Skocz do zawartości

Pocztylion

Użytkownik
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Pocztylion

  1. Ty zakochany w kurwie (w kurwie)
    Zakochany kundel

    Ona jebie twoje serce, no bo chce torebkę
    W zamian może przez chwilę potrzymasz ją za rękę
    Poczciwy typ z ciebie, idealista, kundel
    Kochający rozjebundę
    Ludzie nie mają charakterów, za to mają maski
    Nie pobujamy się, bo nie będzie już okazji
    Stare wynalazki, koleżanki od laski
    Dla mnie ogony, dla ciebie kandydatki na żonę
    W jeden moment się odciąłem od klimatu
    Został pierwszy w Polsce rap i zarabianie sałaty
    Spłukane zdziry chcą życia na bogato
    Nie dostaniesz nic od życia poza lachą
    Niewygodny gość, no bo myślę na głos
    Ty wylewasz bunt w prześcieradło, dawno
    Temu wiedziałem, że dojdę do głosu
    Wyjebany oparami miejskiego chaosu
     

     

  2. Tu jest właśnie wasz problem.Patrzycie przez biało czarne okulary.Lewica wszystko źle a prawica wspaniale i na odwrót.Nie potraficie spojrzeć trzeźwo i zobaczyć jaki kościół jest skorumpowany i jak niszczy  mentalność ludzi pod przykrywką umoralniania i wtłaczania światopoglądu za pomocą strachu.Z drugiej strony lewica,która dąży do zrobienia z człowieka ludzkich zombie poprzez całkowite uzależnienie ich od państwa.A wiecie co jedynie interesuje jednych i drugich?Władza nad waszą psychiką i portfelem.Różne mają metody,ale cel ten sam.

    • Like 11
    • Dzięki 1
  3. Mierzysz wszystkich  swoją miarą i masz się za oświeconego.Szkoda czasu żeby tłumaczyć.Może pomyśl o tym,że ludzie próbują wyjść z macek wszechwładnego państwa które niszczy ich ucisku fiskalnym i niszczy ich człowieczeństwo odbierając im wolną wole.A nie wprowadzają tego wcale ludzie prawi i moralni a zwykłe szuje i świnie,które mają krew na rękach a pieknę gadki o ochronie życia wygłaszają gwałciciele dzieci.

    • Like 1
  4.  

    absolutarianin  Dzięki za jakąś pomocną wypowiedź a nie szydzenie.

    No ale słuchaj,było tak,że pisaliśmy sobie i nawet ona mnie sama zaprosiła na wyjście.No i wczoraj zapytała mnie ile mam lat,spytałem na ile wyglądam i ona,że na 19.No to ja zapytałem jej ile ma bo wygląda na 18 a ona,że 17.No i potem w sumie normalnie pisaliśmy jeszcze.No i dzisiaj mi napisała,że idzie na pogrzeb.No to ja napisałem"no spoko,kondolencje.".No i ona na to dzięki i od tego czasu cisza.

    Co masz na myśli pisząc o osłabieniu energetyki przez grupę?W sensie,że w grupie człowiek ma mniejsze"jaja" niż oko w oko?Ja nie lubię podrywać przy innych osobach bo zawsze się trafi jakiś gość albo dziewczyna co sobie zrobi z tego beke.I wtedy by się przydała cięta riposta a nie jestem najlepszy w przepychankach słownych.

    • Like 1
  5. Chciałbym w tym temacie zebrać różne porady i przemyślenia na temat miejsc gdzie łatwo poznać kobiety. No i oczywiście też takie  gdzie jest to trudne i szkoda marnować na to czas.Zaczne od moich doświadczeń.

    Badoo/Tinder -Bardzo duża męska konkurencja.Kobiety bardzo rozkapryszone.Często bez powodu zrywają kontakt.Panie o bardzo dużym przekroju smv.W moim odczuciu zbyt dużo poświęcenia w porównaniu do zysku.Godziny na czatach z czego wyszło parę spotkań.Pare dłuższych znajomości skończonych po tym gdy okazało się ,że panie kłamią lub mają zaburzenia psychiczne.

    Grupki tematyczne/strony do nauki języków-Panie raczej o wyższym smv.Często zajęte co wychodzi po dłuższej znajomości.Dużo introwertyczek.Wydaje mi się ,że panie mają tam dla mnie za duże smv.

    Dyskoteki-Moim zdaniem miejsce kompletnie nie dostosowane do poznania kogokolwiek.Głośna muzyka przeszkadza w komunikacji.Parę razy udało mi się wyciągnąć numer,ale na drugi dzień panie nie były chętne do rozwijania znajomości.Do tego nie wiesz czy laska jest zajęta,można mieć problem gdy jej chłop Cię dopadnie.Moim zdaniem przereklamowane miejsce.

    Praca -Aktualnie nie mam kobiet w pracy.Kiedyś pracowałem z kobietami i łatwo tam jakaś poznać.Łatwo też narobić sobie kwasu.Wydaje mi się ,że jak komuś zależy na pracy to średnia opcja.

    Kluby sportowe-Fajna opcja,ale tak jak powyższe.Trzeba trochę uważać żeby sobie kwasu nie narobić.

    Z mojej strony to tyle.

     

    • Like 3
  6. Co do tego,że mężczyźni zwracają uwagę na przebieg kobiety się zgadzam.Przecież taka kobieta która ma duży przebieg ma problem z tworzeniem stałych relacjii.Świadczy to też o tym,że ma zaburzony system oceny ludzi bo gdyby potrafiła znaleźć faceta,który ją zaspokaja to by nie skakała z kwiatka na kwiatek.No i podświadomie jest poczucie w takim wypadku ,że kobieta nie będzie nad sobą panować i prędzej czy później Cię zdradzi.Wydaje mi się,że taka osoba też ma wypaczony obraz miłości bo skoro można w każdej chwili zmienić partnera to po co się starać gdy nastąpi jakiś problem.No a problemy zawsze są w relacjach.

    Nie mam z kobietami dużego doświadczenia ,ale takie są moje obserwacje.

  7. Sprawa wygląda tak.Wyczaiłem  fajną dziewczynę na pewnych zajęciach sportowych i  z jej zachowania wnioskuję ,że wysyła mi sygnały,że się jej podobam.Chciałbym jakoś ruszyć tą relacje,ale oprócz paru minutowych wycinków gdzie robimy coś wspólnie nie mam okazji do niej zagadać.Przed zajęciami czy po zajęciach zawsze stoi w grupce.Dodałem ją na FB ale trochę głupio mi napisać.Dodatkowy problem jest taki ,że ona ma 18 lat a ja 23.Nie chciałbym sobie przypiąć w klubie łatki jakiego Alvaro czy opinii,że podrywam małoaty i zepsuć reputacji.Jakimi zasadami się kierować w takich sytuacjach?

    • Like 1
  8. 15 minut temu, Montella26 napisał:

    Poznałem na tinderze ostatnio 22 letnia blondynkę 170 cm wzrostu. 52 kg wagi. Nos zadarty do góry, ładna i zgrabna. Anielica. Niczym cheerleaderka z amerykańskiej komedi. 

    Mówi, że wokół niej są zawsze sami faceci. Męska Szkoła, męska praca, męskie studia. Ze ma samych kolegów i jest teraz w pokoju na wycieczce z 3 obcymi kobietami. I jak ona zaśnie. Bo one do niej gadaja po angielsku, ona nie potrafi. Ze w Hiszpanii ostatnio była sama z 10 obcymi facetami w pokoju i śmiech. No to nawiązałem so tego, że od chłopów sie nie możesz odpędzić. A ona do mnie cos e w stylu"nie, nie. To ze mam kolegów to nie znaczy, że oni na mnie lecą. Bo gdyby tak było to miałabym męża już, a nie kolegów, ewidentnie jest gdzieś haczyk". No właśnie jaki haczyk. Tez sie zastanawiam. 

    Może dupy każdemu daje dlatego nikt jej nie widzi w roli swojej żony.Znałem taką laskę co też gadała,że ona by chciała mieć męża dzieci itp. a każdemu dawała po pierwszym spotkaniu.Także haczyk może taki być.No i laske poznałem na badoo,dużo tam takich.

  9. 1 minutę temu, Carl93m napisał:

    @Pocztylion też mam ten problem i także nawet miałem założyć podobny temat. 

    Wbrew pozorom mam sporo znajomych, ale to tylko jest wiecznie: "Siema, jakieś piwko dzisiaj?".

    To jest jakaś masakra.

     

    Pojechałbym gdzieś, pograł w ping-ponga i pogadał o jakiejś literaturze czy o czymś innym ciekawym.

     

    Niestety mój najlepszy kolega pracuje tylko, zbiera na wkład własny do mieszkania i na wesele. Ma swoją narzeczoną i to mu wystarcza, widzimy się może raz na 4 miesiące...

     

    Tak to jest.

     

    A poznać kogoś? Kurwa... Masakra jakaś. Ludzie strasznie nieufni są i jak zaproponujesz nowo poznanej osobie pójście gdzieś to zalatuje gejozą dla nich.

    No dokładnie,ja mam takich znajomych właśnie jedynie na piwko/dyskotekę.Pójść do kina.teatru albo na ściankę wspinaczkową to abstrakcja dla nich.Do tego większość z nich to przyszli alkoholicy,dla tego zrywam powoli te znajomości.

    No właśnie ja też nie wiem,kiedyś mnie gościu wziął na domówkę gdzie nikogo nie znałem i się tam gównianie czułem.Wszyscy się znali a mi było ciężko kogoś poznać,no i to byli ludzie w wieku 18 lat.

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.