Skocz do zawartości

Kamil1720

Użytkownik
  • Postów

    13
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Donations

    0.00 PLN 

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Kamil1720

Kot

Kot (1/23)

18

Reputacja

  1. Bolą te wspomnienia, ile poświęciłem dla niej, a po niej wszystko spłynęło.
  2. Po ponad 5latach związku spotyka się z kimś po kilku dniach i podobno jest szczęśliwa nie rozumiem tego.
  3. Jak macie pisać że wymyślone to nie piszcie. Kochałem ją i jej wierzyłem tyle.
  4. Jakoś na jesień, mieliśmy pojechać w góry, nawet przymierzała już rozmiar palca.
  5. Mam dużo sprzecznych emocji, bo z jednej strony to wszystko się stało, ale z drugiej była pomimo tych odpałów dobra dziewczyną, mogliśmy na sobie polegać, o zdradach w rodzinie nikt nie wiedział, tylko o rozstaniach, wszyscy ją lubili, nawet moja matka chrzestna ją przy swoim biznesie zatrudniła. Uchodzi za przyjacielską i pomocną.
  6. W sensie że z 3. chłopakiem a z trzema. Dzieciństwo normalne rodzice też , mama się nie zgadzała bo zrywaliśmy i wiedziała pewnie, że to i tak się skończy. Teraz jak to czytam to jest żałosne, nie wiem co sobie myślałem, miałem też myśli że te kryzysy zcementuja nasz związek. Płakać mi się chce
  7. Sam bym odradził tej relacji, ale żyłem w niej i byłem szczęśliwy z nią.
  8. Największy problem mam, że ją bardzo idealizuję i za dużo martwię, wierzyłem że to ta jedyna miłość. Wybaczałem jej bo ją kochałem.
  9. Niestety prawdziwa, przepraszam za tekst z błędami, ale emocje.
  10. Kamil1720

    Witam

    Rzuciła mnie moja miłość.
  11. Siema jestem Kamil i mam 22 lata. Moja pierwszą i jedyną dziewczynę poznałem w 1 liceum, była rok starsza. Było to na imprezie, wypiliśmy, całowaliśmy się o było miło. Po kilku dniach się zeszliśmy. Ja ją widziałem pierwszy raz, ona podobno już była mną zainteresowana. Wiadomo początek był super, niestety po kilku miesiącach była mega zaborcza i zazdrosna, przeszkadzało to czasami. Po 1.5 roku zerwałem, bo już chyba nie miałem siły na te wszystkie sceny zazdrości. Po dniu się zeszliśmy, prosiła, żebyśmy się nie rozchodzili. Po 3 tygodniach chciałem zerwać, ale wyprosiła przerwę, więc zrobiliśmy sobie przerwę. W tym czasie zdradziłem ją całując się na osiemnastce z jedną z koleżanek. Następnego dnia zerwałem, ale się nie przyznałem. Przez następny miesiąc flirtowałem z tą dziewczyną na imprezach, ale do seksu nie doszło, choć było więcej niż całowanie. I nagle ona do mnie napisała, od razu rzuciłem te dziewczynę, z którą flirtuje i spotkałem się z moją miłością, zeszliśmy się, pocałunki i dotyk były chyba najlepsze w moim życiu. Przyznałem się do zdrady zabolało ją bardzo, wybaczyła ale było jej ciężko podczas dotyku itp. Po 2 miesiącach na obozie całowała się z 2 chłopakami ,a z 3 była naga w łóżko i robiła rzeczy ale bez seksu. Bardzo źle to zniosłem, ale jej wybaczyłem zdrada za zdradę. I tak nadszedł czas na studia mojej dziewczyny, ja zostałem w klasie maturalnej, ona poszła na studia. Widzieliśmy się co 2 tygodnie raz ona przyjechała, raz ja. Trochę się kłóciliśmy, wiadomo odległość, koledzy ze studiów byłem zazdrosny. W czerwcu już po mojej maturze pojechałem do niej. Widziałem że ma starszą ekipę na studiach i jest tam chłopak,który raz ja odprowadził i dała mi na pożegnanie buzi byłem o niego zazdrosny, ale ona mówiła, że nic nie znaczy, aż dzień przed moim powrotem zerwała ze mną bo się wypaliło i już tego nie czuje. Przeżyłem to bardzo, ale po 4dniach wróciła i się zeszliśmy. Poszedłem na studia do tego miasta co ona. Nalegała żeby razem zamieszkać, ale mama mi nie pozwoliła. Mieszkaliśmy osobno, kłóciliśmy się ,ale było raczej ok. Aż w listopadzie pojechała do koleżanki, byliśmy pokłóceni i tam mnie zdradziła całowałam się z kimś. Wróciła i mnie rzuciła. Przeżywałem to daliśmy sobie szansę i stwierdziliśmy że spróbujemy naprawić. Po 2dniach zerwała, ale następnego dnia już bylismy razem. I tak 1 rok studiów zleciał. 2 rok zamieszkaliśmy razem w pokoju. Było fajnie bez większych kłótni. 3 rok mieszkaliśmy już w mieszkaniu że znajomymi. Po równo roku , czyli miesiąc temu zerwała. Mówiła,że się wypaliło z jej strony, denerwują ja moje zachowania i nie wie czy mnie kocha. Bardzo mi było źle. Wyprowadziła się, tydzień po się spotkaliśmy prosiłem żeby naprawić, ale nie chciała. Zerwałem kontakt, aż do wczoraj. Napisałem, że się żegnam i nie chcę jej widzieć ani żadnego kontaktu bo żyję nadzieją. I tak chwilę gadaliśmy. Okazało się że ona już się z kimś spotyka, boli mnie to wszystko, chciałem naprawić,ale już nie. Nasz związek nie był idealny, seks częściej był średni niż dobry, ale często mówiliśmy, że się kochamy , byliśmy szczęśliwi. Chciałem się niedługo oświadczać. Bardzo mi źle z tym wszystkim. Tęsknię za nią i chciałbym z nią być i żebyśmy razem było szczęśliwi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.