Skocz do zawartości

Maya

Samice
  • Postów

    86
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Maya

  1. Tak szczerze to chyba jedną może dwie, reszta to takie znajome z widzenia. Chociaż z tymi spotkaniami i wyjściami też nie jest tak łatwo teraz. Ta, z którą znam się od ponad 15 lat od kiedy urodziła dziecko i zaszła w kolejną ciąże nie da się z nią już normalnie pogadać....temat- tylko dziecko, pieluchy, kupy, wszystko podporządkowane pod dziecko: książki, meble, jej drzemki, nawet się czasami nie myje bo woli spędzać najpiękniejsze chwile z dzieckiem?. Nie potrafię już z nią tak rozmawiać, żeby się nie wkoorwić. Przy każdej możliwej okazji wciska mi jaka to nie jest szczęśliwa w małżeństwie, dziecko zmienia wszystko na lepsze, że powinnam jak najszybciej znaleźć kogoś i zajść w ciążę. Nie ważne, że nie chce wrócić do pracy jakoś to będzie, przecież najważniejsza jest miłość. W czasie jak tak gada jej mąż zwykle wychodzi do drugiego pokoju zwykle i jakoś nie podziela jej entuzjazmu?? Także ten, ja już chyba nie mam koleżanek na chwilę obecną...
  2. U mnie dzisiaj Soundgarden, Chris Cornell-uwielbiam gościa, szkoda, że nie zagra już żadnego koncertu;(
  3. U mnie raczej cele i plany, już jakiś czas temu przestałam marzyć. W przeciągu najbliższych 5 lat: zwiększenie zarobków do 8-10 tys./miesiąc, kupno własnego mieszkania, wymiana samochodu na nowszy, perfekcyjny angielski (szczególnie konwersacje)+ nauka drugiego języka obcego, rozwój zawodowy-szkolenia, kursy, podróże (chociaż raz w roku jechać gdzieś za granicę). Najbliższe 10 lat- własny gabinet lub na spółkę z kimś. A jeśli chodzi o sprawy bliżej nie określone w czasie: - mieć w swoim otoczeniu osoby, na które mogę liczyć, -unikać/ucinać kontakty z toksycznymi osobami, -związek z facetem, który będzie nadawał na podobnych falach do mnie (podobne podejście do życia, wartości, cele), może małżeństwo (maksymalnie ślub cywilny, żadnego kościelnego), jeśli pozwoli mi na zdrowie to dziecko (jestem realistką, mam już 28 lat nie liczę na to że po 30 urodzę nagle 4 dzieci). Jeśli będę sama- chcę na tyle sobie radzić w życiu aby nie być zależna od nikogo (np. finansowo, emocjonalnie).
  4. Próbuj nie poddawaj się!!! Kochana dajesz rade na takim kierunku jak farmacja (podziwiam, chemia miażdży) a matury nie poprawisz, no proszę cię...Mieszkałam z dziewczyną, która 3 razy poprawiała maturę dopiero za 3 razem dostała się na medycynę (do tego czasu zrobiła licencjat z biotechnologii), skończyła z bardzo wysokim wynikiem i teraz robi specjalizację. Na moim roku (studiowałam stomatologię) było dużo osób, które poprawiały maturę, albo były po skończonym licencjacie na innym kierunku. A może startuj na uczelnie gdzie są niższe progi, zawsze można się przenieść po pierwszym lub drugim roku. Trzymam kciuki;)
  5. Maya

    Witam wszystkich!

    Witajcie! Na forum natknęłam się zupełnie przypadkiem w czerwcu ubiegłego roku, zaczęło się od filmiku Marka na youtube odnośnie dwóch youtuberek (chyba Olfaktorii i Ani Ślęzak??). Z ciekawości zobaczyłam kolejny filmik i kolejny...i kolejny, tak że obejrzałam chyba wszystkie, potem weszłam na forum. Zaglądam tu częściej niż na fb;) Zgadzam się w wielu kwestiach z Markiem. Jako dziecko obserwowałam rozpadające się małżeństwo moich rodziców i to jak matka psychicznie wykańcza mojego ojca (długa i ciężka historia). Jakiś czas temu zaczęłam czytać książki z zakresu rozwoju osobistego (nic odkrywczego Brian Tracy, Anthony Robbins, Jacek Walkiewicz, Grzesiaka kiedyś czytałam ale obecnie go nie trawię). Cieszę się, że w końcu założyłam konto i mogę tu być. Pozdrawiam wszystkich. Maya
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.