Skocz do zawartości

Ruda

Samice
  • Postów

    130
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Ruda

  1. @Selqet - no oby, chciałabym... Ale martwie się tym dlatego,że już go trochę znam i kiedys jak byliśmy na granicy zerwania właściwie to zachowywał sie podobnie jak teraz
  2. Pojechałam sucho bo mnie zlekceważył ostatnio, więc co miałam mu pisać jakieś wylewności w takiej sytuacji
  3. Odpisał niedawno na te życzenia tak: " Dziękuje za życzenia Tobie również zyczę spełnienia marzeń, planów i powodzenia we wszystkim co robisz. A przede wszystkim zdrowia usmiechu i zyczliwosci ludzi których spotykasz. Wszystkiego najlepszego ". Nie wiem co mam o tym myśleć, bo niby odpisał miło, ale wcześniejsze życzenia od niego na święta były bardziej wylewne np. pisał " Wesołych świąt Kochanie" itd. A te były nie wiem sama czy odpisane z grzeczności bo tak wypada. na Sylwestra niby jesteśmy umówieni, ale to umawialiśmy sie jeszcze przed naszym ostatnim spotkaniem więc nie wiem co teraz z tego wyjdzie. Narazie to nie chcę sie mu narzucać skoro on się tak dziwnie zachowuje i nie wiem czy faktycznie nie ma czasu, czy chce się z tego wycofać. Na pewno nie skończyła mu się kasa na koncie bo ma telefon na abonament, może był zajęty, ale wcześniej nawet jeśli był bardzo zajety to w końcu odpisywał, a moją wiadomość z czwartku olał i odpisał dopiero dzisiaj na te życzenia
  4. Byłam z facetem długo bo prawie 4 lata. Jak dotąd bywało między nami różnie i bywało juz tak, ze bylismy na skraju zerwania, choć przez ostatnie pół roku układało się dość dobrze. Ostatni raz spotkaliśmy się we wtorek w poprzednim tygodniu. Do tego spotkania kontaktowalismy sie codziennie, albo prawie codzienie, ale kontakt byl czesty. Ale stało się coś dziwnego. Dzien później on napisał mi smsa o tresci: " Witaj kochanie Po wczorajszym spotkaniu muszę przyznać ze bylo tak cudownie, a wrecz z***biscie ze myslalem "lepiej byc juz nie może" ale wczorajszy wieczor mi pokazał ze jednak moze a wczoraj bylo. Nasze wczorajsze spotkanie z cala pewnoscia moge uznac za najlepsze jakie mialem. Bylo wiecej niz z***biscie. Dziekuje i prosze o wiecej takich spotkan... milego dnia". Jednak w tym dniu co go napisał nie miałam nic na koncie i odpisałam nastepnego dnia, na co już nie odpisał, aż do teraz. Nie złożył mi też wczoraj zyczeń, choć składalismy je sobie niby osobiście, ale zawsze też wysyłał mi w święta smsa z zyczeniami, dzieli nas spora odleglosc, więc umówilismy się że spotkamy sie po świętach. Dzisiaj rano ja napisałam do niego smsa z zyczeniami, ale takiego nautralnego: " Z okazji Świąt Bozego Narodzenia duzo zdrowia, szczescia , pogody ducha, samych szczesliwych dni i spelnienia marzen". I tyle, nie pytałam nawet dlaczego sie nie odzywa i dopoki on sie do mnie nie odezwie to ja tez nie mam zamiaru. Chociaż na życzenia moim zdaniem powinien odpisać, nawet jeśli chce zerwać bo nic mu złego nie zrobiłam. Chociaż przykro mi i nie rozumiem dlaczego się tak zachował... Czy mimo tego smsa w którym dziękował mi za spotkanie mógł ze mnie zrezygnować? Nie mam pojęcia dlaczego tak zrobił, nie powiedział wprost, że to koniec... Chyba zna mnie na tyle, że jestem dość opanowana osobą i chociaż byłoby mi przykro nie robiłabym jakichś scen, powiedziałabym, że mnie na nim zależy,ale skoro tak postanowił to w porządku... A jak wy widzicie tą sytuację? Oczywiście teraz już nic nie będę pisała dopóki on nie napisze, choć nie ukrywam, że to przeżywam teraz i jest mi przykro
  5. Ruda

    Hej

    Hej, piszę tutaj bo znalazłam się dość trudnej sytuacji, której nie potrafię zrozumieć i mam nadzieję, ze mi coś doradzicie i podpowiecie z męskiego puntu widzenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.