Skocz do zawartości

Nieprzeciętny Użytkownik

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez Nieprzeciętny Użytkownik

  1. 20 minut temu, Pytonga napisał:

    no dobrze ale popatrzmy na sytuacje z innej strony jak byście zareagowali gdyby wasza dupa przy was dostala wiadomość ze zdjęciami od jakiegoś kolesia?

     

    i wszystko w temacie

     

    może i przesadziła z reakcją ale zastanów się jak ty byś zareagował

    Oboje prowadzimy odrębne działalności i obracamy się wśród ludzi. Zdarza się od czasu do czasu, że ktoś ją wyszuka na FB i coś tam napisze. Nigdy tego nie wymagałem, ale ona sama z siebie mi o tym opowiadała i czasami pokazywała. Nie mam większych kłopotów z faktem, że z kimś tam sobie pisze, skoro w związku wszystko jest w porządku.

  2. 2 godziny temu, samiec_twój_wróg napisał:

    Reakcja mocno przesadzona, szantaże zawsze należy tępić, ale...

     

    Pisałeś, że oboje macie różne sprawy za sobą. Czy wcześniej zdradzałeś ją albo poprzednią partnerkę, np. z nią? Bo jeśli tak, to w sumie nie ma co się dziwić tej panice.

     

    Po drugie, tak to bywa, kiedy Pani jest starsza. Ja akurat Ciebie rozumiem, sam lubię kobiety z mojej grupy wiekowej lub nawet starsze, po prostu lepiej mi się z nimi rozmawia. Niestety, starsza partnerka będzie miała z tyłu głowy strach o młodszą konkurencję. To w końcu niezbyt naturalny układ wieku partnerów.

     

    Po trzecie wreszcie, sam mam koleżanki, moja partnerka kolegów czy też kumpli, i żadnymi zdjęciami się nie wymieniamy, ani ja z koleżankami, ani koledzy z z moją partnerką. Niby nie mam nic przeciwko temu, ale jednak wysyłanie swoich zdjęć to jakaś chęć przypodobania się.

     

    Tak więc uważam, że reakcja przesadzona, można to było załatwić inaczej, ale Ty też możesz zastanowić się, czy ona nie ma choć po części powodów do niepokoju.

    Nie będę ściemniał i napiszę jak było / jest. Ona kiedyś zdradzała swojego faceta. Twierdziła, że to on pierwszy puścił się z jej koleżanką więc ona też mogła... Ja również popełniłem kilka głupstw i zdradziłem swoją ówczesną narzeczoną z obecną. Jak widzisz, twoje przypuszczenia w tej materii okazały się słuszne. Mieliśmy po drodze jeszcze kilka epizodów i wszystko zostało wyjaśnione. Przez ostatnie 1,5 roku dobrze nam się żyło. Bez żadnych większych zgrzytów.

     

    Faktem jest również że ja preferuję towarzystwo starszych kobiet. Miałem w swoim krótkim życiu wystarczająco przygód z młodszymi...

     

    Odnośnie ewentualnych obaw starszej partnerki o młodsze, to ja wielokrotnie jej podkreślałem że wiek kobiety jest dla mnie pewnym wyznacznikiem (na korzyść starszych). Z doświadczenia te zawsze miały bardziej poukładane w głowie.

     

    Domyślam się, że moja znajoma również wysłała te zdjęcia innym osobom (w tym mojemu koledze). Nawet jeżeli chce mi się przypodobać poprzez wysyłanie fotek, to gdzie jest zaufanie? Jestem facetem, który na co dzień nie narzeka na brak zainteresowania ze strony kobiet (zwłaszcza z bliższego otoczenia). Zdarzyło się kilka razy, że olałem zaloty i dochowałem wierności. Oczywiście nie chwaliłem się takimi sytuacjami aby nie wzbudzać niepotrzebnie niepokoju w narzeczonej.

     

    1 godzinę temu, jaro670 napisał:

    Jak miał to załatwić inaczej, miał ją przepraszać że ma znajomych ? Nudziło jej się to wywołała gównoburzę o nic.

    Tak więc panowie jak uczy załączony obrazek nie można się przyzwyczajać do naszych pięknych pań bo to materia której może odjebać w każdym momencie i z każdego , nawet najbardziej debilnego powodu. 

    Różne rzeczy widziałem, ale po wczorajszej akcji nic już mnie nie zdziwi.

    59 minut temu, typiarz napisał:

    Tutaj chyba zostało pokazne to o czym Marek wielokrotnie mówił w audycjach - obawa o młodszą konkurencję. Kobieta po 30, zegar tyka, dzieci nie ma, ślubu nie ma, więc nie ma nic pewnego. Ty przed 30, młody, zdrowy facet w sile wieku, którego w aktualnym związku nie trzyma żadna umowa. Kobita czuje zagrożenie i oddech młodszej konkurencji na karku, więc palma odbija :D

     

    Podczas wczorajszej wymiany zdań pojawił się temat podejrzeń o ewentualną zdradę. Usłyszałem od niej, że ''czuje się mniej ważna i że zaczynam się z nią nudzić''. Czyli jej wybuch = moja wina :D Nie będę nawet podawał argumentów którymi poparła powyższe twierdzenia, gdyż są one absurdalne...



  3. Cześć bracia ?

    Opiszę wam sytuację, która przydarzyła mi się wczoraj. Oczywiście dostrzegłem sporo schematów i wyciągnąłem kilka wniosków. Niemniej jednak z miłą chęcią zapoznam się z waszymi spostrzeżeniami.

    Ja przed 30, moja partnerka po 30. Znamy się i jesteśmy razem od 5 lat. Związek po różnych przejściach. Ani ja, ani ona nie była święta.

    Leżymy sobie i oglądamy ciekawy film akcji. Zerkam w messengera i mam nową wiadomość od znajomej (nie znamy się face to face, koleżanka kolegi, moja narzeczona zna ją z rozmów). Panna przesłała mi swoje zdjęcia w różnych okularach z zapytaniem, które jej najbardziej pasują. Chciałem odpisać później (końcówka filmu i nie chciałem przegapić punktu kulminacyjnego) więc odkładam telefon na bok. W tym momencie pada pytanie:

    N - narzeczona
    J - ja

    N: czyje do zdjęcie?
    J: znajoma (wymieniam imię i nazwisko)
    *histeria mode on*
    N: dlaczego ona ci wysyła zdjęcia?! Musisz z jakimiś gówniarami pisać?! Natychmiast pokaż mi o czym piszecie! Myślałam że w kocu dojrzałeś! (Dojrzały facet = nie komunikuje się ze znajomymi ??) To nie jest normalne! Co innego jakbyś znał ją osobiście, ale wy się nawet nie widzieliście!!! Widocznie jestem dla ciebie mało ważna! Nie kochasz mnie!

    Wszelkie próby racjonalnego wyjaśnienia nieporozumienia były daremne. Nic nie docierało do mojej drugiej połówki ? Oczywiście padło sporo wyzwisk, zarzutów, jakieś wywlekanie starych spraw z przeszłości, które już dawno sobie wyjaśniliśmy...

    Strasznie mnie taki rozwój sytuacji zdziwił, ponieważ jest to tylko i wyłączenia znajoma (jedna z kilku) i nasza konwersacja ogranicza się jedynie do różnych porad, wysyłania sobie nawzajem śmiesznych obrazków, żartów itd. Ponadto, ta panna jest w związku i mieszka 600km od nas ?

    Po krótszej chwili moje zdziwienie przerodziło się w śmiech. Nie potrafiłem powstrzymać ogromnego banana na mojej twarzy. Zwyczajnie śmiałem się z tego, jak można zrobić taką aferę o wirtualną znajomość? Mam sporo podobnych kontaktów, chociażby z uwagi na to, że grało się kiedyś w różne gry online.

    Mój uśmiech i dalsze próby racjonalnego wyjaśniania sytuacji tylko zaostrzały konflikt. Każde odparcie zarzutu rodziło tylko kolejne (dosłownie o wszystko, to co zrobiłem, czego nie zrobiłem, czego nie domyśliłem się itd...) Coś na wzór walki z hydrą. Zetniesz głowę, a tu trzy kolejne ?

    W końcu postawiono mi ultimatum. Mam zerwać kontakt ze znajomą i pokazać korespondencję. Oczywiście nie uległem temu szantażowi i stwierdziłem, że pójdę się przewietrzyć. Nie miałem ochoty dłużej przebywać w domu. Poskutkowało to jeszcze większym wybuchem złości. Panna wyjęła worki na śmieci i rozpoczęła procedurę pakowania swoich rzeczy ???

    Finalnie worki stoją tak jak stały, a cała sytuacja jest rozwojowa ?

     

    @edit

    Nagrałem dłuższą cześć "rozmowy". Przesłuchanie materiału jeszcze bardziej mnie utwierdziło w braku jakiejkolwiek logiki czy sensownym argumentów w kwestii stawianych mi zarzutów.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.