-
Postów
130 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Pocztylion
-
-
Ty zakochany w kurwie (w kurwie)
Zakochany kundel
Ona jebie twoje serce, no bo chce torebkę
W zamian może przez chwilę potrzymasz ją za rękę
Poczciwy typ z ciebie, idealista, kundel
Kochający rozjebundę
Ludzie nie mają charakterów, za to mają maski
Nie pobujamy się, bo nie będzie już okazji
Stare wynalazki, koleżanki od laski
Dla mnie ogony, dla ciebie kandydatki na żonę
W jeden moment się odciąłem od klimatu
Został pierwszy w Polsce rap i zarabianie sałaty
Spłukane zdziry chcą życia na bogato
Nie dostaniesz nic od życia poza lachą
Niewygodny gość, no bo myślę na głos
Ty wylewasz bunt w prześcieradło, dawno
Temu wiedziałem, że dojdę do głosu
Wyjebany oparami miejskiego chaosu
-
Założyłem te fb randki i na 30 pań z dwoma jest jakaś sensowna rozmowa a reszta to dramat.
- 1
-
Mam to samo.Mam 24 a dają mi 17.Też trenuje sporty walki itp.Myślę,że taka genetyka i tyle.Będziemy się też wolniej starzeć.Z drugiej strony młode Julki patrzą przychylniejszym okiem,zawsze jakiś plusxD
- 3
-
-
Tu jest właśnie wasz problem.Patrzycie przez biało czarne okulary.Lewica wszystko źle a prawica wspaniale i na odwrót.Nie potraficie spojrzeć trzeźwo i zobaczyć jaki kościół jest skorumpowany i jak niszczy mentalność ludzi pod przykrywką umoralniania i wtłaczania światopoglądu za pomocą strachu.Z drugiej strony lewica,która dąży do zrobienia z człowieka ludzkich zombie poprzez całkowite uzależnienie ich od państwa.A wiecie co jedynie interesuje jednych i drugich?Władza nad waszą psychiką i portfelem.Różne mają metody,ale cel ten sam.
- 11
- 1
-
Mierzysz wszystkich swoją miarą i masz się za oświeconego.Szkoda czasu żeby tłumaczyć.Może pomyśl o tym,że ludzie próbują wyjść z macek wszechwładnego państwa które niszczy ich ucisku fiskalnym i niszczy ich człowieczeństwo odbierając im wolną wole.A nie wprowadzają tego wcale ludzie prawi i moralni a zwykłe szuje i świnie,które mają krew na rękach a pieknę gadki o ochronie życia wygłaszają gwałciciele dzieci.
- 1
-
-
Na cosplay jako odtwórca postaci Sherlocka Holmsa w sam raz.
-
absolutarianin Dzięki za jakąś pomocną wypowiedź a nie szydzenie.
No ale słuchaj,było tak,że pisaliśmy sobie i nawet ona mnie sama zaprosiła na wyjście.No i wczoraj zapytała mnie ile mam lat,spytałem na ile wyglądam i ona,że na 19.No to ja zapytałem jej ile ma bo wygląda na 18 a ona,że 17.No i potem w sumie normalnie pisaliśmy jeszcze.No i dzisiaj mi napisała,że idzie na pogrzeb.No to ja napisałem"no spoko,kondolencje.".No i ona na to dzięki i od tego czasu cisza.
Co masz na myśli pisząc o osłabieniu energetyki przez grupę?W sensie,że w grupie człowiek ma mniejsze"jaja" niż oko w oko?Ja nie lubię podrywać przy innych osobach bo zawsze się trafi jakiś gość albo dziewczyna co sobie zrobi z tego beke.I wtedy by się przydała cięta riposta a nie jestem najlepszy w przepychankach słownych.
- 1
-
To proszę może jakiś link albo nazwę tematu.Nie każdy ma taką wiedzę o kobietach jak Ty.I bardzo fajnie się nabijać z kogoś kto szczerze prosi o jakieś rady...
I jaki jest sens tego forum jak dziadziusiujecie i potem wychodzi się jak zabłocki na mydle.
- 1
-
Mam tak samo choć mam 23 lata.Może to dlatego,że czego bym nie zrobił to nie widzę jakiś postępów z których byłbym zadowolony. Choć słyszałem,że rozwój to dwa kroki do przodu i jeden w tył,także może kiedyś zbiorę jakiś plon.
- 1
-
Zagadałem,w sobotę idziemy do bibliotekii.I ona nie ma 18 tylko 17.Ogólnie śmiesznie.
Edit:
Laska odwołała spotkanie jak się dowiedziała ile mam lat.Jak widać bycie starszym nie gwarantuje sukcesu.
-
A po co praca skoro masz kawalerki na wynajem?
-
Dla mnie podrywanie kobiet na ulicy to jakaś abstrakcja.Nie wiem nic o tej kobiecie,czy ma faceta i tak dalej.Do tego nie ma żadnego wspólnego tematu do rozmowy.Wydaje mi się,że trzeba mieć mocna psychikę do tego bo pewnie skuteczność jest nikła o ile nie zerowa w przypadku gdy jest się poniżej 7/10
- 2
- 1
-
Wszystko to co piszesz wydaje się rozsądne,jednak patrząc na społeczeństwo to nie tylko 10 procent facetów ma kobiety.Jak to jest ,że większość ma żone i rodzinę.
-
Chciałbym w tym temacie zebrać różne porady i przemyślenia na temat miejsc gdzie łatwo poznać kobiety. No i oczywiście też takie gdzie jest to trudne i szkoda marnować na to czas.Zaczne od moich doświadczeń.
Badoo/Tinder -Bardzo duża męska konkurencja.Kobiety bardzo rozkapryszone.Często bez powodu zrywają kontakt.Panie o bardzo dużym przekroju smv.W moim odczuciu zbyt dużo poświęcenia w porównaniu do zysku.Godziny na czatach z czego wyszło parę spotkań.Pare dłuższych znajomości skończonych po tym gdy okazało się ,że panie kłamią lub mają zaburzenia psychiczne.
Grupki tematyczne/strony do nauki języków-Panie raczej o wyższym smv.Często zajęte co wychodzi po dłuższej znajomości.Dużo introwertyczek.Wydaje mi się ,że panie mają tam dla mnie za duże smv.
Dyskoteki-Moim zdaniem miejsce kompletnie nie dostosowane do poznania kogokolwiek.Głośna muzyka przeszkadza w komunikacji.Parę razy udało mi się wyciągnąć numer,ale na drugi dzień panie nie były chętne do rozwijania znajomości.Do tego nie wiesz czy laska jest zajęta,można mieć problem gdy jej chłop Cię dopadnie.Moim zdaniem przereklamowane miejsce.
Praca -Aktualnie nie mam kobiet w pracy.Kiedyś pracowałem z kobietami i łatwo tam jakaś poznać.Łatwo też narobić sobie kwasu.Wydaje mi się ,że jak komuś zależy na pracy to średnia opcja.
Kluby sportowe-Fajna opcja,ale tak jak powyższe.Trzeba trochę uważać żeby sobie kwasu nie narobić.
Z mojej strony to tyle.
- 3
-
Co do tego,że mężczyźni zwracają uwagę na przebieg kobiety się zgadzam.Przecież taka kobieta która ma duży przebieg ma problem z tworzeniem stałych relacjii.Świadczy to też o tym,że ma zaburzony system oceny ludzi bo gdyby potrafiła znaleźć faceta,który ją zaspokaja to by nie skakała z kwiatka na kwiatek.No i podświadomie jest poczucie w takim wypadku ,że kobieta nie będzie nad sobą panować i prędzej czy później Cię zdradzi.Wydaje mi się,że taka osoba też ma wypaczony obraz miłości bo skoro można w każdej chwili zmienić partnera to po co się starać gdy nastąpi jakiś problem.No a problemy zawsze są w relacjach.
Nie mam z kobietami dużego doświadczenia ,ale takie są moje obserwacje.
-
1 godzinę temu, osadnik napisał:
Ogarnij się najpierw.
Rozwiń
-
Spróbuje ją podpytać czy by mnie nie nauczyła czegoś na zajęcia i będę wiedział na czym stoję.
-
Jakoś zadziałam.Faktycznie pisanie na FB jest w tej sytuacji trochę pizdowate skoro mogę podejść na żywo.Pewnie będzie jeszcze sporo sytuacji do zagrania także jak się jakaś trafi to będę się musiał przemóc i ponawiać coś do niej.
Dzięki wszystkim za rady.
- 1
-
Sprawa wygląda tak.Wyczaiłem fajną dziewczynę na pewnych zajęciach sportowych i z jej zachowania wnioskuję ,że wysyła mi sygnały,że się jej podobam.Chciałbym jakoś ruszyć tą relacje,ale oprócz paru minutowych wycinków gdzie robimy coś wspólnie nie mam okazji do niej zagadać.Przed zajęciami czy po zajęciach zawsze stoi w grupce.Dodałem ją na FB ale trochę głupio mi napisać.Dodatkowy problem jest taki ,że ona ma 18 lat a ja 23.Nie chciałbym sobie przypiąć w klubie łatki jakiego Alvaro czy opinii,że podrywam małoaty i zepsuć reputacji.Jakimi zasadami się kierować w takich sytuacjach?
- 1
-
15 minut temu, Montella26 napisał:
Poznałem na tinderze ostatnio 22 letnia blondynkę 170 cm wzrostu. 52 kg wagi. Nos zadarty do góry, ładna i zgrabna. Anielica. Niczym cheerleaderka z amerykańskiej komedi.
Mówi, że wokół niej są zawsze sami faceci. Męska Szkoła, męska praca, męskie studia. Ze ma samych kolegów i jest teraz w pokoju na wycieczce z 3 obcymi kobietami. I jak ona zaśnie. Bo one do niej gadaja po angielsku, ona nie potrafi. Ze w Hiszpanii ostatnio była sama z 10 obcymi facetami w pokoju i śmiech. No to nawiązałem so tego, że od chłopów sie nie możesz odpędzić. A ona do mnie cos e w stylu"nie, nie. To ze mam kolegów to nie znaczy, że oni na mnie lecą. Bo gdyby tak było to miałabym męża już, a nie kolegów, ewidentnie jest gdzieś haczyk". No właśnie jaki haczyk. Tez sie zastanawiam.
Może dupy każdemu daje dlatego nikt jej nie widzi w roli swojej żony.Znałem taką laskę co też gadała,że ona by chciała mieć męża dzieci itp. a każdemu dawała po pierwszym spotkaniu.Także haczyk może taki być.No i laske poznałem na badoo,dużo tam takich.
-
1 minutę temu, Carl93m napisał:
@Pocztylion też mam ten problem i także nawet miałem założyć podobny temat.
Wbrew pozorom mam sporo znajomych, ale to tylko jest wiecznie: "Siema, jakieś piwko dzisiaj?".
To jest jakaś masakra.
Pojechałbym gdzieś, pograł w ping-ponga i pogadał o jakiejś literaturze czy o czymś innym ciekawym.
Niestety mój najlepszy kolega pracuje tylko, zbiera na wkład własny do mieszkania i na wesele. Ma swoją narzeczoną i to mu wystarcza, widzimy się może raz na 4 miesiące...
Tak to jest.
A poznać kogoś? Kurwa... Masakra jakaś. Ludzie strasznie nieufni są i jak zaproponujesz nowo poznanej osobie pójście gdzieś to zalatuje gejozą dla nich.
No dokładnie,ja mam takich znajomych właśnie jedynie na piwko/dyskotekę.Pójść do kina.teatru albo na ściankę wspinaczkową to abstrakcja dla nich.Do tego większość z nich to przyszli alkoholicy,dla tego zrywam powoli te znajomości.
No właśnie ja też nie wiem,kiedyś mnie gościu wziął na domówkę gdzie nikogo nie znałem i się tam gównianie czułem.Wszyscy się znali a mi było ciężko kogoś poznać,no i to byli ludzie w wieku 18 lat.
- 1
-
Ja nie mam problemu żeby kogoś poznać,ale nie potrafię rozwijać relacji.Może przez to ,że przez patologicznych rodziców nigdy nie zapraszałem znajomych do domu itp.
Kryptowaluty
w Inwestycje i hazard
Opublikowano
W co teraz warto inwestować?