Skocz do zawartości

Saori

Samice
  • Postów

    170
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Saori

  1. @SSydney- trudno, ja o to nie dbam, czy wydam sie komuś tu dziecinna czy nie, piszę co myślę, i tak jestem tu anonimowa. Wiadomo, że facetowi nie suszyłabym o coś takiego głowy bo faktycznie mogłabym się mu wydać jakaś dziwna, ale tu mogę pisać wszystko co szczerze myślę. Mam wątpliwości bo zwykle w relacjach z facetami od poczatku była jakaś chemia, komplementy ( ja też potrafię powiedzieć facetowi komplement jeśli on je mówi mnie), aluzje seksualne takie delikatne, a tu nic... Moja koleżanka co najlepsze też uznała, że niby o mnie zabiegał, ale byl jakiś taki zbyt grzeczny i troche na dystans. Tak samo ja to odczułam. Nie chodzi o to żeby od razu mnie chciał zaciagnąc do łóżka bo to kolejna skrajność, ale... nie czuję jakos chemii w tej relacji przez jego brak zdecydowania. Sugerował też, że szuka kogoś na stałe, więc może szuka byle kogo, może do każdej tak zagaduje? Różne myśli mi chodzą po głowie, ale wiedzcie, że taki dystans nie działa dobrze na kobiety i działa zniechecająco
  2. No właśnie. Gdyby myślał, że mu się podobam to tez by to powiedział, a tak to wspomniał tylko, że jestem miła i sympatyczna... Czyli cos tu jest nie tak, brak jakiejś chemii
  3. Z tamtym narazie nic sie nie zaczęło choć sie spotykamy Narazie randkuje ot tak sobie na luzie- nie mylić z tym, że chodze z nimi do łóżka
  4. Na blogu pewnego faceta przeczytałam, że oznacza, to ze facet ma kobiete za nijaką i niezbyt ładną. NIe wiem czy to prawda? Jestem na etapie randkowania i poznałam faceta, któremu wydawało mi się, że mu się spodobałam, poprosił mnie o numer i chce się umówić. A kiedy wczoraj zadzwonił ( pierwszy raz) nadal nawiązywał do spotkania, pytał czy kogoś mam i powiedział, że "jestem bardzo miłą i sympatyczną dziewczyną, więc wstydził się zagadać, ale cieszy się, ze się odwazył" Tzn, że jestem dla niego nijaka i niezbyt się mu podobam?
  5. Jeśli ma jakąś blokadę, to ( zgodnie zreszta z waszymi radami do mnie) myślę, że powinien najpierw nad tym popracować, a dopiero potem zacząć myśleć o związku Nie jestem terapeutką żeby zajmować się jakimiś jego blokadami.
  6. Okaże jeśli na to zasłuży i się postara. A jeśli nie to... trudno Ja już wykazałam inicjatywę uważam wystarczającą jak na ten moment. Oczywiście nie będę mu robić żadnych pretensji, po prostu jeśli nie pokaże, że mu zależy, to przestaniemy się spotykać
  7. Nie zamierzam za nim latac, odpisałam mu na jego poprzedniego smsa, ale już więcej nie będę Może byś miał satysfakcję gdybym za nim teraz latała, ale nic z tego. Zreszta w razie czego nie on jedyny jest na świecie Ja do niego też po tej akcji z niedpisaniem mi przez 2 dni mam pewne wątpliwości i będę się mu bacznie przyglądać czy nadaje się na partnera
  8. Tak samo myślę... No nic, na pewno poczekm teraz na kontakt z jego strony, o ile taki będzie i zobaczymy. W każdym razie jeśli on teraz wykaże inicjatywę, to i ja. Jeśli jej nie wykaże, to... i ja sie nie będę juz odzywać. Gra, tylko po co te jego czułe słówka przy tym? Zwodzi mnie, a może ma jeszcze jakieś w obwodzie... Wy nie możecie znać odpowiedzi oczywiście, ale rózne myśli mi chodza po głowie też tak myślę, ale nie wtedy kiedy on zaczyna ją olewać. A poza tym czasem odzywam się do niego pierwsza, ale nie chciałabym się tez mu narzucać, kiedy np. już się odezwałam, a on odpisuje po 2 dniach, tłumacząc, że ma "dużo pracy"...Co oczywiście jest wymówką bo nawet za przeproszeniem siedząc na kiblu można odpisać. Jeszcze jedna myśl mi przychodzi do głowy, że tłumacząc się tym nadmiarem pracy się wycofuje... Bo już kiedys się z takim czymś spotkałam kilka lat temu
  9. Bo jestem kobietą A kobieta nie powinna zrywać z żadnym facetem,a tym bardziej związać się od razu z innym, wtedy powinna ją dosięgnąć, jak tam ktoś wyżej napisał karma Bo to zła kobieta była Ale w sumie takie wpisy troche poprawiają mi humor, serio No tak bo jak kobiecie zależy, to powinna się uganiać za facetem, choćby nie odzywał się tygodniami. Myślę, że wtedy dobrym pomysłem byłoby pojechac do niego z bukietem kwiatów i zapytac "o co chodzi kotku, jesteś na mnie zły"? Albo przyjechać do niego bez zapowiedzi w stroju seksownej pielęgniarki żeby go pocieszyć. To nic, że byłoby to troszkę creepy, ale znaczyłoby, że jej zależy https://www.cda.pl/video/107476eb
  10. A tu sie akurat bardzo mylisz Bo oprócz tego to on decyduje np. do jakiej restauracji mnie zabierze, gdzie pojedziemy na weekend, oczywiście ja tez mam coś do powiedzenia, ale to on wszystko organizuje i w tym zwiazku/ relacji nosi spodnie
  11. Pewnie wynika to z tego, że spotykamy się zawsze u mnie- u niego nie ma warunków z pewnych przyczyn. A kiedy u mnie się spotkamy to zalezy od mojego wolnego itd. bo pracuję jako kelnerka na różne zmiany. Ewentualnie w moim mieście gdzieś wychodzimy, ale to też zależy od mojego wolnego, a nie zawsze kiedy on chciał sie spotkać,ja miałam czas. Więc wygląda to tak, że on np. się odzywa i pyta kiedy mam czas się spotkać, ja mu mówię np. że w ten, albo inny dzień, a on jeden z nich wybiera i się spotykamy Właśnie dokładnie tak było
  12. The next round belongs to him Ja już się pierwsza na pewno nie będę odzywać. Już dałam sygnał, że mi zależy, teraz kolej na niego.
  13. No i napisałam do niego tak jak mi radziliście, że przepraszam,że z kolei ja mu dopiero teraz odpisuje, ale wcześniej nie mogłam bo coś tam ( wymyślilam jakiś pretekst) i że dam mu znać, kiedy bedziemy mogli się spotkać bo narazie kiepsko u mnie z czasem i sama nie wiem, po czym zyczyłam mu miłego dnia. Na co on odpisał tak : "Tez mam ostatnio strasznie dużo na głowie w pracy i też nie bardzo miałem kiedy pisać. Choć przyznaje, ze miałem już dzisiaj do Ciebie pisać ale dopiero wyszedłem ze spotkania i miałem wyciszony telefon. Niespodzianka Moja Cudowna dziewczyna napisała- nie ukrywam, że też już powoli zaczynam tęsknić za ( tu opisy trochę intymne, choć też nie bardzo ostre, ale nie będę ich przytaczać). Jak będzie taka możliwość to bardzo proszę o zaproszenie. Miłego popołudnia ?" I tu pytanie, zależy mu, czy pisząc, że ma dużo pracy i nawiązując, ze teskni tylko za seksem chce mnie zbyc?
  14. No tak czyli facet ma prawo "rozgrywać" na wszelkie sposoby zamiast powiedzieć coś wprost, a kobieta za to juz nie może się wycofac bo wtedy sa to "gierki" . Facetowi własnie to byś doradził, nie oszukujmy się Powiedziałbyś "stary, nie ma co cierpieć długo, szukaj nowej, tego kwiatu jest pół światu". To "drobna " różnica bo on był wtedy tylko moim kolegą i nie dawałam mu żadnych nadziei, żadnych czułych słówek itd. Trudno, nie zamierzam za nim biegać, może do niego napiszę ten jeden raz, a to od niego zalezy czy teraz przejmie inicjatywę. Mam taką zasadę, że nawet jeśli mi na facecie bardzo zależy, a on mnie bezpodstawnie olewa ( tzn. wiem, że nie chodzi o jakieś jego problemy, albo tez nie pokłóciliśmy się), to ja też nie będę za nim biegac i sie wycofuje. Może nie każdemu facetowi się to by spodobało bo może niektórzy by woleli żeby to kobiety im nadskakiwały, ale nic z tego. Jak mu się odwidziało, to nie to nie i tyle. Ale spróbuję się do niego odezwać tak neutralnie, choć spotkania nie będę inicjować, teraz ruch będzie po jego stronie
  15. Bo myślałam, że da się to może jakoś poskładać, miałam wątpliwości, ale coraz bardziej sie w tym utwierdzałam, że lepiej zerwać i w końcu to zrobiłam. Szczególnie, że coraz mniej mi zależało. Tylko przestawało mi zalezeć stopniowo, a nie z dnia na dzień Nie wiem. Nie mam z nim teraz kontaktu, ale było wiele przesłanek za tym, że mógł nie być wierny
  16. Podoba mi się, choć kiedyś nie podobał mi się kompletnie. Od kilku miesięcy mi się odmieniło, a potem pojawiło sie zauroczenie z mojej strony. Napiszę, ale tylko raz, później już piłka będzie po jego stronie. Nie jest on zapchajdziurą bo np. dwóch moich innych kolegów "orbiterów" jakbyscie to nazwali, też chcą się spotkać do tej pory , ale mi się nie podobają, więc ja nie chce. A na tym zaczęło mi zależec Jak o czymś innym, skoro pytasz się czy miał zainteresowane koleżanki, to Ci odpowiedziałam, widocznie odpowiedź niewygodna, więc skończyły Ci się argumenty. Ale dzięki
  17. No własnie może się zdziwisz, ale miał i co gorsza nie jestem pewna czy były to tylko "koleżanki" bo nawet próbował umawiac się z nimi na fb. Niestety nie był to udany zwiazek, pewnie trochę z jego, a trochę z mojej winy
  18. A po czym to wnosisz, wiesz jaki był mój były, jak się nam układało, wiesz z jakich powodów zerwałam? Nie. Więc sie nie wypowiadaj, Po Twojej wypowiedzi widać właśnie jakie masz podejście do kobiet, bo jeśli kobieta zrywa z facetem, to musi być na pewno w 100% jej wina i dlatego musi dosiegnąć ją sprawiedliwa kara, w tym wypadku karma, szczególnie, że najpierw nie chciała drugiego faceta i był jej kolegą ( no jak ona śmiała mieć kolegę i nie pójsć z nim do łóżka), a teraz dobrze jej tak, karma wraca. Sorry, ale to jest śmieszne BTW- czytałam trochę części forum tylko dla mężczyzn i jestem w 100% pewna, że gdyby facet założył taki temat, to doradzilibyście mu żeby olał laskę
  19. A Ty nie miałbyś takich wątpliwości jak ja mam teraz jeśli chodziłoby o zachowanie kobiety?
  20. To ciekawe ile waszym zdaniem powinnam odbywać "żałobę" bo byłym facecie, skoro już od jakiegos czasu mi się z nim nie układało i tak naprawdę to decyzje o zerwaniu podjęłam jakiś czas temu i się z nią pogodziłam....Teraz zaczęło zależeć mi na tym, może nie żebym od razu się niewiadomo jak zakochała, ale jakieś zauroczenie zaczęło się pojawiać, a tu nagle tak się stało, że on traci zainteresowanie, choć nic na to nie wskazywało. Jeśli nie odpowiadałoby mu, że dopiero rozstałam się z byłym miesiąc temu, to na logikę od początku powinien byc zdystansowany, a tak nie było, był bardzo czuły, dzwonił i pisał często Spotkania nie będę pierwsza proponować, ale odezwę się bo ostatnio w sumie ja mu nie odpisałam. Ja mam 23, on 29
  21. Nie, bo to ja zerwałam z byłym, więc nie czuje po nim pustki, juz od dawna się między nami psuło, więc to nie jest tak, że decyzja o roztsaniu zapadła z dnia na dzień. Stwierdziłam, ze warto dać szansę temu bo jest blisko mojego ideału faceta i tyle. Ale oczywiście nic za wszelką cene i nic na siłę. Co nie zmienia faktu, że trochę mi przykro, że nagle tak stracił zainteresowanie bo nie pokłocilismy się ani nic takiego...
  22. Niezupełnie. To naprawdę fajny facet, dlatego postanowiłam z nim spróbować, ale nie wiem teraz czy on jest wystarczająco zainteresowany mną, czy chce w ogóle tą znajomość podtrzymać... Dlatego mam wątpliwości jak ja powinnam się zachować
  23. Był. Tak mi się też właśnie wydaje, że może coś mu we mnie nie odpowiada... Skoro tak stało się bezpośrednio po spotkaniu- nie był to pierwszy seks, ale tym razem nie było jakichs fajerwerek ani w seksie, ani na spotkaniu. Ot, było fajnie. I tyle. Może dla niego niewystarczająco. Trudno, napisze do niego jeszcze raz, ale też bez jakiegos słodzenia mysiu, pysiu, itd. tylko zwykłego smsa A w moim odczuciu to niestety Ty wypisujesz głupoty
  24. Spoko i tak dzięki za jedną normalną odpowiedź tutaj Tak właśnie planuje, czymś się zająć skoro on ma mnie gdzieś... Może faktycznie zbyt dużo czasu poświęcam na myslenie o nim. A napiszę do niego na luzie, bez spiny, jeśli mu zależy to pociagnie temat, a jeśli nie to trudno
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.