Witam,
wczorajszej nocy jako, że jestem kochanym braciszkiem swojej siostry, odwoziłem ją do domu z nocnych baletów wraz z 3 jej koleżankami.
Oczywiście jedna wpadła mi w oko, więc kiedy już jechaliśmy sami z najebaną siostrą, pytam ją czy jest wolna. Siostra na to, mimo swojej nietrzeźwości powiedziała żebym nie podrywał jej koleżanek i na tym temat się skończył. Dodam, że siostra i ta jarzyna są o 4 lata młodsze.
Co wy, drodzy Bracia Samcy sądzicie na ten temat? Czy siostra może być o to zazdrosna?
Czy może jednak powiedzenie: ''Gdzie się mieszka i pracuje, tam się chujem nie wojuje" , również rozciąga się na powyższą sytuację?