Skocz do zawartości

agatek2501

Samice
  • Postów

    24
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Kobieta

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia agatek2501

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Oj @Pyrrus... Fajnie, jest forum - każdy ma prawo się wypowiedzieć, ale wmawianie mi pewnych rzeczy (schematyczna loszka próbująca się wybielić) to trochę przegięcie. Nie znasz mnie na tyle żeby wiedząc co ja mogę czuć czy czuję. Więc nie próbuj mi wmawiać czegoś co Tobie się tylko "wydaje". Jak byś nie zauważył, to nie ja robię akcje typu latanie za byłym, nagabywanie go, nachodzenie czy nie wiadomo co jeszcze. I to nie ja wypisuję systematycznie do P. bo mam go po prostu głęboko gdzieś od kilku miesięcy. I to chyba on ma problem jakiś skoro posuwa się do takich rzeczy które bez problemu zaczynają podchodzić pod paragraf. Swoją drogą ciekawe, że mnie zjechaliście za to że poszłam do łóżka z innym nie będąc w związku, a P. taki biedny, bo był "plasterkiem". Nie, nie był biedny, bo mając kobietę i dziecko powinien siedzieć na dupie a nie szukać innych. Ja wbijam sobie poczucie winy że zrobiłam źle wobec mojego exa, a tymczasem P. ewidentnie zdradzał swoją narzeczoną i za to jeszcze go głaszczecie po główce. Czy zostanę - pomyślę @Selqet Rozwiniesz co masz na myśli pisząc "walka z bossem". Bo chyba się domyślam, ale nie wiem czy myślimy o tym samym.
  2. Niestety mój poprzedni wątek został zamknięty. Chciałabym tylko dodać że ostatnio wyszły nowe fakty dotyczące P. - otóż okazało się że P. od roku ma narzeczoną z dzieckiem, ślub w sobotę. Panna sama do mnie napisała z pytaniem czy coś było miedzy nami. Kulturę wypowiedzi tej pani pominę, do tego okazało się że P. siedział obok i wtrącał swoje 3 grosze (czyt. przekleństwa i groźby). A na koniec wszystkiego się wyparł. Jak widać skur*ysyn do kwadratu. Już nie w kwestii tego co pisał do mojego exa, ale w stosunku do swojej kobiety. Tak się zarzekał że nie znosi kłamstwa, a sam co zrobił? A tak wiele osób broniło P. że on taki biedny i wykorzystany w roli "plasterka"... No cóż.
  3. Sorki, widocznie nie zauważyłam jak pisałam z telefonu. Głównie próbuję jakoś zrozumieć całą tą sytuację, gdzie zawiniłam, czym. Bo na chwilę obecną to to co powiedział mi były (że powodem rozstania jest to że on nie może się pogodzić że z kimś spałam) wbiło we mnie ogromne poczucie winy i się miotam.
  4. @catwoman Sama sobie teraz zadaję to pytanie. Nie ukrywam, że pogubiłam się po tamtym rozstaniu. Przez jakiś czas byłam jak zombie, walczyłam sama z sobą aby nie pisac do exa, nie dzwonić, poblokowałam go gdzie tylko się dało. Zanim P. do mnie napisał to kumpel z pracy zaczął się kręcić koło mnie, widać było, że chciał mnie zaciągnąć do łóżka, ale go skutecznie odprawiłam z kwitkiem (choć pewnie zaraz panowie skomentują że pewnie i tak z nim poszłam :/). Zaczynało mi z czasem coraz bardziej brakować czułości, zwykłego przytulenia się. Z czasem P. zaczął robić podteksty w rozmowach. Potem jak się spotkaliśmy to jakoś tak zeszło na temat luźnej relacji, że skoro oboje jesteśmy wolni to czemu by nie. I reszta się potoczyła jak potoczyła. Szybko jednak doszłam do wniosku że nie odnajduję się w takim układzie. A skoro P. też się nie zaangażował to postanowiłam to zakończyć. Wtedy nawet jeszcze też nie wiedziałam że mój ex wróci.
  5. @Rambo87 nieszczera z czym? 1 - Mój ex zanim do mnie wrócił to miał ze mną 2 poważne rozmowy. Ogólnie na tych rozmowach dowiedział się o P. i zakumał, że coś mogło być. Ja potwierdziłam. Na drugiej rozmowie znowu poruszył temat P. i że go to zabolało itp. Ogólnie nie wiedziałam jaką decyzję podejmie. Przez cały następny tydzień kiedy leżałam chora w łóżku to on się mną opiekował, troszczył itp. Którejś nocy przyszedł do mnie i wyznał, że mnie kocha. Mówił że przemyślał sobie wszystko i uznał, że oboje się pogubiliśmy trochę ale decyzja o rozstaniu była niepotrzebna. Został też wtedy na noc, ale seksów nie było (uznał, że widzi, że ja chyba na to gotowa tak od razu z nim nie jestem). Potem (jak już P. mu doniósł) były różne wyznania typu, że jestem kobietą jego życia, że chce mieć ze mną dzieci, rodzinę itp. Ogólnie cały powrót tłumaczył tym, że mnie kocha i uświadomił sobie co stracił. 2 - Co do P. - on mi nigdy nie wspominał że chciałby coś więcej, nie robił żadnych gestów które by też miały na to wskazywać, żadnych wyznań. Raz u znajomych jak był za bardzo pod wpływem % to zaczął mi ubliżać że jestem taka owaka i nawet wystartował do mnie z rękami ale znajomy go przytrzymał. Potem niby przeprosił. Taka akcja powtórzyła się też ponownie ale wtedy już nie był pijany.
  6. Eh, wiesz, on to tłumaczył inaczej. Co do dyskrecji zgadzam się z @catwoman. Jakoś nie wyobrażam sobie tutaj teraz wypisywać ze szczegółami co robiłam z exem czy z P. Bo na co to komu. A do tego co, P. to jakiś celebryta jest że muszą o nim gadać?
  7. @Rambo87 tu masz te cytaty. Moja odpowiedź to raczej żart na to co napisał Quo Vadis. Bo agresywne zachowanie P. wcale nie wyglądało na to że może coś chcieć więcej. Wręcz odwrotnie.
  8. Do tego na dokładkę wygadał wszystko na swoim osiedlu że teraz aż huczy od plotek... Dziwne, że ja jakoś nie wypisuję do jego panny co z nim robiłam. @Rambo87 Ale serio facet myśli, że jak uderzy dziewczynę czy ją zwyzywa to ona go będzie chciała?? Zresztą koniec końców wyszło przypadkiem na jaw, że poza mną ma jeszcze inne do zabawy Do tego wychodzi, że wg Ciebie mój ex to nie był prawdziwy facet
  9. @Rambo87 Ale serio facet myśli, że jak uderzy dziewczynę czy ją zwyzywa to ona go będzie chciała?? Zresztą koniec końców wyszło przypadkiem na jaw, że poza mną ma jeszcze inne do zabawy Do tego wychodzi, że wg Ciebie mój ex to nie był prawdziwy facet
  10. Odnośnie kwestii jego chwalenia się - on wypisał tak zajebiście podkolorowaną sekshistorię że naprawdę mógłby reżyserować filmy porno. Sam fakt że sporo faktów ponaciągał i zrobił z siebie nie wiadomo kogo pokazuje jak bardzo musiał być zakompleksiony. A po wszystkim jeszcze przepraszał, że jednak do tamtego napisał, że jak chcę to on może z nim pogadać i mu to wyjaśnić. Edit: I nadal czekam na info od Panów skąd ta pewność, że jemu zależało
  11. @HORACIOU5 Ja pier***e, to mam się zastanawiać całymi dniami co bym poczuła? Chcesz to to komentuj w ten sposób. Płakać z tego powodu nie będę. Przeanalizuj sobie za to mój pierwszy wpis i powiedz mi po czym wnioskujesz Ty i reszta że temu P. zależało na czymś więcej. Bo ja po jego zachowaniu podczas tych spotkań wcale tak nie uważałam, tym bardziej po tym co wyszło na sam koniec.
  12. @Rambo87 Robiłam drobne gesty które miały mu pokazać, że ciągle o nim myślę. Nie chciałam jednak jakoś mu się narzucać bo przecież to Was po prostu odstrasza. Pisałam do niego od czasu do czasu, na urodziny przygotowałam mu torcik w kształcie herbu jego ulubionego klubu piłkarskiego. Ale on na to nie reagował, olewał. Potem wyszło że się z kimś spotyka, to zaczęłam odpuszczać... @HORACIOU5 Dobrze, to sobie wyobraziłam. Poczułabym się głupio i wykorzystana. Ale w żaden sposób nie obwiniałabym tej drugiej osoby skoro na początku było jasno powiedziane że chodzi o układ seks-seks.
  13. @HORACIOU5 Czemu uniknięcie? Napisałam że kiedyś miałam propozycje bycia "plasterkiem" ale w to nie weszłam bo nie umiałam po prostu. Stąd logiczne że raczej nie wiem co bym wtedy czuła.
  14. Miałam kiedyś propozycje bycia "plasterkiem"... Ale się na to nie zdecydowałam bo po prostu nie chciałam. A ja mam pytanie do Was: po czym jesteście w stanie stwierdzić że owemu P. zależało?
  15. @Quo Vadis? To Twoim zdaniem każdy facet z którym w tamtym czasie chociażby rozmawiałam lub pisałam na fb to od razu miał być plasterkiem? Serio? @Eleanor Zapytam raz jeszcze: a mój były mógł się spotykać z innymi po rozstaniu tak? "Co poruchał to jego" to nie moje słowa Jak się niby zaangażował, proponując relację na zasadzie "tylko seks"? @Pyrrus sorry, ale dla mnie podnoszenie łap na kobietę w żaden sposób nie jest pociągające. Nieważne kto by to zrobił. I nikt nikomu nie mąci, każdy poszedł w swoją stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.