Skocz do zawartości

Hellheim

Użytkownik
  • Postów

    30
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Hellheim

  1. Dobry wieczór Panowie. Musze się z wami podzielić moją znajomością z pewną kobietą z którą dzisiaj skończyłem. Napisze historie w pewnym uproszczeniu z zawarciem najważniejszych szczegółów abyście nie pozasypiali Poznaliśmy się w klubie dwa lata temu w gronie wspólnych znajomych. Nawet nie zwróciłem na nią uwagi, dziewczyna z wyglądu nie w moim typie a zresztą siedziała na uboczu loży i śmiała się z koleżankami bez żadnego biegania i wygibasów na parkiecie, taka „cicha” Pani. Gdy tylko się sobie przedstawiliśmy zaczęliśmy rozmawiać przez bite 3h o wszystkim i o niczym. Rewelacyjnie gadka się kleiła. W przeciągu dwóch miesięcy widzieliśmy się z trzy razy w tym samym klubie i znów impreza tylko ze sobą, bez żadnego flirtu, sama rozmowa. W pewnym momencie zaczęła narzekać na swojego faceta, a że jest jak dziecko, zamiast odkładać pieniądze na mieszkanie to kupuje sobie jakieś pojebane gadżety, przewala kase i jeszcze od niej pożycza. Po pijaku wymsknęło jej się, że od dwóch lat ze sobą nie sypiają, traktuje go jak swojego brata i jak ma go dotknąć to ją skręca. Doradziłem jej pójście na terapie bo brzmi to jak rychły upadek związku a jeśli nie to jebanie siebie nawzajem w rogi Po tamtym spotkaniu zaczęliśmy ze sobą pisać na fb. Przez ponad pół roku tylko ze sobą pisaliśmy bez żadnej randki. Gdy się upiła sypała mi jakimiś romansopodobnymi tekstami czy zaproszeniami ale szybko sprowadzałem ją na ziemie bo w końcu miała narzeczonego. W maju ubiegłego roku zgodziłem się na spotkanie bo jednak skończyła tamten związek, ledwo bo ledwo ale jakoś znalazła jaja (była z facetem 7lat) żeby się rozstać. Od tamtej pory było... No kurwa pięknie, prawdziwa pierwsza miłość. Byłem szczęśliwy, czułem się jak w raju. Bez skazy przez około pół roku. W listopadzie zaczęło mi jebać gównem. Zamierzała lecieć na wakacje ze znajomymi do Hiszpanii. Wiedziała że ja nie będę mógł z nią jechać bo prowadze swoją działalość. Gdy zadawałem jej pytania gdzie jedzie i z kim to omijała to pytanie lub waliła takie nielogiczne bzdety aż zacząłem podejrzewać że chyba może mieć to związek z jej ex. Pojechała. Doleciała na miejsce i codzinnie od rana do wieczora fotorelacje wiadomości, okej bawi się dobrze, dużo zwiedza, tęskni blablabla. Po tym powrocie zacząłem podejrzewać, że coś jest grane z jej byłym i dałem sobie czas na obserwacje Mija dzisiaj rok odkąd się spotykamy i: mnogość jej nielogicznych tłumaczeń dot. Dlaczego nie było z nią kontaktu dwa dni albo zwyczajnie mnie olewała była tak absurdalna aż zacząłem węszyć bo stężenie smordu kłamcy unosiło się zbyt mocno z każdego jej wypowiedzianego słowa. W trakcie tego wszystkiego słyszałem jak ona mnie kocha, jak to ona nie wyobraża sobie życia beze mnie, że ostatnio miała taki żar w sercu w czasach liceum plepleple. Dwa razy próbowałem to skończyć, ale ona nie dawała za wygraną bo bardzo jej zależało (tak to wyglądało), bo męczyła mnie moja podejrzliwość, chujowo się z tym czułem, że zacząłem analizować wszystko to co ona mi pierdoli. W ciągu dwóch ostatnich tygodni dorowałem się do jej profilu na instagramie. Nie miałem tam nigdy konta a ona o tym wiedziała. Znalazłem też konto jej „byłego”. -Na wakacjach była z nim sama -W święta w które się nie odzywała gościła swojego narzeczonego w domu swoich rodziców w sezonie gdy nie odzywała się dwa dni była z nim na kajakach -pojechała z nim dwa razy zrobić tatuaż -była z nim na majówce -nie nocowała u przyjaciółki, ZAWSZE nocowała u narzeczonego Ona nigdy nie rzuciła swojego narzeczonego. On pracuje zagranicą. W ciągu ostatnich dwóch tygodni wszystko jej wyłożyłem, że przetrzepałem jej cały profil a dziś zakończyłem. Zapierała się tym że przez niego wylądowała na lekach bo ma stany lękowe bo oświadczył jej iż gdy ona go zostawi to on ją poblokuje gdzie się tylko da, zostaje tak jak jest (nawzajem się zdradzają bo ze sobą nie sypiają [heh, tak kurwa, oczywiście]). Ta batalia trwała dwa tygodnie ale tej kobiecie już nie zaufam. Czuje się obrzydliwie oszukany. Aż mi się rzygać chce. Takie jaja tylko na filmach widziałem Diabeł wcielony. Po dzisiejszym rozstaniu dodała na instagrama po kilku godzinach zdjęcie z nowym sprzętem do treningów na podwórku jej narzeczonego z dopiskiem „żegnaj życie towarzyskie <3” I w sumie nie wiem co to ma znaczyć. Była wściekła na koniec rozmowy. Po wysłuchaniu jej odwróciłem się na pięcie i wyszedłem. Co to ma być? Na złość czy kurwa co? Nie chce do niej wracać ale przynaje się bez bicia że złapało mnie totalne wkurwienie i uczucie zrobienia ze mnie frajera. O cholera miało byc krótko
  2. Dobry wieczór Panowie. Czytam was od kilku tygodni i zdecydowałem się na podzielenie się z wami swoim problemem odnoście kobiety ale to w odpowiednim temacie ;)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.