Kochani,
Pomóżcie mi. Parę miesięcy temu poznałam przez Internet pewnego 30latka. Nie doszło do spotkania, bo akurat wyprowadzał się Grecji.
Bardzo mi się spodobał i byliśmy w kontakcie. 2 miesiące temu szukałam miejsca do odbycia stażu i wybrałam się do Grecji. Spotkaliśmy się.
Jest on skrytym, małomównym facetem, dość nieufnym, dusza artystyczna, maluje surrealistyczne obrazy.
Wypytywał mnie z iloma chłopakami się spotkałam podczas pobytu w Grecji, myślał, że pewnie cały czas się z kimś umawiam.
Po moim wyjeździe z Grecji kontakt się urwał. Zapytałam o co chodzi, czemu nie odp. Odp., że mu się podobam i mnie lubi, ale mieszkamy daleko od siebie. Zaprosiłam go do siebie. Napisał, że w sumie mógłby wziąć parę dni wolnego. Napisał, że przemyśli. I kontakt się urwał. Na wiadomości prawie w ogóle mi nie odp.
3 tygodnie temu dostałam pozytywną wiadomość ad stażu właśnie w Grecji, w tym samym gdzie on mieszka. Byłam bardzo rozradowana i mu o tym napisałam. I wiecie co? Odrazu zaczął ze mną chętniej pisać. Zapronował spotkanie jak się zobaczymy. Itd. Zapronowałam, że przed stażem, który rozpoczniemy się w lipcu może przylecieć do mnie i mnie odwiedzić. Zasmucił się, że to dopiero będzie w lipcu. Napisał, że przemyśli zaproszenie. W czwartek dał mi odp. Że kupi bilety następnego dnia. Dopytywał dlaczego chcę tak bardzo aby przyleciał. Dodał, że z moim wyglądem mogę mieć przecież każdego.
Miał przylecieć w niedzielę i nie przyleciał. Przestał się odzywać. Zamilkł. Wysłałam parę wiadomości i cisza.
_______________________________________O co tu chodzi? Czy to lęk przed odrzuceniem? Co prawda opowiadał mi o rozstaniu z dziewczyną, które miało miejsce 2 lata temu, stwierdził, że go oszukała i chciała wykorzystać.
Myślicie, że ma to związek? Przez to jest nieufny?
__________________________________
Nadmienię jeszcze, że mam duże powodzenie u facetów. Ale co mi z tego ? Chciałabym tylk jego. Reszta mnie nie interesuje.
Już dwa razy zostałam odrzucona przez zazdrość chłopaków o facetów, którzy mnie zaczepiali.