Skocz do zawartości

lupele

Starszy Użytkownik
  • Postów

    598
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    8
  • Donations

    50.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez lupele

  1. Dnia 30.09.2016 o 21:30, infamous napisał:

    Ile to stron było i jest dalej poświęconych dla kobiet to szok. Przez lata na tych forach tysiące kobiet knuło i knuje dalej. A mężczyźni którzy tam się pojawiają nasiąknęli iluzjami jak gąbka wodą :)

    Cieszy mnie, że takie forum jak to się rozrasta. I tworzy swoiste miejsce gdzie nie ma miejsca na emocje a jest merytoryka i logiczne wypowiedzi :) 

     

    Pozdro babki :) Byłyście przyczyną powstania tego forum. 

     

    To nie babskie fora ale ich wrodzony spryt i kurestwo oraz przyrodzone mezczyznom prostolinijne podejscie przyprawione męską duma. Baby plotkuja i obgaduja od dawna. A faceci nawet jak im nie szlo to madrabiali twarza. Dopiero internet z jego anonimowoscia pozwolil na powstanie takiego miejsca.

     

  2. A ja sobie ostatnio myślę tak: dlaczego życie kobiety ma być ważniejsze od życia dziecka? 

     

    Nikt się jakoś nie oburza na sytuacje gdy facet poświęca się dla kobiety a jak kobieta miałaby poświęcić się dla dziecka (którego dobro jest podobno najważniejsze!) to już krzyk wielki. 

     

    A może czas najwyższy na przedefiniowanie społecznych paradygmatów? W ramach tego proponuję nakręcić nową wersję Titanica, gdzie do szalup wsiadają sami faceci a w finałowej scenie DIKarpio leżąc na tych drzwiach rzuca sakramentalne "Spierdalaj suko" i kopem prosto w twarz strąca swoją ukochaną wprost w przepastne odchłanie atlantyku.

    • Like 4
  3. Dnia 17.09.2016 o 15:42, Długowłosy napisał:

     

    PS No i inteligencja - widzieliście ile kobiet mają naukowcy, matematycy, fizycy, informatycy

     

    Przecież większość dziewczyn daje na pierwszej randce do rozwiązania test IQ. Spotka się również prośby a rozwiązanie kilku całeczek a jedna to ostatnio zapytała mnie o sito Eratostenesa. :D

    • Like 1
  4. Jedna taka dalsza znajoma robi za ha-erkę w anglii. I w ramach robienia kariery to sobie na boku pisze o tym bloga po angielsku. Spoczko.Mało kto tam zagląda - raczej chyba tylko jej polskie koleżanki. Korporacyjne panie piszą sobie komentarze po angielsku a pani Ha-erka odpisuje im po angielsku. Takie kurwa światowe!

     

     

    • Like 3
  5. Albo się weźmiesz za mordę i zmienisz swoje życie albo cała ta pisanina na darmo. Poświęcisz ze 2 lata to resztę przeżyjesz jako gość. Nie poświęcisz to za te dwadzieścia pomyślisz sobie: ale dałem dupy. 

     

    Tu się nie ma co rozwodzić nad tematem. Albo działasz albo przegrywasz. Duże elo.

  6. Na 90% babka ma jakąś lewą rentkę. Widywałem ten temat na rodzinnej wiosce szczególnie mocno w czasach: koniec lat 90tych/początek 2000. Nagle jakiś zdrowy chuj (lub pizda) chodził po okolicy i opowiadał bajki o złym stanie zdrowia zdrowiu. I bum! Nagle rente dostawał (pewnie w łape poszło) i nie kłopotał się dalej robotą. Schemat poruszony również w kultowym dziele polskiego dokumentu pt "Arizona"

     

    https://www.youtube.com/watch?v=ktlekcXpD6Q

    • Like 1
  7. Kurwa co te kretynki mają z tym spóźnianiem. Co druga idiotka to musi poodpierdalać spóźnienie bo tak jej instynkt wjebał w mózg. Oczywiście fakt, że matka natura nie przewidziała rozwoju telefonii komórkowej czyni ten cały numer dla podgrzania atmosfery mocno kuriozalnym. Ech aż mi się przypomniały naiwne czasy: pierwsze randeczki i nagle pizdeczka nie przychodzi: ja zmieszany co tu się dzieje. Czekam - nic, dzwonię -nic, czekam, czekam, czekam. Och nareszcie jest. "Przepraszam bo cośtam, cośtam i telefon mi się rozładował". Dziś to nawet 10 minut nie poczem. 

  8. Dnia 5.07.2016 o 09:24, Mosze Red napisał:

    Generalnie wszystkie schematy działania są dość proste przy zarabianiu, nie wiem czemu większość ludzi tego nie ogarnia.

     

     

    Bo wymaga to konsekwencji  i inicjatywy - a tu jakieś 90 % społeczeństwa po prostu wymięka. 

     

    Jeśli trzymasz się schematów i unikasz pewnych rzeczy + potrafisz dobrze dobierać ludzi, nikła szansa, ze cokolwiek spierdolisz.

     

    Umiejętność dobrania sobie ludzi jest sprawą kluczową. Jeśli historia może czegokolwiek nauczyć to na pewno tego, że Napoleon czy inny Hitler nie powygrywali sami wszystkich bitew tylko mieli od tego swoich generałów. Dobra selekcja ludzi wymaga dobrego oka aby rzeczywiste zaangażowanie i umiejętności odróżnić od gry pozorów i wazeliniarstwa. Z moich obserwacji widzę, że w dużych firmach szefowie są regularnie okłamywani i na tej podstawie budowany jest nieraz wielostopniowa iluzja rzeczywistetgo obrazu problemu.

     

    Przykład życia: A jest leniem i wali w chuja. Z powodu jego własnych niedopełnień nie jest w stanie załatwić sprawy X z zewnętrzną sobą Z. A zamiast wziąć się za mordę skarży się do swojego pryncypała B. B nie potrafi zarządzić ludźmi i za problem z osobą Z wini tylko i wyłącznie pana Z. Problem nie jest pierwszy tego rodzaju i pan B skarży się swojemu przełożonemu C. C otrzymuje obraz od B nasycony jego osobistymi niechęciami + info, że to n-ta sprawa której nie da się załatwić z Z-tem. Tu trzeba zauważyć, że o tym jak jest naprawdę (tzn. że osoby na stanowiskach równorzędnych z A nie mają żadnych problemów z panem Z, ba! nawet chwalą sobie tą współpracę) C nie ma bladego pojęcia, bo informacyjny bełkot jaki otrzymał od swojego podwładnego buduje u niego fałszywy obraz problemu. Rezultat: Pan C dla ratowania sytuacji podejmuje decyzje o załatwianiu sprawy na stopie stricte proceduralnej - co staje się kurewską udręką. Pan A jak nie mógł załatwić swojej sprawy tak dalej nie może (bo na stopie proceduralnej można się kurewsko mocno usztywnić) a jego koledzy mają teraz kurewsko gorzej.

     

    Odnośnie dywersyfikacji podwykonawców zauważam następujące zjawisko: podwykonawca, który nie czuje oddechu konkurencji na plecach po pewnym czasie zaczyna obrastać w piórka i dłuższej perspektywie czasowej coraz mniej można na nim polegać. Warto tu mieć świadomość, że procesowi temu towarzyszą jednocześnie próby zdobywania przez niego nowych kontrahentów. I tu dochodzi do naprawdę nie zdrowej sytuacji gdzie pan podwykonawca woli skierować swoje siły i środki na innych bo wie, że tak czy tak to będzie u nas robił.

     

     

     

    • Like 1
  9. Moje rady:

    • pierdol psychologa, psychiatrę i te ich leki - sam zauważyłeś pewnie że do niczego to nie prowadzi
    • przy tej wadze to nie rzucaj się na sporty - porozkurwiasz sobie stawy i kręgosłup
    • nie wchodź w żadnego rodzaju diety głodowe - 1500kcal itepe - to najprostsza droga do tego aby nigdy nie schudnąć
    • zainwestuj w dobrego dietetyka - niech ci porozpisuje jakąś dietę i wio
    • kup sobie wagę i zeszycik aby dokładnie obserwować rezultaty
    • zwiększ ilość ruchu możliwie mało obciążającego - spacery rower, pływanie
    • bądź w tym wszystkim konsekwenty

     

    • Like 5
  10. 1 godzinę temu, nowhereman80 napisał:

    Hitchens się w grobie przewraca, tzw. Matka Teresa "świętą Krk", demony robią demona świętym, a ciemny lud oddaje swoją energię Szatanowi w kościele z tej okazji, ja pierdolę, no i wszystkie życzliwe człowiekowi media cały czas o tym pierdzą. Ludzka głupota nie zna granic.

     

    A po co się tym podniecasz?

  11. 1 godzinę temu, Waginator napisał:

    Pozwolę sobie zacytować fragment książki Martina Seligmana " Prawdziwe szczęście. Psychologia pozytywna, a urzeczywistnienie naszych możliwości trwałego spełnienia "

     

     

    Co o tym myślicie? Z czego może wynikać takie zjawisko? Może jednak nie wszystkie relacje z płcią przeciwną to wyzysk, kłótnie, fochy, szlabany na seks i zszargane nerwy. 

     

    Krótko i zwięźle: wszystko jest spoko dopóki jest spoko. W momencie jak powinie ci się noga i zostajesz rzucony, rozwiedziony, ograbiony z majątku i dzieci to nagle nie jest spoko i pozostaje pewien że tak powiem niesmak.

    • Like 1
  12. To z czym się zetknąłeś to jest kobieca blokada informacyjna. Kobiety nie powiedzą tego co naprawdę myślą otwarcie. Cele:

     

    1) Utrzymanie własnej dobrej opinii. Wiadomo - cnotka na rynku matrymonialnym atrakcyjniejsza od wyuzdanej kurewki.

     

    2) Utrzymanie beta niewolników w stanie nieświadomości. Gdyby beta facet wiedział co jest grane to nie byłby miły, nie sypałby pieniędzmi, kolacjami, prezentami w zamian za seks. A tak można mieć i korzyści seksualne z alfy i materialne z bety. 

     

    Oczywiście w swoim gronie czy ze swoim facetem rozmowy potrafią wyglądać zupełnie inaczej.

     

     

    • Like 1
  13. Ostatnio miałem do czynienia z dwoma przedstawicielkami 30+ i faktycznie były to dziewczyny bardzo atrakcyjne, wyglądające młodzieńczo, jędrny cyc,  zgrabne tyłki itepe. Tylko, że są pewne detale które pokazują prawdę znacznie lepiej niż tapetowana buźka czy figura wypocona na siłowni. Polecam zwrócić uwagę na skórę szyi oraz dłoni. Te widoki od razu ujawniają prawdę w temacie "młodo wyglądająca trzydziestka"

    • Like 5
  14. 13 godzin temu, Długowłosy napisał:

     Spróbujcie kiedyś ułożyć relacje z takimi kobietami najpierw je friendzonując - 0 ciśnienia na nic. Primo - będą totalnie zaskoczone. Secundo - takie koleżanki dadzą mega dopał w kontaktach z innymi kobietami - one oceniają nas przez pryzmat atrakcyjności kręcących się wokół nas.

    Jeden warunek - to Wy friendzonujecie, a nie Was zfriendzonowano ;)

     

    Tylko to jest troszkę problem: masz w okolicy zajebistą laskę to i ona ma wokół siebie z 10 rycerzy którzy nadskakują, zabawiają, zapraszają, itepe. Więc o ile ona nie jest wstępnie zainteresowana tematem to faktu jej zlewania może nawet nie odnotować. 

     

     

    • Like 1
  15. Dnia 26.08.2016 o 20:08, Mayki napisał:

    Zgrzyty - jedyne co mnie w niej zastanawia to lekki chłód bijący od niej, to nie jest dziewczyna zagadująca ludzi, tak jakby nie lubiła poznawać ludzi,, rozmawia tylko ze swoimi bliskimi koleżankami oraz chłopakami, których zna z przeszłości lub którzy jej pomagają. 

     

    I teraz to, co mnie zastanawia to jej profil na fb - ma tam ponad 400 znajomych, a lajków pod zdjęciami - ok 30-40. Wśród moich znajomych to jest ewenement, nawet brzydkie i grube dziewczyny mające ponad 300 znajomych mają po 50-80 lajków. Komentarzy też mało, czasem zdarza się, że nikt nie skomentuje. Koledzy mający ok 200-300 znajomych mają więcej lajków niż ona.

     

    Jak myślicie z czego to wynika? Czy to wina tego jej chłodu (zadaje się tylko z bliskimi oraz tymi, którzy jej pomagają, resztę kolokwialnie olewa i tak jakby nie zależało jej na znajomości z nimi). Odnoszę wrażenie, że ogólnie jest ona nielubiana i chociaż ma swoje bliskie przyjaciólki, to poza nimi jest już krucho. Czy może ogarnięte i mądre dziewczyny nie są lubiane, bo się wymądrzają ponad inne?

     

    Moje wnioski:

     

    1) Takie analizy mediów społecznościowych to ja sobie robiłem za czasów białorycerskich. Olej to w chuj. Chcesz baby to atakujesz do niej wprost i w realu. 

    2) Babka przypomina mi jedną dziewczynę ( o której już tu chyba wspominałem ) co to też była porządna a potem się okazało że co jakiś czas leciała na tydzień do londynu gdzie pierdoliły ją wszystkie kolorowe nacje tego świata. Twoja lejdi ma na bank jakiegoś fagasa. Zdystansowanie wskazuje, że to może być jakaś ciekawsze historia np. opierdala 60 letniego konara.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.