Z pewnością rok temu kiedy pojechałem 200km do mojej ukochanej myszki i okazało się że była jakaś nieobecna,nie chciała za bardzo rozmawiać,ciągle coś jej nie odpowiadało...
Nawet do dupki nie dała dostępu bo ciągle coś stało na przeszkodzie (Wcześniej mogła to robić w samochodzie czy np galerii handlowej )A jednak raz dała spróbować tych rozkoszy jednak wyglądało to jak usługa u zmęczonej prostytutki,która idzie pod prysznic na 20minut,kolejne 20 robi kawę a na koniec kończy ręką Wtedy czułem że coś nie gra,Kiedy następnego dnia wróciłem do domu zobaczyłem przez fb i ig że moja luba spędza wakacje za granicą z innym Panem.BTW wtedy jeszcze oficjalnie ze sobą nie zerwaliśmy,jednak czułem się jak bym dostał cios prosto w szczękę.
Drgawki,nieprzespane noce,schudłem 15kg ale od tego czasu jakoś przypadkowo trafiłem an audycję Marka i powoli zaczynałem rozumieć coraz więcej mechanizmów matrixa,z którymi walczę cały czas.
Myślę że ta porażka to był kluczowy moment