Skocz do zawartości

Złyiglodny

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Złyiglodny

  1. Złyiglodny

    Cześć!

    Witam wszystkich! Forum czytam od kilku dni. Ogólnie nie jestem typem co pisze na forum tylko tym co je czyta. Jednak z racji tego że jestem głodny wiedzy to muszę tu napisać. Niedawno zaczęłem 20 rok życia i do tej pory tak sobie żyłem jak we śnie a moim jedynym problemam i tym na czym się skupiałem była szkoła. W sumie dobrze mi szło. Miałem zawsze jedną z najwyższych średnich w klasie. Ostatnio życie nabrało tempa i zaczęły pojawiać się nowe cele ale jednocześnie nowe problemy (wciąż to były duperele typu matura/prawo jazdy /studia). I nagle pojawiła się Ona.. Piękna piękna to mało powiedziane. Najpiękniejsza na świecie, wysoka tak jak ja i szczupła tak jak ja. Gdy jeszcze nie znałem jej wogule przypadkowo pani ze studiów przesadziła mnie do jej grupy i pierwszy raz w życiu poczułem tak jakby wszystko wokół straciło ostrość a dźwięki wydobywały się jakby z oddali z lasu, jednak ja nie wiedziałem o co chodzi, ba nawet nie zwracałem na nią jeszcze uwagi. Ale nie mogłem się skupić i zaczęłem szukać powodu mojego chwilowego rozchwiania i w końcu nasze oczy się spotkały a ja zrozumiałem że to Ta. Napisałem do niej i spotkaliśmy się wkrótce. Zaczęły się najpiękniejsze 4 miesiące mojego życia. Wszystko było jak w bajce, zero ściemy. Od razu wspólne plany na przyszłość i ślub i inne takie. Wyciągnełem swoje serce i dałem jej a ona zrobiła to samo. Jednak po około 4 miesiącach coś powoli zaczęło się sypać, pierwsze nerwy i złości. Obwiniałem się za to bo rzeczywiście mogłem parę razy zawalić coś, ale to się zdarza gdy planuje się wyjazdy i wyjścia i jest natłok wszystkiego - a planowałem i dowodziłem oczywiście ja. Mógłbym to nazwać przypadkiem losowym. Nic poważnego. Ogólnie nigdy nie okazałem dla niej braku szacunku itp. Ale ona w pewnym momencie zaczęła mi docinać i to niby w żartach i tak powoli coraz bardziej i w coraz bardziej wyrafinowany sposób. Bolało. Ale starałem się być nieczuły żeby nie dać po sobie poznać że mnie to rusza. Poczułem że w pewnym momencie rywalizujemy ze sobą i bardzo mnie to denerwowało. Najbardziej denerwowała mnie bezsilność i to że nie mam na to wpływu. Aż nie mogłem uwierzyć że ładna kobieta o dobrym sercu potrafi tak subtelne ugodzić w moje serce i ego.. A to wszystko niby w żartach.. (testowała mnie?). I w pewnym momencie ugidziła tak że aż mi kurwa różowe klapki z oczu spadły. W tym momencie wszystko jest okej bo pogodziliśmy się. Jednak czuje że coś się gdzieś czai i nowa kłótnia wisi w powietrzu. Chcę to przewidzieć albo temu zapobiec, dlatego założyłem sobie Tu konto. To co napisałem to jest tak ogólnie, jak zbiorę trochę sił to szczegóły będę opisywał w innych tematach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.