścierwa ma negatywny przekaz:

    -utrata miłości - większość muzyki pop

    -utrata przyjaźni - pop

    -mam chujowe życie - metal, rock

    -będziesz błagał o przebaczenie gnoju - hip hop i rap

    -to ja tutaj rządzę - większość rapu

     

    O pozytywnym wpływie muzyki klasycznej na człowieka też sporo słyszałem.Jak dobrze zrozumiałem,to człowiek powinien słuchać głównie muzyki bez słów?muzyka relaksacyjna(wszelakie szumy morza,dźwięki ziemi) i filmowa  pod to się łapię?.

     

    Czego @GluX słuchasz tak na marginesie?

  13. Chciałbym poruszyć pewien temat mianowicie''Muzyka a programowanie umysłu''.

    Czy muzyka słuchana może mieć wpływ na to jakim człowiekiem jesteśmy?laski słuchające infantylnych tekstów Farny czy Grzeszczak,które nacechowane są miłością niespełnioną od razu mają zrytą głowę?sam swego czasu słuchałem muzyki motywacyjnej,o ciężkim życiu z jakimś tam przesłaniem(Grammatik,Eldo,Fenomen)-mogło to wpłynąć na moje postrzeganie świata w jakimś stopniu?wiadomo,że jest sporo książek które mogą zaprogramować nasz umysł ale wydaję mi się,że w mniejszym stopniu i słowo pisane jest gorzej przyswajalne niż mowa.

  14. 41 minut temu, Długowłosy napisał:

    Prezentowany osobnik jest ucieleśnieniem tego, do czego ma doprowadzić oddanie steru cywilizacji w ręce kobiet.

     

    Czy można go nazwać jeszcze samcem?-chyba jednak wolałbym aby na świecie nie było kobiet niż takie osobniki pałętały się i oddychały tym samym powietrzem co ja B)

  15. 2 godziny temu, federico93 napisał:

    Pamiętam również sytuację, kiedy moja dziewczyna opowiadała mi, że jej kolega prosił ją na kolanach o pójście do teatru, a potem dodała że ja zabrałem ją tam TYLKO RAZ. 

     

    Serio?Proszenie kobietę o wyjście gdzieś razem:o to nawet nie jest już śmieszne,a bardziej żałosne.Laska nie umiejąca proponować wyjścia gdziekolwiek,a później zrzucająca winę,że nigdzie się nie chodzi-uciekaj Bracie jak najprędzej,bo zryję Ci głowę poczuciem winy;)

    • Like 3
  16. Dnia 15.09.2016 o 21:03, Robson napisał:

    Chuja prawda. Ogarnięta kobieta, która wie o co chodzi nie pozwoli sobie na bycie sponsorowaną. Ale musi być ogarnięta. Potrafi tartę zrobić i kawę przynieść do samochodu, posprzątać mieszkanie... ;)

     

    Potwierdzam w 100%,parę razy umawiałem się z kobietami które płaciły za siebie nie ważne czy to kawa czy kino,na słowo walentynki i prezent po prostu wkurwiały się;)

    • Like 2
  17. 22 godziny temu, Terteus napisał:

    Miej świadomość, że kumpel może szybko zmienić zdanie zarówno o Tobie, jak i o niej.

     

    Uknułem pewien plan w głowie-wiem gdzie kumpel mieszka,więc kiedy będzie w pracy to ją odwiedzę,ciekaw jestem reakcji:P

     

    16 godzin temu, Krzysiek1991 napisał:

    Może zmień nick na Stifler :D  ;)

     

    Mama Stiflera to chyba marzenie każdego faceta,szkoda,że tylko marzenie:D

     

    20 godzin temu, Gruby Grubas napisał:

    Też bym tak chciał.

     

    A masz w głowie poukładane to,że to jakby uprawiać seks z rówieśniczką matki własnej?pożądanie seksualne to jeszcze nie chęć zrobienia tego.Wszystkim co chcą zabawiać się z tzw.MILF-ami radze nie rzucać się od razu na głęboką wodę bo może być rozczarowanie.Wiadomo,większość z nich to rozwódki co łączy się z tym,że mają przeoraną psychikę,a w rozmowie z nimi jesteś tamponem emocjonalnym-zasypują swoimi problemami,narzekanie na byłego męża itd.

     

    Jeśli ktoś nie miał do czynienia ze starszą kobietą nawet o te 5 lat to niech Milf-y  zostawi w spokoju.

  18. 11 godzin temu, Mosze Red napisał:

    To ty teraz już nie kumpel, może wołać do ciebie tato :P

     

    Tylko żeby kieszonkowego nie wołał przypadkiem:P

     

    10 godzin temu, melanger napisał:

    @WOLAND

    Z ciekawości, ile masz lat?

     

    Trzydziestka mi stuknęła w tym roku

     

    9 godzin temu, Terteus napisał:

    A wracając do tematu: jeśli nas nie wkręcasz, to niezła historia :D. Nie czujesz obiekcji na myśl, że pukniesz mamę kumpla, czy boisz się tylko draki, jeśli się wyda?

    Słusznie zakładam, że kolega z 10 lat mniej od Ciebie? Czy może mamuśka wcześnie zaciążyła?

     

    Jedyne czego się boję to właśnie to,że się może wydać,a obiekcje hmm,trochę mnie to by mogło gryźć -sprawa do przemyślenia gruntownego

    Kolega ma 24 lata,więc nie zdziwiłbym się,jeśliby wcześniej zaciążyła,koło 50 raczej nie jest:blink:

    8 godzin temu, Zerwito napisał:

    @WOLAND Ty wariacie ;) myślałem, że takie historie to tylko w amerykańskich komediach. A tu proszę :o korzystaj, ale miej świadomość, że potem może być ciężko kumplowi spojrzeć w oczy haha 

     

    Jeszcze od tamtej pory się z nim nie widziałem,na tą chwilę bardziej się z tego śmieję niż rozmyślam.

    • Like 2
  19. Jakieś dwa tygodnie temu zdarzyła mi się pewna historia.

     

    Rzecz zapowiadała się niewinnie.Widywałem pewną kobietę(po 40 lekko)w osiedlowym sklepie,czasami też w pobliskim parku,zawsze była dobrze ubrana,makijaż delikatny plus te jej ruchy kobiece.Od samego początku zaczęła mnie kręcić.

    Pewnego pięknego popołudnia postanowiłem działać w myśl zasady co będzie to będzie i jak nie spróbuje to będę żałował tego.Od słowa do słowa umówiliśmy się na kawę.Rozmawiało nam się dobrze co zaowocowało drugim spotkaniem i tu poszedłem na całość mówiąc-''co będziemy łazić po kawiarniach,zapraszam Cię do mnie napijemy się winka na spokojnie'';). Wiadomo jak to się skończyło-dobrym seksem.

     

    Po tygodniu ustawiłem się na piwko z kolegą,to co ujrzałem wbiło mnie w ziemię-podjechał pod pub z dziwnie znajomą kobietą,jak się okazało to była jego mamuśka,a zarazem milf z w/w akcji:D

     

    Teraz mam dylemat poważny co jak ona będzie chciała to powtórzyć-skusić się czy dać sobie spokój licząc się z tym,że może w przyszłości to się wydać.

     

    Jeśli w złym dziale umieściłem post,proszę o przeniesienie go w odpowiednie miejsce.

    • Like 5
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.