Skocz do zawartości

Zupa15

Starszy Użytkownik
  • Postów

    257
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Zupa15

  1. 9 minut temu, Szaleniec napisał:

    Cześć! 

     

     

    Mam dylemat lada moment mam 21 lat.. a ja całe życie na kompie praktycznie.. Nic tylko Youtube,Gry powtórzyć i jak to matka mawia ,,Spać jeść grać i co raz na jakiś czas pojechać z przymusu" Na dzień dzisiejszy chcę zdawać maturę oraz mam mnóstwo wrogów jednak chce żyć   co radzicie?  

    Idź pobiegaj :D 

    • Like 1
  2. Witajcie! 

     

    Otóż mam pytanie następujące i chciałbym usłyszeć waszą opinię. Jak wygląda sprawa gier komputerowych w sensie rozwoju osobistego?  Uważacie to za marnowanie czasu? czy jednak uważacie je za dobrą formę rozwoju  

     

    Dla przykład wezmę samego siebie. Uwielbiam Masterować* gry komputerowe i czerpię z tego przyjemność. Każda gra jest dla mnie czymś niezwykle odprężających i pozwala mi wczuć się w wiele postaci lub wczuć się w role np Kierowcy ciężarówki bądź wodza małego starożytnego plemienia. osobiście gram około 6-18 H w tygodniu pracującym a nie pracując  do 24 H (tak w ciągu tygodnia). Sprawia mi to niezwykłą frajdę gdy na moim profilu widnieje że zdobyłem wszystkie odznaki :)   Czekam na wasze opinie 

     

    *Masterować-Ukończyć  grę na 100%  (może też się odnosić do postaci z danej gry np kolega powie wymasterowałem postać w Lol"u )  

     

    PS: Jak ktoś chce to mogę go zaprosić do znajomych na Steam :) 

  3. Witajcie! mam dwa kluby w okolicy 

     

     

    Klub pierwszy: 

     

    Klub ten szkoli  w dziedzinie zapasów. Ma sukcesy w Mistrzostwach Polski oraz Olimpijskich. Mam tam paru znajomych ale nie utrzymuje z nimi kontaktu. 

     

    Klub Drugi

     

    Trenują w nim w dziedzinach MMA,BJJ,Muay Thai oraz Boks i Zapasów  jednak chodzi tam parę osób z którymi jestem delikatnie mówić pokłócony ;D   

  4. 9 minut temu, SławomirP napisał:

    Ja bym się podjął zrobienia jakiegoś wszechstronnego kierunku jak matematyka finansowa, chociaż pierwszy stopień. Szkolić do tego umiejętności miękkie i chodzić na staże do korpo.

     

    Potem możesz jechać za granice i znaleźć jakąś normalną robotę, a nie stanie przy taśmie czy inne prace dla ludzi bez zawodu.

     

    Mój kolega jest na tym na drugim roku, pracuje już na półetatu w wakacje za chyba 21 złoty brutto godzina, wysyła maile w innych językach według wzoru i takie tam.

     

    Jeśli masz dużo pieniędzy to zawsze możesz zrobić to  samo, tylko w UK.

    Jestem Humanistą więc matematyka odpada ;) mało tego Polskie wykształcenie tam to jak u nas nie posiadanie żadnej szkoły :)  

  5. Hej! Tęskniliście? :D

     

    Mam pytanie jak wiecie za rok piszę maturę (no dobra 9 miesięcy ;) ) obecnie się zastanawiam nad studiami a emigracją. Przejdę do rzeczy... 

     

     

    Po pierwsze nie wiem za bardzo na jakie studia iść zastanawiałem się nad seminarium duchownym a administracją (cel oczywiście żeby zrobić coś dobrego dla swojego regionu) albo nie pójściem wcale i zrobienie jakiegoś kursu, Co do emigracji emigrowałbym raczej do Niemiec lub Holandii choć boję się że ktoś mnie okradnie jednak kuszą mnie pieniądze i ciekawość ;)  

  6. Witajcie! 

     

    Nie chcę obecnie pisać matury ponieważ nie wiem co chce studiować.. Chcę tylko Wolności.Zwiedzać :)  mam parę pytań na początek..

     

    1.Dobrze robię że nie piszę matury? dodam że szkoła miała niski poziom.. 

    2.Jak znaleźć przyjaciół?  

    3. Wolność moim celem... Czy mogę tak żyć całe życie? zarabiając 2000-2500 na miesiąc?  tu zwiedzanie tu zabawa i sporty typu lot na paralotni :) 

     

    Ps: Nadal nie wiem co chce robić nie mam żadnej pasji :(  ani nie mogę jej znaleźć :/  

     

    • Zdziwiony 3
    • Smutny 3
  7. 4 godziny temu, Drakon napisał:

    No tak jak przedmówcy napisali, za mało konkretów. Ciężko stwierdzić ile to jest mała sumka, czy to są dwie Twoje wypłaty czy np. równowartość rocznych zarobków. Nie wiemy czy mieszkasz już sam czy rodzicami, ile % Twojej wypłaty stanowią Twoje koszty utrzymania. Przed rozpoczęciem przygody z inwestowaniem warto zbudować tzw. poduszkę finansową (bezpieczeństwa). Czyli po prostu zgromadzić odpowiednią sumę na czarną godzinę.

     

     

     

    Przyjmijmy że polska minimalna wypłata. I że mieszkam z rodzicami :)  

    3 godziny temu, Carleon napisał:

    No nie wiem. Zaczynając już teraz planowanie swojej przyszłości finansowej itd. Myślę że istnieje szansa na zgromadzenie takiego kapitału, który pozwoli mu na wcześniejsze przejście na emeryturę lub będzie ona zdecydowanie wyższa.

    Zgodzę się, ale nie wiemy czy @Zupa15 ma jakieś plany na przyszłość, chce pracować w konkretnym zawodzie itp. Na pewno w Polsce nauka czegokolwiek jest tańsza, od kursów na wózek widłowy do wyrobienia licencji na samoloty pasażerskie.

     

    @Zupa15 z mojej strony mogę ci polecić książkę Ryszarda Jaszczynskiego "Droga do zamożności" 

    Dokładnie tak chce to zaplanować :)   mam swoje ,,faworyzowane zawody" ale nadal nie wiem  który iść 

     

    3 godziny temu, Król Jarosław I napisał:

    Ucz sie niemieckiego i spierdalaj na zachód. Będziesz miał i czas na rozwój i pieniądze i spokój.

    Jeśli już wolę angielski a potem jak mi się zachce wyjadę.. i nauczę się Niemieckiego 

     

  8. 8 godzin temu, Carleon napisał:

     

     

    Zbyt mało informacji o sobie - jaka prace wykonujesz? Jaki masz poziom wiedzy na temat ekonomii. Rozumiesz jak działa inflacja? Jesteś młody/starszy?

     

    Co dla ciebie oznacza "odłożona mała sumka"? I ile tych pieniędzy na starość chcesz mieć? 

     

    Nikt ci nie da przepisu zrób to i tamto. Rozmawiałem nie tak dawno z pewnym dziadkiem inwestorem, stwierdził że żeby nauczyć się grać na giełdzie trzeba poświęcić na to kilka lat.

    obecnie pracuje w fabryce. Poziom wiedzy o ekonomii stoi na średnim poziomie. mam 20 lat :D  

     

    przedział od 500 zł do 3000 zł. ile? jak najwięcej :)  

     

     

  9. Witajcie! 

     

    Nie wiem co mam robić.. Chce sobie nazbierać pieniędzy na starość ale nie wiem jak to zrobić :/ jakieś porady?  

     

     

    PS: obecnie mam odłożone małą sumkę i myślę jak ją zainwestować :/  czasu nie mam za bardzo bo pracuję i nie mam jak zwiększyć kwalifikacji :(  

  10. 12 minut temu, Perun napisał:

    Oprócz kwestii warunków pracy, dużą trudnością dla młodych nauczycieli jest zdobycie pracy, obecnie 3/4 nauczycieli to "stara gwardia", a wielu młodych nauczycieli na etacie w państwówce to ludzie z plecami u dyrekcji 

    Rozmawiać i przekonać potrafię :)  Choć już w Gimnazjum zobaczyłem ten problem 

    14 minut temu, lxdead napisał:

    Albo Technikum. Teraz i tak gimnazjów już nie ma, więc za rok, dwa o ile niczego już zmieniać na powrót nie będą to sytuacja zrobi się normalna jeśli chodzi o podejście dzieciaków do belfrów w tym "gimnazjalnym" przedziale wiekowym.

    Również jestem tego zdania :)  

     

    25 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    @zupa15

     

    Z pasją czyli dawał swoje błędy życiowe jako przykład aby czegoś nie robić, opowiadać barwnie ale nie zdradzać wyniku tylko sprawiać by dzieciaki same go wyszukiwały. Czyli na przykład dlaczego zrzucono bomby atomowe ,co wy byście zrobili jakie wy byście rozwiązania dali, co wy byście polecili ludziom, jak wy byście zadbali . Gwarantuję, że taka szkoła będzie jak złoto z tego typu nauczycielami. Sam bym posłał swoją pociechę do takiego miejsca gdybym ją miał.

    Ucz mój drogi najlepiej jak potrafisz, nawet jak nie docenią i komplementuj , ja do teraz pamiętam pewnych nauczycieli i ich komplementy w stosunku do mnie nawet jak wtedy nie okazałem wielkiej wdzięczności ale byłem podbudowany ich słowami.

    Powodzenia mój drogi i uważaj na siebie :) 

    Dziękuję :)  Niestety mam ten problem że jestem za szczery i nie lubię nie dokańczać spraw bądź opowieści :) miałbym też obawy czy przypadkiem źle czegoś nie odebrali 

  11. 1 minutę temu, SzatanKrieger napisał:

    @Zupa15

     

    Pamiętaj przyjacielu, polecam książkę Kiosakiego  bogaty ojciec biedny ojciec.

    Jest tam historia o nauczycielu, który był mądry ale był biedny i o człowieku, który nie miał wykształcenia a był bogaty.

    Dzieciaki będą CIę bardziej szanować jeśli będziesz uczył z pasją ale ważne abyś miał zaplecze finansowe, z drugiej strony jak będziesz prowadził dobrze placówkę i uczył to też będziesz mógł zarabiać ale pamiętaj, niestety te pieniądze są ważne abyś mógł się spełniać.

    Pozdrawiam i życzę samych sukcesów ?

    Dziękuję :)  uczył z pasją to znaczy jak? :)  zaplecze jest obecnie wyrabiane :D  

  12. 25 minut temu, SzatanKrieger napisał:

    Jeśli czuje powołanie to powinien się w tym realizować, niech robi to co kocha a przy okazji nauczy się jak funkcjonuje pieniądz. 

    Ktoś mądry z misją powinien uczyć nasze dzieci w tych szkołach a nie jacyś nauczyciele co tylko czytają podręczniki i każą je spisywać do zeszytu.

    Pozdrawiam.

    Również pozdrawiam :) jestem zdania takiego że Polskie społeczeństwo potrzebuje solidnego uderzenia żeby wyszli z marazmu i zaczęli coś ze sobą robić. Dlatego chce rozbudować/założyć w przyszłej placówce w której będę pracował Uczniowski Klub Sportowy oraz inne zajęcia dodatkowe pokroju nie wiem Kółka wędkarskiego albo majsterkowania 

    Sądzę też że ktoś musi je zaprogramować aby się ruszyli mogę być nawet nauczycielem od WDŻ"tu :D 

    27 minut temu, lxdead napisał:

    Jak masz mocny kręgosłup i nie dasz sobie małym chujkom wejść na głowę, będziesz trzymał w ryzach, masz mocną psychikę to próbuj sił. Ja pamiętam jaki szacunek do belfrów był w podstawówce do której uczęszczałem w niewielkiej miejscowości a co się działo w gimnazjum do którego później poszedłem, z każdym rokiem dzicz była coraz większa. Teraz to już patologia. Wiem jedno - jak pokażesz słabość, a gówniarze zobaczą że mogą sobie pozwolić to wejdą Ci na głowę.

       Będę miał takie podejście ,,wy jesteście mili dla mnie ja jestem miły dla was jak będziecie źli to ja będę zły dla was"  a sposoby na takich rozbrykanych uczniów mam nawet dobre :D  typu ,, Widzę że cię energia rozpiera to może wygrabisz liście wokół szkoły?" albo ,,Jak chcesz się bić to się zapisz na zapasy wyżyjesz się na macie a nie na koledze" 

     

    37 minut temu, Adams napisał:

    Mój znajomy jest nauczycielem historii. Nie poleca tej profesji. Wieczne użeranie się z debilami i ich rodzicami, którym nie idzie przetłumaczyć, że ich Brajanek to debil.

    Z drugiej strony, potrzeba nauczycieli z motywacją do wykonywania tego zawodu, dlatego jeśli jesteś świadom minusów i mimo to chcesz nieść ten oświaty kaganiec, to z głębokim szacunkiem zachęcam i trzymam kciuki za wytrwałość, a także życzę sukcesów i satysfakcji.

    Z rodzicami sobie poradzę. Ważne będzie dla mnie podejście na linii Dziecko-Rodzic Rodzic-Nauczyciel Dziecko-Nauczyciel na zasadzie takiej że rodzic i N-ciel będą musieli współpracować ze sobą  w imieniu dobra dziecka. U mnie nie będzie takiego przechodzenia za ładne oczka oraz takiej korupcji :D  dla mnie ważne będzie dobro uczniów,wiedza z którą wyjdą oraz nie wyprodukowanie frustratów życiowych :D  

     

    40 minut temu, I_am_the_Senate napisał:

    Cholernie niska podstawa na początek. Po x latach może dostaniesz lepszą kasę, jak nic nie zmienią w karcie nauczyciela - cały czas coś próbują uciąć. Jak będziesz fajny gość lub miał charyzmę to będziesz miał poważanie, a jak nie to Cię "złota młodzież" wyhuśta. Do tego głupiutkie mamuśki w stylu: "Czy mój brajanek może przyjść poprawić ocenę? Wiem, że ma same szmaty, ale to mądry chłopak i powinien mieć na koniec trzy".

    O pieniądze mi nie chodzi ważne żebym podniósł poziom Polskiej młodzieży oraz ,,wyrobił" opozycjonistów do konsumpcjonizmu,osoby chętne wiedzy oraz osoby które będą iść za swoją pasją. Z takimi Madkami sobie poradzę to powiem tak ,, To niech je poprawi to wtedy jak będzie wychodziło ta trója to ją wpiszę"  i też będzie zależeć jaka będzie postawa tego ,,chłopaka"  

    • Like 1
  13. Witajcie! 

     

    Co sądzicie o pracy nauczyciela?  ponieważ chciałbym iść jako nauczyciel i nauczać oraz kształtować młodzież na dalsze życie :)  powołując UKS albo powołując różne kółka :) 

     

    Dziedziny jakie chce obrać: 

     

    -Wos

    -Historia

    -Język Polski 

  14. 2 godziny temu, czader napisał:

    Jak skacze do Ciebie z łapami, to za plecami ładnie Ci dupę smaruje.

    Domyśliłem się podobno koledzy z niego lacha cisną 

     

    2 godziny temu, Sonic napisał:

    Po pierwsze śmieć ludzki należy z życia jak najszybciej eliminować.

     

    Co do braku przyjaciół. Lepiej nie mieć niż nazywać tak osoby niegodne zaufania, mniej wycierpisz. Jeśli cierpisz na deficyt znajomych może poszukaj ludzi z podobnymi pasjami, udzielaj się na forach itp. Nigdy nie jest się skazanym na hermetyczne środowisko.

    Szukam Ale tez jestem szanowany przez niektórych

     

    Ps:Dowiedziałem się przed chwilą ze czekał pod moim domem i chciał mnie zaatakować z partyzanta oczywiście w znanym stanie :D 

  15. 4 minuty temu, giorgio napisał:

    Jedna moja uwaga do tego tematu:

    "Bij tak, żeby nikt nie widział, że to ty biłeś"- Autor moja Mama( to znaczy, pierwszy raz, to od niej usłyszałem tę mądrość). Czasami praktykuję i muszę przyznać, że sprawdza się doskonale. 

    A koledzy/przyjaciele, łamane na PIJAciele, c'est la vie. Prawdziwy kolega, to ten, który stanie za tobą murem. 

    To takiego nie znajdę ;)  Muszę sobie radzić sam :/ 

  16. Teraz tak się zastanowiłem i wyszło że nie mam przyjaciół praktycznie :/   smutne ale prawdziwe..  Niestety nowych nie umiem znaleźć ponieważ mam nieco specyficzny charakter :/  Nie wiem czy wpływ miała na mnie Pop-Kultura która pokazywała mi że muszę mieć przyjaciół itp :/  Co najgorsza bardzo się przywiązuje do ludzi :(  

  17. 15 minut temu, Mocny Wilk napisał:

    To, że go pośrednio przeprosiłeś i tłumaczyłeś się z czynu też nie wypadło zbyt dobrze. Nie został ani mentalnie ani fizycznie sprowadzony do parteru. 

     

     

    Niestety tak mam nie umiem inaczej :/  

     

    9 minut temu, Newman napisał:

    Tacy pseudo koledzy to żadna strata. Słabi ściągają na dno to norma, więc luz. Ja już przeszedłem przez to jak zacząłem swój "odwyk od alko" - nie byłem uzależniony, ale nie odmawiałem powiedzmy. A jak zacząłem odmawiać to też chcieli mnie siłą zmusić, ale im nie wyszło. I stąd znam te tłumaczenia i takie tam akcje trzeźwiejących.  Nie daj się i zawsze broń się jak ktoś zaczepia, uderza. Agresorem nigdy nie bądź, bo nie ma takiej potrzeby (nie jesteśmy zwierzętami), ale bronić trzeba się zawsze. To nasze prawo. Ja rozumiem, że po pijaku są trochę inne odczucia wszystkich bodźców, ale i tak nigdy nie zrozumiem czemu po alko trzeba zaczepiać, zamiast pójść spać. 

    Wiem ;)  dlatego chce stąd zwinąć ale nie wiem jak zebrać 150k zł stąd uciec i zacząć normalne życie :)  jedyne co mnie trzyma to rodzina bo jestem strasznie osobą prorodzinną :D  mało tego nie wiem jak uzbierać 150 tyś w rok/dwa rozważałem Emigracje. Rozważam też między Wynajmem mieszkania a Kupnem auta  

  18. 1 minutę temu, Amnesia Haze napisał:

    To znaczy, że typ może mieć względem Ciebie jakiś uraz i spróbuje jeszcze raz podobnej akcji, jeśli mu w końcu nie wpierdolisz porządnie. 

    Po mieście go teraz ganiać nie będę :D no cóż jak przyjdzie trzeba zawsze stanę w swojej obronie :)  

  19. 23 minuty temu, Mocny Wilk napisał:

    Dobrze, że mu zajebałeś. Szkoda, że miał po tym jeszcze siłę biegać w okół auta. Lekcja zachowania względem Ciebie moim zdaniem nie została w pełni zakończona.

    Jak to nie została w pełni zakończona? 

    10 minut temu, Newman napisał:

     

    Kto wie może jesteś jego zbawicielem i nawróci się na jasną stronę mocy, albo po prostu będziesz miał jednego "kolegę" mniej, bo jak będzie trzeźwy to powie "że ty się kurłła na żartach nie znasz" :)

    Wiesz że on potem się tak tłumaczył? :D najlepsze jest to że większość już się ode mnie odwróciła  :D  

  20. Witajcie! 

     

    Wczoraj będąc na ognisko wstawiony/pijany kolega podszedł do mnie i złapał mnie za gardło a po chwili ustawiał gardę i mówił ,,No chodź" (garda jakaś śmieszna co wogóle gardą bym tego nie nazwał). I w tym momencie uderzyłem go w brzuch a ten się zwinął (cios nie był jakiś mocny ale skuteczny żeby się zwinął)   a ja po chwili wypaliłem bo się trochę przeraziłem że coś mu pękło ,,O k*rwa wybacz"  a tłum się pyta a co się stało a ja na to ,, wy****łem mu"  i wszyscy zaczęli się zbierać idziemy do aut. Stojąc przy aucie typ do mnie podchodzi i widzę że coś podchodzi po chwili mnie kopnął w bok nogi (też nie zbyt porywająco)  i zaczynam go gonić wokół auta i mówić ,,Chodź tu ku***" wszyscy przerażeni i toczą bekę. Śmiali się dlatego że wyglądało to nieco komicznie bo typ goni typa wokół auta a przerażeni bo jak to spokojny chłopak bez agresji a tutaj chce ukatrupić typa (do tego całkowicie trzeźwy :D )  jeszcze najlepsze jest to jechaliśmy jednym autem xD  jeszcze w aucie omal że się nie pobiliśmy bo pytali się o co poszło i kto zaczął (z początku niektórzy myśleli że ja zacząłem ale potem im wytłumaczyłem kto zaczął zgodnie z prawdą uwierzyli bo typ miał wcześniej takie akcje po Alko pominę fakt że tam próbował już kłamać i manipulować ale co zrobić facet wychowany w towarzystwie kobiet)  i teraz moje pytanie jest takie dobrze zrobiłem?  nie jestem typem skorym do bójek. 

  21.  

     

    Założyciel Microsoftu Bill Gates ostrzega że powinniśmy przygotowani na kolejną pandemię na skalę takiej jak w 1918-1919 lepiej niż na wojnę.Choroba ta miała by miała spowodować straty

    Dużo większe niż w przeszłości, ponieważ rozwój cywilizacji spowodował, że nawet przemieszczanie się pomiędzy kontynentami (i rozprzestrzenianie zarazków na dużą odległość) nie stanowi już większego problemu.

    Według symulacji stworzonej przez Institute of Disease Modeling, którą założyciel Microsoftu zaprezentował podczas debaty zorganizowanej przez Massachusetts Medical Society oraz New England Journal f Medicine, zaledwie w ciągu 6 miesięcy pandemia grypy mogłaby doprowadzić do zgonu około 33 milionów ludzi. (Link na końcu) 

     

    W wywiadzie dla Gazety „The Washington Post” Bill Gates ujawnił, że już od startu obecnego prezydenta Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich ostrzegał go przed zagrożeniem ze strony bioterroryzmu, na które Stany Zjednoczone nie są wystarczająco przygotowane. Obecnie stosunkowo niewielkim kosztem garstka ludzi jest w stanie w warunkach laboratoryjnych stworzyć patogen, który może w krótkim czasie doprowadzić do śmierci milionów ludzi. W niebezpieczeństwie mogą być zatem nie tylko Amerykanie, ale i cały świat znany nam świat.Poprosił obecnego prezydenta aby ten zaczął dawać większe nakłady na opiekę zdrowotną oraz na badania nad uniwersalnymi szczepionkami. Więcej w linku do artykułu :)  

     

     

    Link do symulacji: https://www.youtube.com/watch?v=9afTl9z5JHQ

     

    Link do Artykułu: https://zdrowie.radiozet.pl/Choroby/Bill-Gates-Nowa-choroba-moze-w-pol-roku-zabic-33-mln-ludzi-na-swiecie

    • Like 1
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.