Moje przypuszczenia są takie, że mógł robić jakieś podnoszenia, czy opuszczenia itp. To ładnie wygląda i jest przyjemne dla otańczonych, a dla mniej może wiązać się z strachem i brakiem zaufania.
Ciekawostka, że gdy szedłem z moją taneczną znajomą do klubu, to chciała tańczyć, jednak, gdy robiłem fajniejsze figury, to nie chciała i mówiła, żeby nie wygłupiać się i to nie jest turniej tańca. Nie potrafiła, bo nie znała
* - - - *
Inna konkluzja...
Są czasem osoby, to wynika z moich obserwacji ludzi, którzy obdarzają innych zaufaniem od pierwszego wejrzenia, albo nie. Później można to w tańcu zweryfikować in minus albo in plus, jednak na ogół te pierwsze złe wrażenie trudno naprawić.
Tańczę towarzyski, dyskotekowe, rzadziej inne.