Chadzam dość często po divach, bo lubię seks z wieloma kobietami.
Niedawno byłem w jednej agenturze - 120 zł za numerek, niestety z pozycjami ciężko, dają do wyboru tylko jedną, masz włożyć i spadać, choć jak dopłacisz 5 dych, to masz wybór pozycji. Czasem za 2 stówki można dostać spotkanie godzinne na GFE. Tak czy siak, 120 zł to całkiem niezła cena jak ma się ciśnienie, a czasem wybór jest ciekawy, raz trafiłem na śliczną blond wysoką Ukrainkę.
Anyway, ostatnio byłem w takim przybytku - jak zwykle kolejka szwagrów, ruch jak w ulu.
Jeden wychodzi i następny hehe.
Panowie, założyłem ten temat aby przestrzec tych którzy chcą korzystać z płatnych Pań, a myślą o portalach typu erodate, datezone, itd. To są tak naprawdę portale nieróżniące się za wiele od portali randkowych. Atencja lasek kosmiczna, napiszesz coś - odczyta za parę godzin. Do tego limit wiadomości - bodajże jedynie 3 na dzień, jak chcesz więcej, musisz już płacić.
Laski mają tam spory wybór, a że z natury są leniwe, to nie chce im się nawet umawiać na spotkania - wystarczy im leżenie podniecanie się ilu mają chętnych samców i samozaspokajanie piczy.
Zdecydowanie nie polecam. Jak jesteś konkretnym gościem co chce zapłacić i ruchać a nie tracić czas, energię - tylko divy. Dzwonisz, umawiasz się, płacisz i masz. Bez pierdolenia.