Skocz do zawartości

Maron

Użytkownik
  • Postów

    29
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maron

  1. A gdyby tak nastawić się na to, żeby tylko ją bzyknąć? Wtedy też te całe pożądanie może by trochę ze mnie zeszło. Zakładając oczywiście, że ona też będzie miała na to samo ochotę. A wydaje mi się, że ma. Raczej ma na tyle klasy, że nie spodziewam się scen w pracy no i nie psułaby sobie opinii, o to raczej dba. Jedyne o co muszę zadbać to żeby się nie angażować. Co myślicie?
  2. Co do jej romansu z dyrektorem to szanowny dyrektor miał swoje wyładowania na kolegach z pracy i bardzo zły humor. Właśnie wtedy ktoś mi szepnął, że ona z nim zakończyła romans dlatego jest w takim nerwowym nastroju. Ich zażyłość zauważyłem wcześniej, ale nie mam pewności czy go tylko zmanipulowała czy mieli romans. Gość miał poprzednie oficjalne partnerki to trzymał je krótko, wszystkie były mu tak jakby podporządkowane. Z tą tylko inna sytuacja, bo liczy się z nią i angażuje ją w sprawy, ktore teoretycznie przerastają jej kompetencje. I to ona potrafi go opieprzyć za coś, co jest tu niebywałe w naszej firmie. Jednak nie wiadomo czy to efekt romansu czy jej skłonności do agresywnych zachowań. Może dodam do tego, że ta dziewczyna jest dość agresywna, nie panuje nad impulsami. Normalnie jest miła ale jak się wku*wi to wyzwala agresję i nie ma obiekcji w postaci takiej, że to praca / ktoś wyżej / ktoś ważny. Zawsze mnie ten pierwiastek agresji w niej dziwił. Nie wiem czy to normalne, może ona jest zaburzona psychicznie (często nie bierzemy tego pod uwagę, że ludzie wokół nas mają zniekształconą psychikę). Może z racji zaburzenia łatwiej manipuluje niż normalne osoby. Kompletnie nie wiem co z nią zrobić ale ochota na tą znajomość mi tylko rośnie. @Thalion filmu nie oglądałem ale chyba z ciekawości obejrzę
  3. Zacznę od tego, że parę relacji dłuższych i krótszych z kobietami przerobiłem i nie czuję się podatny na ich klasyczne manipulacje. Jednak ostatnio trafiłem na ciekawy przypadek. U mnie w pracy jest panna, zwyglądu 10/10. Z charakteru wydaje się całkiem fajna. Bardzo pociągająca fizycznie ale mam zasadę, że w pracy nie bzykam i tego się zawsze trzymałem. Laska nie zwracała na mnie żadnej uwagi więc tyle co sobie czasem popatrzyłem na jej zgrabny tyłek. Jednak jakiś czas temu zaczęła chyba ze mną flirtować (choć to nie był taki oczywisty flirt) i jakby mnie prowokować ale nie w oczywisty sposób. Zacząłem się napalać i niekontrolowanie bardziej interesować nią. Dodam, że intelektualnie jest bardzo dobra i fajnie mi się z nią gada. Początkowo myślałem o niej w kontekście seksu tylko i wyłącznie, ale jednak to za dobra sztuka by się ograniczać tylko do tego i pociąga mnie na innych płaszczyznach niż seks. W pewnym momencie postanowiłem się otrząsnąć i odzyskać kontrolę nad tym wszystkim i wrócić do gry jak ochłonę. Zacząłem więc trochę olewać a ona wtedy mnie. Jednak wystarczy jej jakiś gest, gadka szmatka, uprzejmość by znowu mi zamieszać w głowie. Potem dowiedziałem się, że miała romans z dyrektorem naszej fimry i trochę zabolalo. Niby to tylko plotka, która obiła się o moje ucho ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że to prawda. Ten facet (dyrektor) to twarda osobowość, trzyma wszystkich krótko, a ona krótko trzyma jego. Łatwo zauważyć, że ona ma wpływ na niego i na dzieje firmy, chociaż sama jest na znacznie niższej zawodowo pozycji niż on. Dla mnie jest to podejrzane bo on o wszystkim jej mówi i różne ważne decyzje podejmuje w konsultacji z nią. Na podstawie powyższego obawiam się, że to po prostu przebiegła manipulantka. Sprawia wrażenie fajnej, szczerej i prostej dziewczyny jednak nie wiem czy to nie pozory. Na mnie wpłynąć też potrafi, bo nieważne jak się nastawię na to by nie wkręcać się w tą znajomość, to po paru jej zagrywkach jestem rozbity i chcę to rozwijać dalej. Nie wiem co o niej myśleć. Z jednej strony lubi wziąć kokainę, z drugiej wybiera się na pielgrzymkę z prezesem i jego żoną bo są bardzo religijni. Z jednej strony delikatna i mądra skromna kobieta, z drugiej romans z dyrektorem? Mam wrażenie, że zjednuje sobie szybko ludzi, ktorych ma nad sobą i korzysta z nich dowoli. A może tylko mi się wydaje i jest lubiana przez swoich przełożonych bo jest inteligentna i z klasą. Opcja olania jej jest rozsądna ale mam wrażenie, że ominie mnie coś ciekawego. Zanim odpiszecie, że każda tak robi to dodam, że wiele już cwaniar widziałem i żadna nie osiągała takich rezulatów. Bracia, doradźcie.
  4. Maron

    Cześć wszystkim!

    Witajcie, jestem Maron i miło mi będzie Was poznać :-)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.