Skocz do zawartości

Koculak

Użytkownik
  • Postów

    10
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Koculak

Kot

Kot (1/23)

0

Reputacja

  1. Możesz sobie myśleć co tylko chcesz. Napisałem o tym nie po to żeby się chwalić, bo nie ma czym. Podzieliłem się tą sytuacją żeby ukazać że nawet kobieta którą uważam za bardzo porządną, też potrafi pokazać rogi. Moja krew została tam gdzie powinna w takiej sytuacji i nie czułem się lepszy od innych, potraktowałem to jako miły komplement. Nikt nie każe Ci czytać moich postów skoro Cie denerwują.
  2. Ja nie sprowokowałem tej sytuacji, podzieliłem się tylko moimi spostrzeżeniami. Prowokacja to by była gdybym też ją zaczął komplementować czy coś. A nasza krótka rozmowa polegała na tym że podziękowałem i powiedziałem że chciałem trochę przybrać bo zawsze byłem chudzielec. Tera ważę 85kg ( nie mam piwnego brzucha, kaloryfera też nie Tylko tyle.
  3. Witam Samczą Brać Chciałem podzielić się z wami moim wczorajszym spostrzeżeniem Jak pewnie niektórzy z was wiedzą jestem tutaj nowy, dopiero zacząłem zgłębiać wiedzę na temat matrixa. Wczoraj siedzieliśmy u kumpla niewielką ekipą, łoimy browary jeden za drugim, oglądamy mecze, jeden z kumpli był z narzeczoną. Dziewczyna bardzo ładna, dobrze wychowana z dobrego domu, dosyć religijna(była marianka), aczkolwiek kumpel nie ma problemów z sexem. Ona raczej nie pije, jak to kobieta, jednak nakłonili ją i wypiła sobie 2 piwa, moja gdzieś poszła, temat w gronie zszedł chyba na brzuchy od piwa czy coś w tym stylu, dałem jakiś komentarz na temat swojego brzucha i wagi, a ona na to że wcale nie zaczęła mnie komplementować, że dobrze wyglądam, że zmężniałem bardzo i zrobiłem się masywny Zaskoczyło mnie to, wywiązała się między nami rozmowa, a ona nachyliła się w moją stronę przez oparcie fotela(miała bluzkę z dekoltem) i rozmawiając ze mną, patrząc na mnie zaczęła się drapać po piersi ale nie jak po komarze, tylko tak wiecie, delikatnie. To było strasznie dziwne bo wyglądało to trochę jak by miała na mnie ochotę A kumpel siedział obok, nie wiem czy to widział. On jest raczej gruby ;p Nie powiem, trochę to połechtało moje ego To wszystko zwróciło moją uwagę bo nigdy bym nie pomyślał że TAKA kobieta, wierna, narzeczona, potrafi w taki sposób spojrzeć i mówić do innego faceta Jestem pewien że mojemu kumplowi takich rzeczy nie mówi ^^ Udanej Niedzieli!
  4. Chyba nie da się nie chorować gdy widzi się ludzką krzywdę Ale jakoś dam radę ^^
  5. Teraz jak was czytam to otwierają mi się oczy... Chyba już podjąłem decyzję.
  6. No chyba na prawdę zacznę czytać to forum regularnie, czuję że się tutaj wiele dowiem i nauczę. Dzięki że spojrzeliście na to z innej perspektywy, tego mi było trzeba. Kumplom można powiedzieć wszystko, ale co doświadczenie to doświadczenie Przemyślę jeszcze parę spraw, jak to zrobić, chociaż pewnie nie ma dobrego sposobu. Jak podejmę już jakieś działania to się nimi z wami podzielę
  7. Wiem że wiele potrafię wytrzymać, czasami odpierdoli taką akcję że mógłbym ją kopnąć w dupę bez sentymentów, ale po pięciu minutach zaczyna mi być jej szkoda itd itp. Wiecie jak to jest, ja wiem że źle robię, ale tak się niestety działo. Raz z nią zerwałem(trwało to 1 dzień) po czym zaczęła mi pisać i błagać że jak ja nie przyjadę to ona do mnie przyjedzie pod dom, a że nie chciałem żeby za mną latała to pojechałem tam (głupota) Płacz, wieszanie na szyi, teksty typu poprawie się no i zgodziłem się. To było jakieś 2 lata temu. Wcale nie śpieszy mi się go ślubu dla tego że moi kumple to robią Nie mam takiej presji, po prostu te wydarzenia sprawiły że zacząłem się zastanawiać, kiedy ja, gdzie mieszkać, czy to właśnie ta dziewczyna itd. To co tutaj piszę to właśnie skutek tego że zacząłem o tym myśleć, zastanawiać się, a co jak będzie gorzej
  8. Witam serdecznie Jestem tutaj nowy i chciałbym podzielić się z wami tym co od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie. Na imię mi Marek, mam prawie 24 lata, moja dziewczyna ma prawie 20, a jesteśmy ze sobą jakoś koło trzech lat. Z moją byłą dziewczyną miałem bardzo bogate życie seksualne, kochaliśmy się publicznie, w kinie, w parku. W domu też było cudownie, nigdy się nie nudziłem, podniecała mnie potwornie. Dodatkowo była szalenie inteligentna i mądra. No ogólnie była to moja pierwsza wielka miłość Byliśmy w tym samym wieku. Potem się zesrało bo wyjechała na studia, mało kontaktu itd. Standard. Teraz jestem z moją aktualną dziewczyną, tu się zaczynają schody Na ten związek nakręcił mnie w sumie kumpel a ja się temu poddałem, chociaż obiecywałem sobie że nie wezmę takiej młodej laski. W łóżku jest ciężko ;/ zanim mnie poznała doświadczenie miała prawie zerowe, nigdy się nie masturbowała. Na początku było strasznie ciężko, leżała jak kłoda bo myślała że na tym to polega... że to ja mam się wszystkim zajmować, szybko przestałem mieć ochotę na sex, ona mnie naciskała, z tego wszystkiego i z tego stresu nie stawał chyba przez 2 miesiące... na prawdę. Ona płakała to mnie jeszcze bardziej dobijało. Teraz jest trochę lepiej, ale przez pryzmat tego jak wyglądał mój sex kiedyś, oraz przez to co przeżyłem z nią na początku dalej nie mam za bardzo ochoty się z nią kochać. Są lepsze i gorsze okresy, więcej jest tych gorszych... Zwykle zawsze to wygląda tak samo. Jeżeli mi się nie chce ale widzę jej sygnały typu wiercenie wzdychanie szczypanie i łaskotanie, a nie chcę mieć zjebanego wieczoru przez to że się obrazi to masuję ją do orgazmu, następnie ja sobie kończę. Bywa po tym wszystkim, jak już zostaję sam że czuję się jak zgwałcony. A jak mi się bardziej chce( na przykład gdy wracam po tygodniu, dwóch pracy do domu) to się pokuszę o jakąś minetkę, powygłupiam się trochę więcej i jest fajnie tylko że jest tego w roku mniej. Przestała mnie podniecać, nie potrafi się ubierać ani być podniecająca. Z wyglądem też się pogorszyło. Wspólnych zainteresowań też mamy 0, ja jej puszczam Kaczmarskiego a ona się ze mnie śmieje. Dobija mnie też to że codziennie się z nią widzę. Jak chcę mieć dzień wolny, mówię jej o tym i zawsze jest to problem, albo się obrazi albo pisze jakieś głupoty, próbuje mnie straszyć że sobie z kolegą pojedzie na zakupy i tego typu pierdoły młodych lasek. Dodatkowo nawet wieczorne piwo z kumplami jest z nią. Jest to spowodowane tym że ona praktycznie nie ma znajomych, nie ma zainteresowań, codziennie mnie pyta co robimy... Jeżeli ja się z nią nie widzę to mam milion innych zajęć, rower, basen byle co, a ona nie potrafi się sama sobą zająć, czuje się jak jej animator -.- No i tak ją brałem ze sobą na to piwo do moich kumpli i teraz stali się wspólni. Ale są też plusy, świetnie gotuje i jest pracowita ^^ Zacząłem myśleć o budowie domu, mam już działkę, chciałbym mieć kiedyś szczęśliwą rodzinę ogródek itd 2 moich kumpli oświadczyło się w tym roku więc i ja zacząłem o tym myśleć, ale im dłużej o tym myślę tym mam więcej wątpliwości... Wiecie to w końcu ponad 3 lata, człowiek się przyzwyczaił, trochę razem się przeszło, ale zacząłem się zastanawiać co będzie jeżeli ja się z nią ożenię i po paru latach okaże się że nie jestem szczęśliwy i dalej nie będę się spełniał seksualnie. Dla tego mam pytanie do osób bardziej doświadczonych. Bo nie wiem ku*wa czy to ja jestem nie normalny? Powinienem się rozstać? A może wy też tak mieliście i dojrzała kobieta nie ma już takich zachowań? Da się jeszcze zakochać tak porządnie jeżeli tą pierwszą miłość się straciło? Bo może ja się rozstanę a lepiej już nie będzie? Jak mówi Andrzej Poniedzielski Kobiety nie zmienisz, możesz zmienić kobietę, ale to nic nie zmieni Wiem że wylałem wam tutaj swoje problemy ale czuję taką potrzebę żeby komuś o nich opowiedzieć. Nie chcę skończyć w nieudanym małżeństwie. Z góry dziękuję wszytstkim którzy się tym zainteresują
  9. Koculak

    Witam

    Witam wszystkich serdecznie. Mam na imię Marek, lat 23, błądząc po oceanie internetu trafiłem do tego zacnego portu. Myślę że mi się tutaj spodoba i że nie będę nikomu przeszkadzał
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.