Big Q

Ciężki temat, Bracie. Osoba z "miłością" do alko niszczy wszystkich, którzy są z nią związani. Czyni potworne spustoszenie w psychice. Bliska mi osoba pochodzi z rodziny, w której był ten problem. Włos mi się na głowie jeży, jak mi opowiada o tym i widzę, jak to na nią wpłynęło i jak, pośrednio, wpływa na mnie i na nas. Musiało minąć 6 miesięcy zanim w ogóle zacząłem to rozumieć. Uważaj na siebie, chłopie, żeby nie było tak, że szukałeś miłości, a trafiłeś do psychologa. 

Spierdalaj z tego. Zanim się obejrzysz będziesz współuzależniony.

Jednym słowem, przegryw z poczuciem niższości wobec Ciebie. Znajdź sobie mężczyznę.

Dodam jeszcze punkt 4.

Kiedy zbyt wiele razy usłyszał "nie".

Ja do mania. Chodzi za mną Browning HP, co by na niego ostatnią przed rozszerzeniem promesę przeznaczyć.

2K za kałacha (Mówię o AKMach i AKMSach z AMW, nie o Jackach czy innych TGun) to było 3-4 lata temu. A ceny powalają i nie mają nic wspólnego z realną wartością. Wartość beretty 92SB, którą za 2K kupiłem to realnie jakieś 600-800 pln. U nas dochodzi jeszcze podatek od poszukiwanego luksusu i opłacenie pośredników, bo nasz "rynek" broni jest raczej podobny do rynku aut luksusowych w Nigerii. Realne wartości rynkowe można sobie obczaić na egun.

Tu coś jest. Pierwsze z brzegu. http://www.survivalmag.pl/jak-zdobyc-pozwolenie-na-posiadanie-kuszy/

Dnia 21.07.2017 o 22:57, dobryziomek napisał:

 ...zastanawiam się czy zakup wlasnej broni jest opłacalny 

Oczywiście, że nie jest, jak nie siedzisz mocno i namiętnie w IPSC np. To hobby, więc dodatkowo płacisz podatek od luksusu, a ceny broni w PL to dramat. Pytanie nie brzmi "czy nie przepłacam, aby", tylko czy mogę sobie pozwolić na takie przepłacenie za coś, co od kilku tygodni chodzi mi po głowie :). Mam 11 sztuk. Nawet nie chcę myśleć ile kasy na to wydałem.

O! Widzę, że tu sami swoi. Strzelcy są już wszędzie

CP już sobie odpuściłem jakiś czas temu, teraz tylko WBP zalega u mnie w szafie. 

Miałem kiedyś Enfielda p53 i Colta Walkera.

Sprzedałem je na pierwszej fali zajarania się pachnącą drukarnią czerwoną książeczką. Teraz, kurde, żałuję. Zwłaszcza tego Walkera. A niechby se leżał i cieszył oko. Akurat lubię potężne kopyta w słusznym kalibrze. A teraz jakieś 9x19, 0.45, Mausery itd. A kasę to żre jak popieprzone.  Chyba kupię znów Walkera, jak tylko coś wpadnie do kieszeni.

Do czyszczenia CP sprawdza się miętowy Ludwik. Ogólnie czyszczenie CP, zwłaszcza karabinów jest upierdliwe. Ale pocieszam, czyszczenie WBP też jakoś łatwiejsze nie jest. Inna sprawa, że traktuję to nie jako must od razu po strzelaniu, tylko jako relaks, jak najdzie mnie ochota. Na szczęście, poza kałachem (korozyjna amo) taki sprzęt może sobie leżeć i nic mu się nie stanie.

Factorio i DCS. Factorio ryje banie nieźle, polecam. Ogólnie budowa fabryki i ogarnianie skomplikowanych procesów produkcyjnych, żeby finalnie zbudować rakietę i wydostać się z planety. Taki trochę Tytus Romek i Atomek z zeszytu, gdzie rozbili się na wyspie i zmontowali rafinerię, żeby wyprodukować paliwo do swojego cośtam-lotu  A DCS World to środowisko dla symulowania latadeł z kategorii study sim, czyli full real i max odwzorowania każdej pierdółki w kokpicie. Obecnie można latać Ka-50, Mi-8, Gazelle, UH-1, A10c, Mig-15, Sabre, Mig-21, Fw-190, Bf-109 K-4, Spitfire, Mirage 2000, Viggen, F-5, Mustang, L-39 Albatros. Kilka latadeł w produkcji m.in F-18, F-14. Wszystko odwzorowane do najmniejszych szczegółów wizualnych i w obsłudze.

Witam, Bracia.

Z natury, niestety, biały rycerz, ale uświadomiony, wyrwany z matrixa i pracujący nad sobą od wielu lat (z sukcesami i upadkami, jak w życiu). Ogólnie interesuje mnie temat MGToW i pokrewne. Jak zauważyłem, jest to wiedza, mindset, który trzeba czasem odnawiać sobie w głowie.

Co bym chciał tutaj? Raczej nie rozwiązywania moich problemów, bo to nie ten etap życia i uświadomienia już, raczej chcę czerpać z doświadczenia i dzielić się swoim doświadczeniem.

Big Q