Czesc wszystkim .moja historia. Tak w skrócie. Poznałem ją jak miałem 20 lat ona 17.wiadomo sex i ciąża. W wieku 21 lat ślub i dziecko.
Pozniej za ok 3 lata kolejna ciąża..Zylismy dalej (w sumie 14 lat)aż pewnego czasu pogorszył mi się stan zdrowia..na początku pomagała. .I zaczęła się odchudzać. Po drugiej ciąży ważyła 100 kilo w ciągu pół roku schudła 50 (podejrzewam amfetamine)..ale choroba przycmila mi zagrożenie aż pewnego dnia myślę wejdę na jej fb (miałem hasło )a tam konwersacja z innym mężczyzną świadcząca ze łączy ich coś więcej.
I tu niestety wybuchem i na tym straciłem bo gdybym cicho siedział wyczyścil konto i się ulotnil było by lepiej.ale zdrowie było naprawdę kiepskie ..czasem potrzebowałem pomocy przy kąpaniu. I wybuchem ze o wszystkim wiem.ona się przyznała ..mówiła dużo ublizajajacych rzeczy. Nigdy bym się nie spodziewał ze usłyszę coś takiego . wyprowadzilem się. Złożyłem pozew o rozwód. Wygrałem na 1 sprawie z jej winy. Sąd przyznał mi opiekę nad synem a jej nad córka.
I jakoś w sumie wyszedłem z tego nieźle .mam 1 dziecko ..w związku z czym nikt nikomu nie płaci alimentów na dzieci. A ja jestem na plusie bo rozwód z jej winy pozwala mi na podanie ja o alimenty na mnie. (W każdym momencie życia ).
Ale gdybym wiedział tyle co teraz wiem z audycji M.Kotonskiego to napewno di tego by nie doszło a jeśli nawet wyszedlbym z tego jeszcze lepiej. Pozdrawiam.
Edytowane poniedziałek o 10:20 przez Stanislaw