-
Postów
22 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Donations
0.00 PLN
Odpowiedzi opublikowane przez Bhagawadgita
-
-
10 minut temu, Florence napisał:
Należą Ci sie przeprosiny za insynuacje (niesłuszne).
Jak pisałam to przez to, że jestem chyba przewrażliwiona po tym jak ktoś użył kiedyś mojego zdjęcia.
Nie ma problemu ważne, że się wyjaśniło i zachowałaś się jak trzeba
Buziaki
- 1
-
Przed chwilą, Imbryk napisał:
Czyli gdybyś nie miała pewności czyje, to wtedy miałabyś problem gdyby poprosił o takie testy.
Oczywiście, że tak naturalny mechanizm obronny kobiety to granie na emocjach. Chociaż to niemoralne i naganne to jednak logiczne. Zupełnie irracjonalne jest dla mnie wypieranie się testów będąc uczciwa wobec partnera i sypiając tylko z nim, dlatego założyłam temat by poznać opinię Panów. Sama uważam, że to jakiś podświadomy strach kobiet przed byciem oskarżoną o zdradę i wyparcie całej sytuacji nawet pomimo pewności bycia niewinną.
Chociaż głosy Pań na tym forum mówią co innego to jednak możliwe, że to specyficzna grupa kontrolna
-
1 godzinę temu, Mortyy napisał:
Skoro dodałaś swoje zdjęcie w awatarze, to nie pogniewasz się jeśli to wstawię.
https://twitter.com/OliwiaOlgierd
Wpadłaś na forum potrollować? Oczywiście 100% pewności nie mam, że to ty. Ale w temacie powitalnym dałaś jasno do zrozumienia.
Czemu mam się pogniewać? Nie wstydzę się swoich poglądów. Jeszcze czekam na stalk i podanie ig to będzie trudniejsze
PS. Czemu potrollować? Zadałam pytanie rozwijające tezę Pana Marka. (z którą ogólnie się zgadzam)
15 minut temu, Krugerrand napisał:Skoro już jesteśmy przy hipotetycznej sytuacji, wyobraźmy sobie, że facet przez całe życie utrzymuje nie swoje dziecko lub dzieci i pracuje na nieuczciwą żonę, która się gdzieś puściła. Wtedy jest wszystko w porządku. Wtedy żona nie musi przepraszać.
Ja na pewno nie twierdzę, że to jest w porządku nie wiem skąd ten wniosek
-
1 godzinę temu, Mortyy napisał:
@Bhagawadgita No mówiłem, że Oliwia. Znalazłaś sobie nowe miejsce do trollowania?
Czemu od razu trollowania, bardzo lobię dyskutować i to poprawia moje zdolności pisania po polsku
46 minut temu, Florence napisał:@Bhagawadgita Oki, skoro tak, to może trzeba pomóc losowi i nie obrazisz sie jeśli do niej napisze i opowiem o tej "zabawnej" sytuacji?
Pewnie, że nie śmiało.
-
8 minut temu, Mortyy napisał:
@Bhagawadgita Jesteś zwolenniczką federalizacji?
Jeszcze jak i nawet uwielbiam przyrodę!
- 1
-
7 minut temu, Perun82 napisał:
Po lekturze działu "Świeżakownia" mamy już szeroki przegląd sytuacji. Tutaj było jasne stwierdzenie - gdyby miała pewność. To jest jasne i klarowne stwierdzenie. Bez zbędnych interpretacji.
Słowo miałabym oznacza tryb przypuszczający
2 minuty temu, AR2DI2 napisał:Jakie "oskarżyło" ? Jak chce miec pewnosc to oskarżam? Ja tylko pytam, i sprawdzam
Dzieci biorą się z seksu -> sugerując kobiecie, że nie jest się ojcem oskarża się o zdradę.
Oczekuje też, że jeśli kobieta oskarża niesłusznie o zdradę to wypada przeprosić gdy się wyjaśni
-
1 minutę temu, Mortyy napisał:
@Bhagawadgita Lubisz grać w gry?
Tak, może nawet kiedyś zrobię temat o Europce Universalis haha
-
2 minuty temu, realista napisał:
@Bhagawadgita Ręce, nogi i szczęka mi opadła po przeczytaniu. Kali ukraść dobrze, Kalemu ukraść źle.
100% kobiet jest taka sama i ma to samo oprogramowanie w głowach.
Aż chciało by się napisać "zgodził bym się gdybym miał pewność że nie mam nic".
Aż trudno uwierzyć, że dorośli mężczyźni mają trudności z wyobrażeniem sobie HIPOTETYCZNEJ sytuacji
8 minut temu, Brat Jan napisał:A ja nie rozumiem kogo mam przepraszać i za co.
Każdego kogo się niesłusznie się oskarżyło? Nie przeprosiłby Pan partnerki po zrobionych testach DNA i gdyby okazało się, że dziecko jest Pana?
- 3
-
1 minutę temu, Mortyy napisał:
Oliwia?
Zaginiona siostra?
-
3 minuty temu, Florence napisał:
O kurde, moja koleżanka na chyba jakąś zaginioną siostrę bliźniaczkę, bo nie wierze, że to ona założyła tu konto.
Zawsze chciałam mieć siostrę ^-^
- 1
-
6 minut temu, Brat Jan napisał:
Nie rozumiem, mam przeprosić szpital za to, że zrobiłem badania DNA dziecka?
Tak samo nie rozumiem co ma żona do hipotetycznej sytuacji podmienienia dziecka w szpitalu
7 minut temu, wojkr napisał:Testy DNA podważają wiarygodność kobiet oraz są dowodem braku tej wiarygodności, pozatym mogą uniemożliwić dojenie faceta z kasy, mogą być dowodem zdrady co też jest dowodem np w sprawie rozwojowej.
To poważny zamach na prawa kobiet...które żądają równouprawnienia, które jest na wskroś niestety nierówne wobec mężczyzny.
Dlaczego facet nie ma żadnych praw jeżeli np po 10 latach małżeństwa w głupi sposób np w szpitalu w czasie konieczniosci np wykonania transfuzji krwi wychodzi że dziecko nie jest jego?
Raz zdrada .... dwa łożenie kasy na nieswoje dziecko ? Wobec konstytucji wszystcy jesteśmy równi ? Więc co gdzie tu logika i równouprawnienie ? Dlaczego w takiej sytuacji facet nie ma żadnych praw? Jak się rozwiedzie dowalą mu alimenty na nie jego dziecko?
To tak jak by ja wziął wybił komuś szybę, spalił dom czy auto a ty musiałabyś płacić za to bo w odpowiednim ograniczonym czasie nie powiedziałaś...nie to nie ja to zrobiłam ? - może to kolokwialne porównanie ale dlaczego ktoś ma ponosić odpowiedzialności za to że ktoś inny kto ślubował wierność jej nie dochował ? Dlaczego ktoś ma łożyć na nieswoje dziecko ??? Fakt ... ojcem jest ten co wychowuje nie ten co zrobi...ale jeżeli ja chcę mieć swoje dziecko z krwi i kości....to mam do tego prawo. Jeżeli ktoś łamie moje zaufanie, niszczy mi życie ... bo wierząc w niego tracę swój cenny czas ...to powinienem mieć prawo rościć sobie zadośćuczynienie.
A taka osoba nie powinna mieć wobec mnie żadnych praw do roszczeń z np. powodu obniżenia standardu życia...miała wygodne życie...to po chuj zdradzała ???
Nic tak kobiet nie rozwściecza jak temat badań DNA oraz intercyzy i rozdzielności majątkowej.
W 100% to rozumiem to że ktoś chce się upewnić i wiem, że prawo jest po stronie kobiet.
Interesuje mnie dlaczego to rozwściecza kobiety, sama nie byłam w takiej sytuacji i raczej nie będę mogę co najwyżej się domyślać, że chodzi tu o jakiegoś rodzaju pierwotny nieuzasadniony strach przed społecznym szkalowaniem który instynktownie występuje nawet i niewinnych kobiet.
24 minuty temu, Wypas napisał:Solidarność występuje, gdy jest wspólnota interesów.
Bez względu na płeć
18 minut temu, Wypas napisał:Podpytaj może panie, czy mężczyzna powinien płacić alimenty, ale tak ogólnie, abstrakcyjnie.
To chyba nie tylko Panie myślą, że alimenty ogólnie są słuszne?
PS. W naszej kulturze przyjęło się, że po rozstaniu kobieta wychowuje dzieci i najczęściej tak jest lecz prawnie rzecz biorąc alimenty są na dzieci i są przyznawane bez względu na płeć osoby wychowującej.
23 minuty temu, Moro12 napisał:Ja wam co Panowie powiem. Ile wy dajecie rozwiązań Paniom na ręku to głowa mala A potem zdziwko że są takie przebiegłe. Wystarczy mały temacik A takie zainteresowanie. WSTYD MI TU ZA CO PONIEKTÓRYCH!!!
Na tym chyba polega forum by dyskutować?
Mi bardzo pomogła opinia Panów samców zrozumieć męski punkt widzenia. A przed audycją nawet się nad tym nie zastanawiałam.
-
1 minutę temu, Brat Jan napisał:
Czyli mam przeprosić żonę za to, że nie podmienili dziecka w szpitalu i jest nasze?
Co ma żona wspólnego do działania szpitala? A jeśli oskarży Pan niesłusznie o takie praktyki szpital (prywatny) to pozew pewny jak w banku.
5 minut temu, Krugerrand napisał:10 minut temu, Bhagawadgita napisał:Nie znam takowego, a jeśli znajdzie się taki co chodzi na divy bez zabezpieczenia, to jest skończonym idiotą
Była nawet taka afera gdzie Pani celowo zarażała oferując seks bez gumki i na brak chęci nie narzekała
31 minut temu, wrotycz napisał:Problem w tym, że nie możesz wykluczyć zdrady, tak jest powszechna. Różnie się szacuje, ale jeśli jest prawdą że 10% dzieci pochodzi z nieprawego łoża, nawet jeśli tylko 3% to wiedząc, że szanse na zapłodnienie nie są aż takie duże można założyć, że rzeczywista liczba zdrad jest wielokrotnie (załóżmy 4 krotnie) większa. Wtedy liczba zdradzających robi się znacząca (analogicznie 40% i 12%). W tym momencie logicznie jest stwierdzić, że negując testy DNA działają we własnym interesie. Może nie większość ale ~25%. A to już jest wielomilionowa rzesza. Zgadzałoby się to z danymi statystycznymi, gdzie 32% kobiet przyznaje się do zdrady. Wiadomo, że nie ma aż tylu bękartów więc większość z nich się tylko obawia wyjawienia prawdy ale strach pozostaje.
Bez względu na statystyki kobieta chyba wie czy ona sama zdradza czy nie haha
33 minuty temu, wrotycz napisał:Jeśli wykluczysz potencjalną zdradę, to wciąż może to być solidarność wspólnoty jajników, gdzie kobiety dbają o swój społeczny wizerunek matki.
Jakoś wiara w rójumysł kobiet mnie nie przekonuje, wystarczy popatrzeć na niechęć kobiet by ich obecny partner płacił alimenty by obalić argument o jakiejkolwiek solidarności kobiet
-
26 minut temu, Brat Jan napisał:
Bo zaczyna się budzić z białorycerskiego letargu i małżonkowej kontroli, a zaczyna on sam kontrolować partnerkę.
Jest damska histeria bo następnym krokiem może być: "pokaż mi na co wydajesz moje pobory", "gdzie jeździsz, gdy jestem w pracy".
A przepraszam bardzo ale mogłabym spytać co ma białorycerstwo do braku zaufania w związku?
Białorycerz to według definicji ktoś kto niesłusznie i ślepo broni/ufa kobiecie. Jeśli kogoś o coś oskarżamy i wychodzi, że nie mieliśmy racji to dobra kultura nakazuje przeprosić i nie ma w tym nic złego. Nikt nie lubi być niesłusznie oskarżany niezależnie od płci i wydaje mi się, że normalna kobieta też nie sprawdza licznika w aucie czy wącha koszuli. I tak btw rozumiem róźnice, że płacenie na cudze dziecko =/= zdradzie i jest bardziej bolesne.
12 minut temu, Krugerrand napisał:Gdybym miał pewność, że jestem zdrowy, przebadałbym się
Rozumiem sarkazm ale domyślam się, że facet korzystający z usług prostytutek bez zabezpieczenia miałby większe opory przed badaniem niż ten który ma pewność, że sypia z jedną partnerką.
13 minut temu, Mortyy napisał:Test DNA zrobić samemu po kryjomu. Nie informować kobiety. Jak okaże się, że dzieciak nasz, to nigdy nie wspominać o badaniu kobiecie. Tak nawet Marek radzi.
Nie ma sensu przekonywać kobiet do testów DNA, one się na to nigdy nie zgodzą. Na forum to sobie może każda pisać, a w realu byłby płacz "Miiiiś, nie ufasz mi, nie kochasz mnie".
Bardzo logiczne niekrzywdzące obu stron jednak mnie bardziej interesuje kwestia takiej niechęci. Zapytałam nawet koleżanki w pracy o to i niechęć istnieje jednak nie ma innego wytłumaczenia poza brakiem zaufania który przecież i tak będzie niezależnie od testów oraz zgody na nie.
20 minut temu, Ragnar1777 napisał:Bhagawadgita kochana, a ja chyba wiem, który komentarz pod audycją należy do Ciebie ;>
Witamy w naszych skromnych samczych progach ;>Nie ma problemu dość trudne to nie jest haha
Dziękuje za miłe przywitanie
-
6 minut temu, Exar napisał:
Wspaniała analogia. Pani podpieprzyła geny alfy - po co ma się z tym ujawniać, zarówno alfie jak i beta-misiowi, który wychowa? Życie toczy się dalej! ?
Obie sytuacje są logiczne i można zrozumieć czemu oszuści nie chcą się przyznać do oszustwa, dla własnej korzyści.
Wracając do analogii po co ma ktoś robić awanturę w sklepie jeśli nic nie ukradł?
9 minut temu, imprudent_before_the_event napisał:Taki żeby się ustawić w sytuacji: "mi się wierzy na słowo".
Wtedy też ewentualne badanie zrobione po kryjomu przez faceta utwierdza go w przekonaniu że kobieta nie kłamie więc kobieta ma asa w rękawie.
Taki sam efekt (a nawet lepszy) daje zgoda na przeprowadzenie testu i triumfalne "a nie mówiłam".
-
13 minut temu, SzatanKrieger napisał:
A gdybyś nie miala? ?
Wtedy bym powiedziała, że duch święty mnie odwiedził w nocy. Ponad miliard osób w to wierzy więc szanse większe niż to, że facet i tak zmusi mnie do testów sądownie
16 minut temu, SzatanKrieger napisał:Nie ma najmniejszego problemu, zapytałbym tylko o powód.
Taki sam jak przy testach DNA podejrzenie o zdradę
8 minut temu, Exar napisał:Czysta prawda o kobiecej naturze.
To chyba nie tylko natura kobiety. Jeśli złodziej kradnie coś w sklepie wynosząc coś pod bluzą to wiadomo czemu ma opory przed zdjęciem bluzy. Jeśli rozumiem zarzut Pana Marka to nie dotyczy on tylko kobiet które zdradzają a że reaguje tak większość (w tym te niewinne). Po co będąc niewinnym ściągać na siebie podejrzenia?
14 minut temu, Brat Jan napisał:To dlaczego tak napisałaś
Bo interesuje mnie agresywna, negatywna postawa do testów DNA u kobiety która nie zdradza. Potrafię sobie wyobrazić próbę wyłudzenia przez osobę nieuczciwą ale nie bardzo widzę logikę obrony przed tym u kobiety uczciwej.
-
5 minut temu, Brat Jan napisał:
Czyli romansujesz z kilkoma samcami w tym samym czasie. Ech te dzisiejsze kobiety...
Niestety nie, nawet jeden partner to było dla mnie często zbyt męczące ?
6 minut temu, Brat Jan napisał:Badamy się razem
Przyjmujemy w tym wypadku, że kobieta ma już takie testy i jest czysta (tak samo jak nie kwestionujemy kto jest matką)
4 minuty temu, TheShy napisał:No jak dla mnie powinnaś dostać Nobla, czy tam Darwina . Najpierw takie pytanie w temacie, następnie takie zdanie. BRAWO
No nie pytam o reakcję kobiet które zdradzają i oszukują. Jeśli pytamy czemu kobieta która zdradza nie chce testów DNA to temat nie ma sensu bo wiadomo, że dla własnych korzyści. Jaki cel ma w obronie przed tym kobieta która nie zdradza tego nie pojmuje.
-
Wczorajsza audycja o oszustwie kobiety dała mi do myślenia.
Ja nie miałabym problemu gdyby partner poprosił o takie testy gdybym miała pewność czyje jest dziecko. Ba prawdopodobnie nawet dałoby mi to dziką satysfakcję po testach. Takie agresywne zachowanie ściąga tylko podejrzenia partnera, że coś jest nie tak. Odważnie zakładając, że kobiety to nie idiotki szkodzące same sobie pytam czemu jest taka reakcja? (wykluczamy sytuacje gdy kobieta zdradzała/zdradza bo wtedy wiadomo po co)
Mam też analogiczną sytuację dla Panów. Jak byście zareagowali gdyby kobieta po dłuższej znajomości poprosiła was o przebadanie się na obecność chorób wenerycznych?
-
5 minut temu, SzatanKrieger napisał:
Jestem zaskoczony Twoim nickiem.
No proszę kolejna osoba, która lizneła duchowości.
Witamy.
Dziękuje bardzo mam nadzieję, że nie negatywnie bo to jedna z moich pasji.
Obiecuję już nie zakłócać więcej terenów poza rezerwatem ani się nie atencjować. Jeśli mogłabym się jednak ośmielić i spytać czy zasada ta obejmuje kobiety ze względu tylko na niepotrzebne chwalenie się płcią? Jestem w stanie pisać w formie bezosobowej lub męskiej, wstawić neutralny avatar i nie wspominać o płci. Domyślam się, że zasada ta niejako wywodzi się z kultury chanowej i jak najbardziej ją rozumiem gdyż sama wiem jak inaczej potrafią zachowywać się mężczyźni przy kobiecie.
-
Dzień dobry Panom
Postanowiłam się zarejestrować na forum bo Pan Marek porusza wiele ciekawych tematów na YT a ja lubię wścibiać nos wszędzie tam gdzie nie powinnam.
Trafiłam kiedyś na audycję radio samiec o reparacjach niemieckich ale nie byłam jakąś wielką fanką do czasu wypowiedzi o Michalkiewiczu która bardzo mi zaimponowała.
Mam nadzieję, że bracia samcy będą dla mnie łagodni i przyjmą serdecznie.
Miłego dnia
-
2 minuty temu, Brat Jan napisał:
Dla kobiet jest tu rezerwat:
Przepraszam najmocniej.
-
Dzień dobry Panom
Postanowiłam się zarejestrować na forum bo Pan Marek porusza wiele ciekawych tematów na YT a ja lubię wścibiać nos wszędzie tam gdzie nie powinnam.
Trafiłam kiedyś na audycję radio samiec o reparacjach niemieckich ale nie byłam jakąś wielką fanką do czasu wypowiedzi o Michalkiewiczu która bardzo mi zaimponowała.
Mam nadzieję, że bracia samcy będą dla mnie łagodni i przyjmą serdecznie.
Miłego dnia
Autobiograficzne książki o 2 wojnie światowej
w Kobiecy kącik 'kulturalny'
Opublikowano
Na gwiazdkę dostałam książkę Zapomniany Żołnierz Guy'a Sajer'a i muszę przyznać, że zaciekawiłam się tematem autobiograficznych powieści z ww2. Jest może ktoś kto by mi polecił coś dobrego? (najlepiej perspektywa niemiecka, czytałam i polecam krwawy śnieg Guntera)