Skocz do zawartości

Ruda

Samice
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ruda

  1. Ostatnio prawie nie mamy kontaktu czyli od jakichs 2 tygodni. co prawda nie wiem jeszcze czy sie nie odzywal od środy bo wlasnie go zablokowałam...A dlaczego? Jak zobaczyłam ten jego samochód i jego (prawdopodobnie, albo to byl ktos podobny do niego bardzo) to go zablokowalam bo stwierdzilam, ze mnie oklamał i nie chce go znać, ale to byly emocje, a teraz jak to przemyslalam to nie jestem taka na 100% pewna czy to byl on bo widzialam go z daleka... Pewnie jutro go odblokuje i zobacze czy się odzywał. A moze ja powinnam w tej sytuacji sie odezwac do niego? Glupio to wszystko wyszlo i prawdę mówiąc nie wiem z jakiego powodu, czy to rzeczywiscie przez te telefony czy przyczyna jest bardziej zlozona. Ale po przemysleniu tego, nie chce go tracic...
  2. Szanuję tylko może głupio wyszło z tym byłym , serio nie miałam z nim w planie jakiegoś romansu, może na chwilę odzyl jakiś sentyment... teraz tego żałuję ze tak wyszło z tymi telefonami
  3. Czyli myślisz ze to o te ostatnie telefony chodzi i dlatego się tak zachował? O tym ze wyjedzie mówił już wcześniej wiec nie wiem co mam o tym myśleć czy to było tak zaplanowane żeby ze mną zerwać czy co się stało.... ale to się trochę nie klei w logiczna calosc bo jeszcze przed tym naszym ostatnim spotkaniem mowil ze będzie za mną tęsknił jak pojedzie, wiec dziwne żeby już wtedy to planował, a potem było to ostatnie spotkanie i telefony byłego którymi się mógł zniechęcić... nie mam pewności ze mnie okłamał z tym wyjazdem ale tak podejrzewam teraz. Choć jest też opcja ze wyjechał ,coś mu tam nie wyszło z pracą i wrócił
  4. No po tej całej akcji która zrobił... nie jestem moze pewna na 100% ale w aucie byl albo on albo ktos podobny do niego bo widziałam bo w ułamku sekundy. Z byłym zerwalam kontakt tak jak mi radziliscie bo tak jak pisałam wcześniej na nim mi akurat nie zależy.
  5. No i całkiem się porobiło nie fajnie bo widziałam na mieście jego samochód i prawdopodobnie jego w środku. Co znaczy ze nigdzie nie pojechał i pewnie mnie okłamał to było w środę prawie tydzień temu od tego czasu nie wiem czy się odzywal bo go zablokowalam ... to już koniec?
  6. Pomyślę nad takim sposobem "dbania o niego", ale to dopiero jak wroci bedzie możliwe Mam nadzieje, ze to sie dobrze wszystko ulozy mimo wszystko...Poki co postaram sie dbac z nim o dobre relacje, choc to bedzie na odleglosc przez kolejny miesiac
  7. @Amnesia Haze- Czyli przeczuwasz, ze on chce jednak ze mną zerwać? Widzę, ze temat zszedł na byłego, a ja serio nic od niego nie chcę, poza tym jest zonaty, więc nawet jakby to nie byłoby z nim żadnej przyszłości, a ja już dawno nic do niego nie czuję.
  8. @Rnext- A wiesz, myślałam w sumie żeby go zablokować już jak mi składał życzenia na święta, bo jak on śmiał, pewnie chciał mnie zgwałcic składając mi je . A tak na serio to gdzie ja napisałam, że nie chcę mieć z nim kontaktu? To tylko kolega dla mnie, nie chce się z nim umawiać, ale nie był na tyle nachalny żebym musiała go blokować i tyle. Nie wiem dlaczego to taki dziwne, ze nie można wyjść z jakimś facetem gdzieś po koleżeńsku? Może faktycznie to jest dziwne, albo może to ja jestem dziwna, że tak myslę. Więc od dzisiaj wszelkie kontakty z mężczyznami ograniczę do "cześć" w pracy bo inaczej to będzie pachniało zdradą . No ,a jesli ktoś mnie czasem będzie podrywał, to tylko już moja w tym wina bo jestem złą kobietą i musiałam go sprowokować bo np. rozbierałam go wzrokiem
  9. @Drizzt- Bo nie dał mi takiej szansy skoro rozmowa tak krótko trwała? Dzwoniłam do niego, pisałam o tym kilka wpisów dalej @EasyRider- mogło tak być.... Choć jest to raczej mało prawdopodobne bo nie spotkaliśmy się w centrum miasta, a w tej dzielnicy co ja, za wiele moich znajomych nie mieszka. Czy czeka na wyjaśnienia, być może, jak nie odezwie się do jutra to może zadzwonie jeszcze raz, ale powiem wam ,że zaczyna mnie wkurzać jego zachowanie. Ja to jednak wolę jak mi ktos wygarnie wprost o co chodzi, nawet w nerwach, ale wtedy wiem o co chodzi, a nie że muszę się zastanawiać. Wyjaśnię to, ale już nie mam w sumie ochoty się tym przejmować bo tak nad tym wczoraj myślałam, że on też mógłby się inaczej zachowywać, a nie jakieś głupie fochy i zagrywki jak to on lubi.
  10. Zwykle mu na jakieś tam zyczenia odpowiadałam np. świąteczne, albo odpowiedziałam zdawkowo co słychać, ale nie dałam się nigdzie zapraszać itd. A jak już się spotkaliśmy na mieście to pomyślałam, że pójdę na tą kawę bo w sumie co mi szkodzi.
  11. Jest kilku takich facetów, których moge uznać za adoratorów, więc ten były to nie jest dla mnie jakis tam powód do podbudowania ego, szczególnie, że już nie jest w moim typie nawet... A nawet gdyby był to i tak bym nie zdradziła bo mam swoje zasady. Poza tym ten były od kilku ładnych lat szuka ze mną kontaktu,mimo, że na niego nie reagowałam np. przy okazji wszelkich świąt pytał co u mnie, wypytywał moją siostrę o kontakt do mnie itd. a że go w końcu znalazł to się przyczepił i tyle, ja nie widze w tym swojej winy bo ma poza tym juz żonę i dziecko, więc tym bardziej nie wiem co on sobie wyobraża ( tzn. w sumie to sie domyślam). Mogłabym mu powiedzieć żeby spieprzał ,ale nie chciałam byc chamska, więc powiedziałam, że nie mam czasu, a poza tym mój facet jest zazdrosny nawet o kolegów. Dalej czasem dzwoni, to jego problem.
  12. Nie powiedziałabym, że ten związek mnie męczy. Są w nim wzloty i upadki. Niestety ostatnio coś ogólnie sie psuje, ale i bywa ,że miesiącami jest bardzo dobrze.
  13. No nic, to w takim razie poczekam jak to będzie dalej wyglądało... Mieliśmy juz podobne kryzysy, ale fakt, ze zawsze jak jest coś nie tak to ja to wyczuwam i własnie teraz tak jest. Obyś nie miał racji, że chce ze mną zerwać... Wtedy wiadomo, że nie będę go trzymała na siłę, choć będzie mi przykro... Trochę się od siebie oddaliliśmy w ostatnim czasie jak nad tym myślę, chociaż już tak bywało wcześniej to jest o tyle pocieszające. Po ostatnim spotkaniu nie czułam żeby coś było nie tak, dopiero jak się nie odzywał to się zaniepokoiłam bo wg mnie to spotkanie było w miarę udane.
  14. @Tomko- właśnie dlatego się martwię jego zachowaniem A myslisz, że te telefony ostatnie to może byc przyczyna jego zachowania? Czy raczej nie chodzi o to? Ty byś zerwał z dziewczyna z takiego powodu, czy to raczej absurdalne? Co mnie martwi, to w ogóle od jakiegoś czasu nam sie średnio układa, niby się nie kłocimy ,ale są jakieś dziwne nieporozumienia itd... Na ostatnim spotkaniu atmosfera była pozytywna, był seks całkiem udany, po seksie przytulaliśmy się do siebie, gadaliśmy... Później wieczorem on musiał iść żeby się spakować bo rano wyjeżdzał. Pocałował mnie na pożegnaniei powiedział ,że "będziemy w kontakcie, a jak wrócę to się od razu zobaczymy". Ale przez wcześniejszym wyjazdem np. przytulał mnie długo,mówił ,że będzie tęsknił i ogólnie tamto pożegnanie było bardzo czułe, a to takie miłe, ale nie bardzo wylewne. A przynajmniej tak mi się wydaje, może przesadzam. Ale tak to mniej więcej wyglądało. Co mnie niepokoi to on już od pewnego czasu nie jest zbyt wylewny, choć miły...
  15. No dla mnie nie jest to takie oczywiste żeby olewać kazdego faceta, który jest dla mnie miły, oczywiste jest żeby nie zdradzać, nie flirtować itd. Chociaż inna sprawa, ze taki facet sobie może robić później nadzieje, ale ciężko olewać każdego faceta, tylko dlatego, że jest facetem i może sobie coś więcej wyobrażać wśró znajomych, w pracy, wielu facetów sie spotyka, wiadomo, że są sytuacje kiedy się komus spodobasz, ale wtedy nie trzeba w to brnąć. NIe wiem czemu dla niektórych facetów jak kobieta jest dla nich miła to znaczy, że na nich leci czy coś w tym stylu i od razu sobie wyobrażają nie wiadomo co. Jak jest się miłą osoba z natury to jest się taką dla wielu osób, nie oznacza to chęci pójścia z kimś od razu do łóżka. Myslałam, ze dla tego byłego też to już jest przeszłośc i tyle, chociaż ok może nie potrzebnie odnowiłam z nim kontakt bo w końcu nas coś kiedyś łączyło. Będę chyba to musiała chyba wyjaśnić mojemu facetowi bo widzę, że znów się coś zepsuło i to teraz, jak wyjechał... Boje sie ,że jak będą między nami takie nieporozumienia to w końcu sie rozstaniemy i tyle, czasem jakoś nie potrafimy szczerze rozmawiać bo on też nie jest zbyt otwarta osobą i nie zawsze powie co go zdenerwowało tak od razu. A już bym wolała żeby nawet w złości mi coś wygarnął.
  16. Nie ma nowych faktów, było tak jak napisałam, ale tym bardziej skoro nawet dla was sam fakt jakiegokolwiek kontaktu z byłym jest podejrzany, to co mój facet sobie pomyślał o tych telefonach? Dzisiaj oddzwonił, ale rozmowa była bardzo zdawkowa może dlatego, że zaraz musiał wyjść do pracy, ale był niby miły,ale taki zdystansowany. Ja już nie wiem co jest grane i czy to chodzi na 100% o te telefony.... Niby na spotkaniu wszystko bylo ok.
  17. I myślisz, że jakiś tam były który się do mnie przyczepil serio podbudowuje moje ego? Bez przesady. Zresztą już miałam niemiłe doświadczenia z można powiedzieć ze stalkingiem takiego innego faceta, więc już nie chciałabym powtórki z rozrywki. Powiedziałąm byłemu jasno, ze kogoś mam i żeby sobie nie robił nadziei, a że nie daje za wygraną to juz nie jest moja wina.
  18. Mogłam w sumie to przewidzieć i na wszelki wypadek mieć wyciszony telefon na wypadek kiedy byłemu przyszłoby do głowy żeby zadzwonić. Ale nie przewidziałam tego bo miałam od niego kilka dni spokoju- nie wydzwania codziennie i nie przewidziałam, że zadzwoni akurat tego wieczoru. Tak się poprostu pechowo złożyło, wolałabym żeby faktycznie mój facet miał na to "wywalone", że ktoś dzwonił bo wtedy by prawdopodobnie nie było teraz całego problemu.
  19. Nie uważam, że nie jestem dla niego ważna. Ale dlatego, że chcę taka być to się niepokoję jak sie nie odzywa np. teraz po tym wyjeździe, to chyba normalne. Dzwoniłam do niego, jest poza zasiegiem mam nadzieję, ze oddzwoni... Czyli jednak z waszych wpisów wnioskuję, że dla większości z was jest to podejrzane...Tylko skoro nawet wy nie wierzycie, że ten były kompletnie mnie nie interesuje i poszłam z nim na ta kawę zupełnie po koleżeńsku, to co dopiero on powie? Szczerośc szczerością, ale nie chcę pogorszyć sytuacji i nie wiem czy w ogóle poruszac ten temat i pytanie czy on tą szczerość doceni? Wy byście docenili, czy raczej myslelibyście tym bardziej , że mam coś na sumieniu? Nie czuję się winna bo nie mam powodu, tylko on jest raczej zazdrośnikiem, więc nie wiem czy w tym wypadku warto powiedzieć jak było.
  20. Może i tak, ale co w tym złego jeśli chcę być dla niego ważna. Nie wymagam meldowania się od niego co godzinę czy kilka razy dziennie przecież.
  21. Nie zależy mi akurat na dzwonieniu byłego, w żaden sposób nie jest to dla mnie jakieś fajne, powiedziałam mu, że kogoś mam i nie mam czasu na spotkanie, a on sobie ubzdurał, że jednak mnie przekona, ale myslałam, że zaraz sam sobie zaraz da spokój. Nie chciałam być chamska żeby mu powiedzieć, że nie chce go znac bo nie mam do niego jakiegoś żalu czy coś podobnego. No ale pech chciał ,że dzwonił aż 3 razy akurat w dniu tej randki. Zwykle jak nie odbieram dzwoni maksymalnie raz albo dwa... Chyba mu faktycznie powiem bardziej stanowczo żeby dał sobie spokój z tym namawianiem mnie na spotkanie. Tylko to nie jest problem bo i tak wiem, że na byłego nie polecę i nawet zdrady nie biorę pod uwagę, problem w tym jak teraz załagodzic ta sytuację....
  22. Serio ten były już mi się nawet nie podoba, tak poprostu pomyślałam, ze skoro już spotkaliśmy się na mieście, a mnie akurat się nigdzie nie śpieszy to co mi szkodzi pójść na tą kawę, byłam zresztą ciekawa co u niego. Potraktowałam to spotkanie zupełnie na luzie i po koleżeńsku, a były sobie zrobił nadzieję, choć wie, że jestem zajęta. Ale szczerze to nie wiem czy mój facet by uwierzył w takie tłumaczenie. I w ogóle nie wiem czy się mu lepiej tłumaczyć czy zostawić ta sprawę i zadzwonić, ale tak poprostu zapytać co u niego?
  23. Niby powinno być szczerą, tylko zastanawiam się czy warto w tej sytuacji i jak on na to zareaguje, że były do mnie wydzwania .. Były wie, że kogoś mam i go spławiam odmawiając mu kolejnego spotkania, myślałam że przyjmie to do wiadomości, ale on ciagle mnie namawia na spotkanie, oczywiście już nie mam zamiaru sie z nim spotykać. Blokować go też nie chciałam bo te telefony są raz na kilka dni, więc nie były aż tak bardzo uciązliwe, a większośc z nich i tak nawet nie odbierałam.
  24. Raz się spotkałam i to wtedy co wpadliśmy na siebie na mieście... Pomyślałam, że a co mi szkodzi pójśc i pogadać jak za dawnych lat. Numer stacjonarny miał stąd, że w tym mieście gdzie teraz mieszkam, mieszkałam już dawniej bo to dom od rodziców, później przeniosłam się do innego miasta i niedawno wróciłam do rodzinnego miasta bo tu dostałam pracę. I tak sie zgadaliśmy z tym byłym, że mieszkam dalej tam gdzie mieszkałam itd. Nie myslałam, że sie tak przyczepi prawdę mówiąc... W ogóle dla mnie to była od dawna sprawa zakończona
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.