Skocz do zawartości

michał roesler

Użytkownik
  • Postów

    5
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez michał roesler

  1. 2 godziny temu, trek napisał:

    Co Ciebie tutaj sprowadza?

    No właśnie chyba trochę pomyliłem fora - widzę tutaj "victim mentality", dużo mizoginizmu i frustracji.
    Faceci, którzy pozwolili się pogryźć, przeżuć i wypluć kobietom i teraz twierdzą, że to tych kobiet wina - żałosne.
    A jak ja i James zamieściliśmy filmiki pokazujące jak zaprosić dziewczynę na kawę, to zostaliśmy zjebani jak bure suki - ten filmik Jamesa jest świetny i można się z niego wiele nauczyć.
     

  2. 15 godzin temu, Zbychu napisał:

    Po co? Żeby się publicznie ośmieszyć? Myślisz że ludzie na forum nie maja nic lepszego do roboty tylko zagadywać 200 kobiet tygodniowo? Jaki to ma mieć cel, czy zagadywanie obcych kobiet podnosi jakość twojego życia, zwiększa ci długość penisa? Dodaje ci supermocy, podnosi status społeczny? Czym takie podejście różni się od białego rycerstwa ? Przecież i jedni i drudzy mają taki sam cel - z tym że biali rycerze nie są świadomi tego, że ich postawa nie ma prawa zadziałać, natomiast puasi znają schematy i dopasowywują sobie całe życie pod to.

    Siema @Zbychu. Twoja wypowiedź jest najbardziej merytoryczna, więc pozwolę sobie wejść na Ciebie  :-)

    Publicznie ośmieszyć? Skąd to wytrzasnąłeś? Lubię konkretnych Kocurów i za takiego się uważam.
    Moje 60-80 minut w centrum handlowym wygląda następująco.
    Robię w tym czasie około 10 podejść do kobiet.
    2,5 kobiety nawet nie zatrzymuje się albo nie wyjmuje słuchawek z uszu, gdy do nich podchodzę. Gdy delikatnie łapię je za ramie, strząsają moją rękę, mówią "nie dotykaj mnie" i idą dalej.
    2,5 kobiety udaje mi się zatrzymać.  Rozmawiają, ze mną krótko, mówią że się spieszą, że nie jestem w ich typie, mają chłopaka/narzeczonego albo egzamin do napisania za dwa dni i nie są zainteresowane, więc je odpuszczam.
    2 kobiety udaje mi się zatrzymać. Rozmawiają ze mną, śmieją się z moich dowcipów i dobrze się bawią. Wymieniam się z nimi kontaktem, # kom albo profilem na FB i potem nie odbierają telefonów ani nie odpisują na smsy.
    2 kobiety udaje mi się zatrzymać. Rozmawiają ze mną, śmieją się z moich dowcipów i dobrze się bawią. Wymieniam się z nimi kontaktem, # kom albo profilem na FB i potem odbierają telefon albo odpisują na smsy, więc dalej je rozgrywam.
    1 kobieta na 10 zagadanych idzie ze mną od razu na kawę, pizzę albo po 1800 na piwo.

    Dzieje się tak, bo kobiety to też ludzie i też chcą się bawić i poznawać innych. Są wspaniałe, spontaniczne, ciepłe i mają serca wypełnione miłością, o czym chyba użytkownicy tego forum zapomnieli.

    Ale chciałem się ustosunkować do publicznego ośmieszenia, więc odpalamy wrotki:
    Za każdym razem, kiedy jakaś młoda Sikorka nie zatrzyma się nawet, mówi "nie bo nie" albo spojrzy na mnie jak na gówno i tak jadę/mówię dalej jeszcze przez 2-3 minuty, bo mogę.
    Bo jestem Meżczyzną i będę z Nią gadał tak długo jak Ja chcę, bo to ja tworzę rzeczywistość wokół mnie, to ja rozdaję karty, to ja rozpoczynam rozmowę i w większości przypadków, to ja ją kończę.
    Gdy na oczach innych jestem spławiany, albo obchodzony szerokim łukiem jak gówno i gdy widzę, że inni to widzą, to i tak czuję jak rozpiera mnie duma  :-) To mój świat i moje zasady.
    Jestem mężczyzną. Mój pociąg do kobiet nie jest moim wyborem - to jest moja biologia i nie pozwolę, aby przechodnie na chodniku albo konsumenci w centrum handlowym mieli wpływ na to, czy podążam za tym instynktem czy nie.
    To jest mój instynkt i nie chcę go tłumić. Chcę za nim podążać, bo mój instynkt to Ja.
    Uwodzenie / Rozmowa z nowymi kobietami to Ja.
    Publiczne ośmieszenie jest niczym, w porównaniu do poczucia porażki jakie czuję w sercu, gdy zewnętrzne okoliczności (strach przed tym co pomyślą inni) powstrzymują mnie przed rozpoczęciem rozmowy z kobietą, która mi się podoba i którą chcę poznać. Przyciąganie do kobiet jest moją biologią i nie jestem na tym świecie po to, aby z tym walczyć. Jestem tu po to, aby inicjować nowe znajomości, tak długo aż znajdę dziewczynę, której ugną się przy mnie kolana i która będzie chciała pójść za mną wszędzie.
    Nie boję się bo jestem głodny wrażeń.

    Poczucie dumy nie wynika z zewnętrznych okoliczności, z ilości hajsu jaki masz na koncie, z wyników z kobietami, z całowania się z nimi ani z tego, że proponują After u siebie na Targówku albo na Bielanach.
    Wystarczy, że wiesz, że robisz to co chcesz, że podążasz za swoim instynktem, w moim przypadku, że bez strachu podchodzę do tych dziewczyn, do których mam chęć podejść - To mi wystarcza.
    Wtedy wiem na pewno, że jestem samosterowny, a poczucie dumy i siły wypełnia mnie i wylewa się ze mnie  :-)
     

    • Like 1
  3. Myślę raczej, że powinniście wypisać sobie teksty z tego filmiku Jamesa, wykuć je na pamięć, wyjść na miasto, może być z kumplem jeżeli nie macie jaj wyjść z domu sami i zacząć podchodzić do kobiet w ilościach przemysłowych.
    Ilości przemysłowe to są 70-200 kobiet w tygodniu.
    Może po roku takiej orki będzie szansa, aby część z członków tego forum złapała kontakt z rzeczywistością.
    Chociaż nie wiem - ostatni gość, który pisał w tym wątku, że infieldy są wartościowym materiałem do nauki uwodzenia kobiet, został mianowany trollem.
     

    25 minut temu, Mocny Wilk napisał:

    Mega sztuczne. Wyuczone teksty i zachowanie.

    A Ty Wilku? Masz jakieś wyuczone teksty, czy zawsze procesor tak szybko pracuje, że jesteś w stanie sypać dobrymi tekstami w czasie rzeczywistym?
    Naprawdę nie wiem skąd się urwaliście krytycy infildów - co może trener uwodzenia zrobić więcej, aby stać się bardziej rzetelnym i wiarygodnym w Waszych oczach?
    RSD zostało zbudowane na infieldach Owena, Jeffiego, Julien'a i Alex'a - my chcemy iść tą samą drogą tu w Polsce.

  4. Cześć wszystkim.
    Jestem michał, mam 35 lat i mieszkam w Warszawie.
    Moje życie to pogoń za kobietami, samorozwój, fotografia, filmowanie, siłownia, zapuszczanie brody, praca nad charyzmą i pewnością siebie oraz trochę finanse.
    Wychodzę na daygame i nightgame 2x w tygodniu. Myślę, że naprawdę sporo działam i są tego efekty.
    Jestem członkiem grupy na FB, której celem jest nagrywanie infieldów z wyjść na miasto i uwodzenia kobiet - nie tylko moich, ale również członków grupy.
    Na tej grupie uczymy się wspólnie jak mieć wybór z kobietami i jak to robić, abyśmy to my podejmowali decyzje i wybierali, a nie byli wybierani.
    Po części także staram się demaskować oszustów w branży trenerów uwodzenia.
    Na grupie piętnujemy gości, którzy przyjmują pozycję autorytetu w kwestii relacji damsko-męskich, a nie mają tego popartego infieldami,
    których nagranie w dzisiejszych czasach jest stosunkowo proste.
    Jeżeli jakiś trener naprawdę podchodzi do kobiet, to zarejestrowanie takiego faktu wymaga znalezienia kamerzysty z własnym sprzętem i zapłacenia mu za 4-5h filmowania.

     

    Wyśmiewam się s takich gości jak Feniks, Rafał Zuber i Robert Marchel, którzy zbudowali sobie reputację beż żadnego infieldu - ale zjebany w tym wątku od góry do dołu James,
    jest według mnie autentyczny, bo ma na swoim kanale chyba z 25 infieldów.
     

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.