Niefajna

Na szczęście to tylko Twoja ocena. @Feniks8x, tak czy inaczej - dziecko też człowiek.

To temat powitalny; chyba nie spodziewaleś się, że poruszę w nim kwestie egzystencjalne - co nie znaczy, że nie mam nic do powiedzenia. Tak się składa, że, oprócz wątku powitalnego, nie założyłam jeszcze żadnego innego tematu, więc na jakiej podstawie oceniasz mnie aż tak negatywnie? Trochę wiary w człowieka!

Nigdzie nie napisałam, że przychodzę tu bezinteresownie. Każda rozmowa to w pewnym sensie mini interes - inaczej byłaby zwykłą stratą czasu. (Nie mogę się doczekać, aż ktoś powie, że w końcu wyszło szydło z worka, hehe). @Morfeusz, mój post był ironią. Jedyna i niepowtarzalna!

Może powiem wprost - nie szukam tu męża. Nie jesteście aż tacy fajni.

@zuckerfrei, ale już się tak nie denerwuj.

@zuckerfrei, bigos dobra rzecz. @LiderMen, wątpię, żebyś się domyślał, bo raczej się nie mieliśmy okazji się poznać - no chyba że mylisz mnie z Waszą fitdarią, kimkolwiek by ona nie była. Czyli jednak nie jestem wyjątkowa? Cholera.

Oj tam, zaraz troll. Ale fakt, biorąc pod uwagę ostatni wzmożony poziom aktywności w wątkach kobiecych, mogłam nie robić dodatkowego clickbaitu. @zuckerfrei, hehe, wiedziałam, że zaraz rzucisz jakimś ciętym tekstem. Obserwuję Forum od jakiegoś czasu, więc poniekąd wiem, czego się po kim spodziewać. Aż chciałoby się powiedzieć, że jak na Białorycerza z tak długim stażem, jesteś strasznie przewidywalny. Jako myszka nie czuję się zaskoczona, więc masz już u mnie -2 od atrakcyjności. Life is brutal. Dzięki za tak liczny odzew, Bracia. I nie, nie jestem trollem, ot - jedynie taka konwencja. Nie bijcie mnie.

Dzień dobry! Do haremu dołącza właśnie wyjątkowa i - rzecz jasna - inna niż wszystkie myszka, która w żadnym wypadku nie szuka atencji i która nie ma absolutnie nic wspólnego z tymi pustymi, złymi kobietami, co to patrzą tylko na kasę. Mnie interesuje tylko wnętrze - i tak oto czekam na tego Jedynego Księciunia, aby móc w końcu utonąć w nieprzebytym oceanie jego serca. (rozwinęłabym tę myśl, ale chyba nie wiem, co czuję). W każdym razie... Zostańmy przyjaciółmi. I pamiętajcie - jestem inna niż Wasze Myszki.