Skocz do zawartości

Metody

Starszy Użytkownik
  • Postów

    992
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5
  • Donations

    0.00 PLN 

Wpisy na blogu opublikowane przez Metody

  1. Metody
    ,,Być samemu, znaczy z nikim i niczym się nie wiązać, nie uznawać żadnej religii, nie mieć narodowości, w nic nie wierzyć i nie przyjmować żadnych dogmatów. Taka samotność wiedzie do czystości nie zbrukanej przez ludzi. Czystość ta może żyć w świecie pełnym zgiełku, a jednak do niego nie należeć. Nie przywdziewa ona żadnych szczególnych szat. 
    Dobroć nie rozkwita, gdy stąpamy jakąś drogą, albowiem żadna droga nie wiedzie do prawdy.''
    - Jiddu Krishnamurti
     
     

  2. Metody
    Całe życie będę sam i nie chce żadnych zmian, bo ...nie, nie, nie, nie boje się ich.  Najlepiej czuję się jak nikogo koło mnie nie ma. Im więcej ciszy, spokoju tym lepiej. W 2015 roku napisałem sobie przysięgę, że nigdy się nie ożenie i nigdy nie będę mieć dzieci, ale dopiero teraz wiem dlaczego chce trzymać się tej decyzji. Chce po prostu być szcześliwym człowiekiem. Tą odpowiedź znalazłem poznając siebie krok po kroku, a nie szukając odpowiedzi na zewnątrz typu : skończ szkołe, znajdź pracę, ożeń się, założ rodzinę, kup sobie działkę nad jeziorem i tam przejdziesz na emeryturę. Ludzie tego nie rozumieją, no bo jak mają rozumieć ? Każde uczucie samotności to ucieczka w znajomych, pogaduchy, spotkania, a jak nie to TV, internet itd. wszystko, żeby zagłuszyć tą pustkę. U mnie ta pustka rozkwita życiem. Obserwacja samego siebie w ciszy, badanie swoich odruchów myślowych, emocji, kontemplacja życia jest tysiąckroć ciekawsza, aniżeli gadanie o niczym ze znajomymi, oglądanie filmów, impreza itd. Bądźmy szczerzy - 90 % rozmów, pogawędek ze znajomymi, szczególnie wśród kobiet, to zwykły bełkot. Nie wiem dlaczego ludzie nie widzą bezsensu tych spotkań itd. Co inne spotkanie z przyjacielem, żeby nagrać jakiś utwór muzyczny ? Tam jest coś kreatywnego. Robisz coś dla muzyki. Tworzysz. Rozmowa też może być interesująca, ale jest to stosunkowo rzadkie, a może coś mnie ominęło ?
      Owszem kiedyś marzyłem o wielkiej miłości jak z filmów. Ja i ona wierni towarzysze podróży, lojalni, oddani, jeden za drugiego oddałby wszystko. Niestety to są tylko baśnie, a rzeczywistość jest zgoła inna, więc moja romantyczna dusza musi znaleźć ujście w moich pasjach : muzyka, filozofia, psychologia, technika, samotne podróże. Dzisiaj rano wracałem z długiego spaceru po lesie i widziałem matkę i ojca mającymi do siebie jakieś pretensje i odprowadzającymi swoje dziecko d szkoły...  i doszedłem do wniosku, że to że nie dałem się wplątać w ten cały system społeczny, to mój największy życiowy sukces. Oczywiście pewnie oni powiedzieliby, że nie ma nic ambicji, że zgnije sam na starość, nikt nie poda mi szklanki wody itd. Nie obchodzi mnie to.
    Samotny wilk   

  3. Metody
    ,,W świecie ludzi-Ja, w świecie egoistów, w świecie nazwisk, w świecie lichwy - nie ma ani jednego czystego, prawdziwie bezinteresownego, miłosnego, słonecznego czynu. Wszystko idzie natychmiast na wagę: finansową lub metafinansową. Jeżeli nawet przytrafi się, jak ślepej kurze ziarno, zrobić coś, co ma szansę być bezinteresowne, zaraz przestaje to być bezinteresowne, a staje się interesowne, bo zaraz wychodzi na pierwszy plan autor, który nazywa to ludzkim obowiązkiem, dobrym uczynkiem, miłością bliźniego lub podobnie gromko i samochwalnie, i posyła to przez skrzydlatych Aniołów do Pana Boga, bo a nuż na Sądzie Ostatecznym ten uczynek przechyli szale dobrego i złego na stronę dobrego i będę zbawiony. A jeżeli tego do Pana Boga nie posyła (bo uważa się za człowieka wykształconego, światłego, cywilizowanego, kulturalnego ateistę), to zatrzymuje przy sobie pamięć swojego czynu, jest z siebie ogromnie zadowolony, jest samemu sobie wdzięczny, niezależnie od tego oczekuje od wszystkich wdzięczności i nie widzi, że w ten sposób sam siebie opłaca, samemu sobie wystawia honorarium, odpowiednio - rzecz ciemna - wysokie, i że to wewnętrzne honorarium jest zupełnie tym samym, co w tak zwanym świecie zewnętrznym tak zwana "żywa gotówka", cash, I'argent liquide, i zupełnie tym samym, czym dla wierzącego honorarium w zaświatach, rajskie honorarium, a więc że to wszystko biznes, a więc nie ma to wszystko absolutnie nic wspólnego z miłością. 
    Nie widzi tego, że gdyby zrobił coś naprawdę bezinteresownego, coś słonecznego, to nie potrzebowałby być z tego zadowolony, nie potrzebowałby o tym pamiętać po to, żeby wspominać i roztkliwiać się nad sobą "ach, jakiż jestem dobry, życzliwy dla ludzi, wspaniałomyślny, rycerski, szlachetny" i tak dalej, i temu podobne; nie potrzebowałby żadnego z tych, żałosnych zachowań, bo cała jego radość spełniłaby się w czynieniu, w działaniu, w spełnieniu. Bo miłość jest czynieniem, promieniowaniem. Czyn zakończony, miłość zakończona. Do kolejnego czynu. Miłość i czynienie miłości to jedno. Bez czynienia miłości, miłości nie ma.'' - Jiddu Krishnamurti 
     

  4. Metody
    Jaka jest funkcja EGO ? Cóż PRZETRWANIE w kazdym jego aspekcie, czy to fizycznym, czy mentalnym (wojna ideii, przekonania itd.) Więc samo to jest, musi być źródłem zła.
    ,,Widzisz źdzbło w oku brata swego, a belki w swoim nie dostrzegasz''.
     
     Amerykanie bardzo przeżywają 11 września, gdzie zabitych zostało pewnie koło 3 tysięcy ludzi, ale...międzynarodowe stowarzyszenie organizacji medycznych opublikowało opracowanie konkludujące, że w prowadzonych przez USA wojnach w Iraku, Afganistanie i Pakistanie zginęło ponad 1,3 mln ludzi. Widzicie porównanie ?
      Tego już Amerykanie nie widzą. Dla nich najważniejszą tragedią od czasów 2 wojny światowej jest atak z 11 września, bo zostało naruszone ICH, JA bezpieczeństwo, a więc w imie sprawiedliwości (myśle, że rząd Ameryki sam wymyślił tą historyjkę o zamachu) wyrządzili jeszcze większe zło.
     Podatki każdego obywatela idą także na obronność, więc teoretycznie każdy Amerykanin ma krew na rękach.
     
     Kupujemy co rok telefoniki, gadżety, ciuchy które są produkowane w Indiach w warunkach pracy niewolniczej, ludzie umierają w kopalniach, pracują w tragicznych warunkach, żebyśmy mogli kupić nasze świecidełko w okazyjnej cenie, ale tak naprawdę mamy to w dupie. Także bierzemy w tym udział, ale nie chemy tego widzieć.
     
     Ale chętnie wyzywamy innych od złych, ale nie widzimy tego w sobie. Korzenie zła są w każdym z nas. Warto codziennie obserwować nasze działania, nasze manipulacje w stosunku do innych, aby uzyskać własne korzyści. Cały działa relacji damsko-męskich na tym forum to własne wykorzystywanie siebie, manipulacje, gry mające na celu ugranie czegoś dla siebie. 
     
     I nie mówię tu o jakimś lewactwie, komuniźmie, co zaraz co niektórzy pochwyconą, gdy zacznę mówić o wspólnym dobrze. Mówie o prostocie serca i spokoju ducha, a nie jakiś zewnętrznych dobrodziejstwach, którego każdego uczynią szczęśliwym, a nie mogą, nie będą mogły, bo nie tak działa nasz umysł. 
     
    ,,Pokój i szczęście zjawiają się gdy umysł i serce są wolne od wszystkiego, co dzieli człowieka od człowieka. Każdy z nas ponosi odpowiedzialność za każdą wojnę, gdyż sami jesteśmy agresywni, egoistyczni, przepojeni szowinizmem, ideologiami i uprzedzeniami. To wszystko nas dzieli. 
    Stanowimy cząstkę tego potwornego społeczeństwa wraz z jego wojnami, podziałami, szpetotą, brutalnością i zazdrością, ponieważ przyczyniamy się do tego wszystkiego naszym codziennym życiem. Dopiero wtedy zaczniemy działać, gdy zdamy sobie sprawę - i to nie rozumowo, ale naprawdę, tak jak rozpoznajemy, że jesteśmy głodni lub że cierpimy z powodu bólu - iż jesteśmy odpowiedzialni za cały istniejący chaos, za wszelką nędzę całego świata'' 
     - Jiddu Krishnamurti
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.