Skocz do zawartości

osadnik

Starszy Użytkownik
  • Postów

    339
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    100.00 PLN 

Odpowiedzi opublikowane przez osadnik

  1. 1. Dostałem dzisiaj numer. W który dzień tygodnia najlepiej zadzwonić, żeby nie wyjść na desperata?


    Dzień przed będzie ok, zrób dobre wrażenie żeby chciała przyjść.


    2. Na który dzień, ile dni do przodu ustalić spotkanie?


    Jak najszybciej.

     

    3.Czy do terminu spotkania pisać z nią, utrzymywać kontakt na necie?

     

    Tak, ale nie narzucaj się jakoś za bardzo.

     

    4. Gdzie najlepiej zaproponować miejsce spotkania?

     

    W barze, gdzie podają alkohol :)

     

    5. Powiedzieć przez telefon stanowczo, że "miejsce i godzina taka i taka" czy dać jakieś pole do wyboru? "czy pasuje ci taki i taki dzień, czy może inny?

     

    Zaproponuj konkretny czas i miejsce.

     

    Jeszcze jedno - miej plan B co robisz (coś przyjemnego) w razie gdyby nie przyszła.

  2. On 5/28/2021 at 7:21 PM, Wolverine1993 said:

    Nie to że bez przerwy non stop myślę i myślę tylko o babach, ale dokładnie chodzi mi o to że zawsze mam jakąś jedną w głowie. Wiadomo że czym dłużej od zakończenia relacji z daną kobietą tym te myśli są słabsze, ale mimo wszystko ktoś tam zawsze siedzi, aż następuje zmiana miejsca

     

    Mam tak samo.

  3. On 3/9/2021 at 1:24 PM, mac said:

    Umowa ustna z kobietą? Już dawno się tak nie uśmiałem. Gwarantuję, że tylko ty dotrzymasz warunków umowy, a ona nie.

     

    Dokładnie tak jak kolega mac napisał, umowa jakakolwiek z kobietą nie ma sensu.

     

    Poczytaj sobie literaturę XIX wieczną. Małżeństwo historycznie to nie jest instytucja która ma tobie dać szczęście. To jest spółka powołana w celu wychowania potomstwa i zarządzania majątkiem. Chodzi mi o to, że jest oczywiste że uczucia mijają i zostaje proza życia - zawsze - i to jest normalne. Wobec tego nie uważam tego za potencjalny powód do odejścia, jak zmienisz kobietę za jakiś czas będziesz miał to samo.

     

    Za taki powód uważam natomiast nie wywiązywanie się żony z jej podstawowego obowiązku jakim jest seks. Jeśli tego nie odzyskasz to czarno to widzę - to podstawa podstaw. Ty się ze swojej roli wywiązujesz, ona nie - jeśli to się nie zmieni - ja bym odszedł.

     

    Seks może być do odzyskania, poczytaj jak można to zrobić - forum, książki.

    • Like 2
  4. 14 hours ago, samotny_wilk said:

    "Finansowa forteca" - Marcin Iwuć, tę książkę polecam

     

    Nie ma e-booka niestety "Finansowej fortecy".

     

    Książki Tradera kupiłem, czytałem i uważam za wartościowe. Dużo praktycznej wiedzy wprowadzam w życie, o efekty to mnie zapytajcie za kilkadziesiąt lat. :)

     

    Kurs jest kuszący, ale drogi - może się skuszę.

    • Like 1
  5. 20 hours ago, RedChurchill said:

    Słyszę z dołu, że moja zaczyna mówić reszcie ekipy, że ja to nie mam żadnych uczuć i w ogóle nie szanuję kobiet

     

    Jak kobieta tak mówi o tobie to znak że robisz wszystko jak trzeba :)

     

    Bardzo dobrze powiedziałeś.

     

    Jak masz potencjał, to złap jeszcze parę spojrzeń młodych dziewczyn na spacerze z żoną - tak żeby widziała :D

  6. Technicznie Mosze wyczerpał temat, nie mam nic do dodania.

     

    Emocjonalnie proponuję jednak nie uciekać od sprawy, ale świadomie odcierpieć swoje. Bez uciekania w używki, inne laski i tak dalej.

     

    Miej świadomość że trudne emocje się pojawią, bądź na nie przygotowany. Zrozum że to część procesu i nie potrwa wiecznie. Obserwuj swoje emocje, to co podrzuca podświadomość, ale nie idź za nimi, oddychaj powoli i świadomie obserwując emocje.

     

    Wyjdziesz z tego silniejszy. Dodatkowo każda kolejna taka akcja będzie łatwiejsza do przejścia jeśli stawisz jej czoło jak dojrzały facet.

     

    Pomaga zapisanie sobie na karteczce wszystkich powodów rozstania (podałeś wcześniej, jest tego aż nadto) i częste czytanie kiedy trzeba.

    • Like 2
  7. Dziękuję za twoją odpowiedź.

     

    21 hours ago, mac said:

    Może i strategia jeszcze rozsądna na giełdach zagranicznych, natomiast lokalnie uważam, że nie za bardzo.

     

    Inwestuję w zagraniczne ETFy, w Polsce trudniej o dywersyfikację na takim poziomie z jakim czuję się bezpiecznie, słuszna uwaga.

     

    21 hours ago, mac said:

    Poza tym obracając hajsem wykorzystuję znacznie, znacznie, znacznie więcej okazji, a dalej lecę z trendem.

     

    Myślę, że twój sposób może być bardziej zyskowny (może, nie musi), ale to zupełnie inny styl. Ja chcę coś kupić i zapomnieć o tym, nie sprawdzać codziennie słupków itd. - to zależy mocno od charakteru, dużo zmiennych. Mnie zadowala wygranie z inflacją w zupełności (realną, nie CPI).

     

    21 hours ago, mac said:

    Kolejna sprawa to prostota modelu biznesowego. Co to znaczy? Biznes nie funkcjonuje bez ryzyka.

     

    Chodzi mi o to, że inwestując w perspektywie lat kilkudziesięciu raczej kupię spółkę produkującą żywność, niż naprawiająca telewizory kineskopowe (nawet jeśli ta druga jest dziś bardziej dochodowa). Prosty biznes który zawsze będzie miał sens.

     

    Pozdrawiam cie serdecznie i życzę samych udanych inwestycji.

    • Like 2
  8. 10 hours ago, mac said:

    Trzeba wchodzić i wychodzić, ale cały czas monitorować okazje. Tak to działa. Długoterminowe inwestycje to w większości przypadków gwarantowana wtopa, chociażby ze względu na cykl koniunkturalny w tych czasach rozkurwiony polityką monetarną.

     

    Pierwszy raz się z tobą mac nie zgadzam (cóż - kiedyś musiał nadejść ten dzień :D).

     

    Proponuję strategię dokładnie odwrotną. Kup tanie akcje i zapomnij o nich. Dane historyczne pokazują, że w długim terminie jest to dobre podejście.

     

    Olej analizę techniczną, w perspektywie 10 i więcej lat nie ma znaczenia czy kupisz dziś czy za tydzień. Wybieraj fundamentalnie mocne spółki o prostym modelu biznesowym który rozumiesz. Najlepiej płacące dywidendę (w większości przypadków to lepszy wskaźnik tego czy spółka jest dobra niż jakikolwiek inny).

     

    Nie sprzedawaj, tylko kupuj. Dokupuj jak spada. Ponownie inwestuj zyski z dywidend. Sprzedaj na emeryturze lub w razie sytuacji losowej.

    • Like 2
  9. 10 hours ago, RedChurchill said:

    Mogę nie bzykać do końca życia – nie mam z tym problemu..

     

    To niekoniecznie musi być problem. W pewnym sensie cię to wyzwala, możesz skupić się na tym co ważne w życiu (dla każdego coś innego) bez ciągłego rozpraszacza w postaci ciśnienia na dupy. Zobacz ilu facetów na forum przechodzi katusze z kobietami głownie dlatego że chcieli pobzykać.

     

    10 hours ago, RedChurchill said:

    lubię czuć tą energię jak młody nastolatek – człowiek jakiś taki żywszy, a dziewczyny ładniejsze wokół i jakby więcej energii miały.

     

    Rozumiem doskonale, też tak mam.

     

    10 hours ago, RedChurchill said:

    Od kiedy seks spadł z piedestału, to moje oczekiwania co do partnerki poszły do góry. Uwielbiam patrzeć na sprawne i zadbane ciało, delektować się nim i jeżeli miałbym zrobić skok w bok ze „zwykłą” kobietą, to wolę sobie zwalić.

     

    Słuszna postawa moim zdaniem.

     

    Myślę że wszystko z tobą ok, ale do seksuologa i tak bym się na twoim miejscu przeszedł, choćby dla świętego spokoju.

    • Dzięki 1
  10. On 2/11/2021 at 10:07 AM, Songohan said:

    Myślałem też o zakupieniu sejfu i kupowania złota. Planuje kupić broń (pozwolenia mam i hobby takie) więc sejf jest koniecznością i dostęp tam będę miał tylko ja. Wtedy mógłbym tam chować sztabki i nikt nie  będzie o tym wiedział. 

     

    To jest jakiś pomysł. Kupuj stacjonarnie, za gotówkę. Mogą być też waluty, albo po prostu gotówka w tym sejfie.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.