Skocz do zawartości

max2500

Użytkownik
  • Postów

    23
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez max2500

  1. Witajcie, tak zrobiłem po swojemu, pojechałem na kontrole, wziąlem ze sobą znajomego którego ona nie znała, wypuścilem go do klubu, ja stałem na zewnatrz, to był znany krakowski klub w którym pełno obcokrajowców i innych napaleńców, muzyka latino czyli warunki bardzo sprzyjające. wszedłem za kolegą, on ją wcześniej namierzył i pokazał palcem jak się bawi, no coż nic dodać nic ująć. lizanie, obmacywanie. Zapytacie co zrobiłem ? mam 190 cm wzrostu i trenuje od 10 lat kick boxing... oj nie nie uderzyłem ani gościa ani jej :] popatrzyłem jej wymownie w oczy [ achh to jej spojrzenie ] i wyszedłem z klubu popijawszy piwko. została zablokowana wszędzie gdzie się da a ja jestem emocjonalnie uwolniony z tego marazmu ! pozdrawiam was
  2. Bo intuicja mi podpowiada, że nie spotkała się z koleżanką i nie jest tam gdzie powiedziała że będzie. wiem to bez sensu bo już to zakończyłem w zasadzie. Dobra czas wziąć parę głębokich oddechów i skupić myśli na czymś innym.
  3. Zgadza się panowie, wdałem się z nią w dyskusję, powiedziałem żeby się dobrze bawiła i tyle. a tak szczerze to mam ochotę tam pojechać i ja skontrolować, ale wiem że wtedy okażę słabość.
  4. Właśnie mi napisała, że chciała sprawdzić moją reakcję. tak tez czułem. a niech robi co chce, zobaczymy ile jeszcze będzie tak pisać.
  5. wiem, tylko że to nadal boli :/ że też musiałem na taką wyrachowaną laskę trafić.
  6. Jeszcze gra na emocjach, powiedziała mi, ze idzie na rynek w Krakowie na imprezę z koleżanka i jakiś kolega ja będzie odwoził, szczyt... !!!
  7. Szczerze? jest ciężko, ale nie ma wyjścia.
  8. Witajcie, nie odzywam się do niej cały dzień i dostałem lawinę wiadomośći, że tęskni że kocha, ze ma ochotę dać mi D... trzymam się twardo ! nie mam zamiaru nic odpisywać tylko oddalić się emocjonalnie od tej toksycznej kobiety. Dzięki za wsparcie !
  9. Wiem, liczy się sam fakt kłamstwa, przemyślałem to i głupotą jest drążenie i szukanie prawdy, kończę tą toksyczna relacje, dziękuje wam za wszelkie sugestie.
  10. sposobem jest odzyskanie wiadomości na messengerze, potrafię to zrobić ciekawe jak zareaguje kiedy jej powiem o tym, skoro nic tam nie było takiego bo to tylko kolega, a usunęła w nerwach.
  11. tak dla niej już powinniśmy o tym zapomnieć bo ona twierdzi, że zrozumiała swoje błędy i się już zmieniła po tygodniu..
  12. macie racje, szukanie dalszych wyjaśnień jest pozbawione sensu, ona i tak się nie przyzna, to nie ten typ kobiety.
  13. czuje do niej zbyt duże emocje, aby postąpić w ten sposób, jedynym rozwiązaniem jakie mi się nasuwa to uciąć tą relacje.
  14. jestem strasznie uparty, chciałem żeby mi to udowodniła, że do niczego nie doszło chociażby pokazaniem wiadomości, niestety wszystko zostało usunięte, ona chce zamknąć przeszłość i więcej do tego nie wracać, powiedziałem jej że jak wyjaśnimy sprawę do końca to wtedy znając brutalna prawdę mogę postarać się zrozumieć dlaczego do tego doszło. chciałbym od niej usłyszeć, ze jednak do czegoś doszło bo wtedy będę w stanie to definitywnie zakończyć, pytanie czy jest sens ? skoro wszystko jest podane w zasadzie na tacy. w rozmowie ciężko od niej cokolwiek wyciągnąć. zgadza się, szukanie dziury w całym chyba raczej nie ma sensu, ona z siebie k... nie zrobi.
  15. pewnie tak, teraz tłumaczy się że zrozumiała i kocha mnie jak nigdy nikogo i więcej się to nie powtórzy.. ale jej słowa już nie mają żadnego znaczenia, liczą się czyny a nie słowa.
  16. Dzięki za rady i wyrozumiałość, wiem że jedynym słusznym wyjściem jest to zakończyć.
  17. no więc właśnie, intuicja mi podpowiada, że miedzy nimi do czegoś doszło. a tłumaczenie z jej strony cytuje " Ok, siedzieliśmy u Piotrka w domu w salonie i oglądaliśmy TV i gadaliśmy. Przysięgam, że do niczego nie doszło. siedzieliśmy na osobnych fotelach. Wiele razy byłam u niego. w domu była jego siostra z dziećmi'. Potem dopiero jak zacząłem ja psychologicznie podchodzić powiedziała, że on próbował się dobierać, ale ona na to nie pozwoliła... a dopiero pózniej w aucie jak ja odwoził, przytulił i zaczął całować po szyi. na Pytanie dlaczego do tego dopuściła, że dała się przytulić i pocałować odp. ze go odpychała etc... winny się tłumaczy.
  18. Kiedy pojawiają się silne emocje do drugiej osoby ciężko to zrobić, ale coś w tym jest.. wiem, że szukanie prawdy jest bez sensu, fakty są niezaprzeczalne, kłamstwo na kłamstwie. a to czy już do czegoś doszło to inna para kaloszy, znając prawdę w 100% byłoby mi łatwiej się od niej uwolnić, a tak to mam w głowie myśl, że może faktycznie do niczego nie doszło. Zdaje sobie sprawę ze to już nie istotne bo liczy się to, iż nie była ze mną szczera, i to powinno ją zdyskwalifikować.
  19. To prawda, gdyby to był tylko dobry znajomy powiedziała by mi o tym i byłaby pod telefonem, za dużo kręcenia z jej strony. a to czy do czegoś doszło wiedzą tylko oni i prawdy się już nie dowiem. bez braku zaufania nie ma sensu tego kontynuować. chwilę muszę przecierpieć :/
  20. Dziękuje za wypowiedzi, pisałem tego posta w pośpiechu i faktycznie bez ładu. w przyszłości poprawie stylistykę i kwestię merytoryczne. Macie racje sam fakt kłamstwa jest niewybaczalny, tym bardziej że to nie pierwszy raz taka sytuacja, a w wielkie przemiany i zrozumienie błędów tej Pani jakoś nie wierze. Intuicja mi mówi, że się puściła. Fakt jedynym słusznym rozwiązaniem jest to zakończyć.
  21. Witam wszystkich samców ! to jest mój pierwszy post, chciałbym opisać poniżej sytuację, która miała miejsce nie tak dawno i zapytać co o tym sądzicie, człowiek jak kocha nie widzi pewnych rzeczy lub stara sie je bezsensownie tłumaczyć. Od paru miesięcy spotykam się z dziewczyną która bardzo pokochałem z wzajemnością, lecz niestety pojawiła się ostatnio niepokojąca sytuacja. mianowicie moja partnerką oznajmiła mi, ze umówiła się z koleżanka na drinka po czym wyłączyła telefon na 5h co wzbudziło to we mnie podejrzenie. Zapomniała o fakcie, iż mam nr do owej koleżanki, zadzwoniłem do niej i poprosiłem ją aby mi ja dała do telefonu gdyż jej padł i nie mam z nią kontaktu, znajoma mojej dziewczyny oznajmiła mi, ze jej z nią niema. od godz 20 do 1 w nocy w sobotę tydzień temu nie miałem kontaktu z moja kobieta i miałem świadomość, iż z koleżanką nie jest. na drugi dzień zacząłem z nią poważna rozmowę, wytłumaczyła się ze finalnie była z inna koleżanką w co oczywiście nie uwierzyłem. bo długiej rozmowie przyznała się ze widziała się z dobrym znajomym i nie chciała mi o tym mówić, bo stwierdziła ze byłbym zazdrosny zupełnie bezpodstawnie. powiedziała ze byli w knajpie 5h. nie uwierzyłem w jej słowa 5h w knajpie z kolega? zacząłem węszyć. i dowiedziałem się ze była u niego w domu do czego się przyznała, przyznała się również ze ten kolega zawsze czegoś od niej oczekiwał , ale ona twardo mu odmawiała. mówiła ze siedzieli sobie w salonie i spokojnie rozmawiali oglądąjąc tv i zdjęcia z jego wyjazdu. Zobaczyłem w jej tel rozmowę z koleżanka na ten temat i ewidentnie wynikało ze od początku ustalała wersje. ze on był nachalny a ona mu skutecznie odmawiała i jak się dowie ze mi tak powiedziała iż to on nalegał to się wkurzy. niestety tez się dowiedziałem, ze to nie tylko zwykły kolega bo kiedyś coś ich łączyło i do czegoś doszło. chciałbym mocno jej wierzyć ze do niczego nie doszło ale w tej opowieści jest mnóstwo niejasności, od początku kłamała ze była z koleżanką. potem ze była z nim w knajpie a dopiero jak miałem dowody przyznała się ze u niego w domu, tym bardziej mnie niepokoi fakt ze on do niej się dobierał ale ona mu odmawiała w co mi się nie chce wierzyć. tłumaczyła, ze jak już ja odwiózł to wtedy chciał w aucie pod jej brama całować i przytulać na co niby się nie zgodziła, dała się jedynie na chwile przytulić a jak siedzieli w domu było spokojnie... Skoro wiedziała ze on na coś liczy po co się z nim umówiła ? dorwałem do niego nr tel ale gość nie chciał ze mną w ogóle rozmawiać i na pytanie czy do czegoś doszło odp ze nie chce się mieszać i to jest nasza sprawa aby to wyjaśnić. Znaczącym faktem jest to ze wszystkie wiadomości na tel oraz rozmowy na messengerze z nim zostały usunięte, pytanie dlaczego? co sadzicie o tej sytuacji ? dodam ze mam 32 lata a moja kobieta 24 Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.