Skocz do zawartości

Lebowska

Samice
  • Postów

    157
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Treść opublikowana przez Lebowska

  1. Nie brać co jest- tylko taką w 85% odpowiadającą Twoim oczekiwaniom, a potem szlifować.. jak diament oczywiście
  2. Nie wiem jak można błędnie zinterpretować te pojęcia- może kobiecość ( można wiele wrzucić do tego worka), ale delikatność i subtelność to chyba jasne Wychodzi jak zawsze..bo w tym jest ambaras żeby dwoje chciało na raz. Trzeba się odnalezc lub dogadać. Pikacz trzymam Cię za słowo- proponuje wyjdz dziś na ulicę i się rozejrzyj.
  3. Nie zgodzę się. Pracująca kobieta nie jest babochłopem- zresztą co to za abstrakcyjne porównanie? Po za tym sprawy mają się inaczej od czasu kiedy pozowolono/nakazono nosić spodnie. Jeśli kobieta nie pracuje- jest darmozjadem, jeśli pracuje to napewno zaniedbuje rodzine, to jest normalnie jakaś schizofrenia. Życie nie ma tylko dwóch kolorów; czarny i biały. Przyznaje jednak, że nie wszystkie ówczesne zmiany dot. funkcjonowania rodziny są dla mnie akceptowalne. Co do pragnień - czy Wy nie widzicie, że wiekszość kobiet potrzebuje normalności: facet przybije gwozdzia, a ona ugotuje obiad, a nie kuzwa na odwrót! Chcemy Samców, chcemy być kobiece, subtelne, delikatne.. i takie też jesteśmy. No może nie wszystkie.
  4. Pokorna, też czekam na dlaszy rozwój sprawy Przychodzi mi tylko jedna myś...no cóż poczekam. Ja w ogóle nie za bardzo mogę się wypowiedzieć..hmm Ale może mają w głowie tak: - nie więdzą jak to zrobić? boją się, że go pogryzą, poranią ząbkami - myślą, że penis nieładnie pachnie i smakuje? Ogólnie to chyba nie wiedzą jak to zrobić, może się krepują? Panowie pamiętacie jednak, że macie ogromne możliwości na tym polu:) Wystarczy się postarać i Pani szybko minie "nie chce, nie lubię" Nie no! Jestem dziś opozniona w rozwoju:) Dobre, dobre
  5. Cytat Pikaczu: Sorry, będzie lanie. Nie wiem jak to się stało
  6. Napisałam- ma swoje zdanie Nie miałam na myśli zdanie w związku! Rządzić, Hetera:) Raczej własne poglądy na różne kwestie, zainteresowania- a nie uczepiona mężczyzny jak rzep i czekająca aż Misiu zadecycuje o wszystkim za Nią. Niezależna finasowo- dla jednego niezależnoscią finansową będzie posiadanie Porsche i Lambo w garażu, dla innego stałe, godne jego pracy wynagrodzenie. W normalności ( nie myślę o zamiawianiu trukawek z Dubaju) kobieta niezależna finansowo- ma swoje pieniążki:) i jak pozna Pana nie ma oczekiwań, że będzie wykładał hajs na wszystko i to za oboje. Oczywiście są granice rozsądku-mężczyzna też musi czasem "zaszaleć" i trochę rozpieścić Panią jakąś niepodzianką. My kobiety to lubimy Tak Olla, coś mi nie poszło
  7. Będę żyła- nie uduszę się jak sugeruje powyżej...
  8. Nie wiedziałam gdzie to wrzucić... Co mi tam, raz kozie śmierć. Drodzy Panowie, czytam forum, oczy szeroko otwieram ze zdziwienia widząć jak rozkładacie na cząstki pierwsze, to co w mniemaniu części Pań wydaje się być nieodgadnione dla Samca. Te wszystkie nasze gierki, humorki, foszki etc (ale uwaga- mój kolega ostatnio stwierdził, że kobiety nie są złe- z biegiem życia mogą się takie stać ). I tak mnie męczy, dusi by Was podpytać. Taka sytuacja... Dlaczego niektóre kobiety nie potrafią nawiązać z mężczyznami relacji innej niż o podłożu erotycznym lub podobnej nietrwałej? Czy to prawda, że lubicie kobiety silnym charakterze, mocno niezależne ( zawodowo, finansowo itp.), posiadające własne zdanie? Dlaczego uciekacie przed kobietami czułymi i opiekuńczymi ( nie mam na myśli zagłaskała kota aż zdechł). Dlaczego jesteście tak nieufni wobec kobiet i czego w ogóle chcecie? Gadka o świętym spokoju mnie nie przekonuje:) Czy może wierzycie, że te wszystkie składniki można zebrać w jedno- tacy Idealiści? ( tylko co to są za składniki?) Zakładamy, że kobieta o której mowa posiada mózg i z niego korzysta, nie ma wstydu by wyjść z Nią na ulice, lubi seks i gotowanie, nie jest zarozumiała i zadufana w sobie. Głównie interesuje mnie zdanie Samców po "przejściach", ale nie tylko. Z szacunkiem, Lebowska
  9. Hej, ze mną to różnie bywa, nie mam ogólnego typu, nie potrafię tego zdefiniować. Lubię popatrzeć na wysportowane męskie tyłeczki i nawet pomarzyć Nie jeto jednak reguła- postrzegam raczej całość i zdarza się tak, że "nadwaga" mnie nie zniechęca. Interesują mnie inteligentni Panowie, aby to zweryfikować muszę najpierw porozmawiać- z otyłym lub nie:) Inaczej tego nie spawdzę. Co do spędzania aktywnie czasu z drugą osobą- lubię biegać sama, tak więc problem odpada ( poszukaj takiej Pani- heh). Jeśli natomiast jest to Twój kompleks- weź się za siebie. pozdrawiam L.
  10. "Baudolino" Umberto Eco Serio można się popłakać ze śmiechu; )
  11. Z tym kręceniem głowy, to już mocno wyświechtana kwestia...To też wymyslił mężczyzna Stwierdzone. Pokorna dużo tego, trzeba bardziej usystematyzować bo Nam Panowie temat w kawałeczki roz... Jak będę miała chwilę, włączę się do rozmowy
  12. Pikaczu, lepiej zostaw w spokoju Kulfona, bo przyjdą po Ciebie Ci, o których wspomniałam..i nawet ten Twój "nihilizm nihilistyczny" Ci e pomoże
  13. Ja tam mogę Wam zrobić tutaj jesień średniowiecza- jak na Maude L. przystało:) Oprócz feministek, mam pod ręką Ninihilistów:p
  14. Różne są odcienie zdrady, nie będę pisać o tych co po prostu muszą, kompulsywni seksoholicy- jak napisał Subiektywny. Tych pomijam w moich dzisiejszych „rozmyślaniach”. Przypadki i wpadki, niezamierzone zdrady, gdy podziałała chemia i atmosfera zabawy też nie są niczym zaskakującym. Wydaje mi się (może to tylko moje fantazje), że ogólnie mężczyźni nie zdradzają bo im się nie chce. Nie czują potrzeby, mają coś tam poukładane, nie lubią tracić energii. I cały czas liczą- koszty, za i przeciw, konsekwencje i przeważnie wychodzi: „zmiana żony niczego nie zmienia” czy jakoś tak. Panom się nie chce i tyle. Mowa tutaj o w miarę normalnych związkach, relacjach. I tak sobie żyją, może i nawet kochają te swoje kobiety. Znajdują jakieś pasje, zainteresowania i nowe rozrywki. Wszystko płynie. I jest dobrze. Modelowe małżeństwa. I tak jest do momentu aż nie zauważą, że Pani totalnie ma gdzieś ich świat. To co chcą jej dać i w jakim miejscu się obecnie znajdują. To oczywiście nie dzieje się tak od razu, jest to proces. Zdarza się to mężczyznom „myślącym”, niestety. Świetlicki napisał coś takiego: „Powiedziałem: znam takie miejsce, gdzie przychodzą umierać koty. Zapytałem: chcesz je zobaczyć? Odpowiedziała: nie chcę. Powiedziałem: jest czyste i ważne. Powiedziałem: jest jasne i pierwsze. Zapytałem: chcesz je zobaczyć? Odpowiedziała: nie chcę. Powiedziała to w taki sposób, że musiałem odwrócić się od niej. Od tamtej pory powoli zbliżam się do wyjścia.” Wymyśliła to sobie dziś : Lebowska.
  15. Mocne... Nie jestem tu aby feminizować i udowadniać jaka to kobieta jest niewinna i mądra. Staram się zrozumieć jest męski punkt widzenia plus kilka innych motywacji. Ten post wbił mnie w fotel- dosłownie. Brak mi słów, argumentów, nie ma nic- zaschło mi w gardle. Zapewne nie jest to obiektywna ocena sytuacji, ale Thepass ma sporo racji. Trudno przyjąć coś takiego na twarz będąc kobietą.Co do poniższego: Nie napisałam tego tylko i wyłącznie przez pryzmat osobistych doświadczeń, moja opinia wynika z obserwacji. Z wpisem z grubsza się zgadzam. Najgorsze jest to, że większość z Nas nie zdaje sobie z tego sprawy. Wciąż myślimy jakie to jesteśmy zajebiste księżne Panie, że każdy będzie nam jadł z ręki. I ogólnie z wiekiem to jesteśmy już tylko zajebistsze- to nic, że nie można pogadać na żaden sensowny temat ( bo to wymaga wysiłku, a my lubimy wygodę). Jak jest taka sytuacja, że jesteśmy powiedzmy HB7- to tu się robi miazga. Taka to już sobie roi o swej mocy i sile manipulacji w świecie meżczyzn. I wszystko ogólnie idzie gładko, do momentu aż nie spotka takiego faceta, który nie będzie za Nią latał. Nie będzie traktował jak księżniczki. Zapewni natomiast odlotowy seks, a potem będzie osłabiał relacje, oziebiał, wyciszał. Tu następuje kulminacyjny moment- szał macicy. Bo przecież to On, ten jedyny, cudowny, prawdziwa miłość. To nic, że w międzyczasie rozwali swoją rodzinę w pogoni za Nim właśnie, nic nie stoi na przeszkodzie by w końcu! poczuła się szczęśliwa. Z tym, że bajki to bajki, a rzeczwystość jest taka. Ten On nowy jest Thepass i robił to wszystko w ramach "badań własnych" i generalnie ma ją gdzieś. Analiza została przeprowadzona. ..Tu zostawiam miejsce dla kobiety myślącej, albo będzie to moment otrzezwienia i refleksji albo czeka ją dalsza zabawa w kotka i myszke. Ona będąc tą kotką z czasem będzie musiała grać coraz mniej uczciwie z myszką. Czas leci nieubłaganie. I tak następuje "degradacja"moralna kocicy. Odbiegłam od tematu, trudno. Postąpiłam klasycznie, po naszemu- poniosły mnie emocje. Muszę to przetrawić. Lebowska
  16. Straszno tu czasem to tu za osobiste spostrzeżenia dostaje się bana? Trzeba się przymilać? Nie sądzę żeby Wam na tym zależało Panowie
  17. Jeśli temat był poruszany- ignorować Zastanawia mnie z jakiego powodu "jesteście " na tym forum? Co Wami kieruje? Jakie macie motywacje? Czy jest to rzeczywista chęć poznania "Obcej Nacji", a może jesteście w jakiś sposób zawiedzone rzeczywistością? Czy realnie chcecie zrozumieć meżczyznę lub zacząć rozumieć, tak by nie dopuścić do katastrofy? Wiele opcji mam w głowie- być może jest chęć bycia prawdziwą kobietą Alfa, albo znudzenie i frustracja życiem codziennym? Nadrzędnym wskaznikiem jest oczywiście ciekawość?? Z szacunkiem, Lebowska.
  18. Kontrola, reglamentacja, kara. Mam mieszane odczucia do tego co napisałeś. Jestem w stanie się z Tobą zgodzić, że zapewne istnieją kobiety, które stosują np. karę w celu wyeliminowania pewnych zachowań. Ja jednak przychylam się do tego iż jest to wzmocnienie negatywne, a nie kara:) Skupmy się na kobiecie współczesnej. Kobieta taka nie ma łatwego bytu, zewsząd otrzymuje instrukcje: jak ma wyglądać, co jeść, cczym się interesować i nie daj Boże traktować seksu jako formy łagodzenia konfliktów w związku. Kobieto! przecież nie możesz uprawiać seksu ze swoim partnerem po tym jak rano zwrócił Ci uwagę, że znów zostawiłaś po sobie bajzel w łazience. Taka postawa nie przystoi nowoczesnej i wyzwolonej kobiecie, szanuj się! Oczywiście spłycam temat, czynników jest wiele. Warto jednak zwrócić uwagę na czym jesteśmy karmione. I na to co przekazywały nam matki, w większości przypadków nigdy nie wspomniały o czymś takim jak edukacja seksualna. Co z kolei ma swoje korzenie w odrębnych kwestiach. Ogólnie kobiety nie są tak wyrachowane jak sądzicie. Przykre co teraz napiszę, ale wiele z nich poprostu nie myśli i działa pod wpływem emocji (które nie zawsze są im w pełni znane, a ich emocjonalność nie jest ukształtowana na odpowiednim poziomie np. w stosunku do wieku). Do tego dochodzi sprawa nagminnego rugowania ze świadomości kobiet pojęcia "mężczyzna" w ogóle, w celu zaimplementowania w naszych głowach pojecia o tworze męsko-podobnym. Nie odniosłam się w całości do tego co napisałeś. Zeby była jasność; ) Lebowska
  19. Nie wiem czy to chwała, że "schodzą" do Nas, jeszcze się nie orientuje. Co do "bo po tym co tu czytam, dziękować trzeba za to, że chce się im jeszcze" też nie bardzo rozumiem. Jako, że jesteśmy tu powiedzmy w gościach nie oznacza, że nie możemy udzielać odpowiedzi z lekką przekorą.
  20. To ja mam tak z powodu diety? Aha Już myślałam, że jestem "biologicznie" normalna
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.