Skocz do zawartości

jurny

Troll
  • Postów

    35
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez jurny

  1. @Stulejman Wspaniały Czuję się trochę nieswojo kiedy piszesz że kogoś wkręcam. Dla mnie są to krzywdzące oskażenia, jesteś tu administratorem ale bardzo mi się to nie podoba. Nie jest to przyjemne kiedy kolejny raz insynuujesz i robisz wytyk że jestem trollem. Z chęcią bym Ci udowodnił że nie, powiedz tylko rzeczowo i konkretnie w jaki sposób. Profil na fb? Scan jednej strony dowodu? Nie ma problemu. Jestem poważnym człowiekiem, który poważnie podchodzi do swoich spraw i mimo że na razie dużo proszę o pomoc, z szacunkiem podchodzę do ludzi. @Tomko Tak przeczuwałem że to kolejna mniej inwazyjna próba ugłaskania. Na przeprosiny jak wróci nie liczę, ale mam nadzieję że lekcje wyciągnie. Będę raportował. PS. Jestem tu nowy, na razie sam za dużo nie wnoszę ale niedługo bardzo bym chciał. Chodzi mi po głowie jeszcze kilka tematów, łącznie 5-6, nie wiem czy założyć dla każdego osobny wątek czy skondensować je w jeden i napisać w podpunktach w dziale dla nowicjuszy? Z góry śliczne dzięki!
  2. @Gr4nt wyczuwam sarkazm ? Po poinformowaniu Pani że taxi nie przyjedzie i kolejnych kilkunastu próbach dobicia się do mnie ostatni sms jaki dostaje brzmi "Kocham Cię Zawsze będę" - nie wiem czemu ale podskórnie czuję że to kolejna tania próba manipulacji, być może z promilem prawdy, ale wciąż wyczuwam w tym jej interes. Jak już zastuka polecą na pewno logiczne argumenty, że zerwała, że nie lubię i nie mam zamiaru partycypować w jej gierkach (czcze życzenie!). A potem jak już to będziemy mieli jasne poproszę by nigdy więcej nie próbowała obrażać moich znajomych, rodziny a nawet byłych - bo jak tu ktoś mądrze napisał - sama nią zostanie.
  3. Mega dzięki Bracia! Z dzisiejszego dnia jestem mega zadowolony, bo mam poczucie że z Waszą lwią pomocą dziś w tej małej bitewce to ja rozgrywałem karty, nie ona. Telefonów nie ma końca, ale przyjmuję do świadomości że ona wie na czym stoi i kolejny kontakt już u mnie w mieście jak przyjedzie, wcześniej null. I tu pytanie, jaką postawę przyjąć gdy zapuka do drzwi mojego mieszkania? Szykuje się na ostre wejście na banię, wypytywanie czemu nie odbierałem, czemu olałem jej "szpital", co sobie ubzdurałem że po nią nie przyjechałem jaki chłopak się tak zachowuje i pewnie naście innych rzeczy których teraz nawet nie umiem sobie wyobrazić. PS czytając forum właśnie zauważam ile we mnie jest zachowań z białego rycerza, tym bardziej dzięki za każdą udzieloną radę, mam nadzieję że kiedyś będę mógł się w jakiś sposób odwdzięczyć. PS2 A teraz smski o tym że zmienia TYLKO DLA MNIE całe swoje życie, przeprowadza się do PL, zmienia pracę a ja nie mogę jej dać chwili rozmowy..i że tak nie postępuje dorosły KONKRETNY facet.
  4. Nie chce tu prać brudów, ale w mig odp: Możemy porozmawiać ? Drugie sms że chce to usłyszeć ode mnie i czy mogę odebrać. Szczerze nie bardzo chce bo wiem i jestem pewien że mnie przegada i tak zmanipuluje że pojadę a nie chcę takiego finału. PS DALEJ ciśnie na tą rozmowę jak cholera: Prosze Cie tylko o rozmowe. O nic wiecej. Chce znac konkrety. Chce wiedziec na czym stoje. Powinienes to zrozumiec. Prosze zadzwon. 23:38 Telefon za telefonem, smsy z prośbą o 5 min rozmowy, nawiązanie że od dwóch dni nie śpi i dlatego trafiła do szpitala. Nie chce być rycerzem w białej zbroi ale tyranem raczej też nie, pogadać z nią? Tylko wiem że zrobi tak że się pogodzimy i nie będę miał wyboru będę musiał jechać a w efekcie to ona dopnie swego a ja w jej oczach wyjdę na faję ?
  5. Zdjęcia już nie ma bo to był snap który wyświetla się na chwilę, myślę że celowo. Ale właśnie napisała sms: Wiem ze teraz milo spedzasz sobie czas z inna dziewczyna ale chce ustalic czy mam rezerwowac sobie blablacar. Napisz tylko SMS albo usun zdjecia ,wtedy bede wiedziala. Więc wysyłamy eska i czekamy na burzę.
  6. Po smsku od niej jeszcze 20 min później telefon, oczywiście nieodebrany ? @Tomko Nie będę na nowo wymyślał koła tylko zdam się na doświdczenie starszych braci jeśli nie będziecie mieli mi za złe, skleiłem smska takiego: "Kochanie, jestem konkretnym facetem, nie dzieciakiem i ze mną takie słabe numery nie przejdą. Zachowałaś się wybitnie słabo, ogarniaj transport sama." Nadaje się? I nie zamierzam wdawać się w żadne dyskusje z nią. Jakakolwiek dalsza rozmowa jak sama przyjedzie do mnie wyjaśniać.
  7. Pojutrze rano jest w Polsce, ma już zabookowany transport, może lepiej wstrzymać się z telefonem i moją "troską". Też mi to wygląda na jakąś szopkę, zamiast nawet smsa napisać "jestem w szpitalu" wysyła snapa z wenflonem w ręce i podpisem "Dzięki". Cuchnie to jak cholera.. @Tomko Z tym Tata nawet mi nie przeszło przez myśl że to w celu zmylenia innych fagasów, ale brzmi mocno wiarygodnie.. Haha sms sprzed chwili świeży jak bułka: "Nie przyjedziesz po mnie do x? Daj mi znać bo musze coś ogarnąć"
  8. @Tomko Co do tego wybaczenia zdrady masz 100% racji bo już mi z tym czasem wyjeżdża... Nie rozumiem tego że nie ja jeden widnieje w jej telefonie jako koło zapasowe? Że ma innych fagasów? Mnie ma zapisanego jako "Tata" co wcześniej mi się nawet podobało, ale przejrzałem na oczy i teraz już wiem że w swoim móżdżku uznaje mnie za tatę swoich przyszłych dzieci i tak mnie sklasyfikowała ? Z tym szpitalem czekam na rozwój sytuacji i się nie odzywam ale ok 23.15 zamierzam dryndnąć, zapytać "no i co tam z Tobą, coś znowu nawywijała" aby tylko widzieć czy nic poważnego i jak najszybciej będę dążył do zakończenia rozmowy.
  9. Ok dzięki Panowie, dam znać co wyszło.
  10. Panowie żadna drama. Niedowierzacie, brzmi to jak fikcja - wierzcie mi ja też. Do tej pory zachowywała się normalnie. Jak Boga kocham opisuje cały rozwój sytuacji i tym zdjęciem na snapie z ręką w wenflonie mnie rozwaliła. Uspokoił mnie jedynie ten napis "Dzięki" (bo odbieram to jako próbę wzbudzenia winy i wyrzutów sumienia) i to że obecnie jest cały czas dostępna na Messengerze. Miałem kiedyś dziewczynę która by zwrócić na siebie moją uwagę wcisnęła mi że bierze narkotyki, oczywiście był to kit i wtedy dałem się nabrać.
  11. Nie wiem bardzo możliwe. Laska wysyła zdjęcie ze szpitala, jeśli to fejk od razu zrywam z nią znajomość, nie ma mowy o żadnym przyjeżdżaniu po nią, foty out etc. Ale w obecnej sytuacji dryndnięcie do niej i chociaż zapytanie co nawywijała chyba będzie OK?
  12. Panowie macie rację, za długi ten wątek. Ale właśnie wysłała mi zdjęcie że jest w szpitalu, jej ręka z wenflonem w ręce i rurka, z podpisem "Dzięki". To może być próba manipulacji ale szczerze to martwię się... Tym zdjęciem rozsadziła mi teraz banię
  13. Byliśmy w związku, to był 3 miesiąc naszej znajomości. Wybaczyła, a nie musiała. Także chyba krótka piłka, jak pogodzić to by nie być skurw***em (na pokaz po ciebie nie przyjeżdżam) a jednocześnie by w przyszłości poważnie przemyślała zanim zacznie obrażać osoby mi bliskie. Chyba Mission Impossible.
  14. To teraz mam już mętlik w głowie. Nawaliłem wtedy dużo bardziej , ona mi wybaczyła. Teraz ona nawaliła. Wobec powyższego nie wiem czy ten pomysł z nieprzyjeżdżaniem po nią jest trafiony.
  15. @Tomko Mocne i z większością się zgadzam. Co do Twojego pytania - znalazła w moim telefonie że jest jedną z wielu do bzykania (wtedy jeszcze tak harcowałem). Każda normalna laska by zerwała, Ty podejrzewam też będąc w związku gdybyś znalazł u laski w telefonie że jesteś jednym z wielu byś kopną ją w dupę momentalnie. Także zachowałem się jak fi*t. Ona dochodziła 3-4 dni do siebie ale nie zerwała.
  16. Czyli usunąć wszystkie nasze zdjęcia z fejsa? Momentalnie zacznie się dobijać do mnie i dosłownie będę miał dziesiątki telefonów. Co wtedy? Odebrać i powiedzieć: zrobiłem to o co mnie prosiłaś. ? Generalnie po usunięciu widzę 2 opcje. 1. Ona też usunie i to będzie faktyczny (nie udawny) koniec związku. 2. Będzie chciała wyjaśniać. Dodam że ja też nie byłem święty, 2 razy poważnie zawiodłem jej zaufanie o czym się dowiedziała - 2-3 dni płakała ale zdjęć nie usunęła, dała kolejną szansę. Ma to jakiekolwiek znacznie?
  17. @Tomko No chyba dość dotkliwą karą w tym przypadku jest nieodzywanie się 3 dni i nie przyjechanie po nią? Laska będzie z mega bagażami bo zabiera się ze wszystkim z Holandii ciuchy buty kosmetyki prezenty i musi sama sobie poradzić te 150km, zrobiła głupotę i własny facet po nią nie przyjedzie. W piątek będzie miała rozsadzoną banię co się dzieje i że jak to sama ma przyjeżdżać, a ja pewnie milion nieodebranych połączeń od niej.
  18. @Stulejman Wspaniały Jeśli laska by mi wrzasneła że zrywa, to bez namysłu momentalnie usunąłbym foty i finito. Tylko kontekst tu jest taki że ona wczoraj po moim rozłączeniu dzwoniła do mnie 17 razy, 8 smsów i ta wiadomość o zerwaniu była raczej wołaniem o pomoc. Serio. O, a przed chwilą snapa do mnie wysłała ale na razie nie odczytuje, bo chce się sztywno trzymać planu "w piątek wracaj sama bez mojej pomocy".
  19. @Tomko Prawda jest taka że realnie rzecz ujmując żadne z nas nie chce zrywać. Z usuwaniem zdjęć chyba jeszcze się wstrzymam (chyba że ona usunie, wtedy błyskawicznie!), natomiast wdrażam prosty plan: do piątku cisza, w piątek niech sama przyjedzierka, jak pojawi się u mnie będzie awanturka i myślę to będzie dobry czas na opieprzenie jej. A potem dobry sex W GUMIE!
  20. Panowie ja się po tych tekstach o byłej na pewno do niej nie odezwę pierwszy - jeśli ona się nie odezwie zamierzam po prostu nie przyjechać do miasta w którym byliśmy umówieni na jej odbiór (wraca z Holandii do miasta oddalonego ok 150 km od mojego, tam mam ją odebrać i dzida do mnie). Tym bardziej że (zapewne w ferworze emocji ale jednak) napisała że zrywamy, ona odwołuje sylwestra i abym usunął nasze zdjęcia z Fb (sama nie usunęła). Bez problemu sobie poradzi z przyjechaniem z tego miasta do mnie sama, natomiast czy to nie zbyt dotkliwa kara? Najfajniej byłoby dziś wieczorem to wyjaśnić i abym pojutrze normalnie pojechał po nią do tego miasta, ale jak ona pierwsza ręki nie wyciągnie to nauczę ją ze może sobie tak pogrywać i wszystko jest OK jakby nic się nie stało :/
  21. Ok nie pomyślałem mój błąd przepraszam.
  22. @Tomko Ciche dni z mojej strony są od wczoraj, opierdol pewnie dam dziś wieczorem. Krótki nasz dialog wczoraj kończący rozmowę: - Straszny z niej pustak i xxx (ona) - Nie mów tak o niej (ja) - Bo co? (ona) - Bo gówno. (rozłączam się) Potem lawina smsów. Pozwalam sobie wkleić link z 3 screenami bo bardzo dobrze obrazują sytuację i nie ma tam żadnych nazwisk, numerów: {link usunięty. Rx} Wiadomość najwyżej jest ostatnia. Jak Bracia zauważycie mamy tu dość sprawo manipulacji. Łącznie z szantażem że zrywamy (nie pierwszy raz). Przeprosiła też co skłaniała mnie do porozmawiania z nią wieczorem Mam nadzieję że nie dostanę jakiegoś bana za screeny, usunąłem tel i imię mojej dziewczyny. Chodzi mi tylko o jasne nakreślenie sytuacji.
  23. Dzięki @samiec_twój_wróg! Potwierdziłeś moje przypuszczenia.. dziewczyna choć pod wieloma względami złota, ma dziwny nawyk oczerniania ludzi, co mocno mnie niepokoi. Będę z nią dziś wieczorem rozmawiał na kom, dam jej do zrozumienia że jej rozdrażnienie było uzasadnione, natomiast jak wytłumaczyć że z rzucaniem epitetami na kogokolwiek mi bliskiego (nawet jeśli już nie jest bliski) mocno przesadziła. Nie wiem czy logiczne argumenty tu wystarczą. Z drugiej strony jak się nic nie zrobi to będzie się to powtarzać z coraz większą siłą (bowiem cytując klasyka kobiety trzeba nagradzać, ale gdy to potrzebne umieć też odpowiednio ukarać, najlepiej emocjonalnie). Tylko jak..tak żeby w przyszłości wcześniej się zastanowiła zanim coś chlapnie na moich znajomych, rodzinę itp. @Rnext Z tym uojcawianiem bardzo celna uwaga...bronię się rękami i nogami by do tego nie doszło.. (Męskiego ducha nie gaście..samo przypominanie sobie tego pomaga i myślę ma wpływ na moje zachowania wobec niej)
  24. Wiem że jestem tu nowy, ale nie jestem żadnym trollem Sytuacja jest 100% realna, rozgrywa się w tej chwili a ja jestem w stanie przewidzieć już jej niektóre zachowania, fochy i szantażyki emocjonalne, które będą miały miejsca w sylwestra stąd mój post tutaj. Na pewno po sylwku dam znać jaki finał sprawy W środku jestem już przekonany że bez gumy no entry! Ostatni drobiazg zakomunikowanie jej tego - rozumiem spokojna rozmowa a w niej wspominam że tabletki też nie dają 100%, że bierze je dopiero 2 tygodnie, że kocham ją ale ponieważ dzidziusia chce z nią mieć dopiero po ślubie za ok 2 lata to odpowiedzialnym będzie zabezpieczać się bo to jest dla naszego wspólnego dobra. Czyli logiczne argumenty? Bo nie wiem czy w zderzeniu z jej instynktem macieżyńskim nie będą szybko bledły. Ale rozumiem twardo swoje, nastawienie emocjonalne że w najgorszym przypadku w sylwka może nie być seksu i powinno być OK?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.